Skocz do zawartości
Nerwica.com

xanonymous

Użytkownik
  • Postów

    978
  • Dołączył

Treść opublikowana przez xanonymous

  1. Nigdzie nie widzę opcji zmiany hasla? Jak je zmienic?
  2. xanonymous

    Marihuana

    A Ty spożywasz krew i ciało chrystusa - przecież to kanibalizm? -- 16 sty 2012, 17:33 -- Odmiany takie jak Strawberry Cough(75%sativa, 25%indica), Sour Kush(30%sativa,70%indica) mają z tego co piszą haj anty-lękowy.
  3. xanonymous

    Marihuana

    Ja w sumie nie wiem jakie odmiany palilem. Ale zdaje sie że pierwszy zakup jaki zrobilem a bylo to w UK to był to jakiś skunk, czyli to chyba jest sativa. A w Polsce to nie wiem, po prostu trawa i tyle:] A tutaj fajna gazetka http://uploading.com/files/cbc39466/Marihuana_-_Fakty_i_mity.pdf/ -- 16 sty 2012, 05:56 -- No mnie gram starczał na ponad miesiąc.
  4. xanonymous

    Marihuana

    Ja kiedys (2 lata temu) troche popalalem i właśnie w małych dawkach(pomogla mi podniesc sie z dolka), rzecz można mikroskopijnych dawkach. CHyba sobie załatwie z grama i zaczne popalac wieczorami. TYlko żę właściwie nie wiadomo co się kupuje a ja np. byłbym zainteresowany tymi odmianami http://holenderskiskun.pl/nasiona-marihuany-female-seeds/306-nev-haze.html http://holenderskiskun.pl/nasiona-marihuany-female-seeds/100-iced-grapefruit.html -- 16 sty 2012, 03:53 -- A to żę jest nielegalna powoduje żę ludzie nie palą? Przecież i tak palą. Ja bym rzekł żę dużo ludzi właśnie zaczyna swoją przygodę z różnymi dragami od papierosów. To właśnie one są tą furtką do innych rzeczy.
  5. xanonymous

