Skocz do zawartości
Nerwica.com

eisenbein

Użytkownik
  • Postów

    95
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez eisenbein

  1. eisenbein

    Samotność...

    gratuluje i zazdroszcze tez chce zeby mi przeszlo
  2. o to mnie tez pocieszylas, tyle ze ja sie ciagle zastanawiam nad tym czy nie wymyslilam sobie kogos z mojej rodziny, potem patrze na zdjecie i stwierdzam ze skoro tam sa to przeciez musza byc na swiecie, ale potem jak sie wkrece to potrafie sobie wmowic ze moze tak wcale ich na fotce nie ma albo tylko mi sie wydaje ze mam jakies zdjecia z nimi, no nie jest to idiotyczne? albo robiac przyjecie zastanawiam sie ze moze robie je dla siebie i nikt nie przyjdzie a ja bede przekonana ze bylo duzo ludzi, strasznie to wenrwiajace,wiem ze to absurd i gdizes gleboko wiem ze moi bliscy istnieja, ale jak mnie taka durna mysl ogarnie to prostu najchetniej wzielabym mlotek i sie w leb walnela , tez sie staram wtedy robic cos innego i kiedy mysle o juz minelo ta glupia mysl wraca i "pyta" a na pewno ci juz minelo? choc nie powiem zdarzaja sie dni kiedy zadna mysl nie wpada mi do glowy i sobie mysle ze niezle porabana jestem skoro tak wymyslam, a nie moge tegop powiedziec ani mojej mamie ani mojemu mezowi bo by mi powiedzieli ze nic oprocz zmyslania nie umiem , mam nadzieje ze mi to samo przejdzie , choc biore sobie jakies tam ziolowe tabletki i syropki, ktore mi pomagaja, doraznie jak nie umiem zasnac wrzucam relanium do gardla i ciagne dalej, a nie chce brac innych lekow syntetycznych poniewaz zamierzam urodzic dziecko w najblizszym czasie i boje sie ze tabletki moglyby mu zaszkodzic, najbardziej licze na to ze jak urodze to bede miala mysli skierowane gdzie indziej
  3. monietta ja tez podejrzewam czasem u siebie schizofrenie ale mysle ze to ta nerwica nam podpowiada rozne glupie rzeczy
  4. Ewa 125 , a ze mna bys nie chciala pogadac czasami?
  5. Maniek: to fajnie ze udalo mi sie Ciebie pocieszyc :) , dzis mialam super dzien zadna glupia mysl mi ni wpadla do lba a to juz cos, zobaczymy jak bedzie jutro
  6. no ja czasme musze dotknac mego meza i sprawdzic czy przez przypadek sie nie ulotnil:)
  7. qrde moze to nie fair ale ubawilam sie do lez, ale tez mialam i mam rozne natrectwa od dziecka, jak bylam mala i jechala straz pozarna lub cos na sygnale nie moglam miec stop na podlodze po protu albo siadalam i wysoko dawalam nogi albo wspinala sie na rekach nie wiem czemu, potem mi przeszlo, co do plytek chodnikowych to chodze co druga plytke i tez uwazam zeby na laczenia nie nadepnac, czeste mycie rak tez mialam ale przeszlo mi jak moja mama byla w szpitalu i codziennie ja odwiedzalam az w koncu zapomnialam o zarazkach i bakteriach, na sedesie publicznym nie siadam a klape zamykam noga, oczywiscie sprawdzam przed snem gaz, krany, drzwi a i dodatkowo tak ukladam koldre i poduche zeby mnie nie udusily we snie, lancuszek sciagam obowiazkowo na noc, licze wszystko co zobacze na kalendarzu, w kosciele i dodatkowo ukladam zadania matematyczne z tymi danymi, a kiedys jak gralam w gry komputerowe, to idac ulica obmyslalam plan gdzie bedzei nastepna plansza i gdzie by ustawic przeciwnikow i z jaka giwera,, a no i musze miec przy sobie szklanke z czyms do picia w nocy i to koniecznie, a czasami ide sie smieje sama do siebie na ulicy bo mi sie cos przypomni, raz w nocy tak zaczelam kwiczec ze smiechu ze obudzilam mojego meza, ktory sie wystraszyl ze cos mi jest i to mnie jeszcze bardziej rozsmieszylo takze musialam uspokoic sie w lazience jak cos smiesznego mi sie przypomni to jeszcze napisze aha jeszcze jak cos spadnie albo krzywo lezy to musze koniecznie to poprawic, raz ppoprawialam firanke i tak sie wkurzylam ze urwalam karnisz ze zlosci, no i jak odkurzam to nie moga sie robic takie mazy na dywanie ( Monk raz w jednym odcinku robil to samo, ogladalam to ze znajomymi ktorzy nie mogli sie nadziwic ze rozumiem jak wazny jest sposob odkurzania dywanow)
  8. taaaa nic przyjemnego , ale wtedy fajnie jest rzucic sie w wir pracy, obojetnie co odkurzanie czy chociazby ukladanie rzeczy w szafie, albo po prostu wychodze z domu i ide szukac konkretnej rzeczy np. firanek, ktorych w sumie mam mnostwo, ale wmawiam sobie ze musze miec nowe i tak sie odstresowuje ze do domu przychodze uspokojona , dobry tez jest net poszukac czegos i stwierdzic ze to bardzo wlasnie ciebie interesuje w tej chwili ( byle nie choroby i ich objawy) i przejdzie samo
