Skocz do zawartości
Nerwica.com

czarnylabedz0

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia czarnylabedz0

  1. Wiem, że może być trudno, ale jednak chcę spróbować po raz ostatni zawalczyć z NN na własną rękę. Tydzień temu pomyślałam o psychologu, zadzwoniłam do kilku polecanych na forach, ale odległe terminy sprawiły, że pomysł upadł. Jeśli zdecyduję się na lekarza, to polecacie od razu iść do psychiatry, czy warto spróbować z psychologiem? Nie chcę brać lekarstw, m.in. z powodu dojazdu do pracy- MUSZĘ jeździć samochodem, a biorąc tego typu lekarstwa chyba nie można prowadzić.
  2. Witam wszystkich serdecznie, na początek powiem coś sobie. Mam 23 lata i od jakiegoś czasu (nie wiem dokładnie od jakiego, bo dopóki nie przeczytałam o nerwicy natręctw byłam przekonana, że moje myśli są całkiem normalne i taki już mój urok) mam nerwicę natręctw. Nie byłam u lekarza, nie znam jego opinii i diagnozy, ale wiem, że to właśnie to- nerwica natręctw. Postanowiłam (po raz setny ;-)) skończyć z tym raz na zawsze. Nie rozmawiałam z nikim na ten temat, może jak wyrzucę to z siebie na forum, to mi coś pomoże. Chciałabym poradzić sobie z tym bez pomocy lekarza, a już na pewno bez pomocy lekarstw. Wracając do mojej nerwicy, objawy wyglądają następująco: -w różnych sytuacjach (zarówno w chwili stresu w pracy, jak i tuż po przebudzeniu) odczuwam lęk, że nie ogarniam wszystkiego, co się wokół mnie dzieje, że nie jest idealnie. Wtedy zaczynam zastanawiać się, co jest nie tak, czy coś w pracy, w domu, z relacjach ze znajomymi, czy może nie zrobiłam wszystkiego, co miałam zrobić itp. Jak już upewnię się, że wszystko jest dobrze, to się uspokajam, ale jednocześnie stwierdzam, że to myślenie było niepotrzebne i zaburzyło moje życie. Wtedy muszę wziąść kartkę i "zacząć wszystko od nowa" tj. napisać kilka zasad, wg których kieruję się w życiu i postanowić, że od teraz będzie idealnie i nic nie zaburzy mojego życia. Oczywiście następnego dnia albo już po południu znowu odczuwam lęk i znowu "zaczynam od nowa" na kartce ;/. -mam problem z koncentracją, przykładowo klient prosi mnie o dany rozmiar, a ja już w drodze do magazynu zastanawiam się, czy dobrze zapamiętałam. Parkuję samochód, zaciągam ręczny, daję luz itd i bezpośrednio po zakończeniu tych czynności nie wiem, czy je wykonałam i sprawdzam wszystko jeszcze raz po kolei. Jadąc samochodem mam w głowie taki mętlik, że jakby ktoś wyskoczył mi przed maskę, to nie jestem pewna, czy zdążyłabym zahamować. Na zajęciach fitness, gdzie powinnam być skupiona na ćwiczeniach i układzie, rozmyślam np. o pracy, o tym, co powinnam kupić itd. To tylko przykłady. Ogółem wydaje mi się, że za dużo myślę, za bardzo "żyję w teorii, a nie w praktyce", za dużo o mnie przeszłości i przyszłości, a za mało "tu i teraz" Ciągle rozmyślam, analizuję sytuacje z przeszłości, planuję przyszłość (np. o czym będę rozmawiać za 2 dni z X). Mam milion myśli na minutę, grają mi w głowie różne piosenki. Jestem nieustannie spięta. niespokojna. Nie chcę tak żyć, chciałabym żyć tu i teraz, być wyluzowaną, dostrzegać, co się wokół mnie dzieje, a nie tracić czas na myślenie.
×