    Marihuana

    Marihuana: W małych dawkach skuteczny antydepresant, w dużych dawkach pogarsza depresje. Zwięrzętom labolatoryjnym wstrzyknięto syntetyczny kanabinoid i poddano je testowi na pływanie mierzącemu "depresje" u zwierząt. Zauwarzono, zwiększoną aktywność w neuronach produkujących serotoninę. Ten eksperyment pokazuje żę receptory CB1 mają bezpośredni wpływ na komórki produkujące serotoninę. Przy większych dawkach kanabinoidów u szczórów spada poziom serotoniny. żródło: http://www.sciencedaily.com/releases/2007/10/071023183937.htm
  6. Mnie jak psychiatra przepisala pierwszy antydepresant SSRI (który sam przestałęm brać po 2 tyg. bo po spojrzeniu w lustro oczy miałęm po nim jak pijane...) to ja właśnie się jej pytałem czy ten lek uzależnia to stanowczo mi odpowiedziała, żę ten lek nie uzależnia. Dziś w radio słuchałem audycji o lekomanii, bodajrze w radio kielce to było, i wypowiadała się tam psychiatra, mówiąc, żę "przez długie lata myśleliśmy (miała na myśli środowisko psychiatrów) żę leki przeciwdepresyjne nie uzależniają" a tymczasem uzależniają. -- 16 sty 2012, 01:33 -- NO bo w sumie jeśli lek podnosi poziom neuroprzekażnikow ,poprawia nastroj czy co tam jeszcze robi, potem lek sie odstawia spada poziom neuroprzekażnikow do stanu pierwotnego a przyzwyczailismy sie do wyższego poziomu to niby jak ma nieuzalezniac . Oszusci jebani. -- 16 sty 2012, 01:35 -- NO i jeszcze ta psychiatra z radia sie wypowiedziala, ze dowodem na uzaleznienie są objawy odstawienne wystepujace przy przerwaniu leczenia. -- 19 sty 2012, 23:53 -- Tu jest ta audycja http://www.polskieradio.pl/7/15/Artykul/518357,Tabletki-na-zycie-uzalezniaja Rozmowa o antydepresantach zaczyna sie od 21m30s. -- 20 sty 2012, 00:06 -- Tu jest jeszcze audycja o depresji tu jest jeszcze audycja o depresji http://www.polskieradio.pl/7/15/Artykul/397818,Depresja-ma-podstepna-nature
  7. JA po kilku dniach stosowania swierdzilem ze nie bede tego brac bo lek powinien pomagac , czlowiek powinien czuc sie lepiej a nie gorzej. Wczesniej bralem anafranil ale juz go nie biore bo dostalem prawdopodobnie od niego migotania przedsionkow. Chyba zmienie psychiatre albo mu powiem zeby mi nie przepisywal na zaburzenia nerwicowe lekow na sfizofrenie bo ja schizofreni nie mam. -- 07 sty 2012, 16:35 -- Mogę odsprzedać opakowanie Abilify 28tabx15mg. Brakuje 2 tabletek, które zużyłem, czyli jest ich 26. -- 20 sty 2012, 18:35 -- Kilka dni temu zrobiłem ponowne podejście do tego leku, tym razem wziąłem nie 1/4 a 1/6 tabletki i dostałem sraczki, także nie będę tego tykał już w ogóle.
  8. Nie mam schizofrenii ale przepisano mi ten lek. JA biorę ćwiartkę z 15mg rano od 4 dni. Po pierwszej dawce położyłem się i zdrzemnołem i jak wstałem to myślałem żę zemdleje , spociłem się na czole, musiałem usiąć bo nie moglem stać. Po drugiej dawce jakąś taką agresje troche poczułem, siedząc przy biurku złamałem długopis z nerwów:) Lekką biegunke miałem. Cały dzień lekkie nudności od kąd to biore. Apeptytu już nie miałem przed braniem tego ale po leku jakby jeszcze gorzej z apetytem. Ogólnie źle sięczuje ale przed braniem też sięźle czułem, żęby mi sie jakoś wyraźnie poprawiło to nie wiem. Znalazłem taki opis tego (bo w ulotce tylko o shizofreni pisze i urojeniach:) Kategoria leku: Uspokajające, przeciwdepresyjne, nasenne Wskazania: Przeznaczony do leczenia osób chorych psychicznie, dotkniętych schizofrenią lub chorobą dwubiegunową typu I. Działanie: Arypiprazol przyłącza się do receptorów znajdujących się na powierzchni neuronów mieszczących się w mózgu. W wyniku czego dochodzi do zerwania sygnałów przepływających przez synapsy łączące komórki, czyli zatrzymania komunikacji międzykomórkowej. Ma działanie agonistyczne w stosunku do receptorów określonych substancji przewodzących (dopaminy i serotoniny), ale wywołuje aktywację receptorów w stopniu mniejszym niż wymienione neuroprzekaźniki. Arypiprazol przyczynia się do ograniczenia oznak schizofrenii, normalizując aktywność mózgu. MI lekarz przepisuje leki przeciwpsychotyczne (na shizofrenie przewlekłą choć ja jej nie mam). Za Abilify 15 mg zapłaciłem niecałe 4 zł. Mówi, że małe dawki takich leków są na zaburzenia nerwicowe. Brałem solian, sanze też podobnie płaciłem jak za abilify. A widzę , że są to drogie leki co normalnie kosztują: Abilify 400zł, solian 84zł, sanza 86 zł. I kto za to płaci? Podatnicy.
  9. A w jaki sposób odczuwałaś to uzależnienie czy tam to że cię ciągneło do anafranilu? JA nie biore 3 tygodnie anafranilu. Takie mam dziwne, nieprzyjemne uczucie, jak by mnie coś ssało, jakby taki głód podobny jak sie długo nie zapali papierosa, tak jak by mnie psychicznie "aż skręcało", jakby mi czegoś brakowało, niebardzo wiem jak to opisac. I mam takie wrazenie ze jakbym znow zaczol brac anafranil to bym tego uczcucia nie mial. MOze to objaw czegoś innego, nie wiem, innego bo akurat odstawilem anafranil jak mialem "dołek".... i źle sie czuje juz ze 3 tygodnie i nic nie biore a dopiero wczoraj mialem wizyte u psych. Dał mi Abilify w zamian.
  10. xanonymous

    Cześć

    Wiele osób idzie na studia tak tylko żeby skończyć szkołe i mieć papier. Taka jedna moja znajoma poszla do prywatnej szkoly na jakis tam kierunek nie pamietam jaki bo myslala ze nie bedzie sie musiala uczyc za bardzo ale okazalo sie ze jednak tez na prywatnej trzeba sie uczyc. I tak wiele ludzi nie pracuje w swoim wyuczonym zawodzie. Kiedyś taki dziadek u ktorego mieszkalem podczas zaocznych studiow powiedzial żę szkoła jest po to żęby nauczyc się uczenia się. Bo idzie sie do roboty i trzeba sie jej nauczyc. No chyba ze sie pracuje w swoim zawodzie no to zdobyta wiedza jak najbardziej sie przydaje.
  11. xanonymous