  9. najgorzej jest z tymi cholernymi myslami, ktore mimo ze sie odrzuca to i tak kiedys wroca znowu, ale nie mozna ich przyjmowac do siebie, ja wiem ze jak sie ma atak to trudno sobie przemowic ze to tylko nerwy , ale trzeba walczyc, i nie boj sie ze przestaniesz sie bac, bo zawsze znajdzie sie cos czy jakas mysl przed ktora bedziesz mial stracha, nie ma ludzi na swiecie ktorzy sie nie boja
  10. modlitwa pomaga, tez sie dziennie modle ale zawsze mowie zeby przez to cierpienie moje ktore akurat czuje, ktos zostal uzdrowiony , bo wierze ze ma to sens, a co do tego ze zastanawiasz sie o to czy twoi bliscy sa realni to ....skad ja to znam, mnie pomaga ogladanie naszych wspolnych zdjec , ale rzeczywiscie jest to nieprzyjemne uczucie jak tak cie cos napadnie, ja np dzis wymyslilam ze moze tylko ja jestem na tym swiecie , o kurde jak sie nakrecilam, ale uspokoilam sie i juz jest ok, zawsze na spokojnie mozna sobie wszystko wytlumaczyc, a podswiadomie to po prostu boisz sie samotnosci i tego ze nie poradzisz sobie bez twoich bliskich bo tak bardzo ich kochasz , ale nie martw sie glowa do gory i trzymam za ciebie kciuki, nie jestes z tym problemem sam pozdrawiam , a i pomodle sie za ciebie :)
  11. mnie sie wydaje ze mozna sie wyleczyc, mialam rozne natretne mysli, ale wiele z nich minelo, teraz walcze jeszcze z jedna taka mysla ale mam nadzieje ze ona powoli tez jest w odwrocie, jedno jest pewne ze jest to ciezka walka, ale w koncu sie wygrywa
  12. ja mam tak ze musze koniecznie jedna noga potrzasac, tzn podnosze piete do gory i na dol , robie tak wtedy kiedy jestem zdenerwowana, a ze to jest prawie zawsze to sobie tak potrzasam
  13. a ja po kilku filmach o chorych na schizofrenie zastanawiam sie czy czegos przez przypadek nie wymyslilam :)
  14. też tak mam, w zasadzie dziennie na jakis czas powraca, ale wiem że to minie, ale tez wiem dlaczego tak się boję , bo nie chcę stracić moich bliskich i nie wiem jak bym bez nich żyła, boje się być sama w przyszłości, więc zaczynam się kurczowo zastanawiać czy ich czasem nie wymyśliłam, ale teraz znalazłam na to lekarstwo, po pierwsze zająć się czymś pożytecznym, a dwa zawsze mam zdjęcie moich blisikich przy sobie więc wiem że są na pewno
  15. pewnie że przeżyjesz trzymam kciuki, ja wczoraj z mężem byłam w multikinie, pełno ludzi, duszno, siedziałąm daleko od drzwi , ale wytrwałam i całkiem niezle się bawiłam , widać że odpowiednie nastawienie daje dużo
  16. wiesz no ja czasem mam watpliwosci co do tego czy te osoby sa rzeczywiste, ale jakos staram sie o tym nie myslec , chos takie rozmyslania kosztuja duuuuuzo nerwow ale to pewnie wiesz:)
  17. ja kiedys nie mogac spac tak sie nakrecalam ze jak nie zasne to chyba nie przezyje bo to juz ktoras noc z rzedu itd, wszyscy sobie u mnie w domku mocno spali, wiec ja cichcem siegnelam po taki syropek Valused , wtedy jeszcze nie wiedzialam ze jest taki ostry , wiec wzielam poteznego lyka i za chwile... myslalam ze sie udusze, oczy mi wyszly na wierzch nie umialam zlapac oddechu, zaczelam kaszlec ( do poduchy zeby nikogo nie obudzic), a potem juz bylam taka wsciekla, ze teraz na pewno nie zasne ze zaczelam sie sama do siebie smiac , wkoncu tak sei zmeczylam tym smianiem ze zasnelam , ale do teraz jak lykam Valused to cholernie uwazam zeby mi sie to samo nie stalo
  18. no kiedya byklam przekonana ze mam wrzody zoladka ale zrobilam sobie test i okazalo sie ze nie, teraz za to kroluje schizofrenia
  19. cześc :) jestem tu nowa i powiem wam, ze jedna obsesje udalo mi sie pokonac samej, mianowicie kiedys zrobilo mi sie slabo i od tego czasu balam sie wiekszych imprez, wyjscia do kosciola, tlocznych sklepow, ale chodzilam tam chociaz czasem myslalam ze uciekne albo zemdleje , i nagle mi to przeszlo. tak po prostu . Ale chyba ja tak mam, bo kiedys cierpialam na bezsennosc i sama mysl o lozku nocy czy poscieli byla dla mnie straszna. Natomiast teraz mam " nowe mysli", siedzialam sobie kiedys w domu i wymyslilam czy rzeczywiscie moi rodzice, moj maz i inni bliscy sa prawdziwi i czy przez przypadek ich nie wymyslilam i ktoregos dnia znikna. potem naczytalam sie o schizofrenii i innych chorobach i juz sie tak naladowalam ze wydaje mi sie czasem ze juz zwariowalam, ale zawsze sobie mowie, ze to przejdzie, tabletki zazywam tylko ziolowe, czasem jakies kropelki, no a jak juz bardzo sie zdenerwuje to biore sobie jedno relanium, kurcze nie wiem co bedzie nastepna mysla szalona , az sie boje, ale moi kochani glowa do gory!!! ja tez rano najpierw musze zdac sobie sprawe ze wszyscy zyja , jest ok i to mi pomaga pozdrawiam was wszystkich
×