Skocz do zawartości
Nerwica.com

Transfuse

Użytkownik
  • Postów

    2 330
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Transfuse

  1. agusiaww, to po co wtedy usilnie utrzymywać taką osobę przy sobie ?
  2. Transfuse

    Brak sensu zycia

    Autor tematu przedstawił swoje odczucia w sposób wręcz idealny. Może i przeżywam podobnie, ale nie umiem wyrażać swoich frustracji w takim wyczerpującym opisie. Mam problem z nazywaniem emocji i "lotnym" wysławianiem się. Mówienie o sobie sprawia mi trudność, często jest tak, że po prost milczę. Brak planów, wsparcia, marzeń... przykre to. Może powinienem docenić to co mam; bilans jest prosty - praca. To wszystko, no jeszcze niepełna rodzina. Mam gdzie mieszkać, co jeść, mam w co się ubrać. Większość to rzeczy materialne, bez duszy. Za to nie ma relacji z ludźmi. Żyję z dnia na dzień, każdy kolejny poranek wygląda tak samo, ile można ? To chyba pytanie bez odpowiedzi ...
  3. Snejana, i kolejne pytanie: dlaczego przerwałaś i co studiowałaś ? Przepraszam za moją dociekliwość
  4. Snejana, Tak, wracam do Warszawy. Nudne to. A co u Ciebie ?
  5. Snejana, delektuję się ostatnim wolnym popołudniem w tym tygodniu. No i smutno mi trochę samemu
  6. znudzona-ona, masz rację, staram się nad tym pracować, nie być idealnym we wszystkim, bo to paradoksalnie przynosi opłakane skutki. Saraid, może kiedyś będzie mi dane się o tym przekonać :) carlosbueno, u mnie w pracy też nie ma Kobiet. Ale są inne pola, na których Damy dominują :) Wystarczy się rozejrzeć. No ale do tego potrzebna jest pewna śmiałość i odwaga, a tej często brak .
  7. znudzona-ona, pisząc swój post miałem na myśli nadmierne staranie się. Jakiś czas temu poznałem dziewczynę, byliśmy na kolacji, wtedy widzieliśmy się pierwszy i ostatni raz. Rozmawiało nam się dobrze, przynajmniej z mojego punktu widzenia, później odwiozłem ją do domu. Ona - artystyczna dusza, być może za bardzo moja nachalność i chęć związania się przeważyły na jej wycofaniu. Zasypywałem ją komplementami i robiłem wszystko, aby mnie doceniła ...
  8. slow motion, Cieszę się, że jesteś szczęśliwa ze swoim partnerem. To taki paradoks, bo im bardziej pragnę miłości tym ona bardziej się oddala. Wszelkie relacje burzy też fakt, iż boję się, że nie będę umiał wytrwać, że zawiodę tą drugą stronę.
  9. znudzona-ona, Ale czy nieatrakcyjny facet może mieć w sobie pewność siebie w relacjach damsko - męskich ? Jeśli chodzi o pieniądze, fakt dają one poczucie bezpieczeństwa ale czy warto jest wiązać się z kimś dla kasy ? Chociaż muszę się w pewnym sensie z Tobą zgodzić, mam koleżankę, która jest z no... powiem delikatnie: brzydkim chłopakiem... i są szczęśliwi. Chociaż trudno mi stwierdzić czym ów chłopak "nadrabia"
  10. slow motion, Czyli z Twojej wypowiedzi wynika, że w dużej mierze decydujący wpływ na poznanie kogoś ma przypadek, może trochę wspólne "zainteresowania" - bo nie wiem jak to ująć, może "problemy". Nie wiem dlaczego, ale przez Internet łatwiej jest zaproponować komuś kawę, niż podejść do obcej osoby na ulicy i zaproponować spotkanie. To chyba strach przed porażką, ludzie stoją obok siebie, mijają się a nawet uśmiechu nie wymienią. Przykre ? znudzona-ona, jak np ? Czyli Kobiety bardziej wyciągają średnią z całokształtu poznanego faceta a mężczyźni kierują się w dużej mierze atrakcyjnością fizyczną ?
  11. nazywam się niewarto, dziękuję bardzo ! michuj, nie wierzę w to co piszesz. Może w przypadku doktoratu potrzebna jest większa "inteligencja", ale na zwykłych studiach bardziej liczy się spryt i szczęście.
  12. nazywam się niewarto, nie, bo to nie jest pokrewna dziedzina. W dzisiejszych czasach nie można narzekać na pracę... Może kiedyś zmienię branże na "swoją". Michuj, ja nie będę pisał, jaki "niedoszły zawód" mnie opuścił :) dlaczego nie skończyłeś ?
  13. nazywam się niewarto, w listopadzie zeszłego roku się obroniłem. Magister inżynier inżynierii środowiska w specjalności inżynierii wodnej i sanitarnej ale pracuję jako asystent projektanta i instalator sieci komputerowych i światłowodowych.
  14. nazywam się niewarto, To spory dorobek. Ja mam skończone 25 i tylko magister inżynier bez uprawnień. Planów na przyszłość nie mam. Nie wiem czego oczekuję od życia i jak miałbym je ukształtować, aby sprawiało mi radość.
  15. nazywam się niewarto, jestem pod wrażeniem. Ile masz lat, jeśli można zapytać ?
  16. Transfuse

    Co teraz robisz?

    Wróciłem z kościoła i znów leniuchuję :)
  17. Transfuse

    Samotność

    Michuj, świetny awatar :) Dlatego bieganie jest fajne sorry za wtrącenie ...
  18. Cieszę się, że trafiłem na ten temat. Poczucie niższości towarzyszy mi na co dzień. Podstaw takiego myślenia dopatruję się w modelu wychowania. Moja Matka zawsze chciała i nadal chce dla mnie jak najlepiej. To taka osoba, dla której potrzeby innych są ważniejsze od jej pragnień, celów do zrealizowania. Bardzo "lubię" porównywać" się do innych. Łatwo zauważam czego nie mam, a co posiadają rówieśnicy, koledzy z pracy itd. Nie potrafię cieszyć się tym, co posiadam. Takie przesadne uniżanie się przed społeczeństwem nie przynosi niczego dobrego, do tego dochodzi brak pewności siebie, ciągła chęć usłyszenia z ust innych osób: "robisz dobrze", często boję się podejmować pochopnych decyzji, ciągle analizuję, a przecież nie zawsze jest czas na myślenie.
  19. Calineczka1990, ja u siebie żadnej przerwy nie przewiduję, po to są świta Dla Twojego Tż proponuję sanki
  20. Sorrow, jeśli jesteś nieśmiałym człowiekiem, to spróbuj przez Internet. Na pewno znajdziesz kogoś kto chętnie pójdzie z Tobą na kawę. Może ktoś z forumowiczów z Twojego miasta ? Ja nie mam problemu z poznaniem kogoś, trudność sprawia mi zazwyczaj utrzymanie relacji. Zawsze jest tak, że czar bardzo szybko pryska i pozostaje sucha zwyczajność, która nie jest w żaden sposób atrakcyjna...
  21. Czas wolny i 4 letni sąsiad, taka mała pociecha - wszędzie go pełno :)
  22. Transfuse

    Co teraz robisz?

    Lilith, ja bym taką Kobietę na rękach nosił w takich pantofelkach nie musiała by nigdzie chodzić
×