    Cześć

    Witaj midasie. No jak się wróci z zagranicy to z pewnością nie uśmiecha się praca za 1200zł w pl ale coś trzeba robić. A gdzie byłeś za granicą, jak długo i czemu wróciłeś. Tęskniło ci się za krajem, rodziną, czy ci się za granicą nie podobało? Ja byłem rok czasu w Angli (3 lata temu wróciłem - ależ ten czas szybko leci...). I Ci powiem że lepiej jest mieć mniej płatną pracę ale taką pracę która sprawia nam przyjemność, pracujemy z fajnymi ludźmi itd. która nas relaksuje niż więcej zarabiać i źle czuć się w pracy cokolwiek to znaczy:) Fajnie jest też się urobić by potem móc odpocząć i cieszyć się tym odpoczynkiem. Nie wiem czy psychiatra jest Ci potrzebny i jakieś leki skoro funkcjonujesz jako tako, normalnie sypiasz. Po prostu trzeba Skoro brat ma schizofrenie to komu jak komu ale jemu na pewno lekarz jest potrzebny, i to jakiś dobry, żeby dobrze dobrał leki a nie pierwszy lepszy. Ja też nigdy tego nie rozumiałem że ktoś może mieć myśli samobójcze , przecież może właśnie zacząć kraść czy robić coś czego nigdy by niezrobił bo samobujstwo to ostateczność. Ale to chyba jest tak że po prostu ktoś ma jakiś problem który go przerasta, czy to psychiczny czy taki zycia codziennego i poprostu nie moze go rozwiazac, męczy sie i np. napad na bank tu nic nie pomoże bo zdobyte w ten sposob pieniadze nadal nierozwiazuja tego problemu, ktos nie widzi sensu zadnego, jedynym rozwiazaniem wydaje się przestac istniec bo wtedy problem automatycznie zniknie:) A niechce ci sie pracowac za 1200zł czy poprostu w ogole ci sie niechce pracowac? :) A leki od psychiatry napewno nie narkotyzują, nie zmieniają swiadomosci, pozwalają w miare normalnie funkcjonowac jesli ktos ma problemy typu napady lęku, paniki, źle sypia, jest znerwicowany, głowa albo ciało - bo są ze sobą powiązane - "płatają różne figle":) myśli samobojcze, itd. Leki też mają róże skutki uboczne, na jedno pomagają a na drugie szkodzą mniej lub bardziej. Możesz sobie zrobić jakiś test u psychologa czy poszukać w necie jakiś testów psychologicznych w necie żeby zobaczyć czy coś ci dolega a jeśli tak to co to jest. I potem się ewentualnie zastanowić czy coś z tym zrobić. Ze specyfików bez recepty masz np. melisę która np. dobra jest na lekki stress, poddenerwowanie, pomaga zasnąć, nie otumania. Dziurawiec w tabletkach lub nalewka alkoholowa w łagodnych zaburzeniach typu depresyjnego. Nie wiem czy pijesz kawe, możę się napij z rana pobudzi cie do działania, rozjaśni umysł. Odżywki dla kulturystów przyspieszające przyrost masy, zwiększające wytrzymałość, dodające energii. Możę wyjedź znowu na troche za granice albo zacznij pić razem z ojcem albo zacznij uprawiac jakis sport jeśli możesz. Też właściwie ciekaw jestem jak wygląda taka psychoterapia. O czym sie rozmawia. NO rozumiem żę np. nie wie się czy zrobić tak czy tak czy postąpićtak czy innaczej i psycholog nam doradzi czy o co w tym biega. Byłem raz tylko wiec to było takie zapoznawcze spotkanko tylko, nawet fajna laska ta pani psycholog byla i tak sobie pomyślalem ze jakbysmy sie blizej poznali to moze by się cos wydarzyło..... ale ja nie lubie placic (prywanie bylem) wiec ... i wiecej nie poszedłem bo mowie sobie lepiej wydać 70 zł na ciuchy niż zapłacić psychologowi za godzinę rozmowy kiedy pogadać można sobie z jakimś kolegą za darmo itp. Ciekaw też jestem jaki był ten Twój plan biznesowy. http://www.youtube.com/watch?v=f5RsG2Oiw6k
