Skocz do zawartości
Nerwica.com

Michuj

Użytkownik
  • Postów

    7 933
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Michuj

  1. Też mam takie chwilę, ale przeważnie prędzej czy później mijają na krócej czy dłużej...
  2. ladywind, jeśli liczysz na jakieś cudotwórcze działania, to obawiam się że po takim przerobie tylu leków, nie ma na to szans. Przede wszystkim trzeba mieć świadomość że cudowna piguła nie istnieje. Może pomóc, ale do cudów daleko...
  3. Obczaj sobie te billsa. http://www.4esmokers.com/pl/ Jeszcze trwa promocja. Za 13 zł 50 ml w dziale liqudy. Czarna porzeczka i Camel super. Dziś obczajam białe marlboro - fajne ale z tytoniem nie wiele wspólnego mają. Takie bardzo ciasteczkowe ale dobre. :)
  4. Jest ok. Ewentualne złe nastroje nie są powodem widzi mi się umysłu, tylko konkretnymi przyczynami. Wyciszyła burzę która mnie rozrywała od środka. Jest stabilnie. Tak jak powinno być. Depresji nie mam. Długa droga do normalności po 10 latach walki z tymi draństwami psychicznymi łatwa nie jest, no ale idziemy do przodu. Na razie nawet nie myślę o zmianie dawek czy leku. Zostaje jak jest.
  5. O eldorado ciężko by pisać, są wzloty i upadki, ale przynajmniej nie uzaleznione jest od tego, jakiego psikusa mi psychika wywinie. W grudniu chyba 2 lata mi stukną na wenli. Ciągle dawka 150.
  6. Boję się, że może wszystko się spierdoli. Przeważnie tak u mnie w życiu było. Jest za dobrze, los mi nigdy na to nie pozwalał, albo nie na długo...
  7. Dziś pierwszy dzień z dawką 18. Na razie bez wyrzeczeń -- 07 sie 2013, 23:12 -- Dzisiaj obczajam Liquidy Bills. Super. Cena genialna. Aktualnie mają wyprzedaż. 13 zł za 50 ml. To jak za darmo, a lepsze od liqueena...
  8. Lilith, u mnie to troszkę w inną stronę poszło, teraz jest na zasadzie ''nie boję się was, mam was w dupie'' Oczywiście po czasie...
  9. Lilith, ale skuteczna, później nie masz oporu przed ludźmi. Tylko nie zmieniło się moje podejście - ciągle mi się nie chce, a w robocie robię co muszę ;P
  10. u mnie to było czymś w rodzaju terapii. Bo nawiązywanie kontaktów przez 8 godzin dziennie od poniedziałku do piątku dla osoby, co nie wychodziła z domu, musiało być przełomem
  11. http://www.sadistic.pl/potega-klaksonu-vt218862.htm buahaha
  12. carlosbueno, nie chcrzań o lenistwie. Gdyby cię spotkało to co większości ludzi, czyli kop w dupe i weź się za jakąś robotę to byś inaczej mówił. Natomiast rodzinka niby ci pomaga, a w rzeczywistości czyni cię życiowym kaleką.
  13. Michuj

    Wkurza mnie:

    kup se wiatrak, potrafi zdziałać cuda w taką pogodę
  14. Blue- Mista (robi je Joyetech) paliłem bardzo namiętnie i sotsunek jakość-cena najlepiej wypada. Teraz e-dym ma promocje - 8x10 ml za 39 zł. Tyle, że trzeba wybrać każdy smak inny. Ale grzechem było by pozostawać tylko przy jednym, mając multum opcjii na rynku, czego tradycyjni palacze mogą tylko pozazdrościć Ja lubię czasem Provoga tytoniówki. Dużo gliceryny, bardzo gęste i obficie dymią Ale 15 zł za 10 ml to i tak za dużo ;P -- 01 sie 2013, 22:51 -- Plusem jest to, że przez gęstość wolniej go ubywa. Chociaż wysoka cena ma też swoje plusy. Nie palę wtedy non stop, a jak kupie jakiś tani liquid, to właściwie ciągnę bez przerwy. A mając 2 akumulatory o pojemności 3400, nigdy się to nie kończy
  15. Ja zaczynam bawić się w samoróbki, bo 15-18 zł, przy jaraniu 5 ml dziennie to bandyctwo. -- 01 sie 2013, 20:03 -- Mój ulubiony i niestety nie osiągalny w tańszych zamiennikach to Liqueena Fresh i Natural tabbaco -- 01 sie 2013, 20:33 -- 15-18 zł za 10 ml oczywiście.
  16. Ja jadę na eVicu i Protanku i jest super. Czasami zakładam iclear'a 30. Podwójna grzałka. Dymi jak lokomotywa ale potrafi zejść i 8 ml liquidu dziennie na nim Generalnie co do smaków to Liqueena nic nie przebije. Ale ceny makabryczne -- 31 lip 2013, 20:47 -- Próbowałem zejść do 18-tek z 24. Ale nie wyszło. Kolejne podejście jak spale 100 ml zakupionych 24-ek. -- 31 lip 2013, 20:50 -- a mój e-wacek z protankiem komponuje się cudnie
  17. Michuj

    czego aktualnie słuchasz?

    [videoyoutube=gZ_kez7WVUU][/videoyoutube] cudooooo
  18. Obiecałem sobię że nie wchodzę na wagę na razie. Szacuję na 95 kg.
  19. Dziś mnie ktoś nie poznał, mówiąc że tyle schudłem Kurde jest dobrze. Wchodzę w koszule z przed 2 lat
×