  12. Ja z rok temu zużyłem w sumie moze ze 4 tabletki po 5mg cloranxenu. Brałem pół czy 1/4, niepamietam czy zdarzyło mi się wziąć całą tabletke na raz ale pamiętam, że raz po zażyciu (było to chyba pół tabletki a możę i cała) owszem jakieś tam napięcie odeszło ode mnie jak ręką odjął. ale tętno mi spadło do 50 na minute , jakoś mnie tak rozmiękczyło, jak pisałem maila na klawiaturze to ręce miałem jakieś takie jak pijane, zrobiłem kilka błędów literowych. Nic ciekawego. Innym raz po zazyciu polowki usnolem na pol godziny a po obudzeniu jakis taki znieczulony bylem i samopoczucie niezafajne. Pamięam żę wtedy były święa i ubieraliśmy choinkę:) Lampki choinkowe zaczolem naprawiac bo nie dzialaly i mnie to zaczelo denerwowac ze sobie mysle chyba rozpieprze cala tą choinke - jakies takie wkurwienie mnie ogarnelo az sie tego zaczolem bac. Raz po zazyciu tez kawaleka tabletki mialem chyba zaburzenia akomodacji oka bo jakoś dziwnie mi sie patrzylo na ekran monitora. Napewno w jakiś tam napadach paniki czy leku przynosi ulge. Ale mnie toto niepodchodzilo. Raz jak matka zaczela si ze mna klocic to kopnolem z nerwow w drzwi od pokoju i sie zawias popsuł. Naprawde nic ciekawego ten cloranxen , zaczolem sie bac tego ze niepanuje nad soba po jego zazyciu. ogolenie to jade od kilku miesiecy na sanzie, solianie i anafranilu. Napadow paniki ani leku przed wychodzeniem z domu nie mialem jak mi te leki przepisano ale sen mi sie poprawil z poczatku i spokojniejszy bylem i dobry nastroj nawet mialem. ale teraz ich nie biore .... PAmietam ze nieraz matka cos tam zaczela gadac to nawet nie chcialo mi sie do niej odzywac (moze bylem zbyt zmeczony ) zeby sobie nerwow niepsuc. podobalo mi sie to ze moge to olać:) MAm od przeszlo 8 miesiecy afobam 0.25 jeszcze nieruszony. Bo to na napady paniki czy leku a ja mialem takie dlugofalowe napiecie plynace przez caly dzien od rana do wieczora, jakas taką trwogę ale nie napdy leku wiec nie bralem tego. Dziś zażyłem połówke 0,25 czyli 0,125 bo nie wiem jak to dziala i niechcialem zeby mnie jakoś zamroczylo czy zakneblowalo psychicznie albo zebym nie mial jakis dziwnych jazd. minelo juz ponad pol godziny i nic nie czuje. W każdym razie nie pogorszylo mi się. możę nieznacznie nawet mnie to odprężyło. Bo od paru dni źle sie czuje z rana po poludniu mi sie poprawia troche , jakis niepokoj , zaleknienie takie, natlok myśli... nie moge sie z lozka wygrzebac....
  13. JA miewam już od ponad miesiaca, nie wiem dokładnie jak długo, własnie zimne stopy i ręce. CZasem też mi jakoś tak jakby zimno jak bym miał temperature podwyższoną, ale mierze sobie i mam normalną. -- 24 lis 2011, 15:16 -- W ulotce od anafranilu akurat tego nie ma ale znalazłem takie dwie stronki o lekach przeciwdepresyjnych[ http://www.depresja.za.pl/tlpd.html, http://leczenie-objawy.pl/depresja.htm ] i pisze na nich że właśnie TLPD (trojcykliczne leki przeciwdepresyjne) mogą powodować migotanie przedsionkow.
  14. A ja w poniedziałek dostałem migotania przedsionków:/ (niemiarowy puls, przyspieszone tętno) I wylądowałem w szpitalu. Wstałem około 10, łyknołem 10mg anafranilu +50mg solianu przepiłem kawą, poxniej zjadlem sniadanie i po godzinie złapało mnie to cholerstwo. Dzisiaj to jest we środe mnie wypuścili. NIe wiem skąd mi się to wzieło nigdy czegoś takiego nie miałem. W szpitalu mi powiedzieli żębym nie brał tych leków co biorę, bo mogą one zaburzać pracę serca (zalecili mi zmianę psychiatry:) Od 8 miesiecy biore leki i nic mi sie takiego nie dzialo, i raczej dość małe dawki i tu nagle teraz takie coś, czy to mogło być od leków ( post475116.html )? hmmmm ... W ulotce od sanzy (olanzepina) pisze że "Zgłoszono bardzo rzadkie przypadki występowania u niektórych pacjentów zaburzeń rytmu serca, które mogą być poważne". Przy anafranilu (tlpd) żę możę wydłużać jakiś tam odcinek QT w zapisie EKG...
  15. xanonymous

    Cześć

    A na co dzień coś porabiasz konkretnego? Jakaś szkoła, praca, hobby?
  16. http://fragmenty-ksiazek-osho.blogspot.com/2010/09/tu-i-teraz.html -- 01 lis 2011, 14:21 -- Może jakiś inny sport zacznij uprawiać zamiast fitnessu, np. bieganie -- 04 lis 2011, 20:48 -- Psycholog zapewne wspomni o tym , żę powinna pani uprawiać sex :) heheheh
  17. Przy jakiej dawce dziennie Anafranil działa przeciwbólowo - np. jak szyja pobolewa od kompa albo od złego ułożenia podczas snu - w ogóle Anafranil znosi tego typu bóle? CZy możę rozchodzi się o jakieś bóle psychogenne? Ja kiedyś łyknołem sobie ibuprom to przynajmniej czułem to działanie przeciwbólowe a przy anafranilu w ogóle nic a nic , moze w ogóle za małą dawke brałem. Więć jak nie działał przeciwbólowo to i antydepresyjnie też pewnie nie. -- 30 paź 2011, 16:47 -- A na zakwasy po ćwiczeniach fizycznych też działa to przeciwbólowe działanie anafranilu? Jak np. mam zakwasy w bicepsach po ćwiczeniu hantlami i lekki ból przy rozciąganiu to przy anafranilu nie powinno się go czuć ? :)
  18. Ziele dziurawca – Herba Hyperici (Johanniskraut) niegdyś popularne jako środek żółciopędny i przeciwbiegunkowy, przywracający równowagę w przewodzie pokarmowym. Obecnie zalecany również w fitoterapii chorób układu nerwowego. Wyciągi alkoholowe i ekstrakty suche z dziurawca zawierające hiperycynę, ksantony i floroglucyny działają przeciwdepresyjnie i uspokajająco. Poprawiają samopoczucie, wzmacniają, uodparniają na stres, działają adaptogennie. Uprawniają procesy uczenia się i zapamiętywania oraz odtwarzania informacji. Przywracają chęć do życia. Dodatkowo poprawiają trawienie i pobudzają przemianę materii. Działanie jest odczuwalne po dłuższym i regularnym zażywaniu preparatów dziurawca. Hiperycyna jest inhibitorem monoaminooksydazy (MAO). Dziurawiec działa przeciwdepresyjnie również poprzez hamowanie wchłaniania zwrotnego dopaminy, serotoniny, kwasu gamma-aminomasłowego GABA, glutaminianu i noradrenaliny. Niewątpliwie podnosząc stężenie tych mediatorów dziurawiec wyzwala zadowolenie, radość i euforię. -> http://rozanski.li/?p=1012
  19. PropanoLOL uspokaja i działa trochę nasennie, więc gdybyś doczytał coś więcej, to panie ''dużo wiedzący'' wiedziałbyś, że lek jest brany dla tych efektów ubocznych. Ok. W porządku. Ja miałem swego czasu kołtania serca i to raczej nie z powodu tego że coś mam z sercem bo miałem różne badania i wszystko ok. I wspomagałem się kawałkiem metocardu. Nawet mi kardiolog zalecił że można doraźnie + potas z magnezem. Ale jak tu brać doraźnie jak to codziennie ma się ten problem tudzież rano po zapaleniu papierosa:) Też trochę uspokajał. Ale to chyba nie tędy droga. Tak mi się wydaje:) Najlepiej usunąć przyczynę która wywołuje skutki uboczne;)
  20. Izaaa to może kup sobie alkoholowy wyciąg z dziurawca -> http://www.domzdrowia.pl/29376,intractum-hyperici-wyciag-z-dziurawca-plyn-100-g.html
  21. Proplanolol to na częstoskurcze tzn. jak serce szybciej bije. Z wikipedii: "Blokuje działanie amin katecholowych (a konkretnie adrenaliny i noradrenaliny) na serce, powodując spadek zapotrzebowania serca na tlen oraz zwolnienie częstości jego pracy." Byćmożę serce szybciej ci bije od anafranilu - czyli bierzesz jeden lek a drugi na skutki uboczne tego pierwszego - czyli kompletny bezsens:) Uzależnisz się od proplanololu i poźniej jak go nie weźmiesz to ci serducho bedzie walić :) Kardiolog Ci to przepisał czy psychiatra bawi sięw kardiologa? -- 22 paź 2011, 16:30 -- Wczoraj miałem pogrzeb w rodzinie i spotkaliśmy takiego faceta na cmenytarzu -mówił że syna pochował 2 miesiące temu, że syn miał przepisane silne leki psychiatryczne i serce mu niestety tego nie wytrzymało.
  22. A śpisz ciągłym snem te 15 godzin czy z przebudzaniem? Nie wiem czy bierzesz do tego Anafranilu jakieś inne leki, ale może spróbuj zażywać mniejszą dawkę np. 10 mg, czy 2x10mg. Napewno nic się nie stanie jak zmniejszysz dawkę o połowę a możę poczujesz się lepiej. Nie wiem czy pijasz kawę, ja akurat pijam jedna filizankę dziennie i bralem przez pewien czas - powiedzmy 2 tyg. taką dawkę jak Ty i nie czułem zmęczenia. Ja do Anafranilu jeszce brałem małe dawki sanzy na noc i solianu z anafranilem na dzien (na zaburzenia nerwicowe). Też miałem tak że odczuwałem zmęczenie bez wyrażniej przyczyny i spałem w dzien po 2, 3 godziny ale to było chyba od tej sanzy raczej. W każdym razie proponowałbym Ci zmniejszyć dawkę o połowę i zobaczyć jak się czujesz. Generalnie powinno się przyjmować najmniejsze skuteczne dawki - bo niby po co przyzwyczajać organizm do większych. -- 07 paź 2011, 22:52 -- Miał możę ktoś z was tak, że się przebudzał w nocy co 22 , 3 godziny. Ja tak miałem jakoś ze 2 miesiące, męcząca sprawa, ale od paru dni jest trochę lepiej, budzę się rzadziej. ale i tak nie prześpie wiecej jak 4 godziny bez przebudzenia.
  23. Cześć Izaaa. POwiedz mi jak długo brałaś Anafranil i jakie dawki i w jaki sposób go odstawiłaś. Ja tak sam sobie nie brałem po kilka dni poczym znów brałem i tak kilka razy. Nie wiem czy bałem się skutków odstawiennych które są wypisane w ulotce czy mi się pogarszało i znów brałem :) Dziś powiedziałęm o tym swojemu psychiatrze to mi powiedział żę jak chciałęm odstawić to powinienem był do niego zadzwonić. Ale włąśnie się niezapytałem jak się odstawia. Jak teraz biore 10mg to moge sobie normalnie z dnia na dzień przestać brać czy brać co drugi dzień, nie wiem jak się odstawia leki. Z początku miałęm dawke zwięszana co miesiąc z 10, do 20 i do 37.5 ale na moje wątpliwośći co do celowosci zwiekszania dawki lekarz znow zmniejszył do 10mg. CZy w momencie odstawiania moze bierze się jakiś inny lek czy jak?
  24. Ja miałem u Grigora pierwszą wizytę na początku kwietnia 2011. Miałem przepisane od niego na wieczór/noc Sanza(olanzapina) 5mg (1/4 tabletki) + rano Solian (Amisulpryd) 200mg (1/4 tabletki) + rano Anafranil 10mg. Po około 2-3 tygodniach dodał mi nastepne 10mg Anafranilu w południe. Na 3ciej wizycie zastapił to 20 mg Anafranilu połówką tabletki 75mg Anafranilu o przedłużonym uwalnianiu. W zasadzie już od pierwszych dni mi pomogło, ale nie czułem się tak jakbym chciał gdyż, przymulony troche byłem, doszło zmęczenie bez przyczyny (czego wcześniej nieodczuwałem) spanie w dzień po 2 , 3 godziny. Jak w tym okresie sprzed brania leków rzadko pilem kawe (kiedys filizanke dziennie) tak po tych lekach zaczolem pić po 2 kawy dziennie, żeby się jakoś ocucić , żęby móc myśleć. Jak na początku leczenie poprawił mi się sen - spałem po 8 godzin praktycznie bez przebudzania w nocy. Już chyba ze dwa miesiace budze sie w nocy co 2, 3 godziny, co mnie bardzo męczy - bo jak już usnę to chcialbym spać do rana. No i kompletnie od tych leków straciłem głowe do alkoholu, jedno piwko wypije, i zero fazy , zamulenie i prawie pijany jestem:( Wiec zaczołem się czuć jak alkoholik na odwyku ktoremu nie wolno się napić choć nigdy nie miałem problemow z alkoholem. Więc na to przebudzania w nocy chcial mi zwiekszyc tą sanze do 1/2 tabletki ale jak mu powiedzialem, że taki zamulony od tego jestem to mi nie zwiekszyl. I pozostail tak jak jest. sam z ciekawosci wziolem jednak przez dwa dni po pol tabletki i niestety nie pomoglo, nadal budzilem sie w nocy z tym ze lewdo mialem sile dojsc do toalety zeby sie odlac i ledwo zywy bylem. PO tej połówce na drugi dzien jak wyszedlem na dwor to nie wiedzialem czy mi sie to sni czy rzeczywiscie jestem gdzie jestem - tzn. wiedzialem ale taka mysl mi przeszla przez glowe bo tak sie czlowiek czuje po tej sanzie. W koncu na kolejnej wizycie z uwagi na moje narzekanie ze spie w dzien po 2 godziny a wolalbym niespac bo mi to dzien dezorganizuje bo chcialbym cos zrobic a tu zasypiam odstawil mi sanze. żle sypiam bo sie budze w nocy czesto , w dodatku non stop mi sie coś śni, męczą mnie te sny, juz bym wolal zeby mi sie nic nie snilo. Probowalem odstawic ten anafranil na kilka dni zeby zobaczyc jak bede sie czul bez tych lekow bo w sumie nie wiem wiedzialem jak ktory lek dziala bo bralem 3 na raz. Jakiś zestresowany jestem. i w ogóle nie czuje sie w pelni normalnie (w koncu biore leki co "dzialają na głowe" to niby jak mam sie czuc normalnie, co nie?) NIby depresji u mnie niestwierdził, ze moze tylko troche mam, bardziej pod objawy histeryczne mu to podchodziło. Choć płakać nie płakałem , nawet raz chciałem sobie pokwilić żeby mi ulżyło ale nie moglem, nie umialem:) U mnie zaczeło się to gdzieś z rok zanim poszedlem do tego lekarza i z czasem sie obajawy zmienialy. Zaczeło się od choroby i stanow podgorączkowych ktore trwaly i trwaly i nie moglem do siebie dojsc, doszły kolatania serca, nie dalo mi papierosa z rana zapalic bo mi od razu serce walilo, jakieś lęki drobne tez bywaly. Kawałek metocardu brałem na te kołatania, czasem kawalek hydroksyzyny na noc , czy I trafilem w koncu do psychiatry wczesniej innego gdzie w koncu zgodzilem sie na sertagen, ktory odstawilm po 2 tygodniach gdyz się jakiś pobudzony po nim zrobilem, apetytu nie mialem od niego w ogole w tym czasie troche schudlem, mało spalem, w dodatku antybiotyk bralem bo chory, i na zgage jakis inhibitor pompy protonowej:) W ogole swego czasu tak jakośwyszło żę całą reklamówke leków milem od róznych lekarzy/wypisywaczy recept zasranych.... Raz spojrzałęm w lustro a ja oczy jakieś takie jak pijane i rzucilem to cholerstwo. Jak to odstawilem to też jakieś dziwne jazdy mialem. PO zapaleniu papierosa zołądek do gardłą aż mi podchodził , cześto sie wypróżniałem (albo od tej sertraliny albo moze od magnezu ktory wtedy zazywalem sam nie wiem:), miałem wrazenie ze co zjem to wszystko ląduje w kiblu:) Takżę wracając do tematu to już jestem zmęczony zażywaniem tych psychoproszków bo już bedzie 7 miesiąc ostatnio powiedzialem doktorowi ze mielismy te leki odstawic a ten ze nie i znowu mam brac ten anafranil tylko 10mg bo sie zapytalem po co mi zwiekszal dawki, raczej chyba trzeba pozostawac przy najmniejszych skutecznych - tak czytalem i dwa razy dziennie po 1/4 solianu. Ze mam nie być ospały teraz. ZE nie musze sie tak czuć jak czułęm się wcześniej. Tyle ze ja tak czasem sobie robie przerwy po 2, 3 dni w niebraniu tych lekow po czym znow biore to nie wiem czy one dzialają:] JEstem jakiś nerwowy czesto , zestresowany. Mam dość leków nie chce byćlekomanem, niezamierzam leczyć się latami jak co niektórzy na tym forum. Zastanwiam sie czy iść na następną wizyte do tego lekarza czy olać to. Rzućicć te leki i niech sie dzieje co się ma dziać tylko np. ulotka od anafranilu straszy skutkami odsstawiennymi typu nudności, , wymioty, ból brzucha biegunka, bezsennosc , bol głowy nerwowość oraz lęk. Ehh. Jak sie naczytam o tych róznych skutkach ubocznych to sam nie wiem czy te leki pomagają czy szkodzą, albo jak leki wywołujące rózne skutki uboczne mają poprawiać , nastrój? I jak niby przeciwdepresyjne nie uzalezniaja skoro są objawy odstawienne. Jak to odstawić, poprostu sie tego nie bierze czy wspomaga sie odstawianie jakims innym lekiem? Podsumowując ja brałem dwa leki dla schizofreników - sanza i solian - tak pisze w ulotce jesli ktos slyszy , widzi lub odczuwa rzeczy ktore nie istnieją - ja takich objawow nie mam. wiec sie zastanawialem po co to mam brać. w koncu wyszukalem gdzies ze male dawki solianu maja uwalniac dopamine. a sanza poprostu chyba na lepszy, spokojniejszy sen i na wyciszenie, tyle ze za bardzo wyciszony jestem. W ogole to ja niechce zadnych pobudzaczy ani uspokajaczy bo niechce byc nadmiernie uspokojony ani nadmierni pobudzony, chcialbym sie poczuc normalnie na dluzszą metę. Moze wreszcie pojde gdzies do roboty bo od 3 lat nic nie robie:) -- 06 paź 2011, 15:25 -- Więc się dziś dowiedziałem, że małe dawki sanzy i solianu są na zaburzenia nerwicowe. Dla osób, które słyszą lub widzą coś czego nie ma są dużo większe dawki tych leków. A anafranil to nie wiem, chyba tez na nerwicowe zaburzenia, ja biore 10mg teraz, choć miałem wcześniej zwiększane co wizyta do 20, 40 mg. Ale jak się zapytałem po co właściwie mam brać coraz większe dawki tego leku to pan doktor mi znów zmniejszył :] -- 22 paź 2011, 15:39 -- Do niego jak się pójdzie raz to on chce żeby do niego chodzić całe życie chyba, będzie wypisywał w kółko recepty na leki i brał za to 60 zł. W ogóle to mówiłem mu że jestem przymulony od tych leków, to zamiast mi zmienić na jakieś inne albo odstawić to nie. Mówiłem, że zmęczony wiecznie jestem i to bez powodu to mi sobie kazał kupić jakieś witaminki zamiast po prostu odstawić leki które powodują to zmęczenie. Co tam mi dolegało to już w czasie pierwszego tygodnia mi przeszło. Nie wiem po co w kółko mam to łykać chyba po to żebym się silniej od tych leków uzależnił. W ogóle antydepresanty też uzależniają a wszędzie kłamią że nie uzależniają. Pomogło mi ale nigdy w czasie zażywania tych leków nie czułem się tak jak bym chciał. Jakiśtaki otumaniony cały czas i nic dziwnego bo te leki upośledzają sprawność psychofizyczną. Więcej do niego nie pójdę bo jestem zmęczony zażywaniem tych leków i też on sam zaczął mnie wkurwiać od dawna:) -- 22 paź 2011, 15:42 -- Na dodatek non stop mi się coś śni, męczą mnie te sny. Nie miałem tego wcześniej. Rzadko kiedy mi się coś śniło. NIe wiem ską mi się to wzieło chyba od tego anafranilu. -- 22 paź 2011, 16:00 -- Te moje przebudzania w nocy to chyba są wywołane tymi snami, te sny mnie budzą, z początku jak się wybudzałem to wiedziałem żę coś mi się śniło tylko akurat nic a nic nie pamiętałem, teraz pamiętam co mi się śni, czasem się wystraszony od tego snu obudze:) KToś pisał na innym forum żę od fluoksetyny miał własnie intensywne sny, ze nawet w czasie drzemki za dania miał/a sny i po jej odstawieniu sny znikły jak za sprawą czarodziejskij różdżki:) Także na dobre już odstawie ten anafranil i zobacze czy to pomożę a moj psychiatra najchetniej by mnie faszerował tymi lekami w nieskończoność i właściciwe nie wiadomo czy mam się leczyć czy coś mi dolega czy mam się leczyć bo mam skutki uboczne od zarzywania leków:) -- 24 kwi 2012, 10:15 -- Jednak z perspektywy czasu i doświadczenia z innymi lekarzami mogę polecić tego lekarza. Pamiętajmy, że cudów nie ma. W każdym razie moje leczenie szło w dobrym kierunku i byłem zadowolony przez kilka miesiecy. Ma z tego co mi się wydało dużą wiedzę na temat różnych leków i profili ich działania. Ma trafne rozpoznanie i bez namysłu wie jakie leki dać. Wie że niektóre leki są nie odpowiednie dla danego pacjenta. Trzeba być poprostu cierpliwym i na czas sie kontaktowac jak cos nas niepokoi itp (np. zglosic sie osobiscie do gabinetu jesli telefonicznie nam sie nie udalo dogadac....) A nie olewać sprawe czy czekać z rozłożonymi rękami.... a potem miec pretensje (tak jak ja:/) bo wiadomo doktor ma dużo pacjentow i trzeba samemu zabiegac o uwagę, miedzy wyznaczonymi wizytami, jeśli jej potrzebujemy. -- 24 kwi 2012, 10:26 -- No i leczenie nieraz musi trwac dluzej nizbysmy tego chcieli (tak jak ja) mimo szybkiej poprawy, powinienem tez byl sie zapytac jesli cos mnie zastanawialo/niepodobalo sie zamiast dusic to w sobie albo iść po porade do psychoterapeuty hehe. -- 19 lis 2013, 21:21 -- Hmmm:) Dupa tam a nie żaden specjalista z niego. Teraz mnie oświeciło i wiem dlaczego zrobiłem się zestresowany po kilku miesiacach leczenia o czym pisałem wyżej. A od tego jest psychiatra aby to wiedzieć i zmieniać dawkowanie wrazie potrzeby. Otóż co wizyte miałęm zwiekszaną dawkę Anafranilu 10, 20, 37,5mg , nie bardzo wiedziałęm po co lekarz to robi jeżeli na 10mg było już dobrze, zreszta w ulotce od leku pisalo aby stosowac mozliwie najmniejsa skuteczna dawke i mu to powiedziałem o moich wątpliwościach to zmniejszył mi dawke znów do 10mg. Jak tak można robić?!? trzeba to robić stopniowo każdy o tym wie tylko chyba nie doktor Szaginian. POwinien mi zmniejszyc najpierw do 2X 10mg i na tym pozostać i ewentualnie za miesiac do 1X10mg a nie tak od razu z 40mg do 10mg, ewentualnie wytłumaczyć mi dlaczego zwieksza dawke i zostawić tą wieksza dawke. Nic złego się nie stało akurat (a moglo sie stać) ale poczulem przez pewien czas ze mi brakuje jakby tego leku ze jakby za malo go biore. Później to mineło ale zrobiłem się z czasem jakiś właśnie zestresowany i nie miałem pojęcia dlaczego przeciez nie chodzilem do pracy ani do szkoly ani nic z tych rzeczy - czym sie stresuje? otoz to byl taki jakis stres bez przyczyny. TEraz wiem że to zestresowanie było spowodowane tym że została mi zmniejszona dawka leku (w skutkach odstawinnych anafranilu pisze ze moze poajwic sie nerwowość) - a skutki odstawiene moga sie pojawic takze przy zmniejszeniu dawki. To lekarz powinien to wiedziec ze ostatnio pacjent mial zmniejszona dawke leku i to zestresowanie moze byc tym spowodowane. I powinien mi zwiekszyc znowu do 2x10mg. Nawet rozmawialem z nim o tym leku i o tym zestresowaniu - tylko ja sie pytalem i mowilem ze moe w ogole od tego leku sie zrobilem zestresowany to powiedzial ze on wie jak ten lek dziala ale nie wiedzial ze jak sie zmniejszy dawke leku to pacjent moze sie zrobic nerwowy??? Jaki z niego specjalista jest? Najgorze jest to ze teraz nie moge brac anafranilu bo sie zrobilem nadwrazliwy na ten lek, na serce mi szkodzi, szybki puls cisnienie, serce kolacze.
×