
Schwarzi
Użytkownik-
Postów
414 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Schwarzi
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 16
-
Siema : D Mam do Was małe pytanko.. Spotkałam dzisiaj kolegę, który studiował ale aktualnie studia porzucił. Ów kolega miał małe problemy z zaliczeniem roku i z racji tego, że chciał mniej płacić za warunek, zgłosił się do psychiatry i symulował depresję. Otrzymał diagnozę, dostał zaświadczenie, które musiał zanieść na studia i dodatkowo zaproponowano mu udział w terapii, na którą chodził. Po zakończeniu studiów kolega znalazł sobie pracę, z której po pewnym czasie go wywalono z powodu "choroby psychicznej". Kierownik dowiedział się z jakiegoś źródła o tym, że kolega był leczony. I teraz mam dwa pytania: 1. Czy pracodawca ma prawo zaglądać komuś w papiery lub czy uniwersytet może podawać takie informacje? 2. Czy można kogoś zwolnić z powodu choroby psychicznej lub chodzenia na terapię? Osobiście wydaje mi się, że argument choroby psychicznej był tylko pretekstem, niemniej jednak cała ta sytuacja jest trochę dziwna... Czy dane o naszym zdrowiu nie są przypadkiem poufne? Pytam o to, ponieważ ja sama będę starała się załatwić sobie takie zaświadczenie (tyle, że nie będę symulować, mam pewne problemy, które bardzo utrudniają mi pewną rzecz,poprzedni specjaliści nawet mi to proponowali ale wtedy odmawiałam) i oddać je na uniwerek i teraz boję się, że kurde do tych informacji będzie miał wgląd pracodawca O.o Ktoś to ogarnia może?
-
Co to było? Dziwny typ...
Schwarzi odpowiedział(a) na Schwarzi temat w Problemy w związkach i w rodzinie
buka Znam takich mnóstwo. Może nie z własnych doświadczeń ale mam w domu siostrzenicę, która jest dosyć urodziwa i do niej często na ulicy podchodzą chlopacy i proszą o numer ; d -
Co to było? Dziwny typ...
Schwarzi odpowiedział(a) na Schwarzi temat w Problemy w związkach i w rodzinie
buka Ja powiem tak. Ogólnie nie miałabym obiekcji do tego gościa i nie pisałabym o tym tutaj, gdyby nie fakt, że on od początku planował spotkanie się w odludnym miejscu (dom, las). Ale dobra,może chciał pobyć sam na sam. To czemu wtedy zareagował tak agresywnie i od razu odpuścił, gdy mu powiedziałam, że nie chcę iść w wyznaczone miejsce? Dobra, rozumiem takie zachowanie, gdybym np. bała się iść z nim do sklepu, to mogłoby być dziwne ale chyba logiczne, że dziewczyna może się bać iść do lasu z obcym typem. Jeżeli koleś nie miał złych zamiarów, to dlaczego go to dziwi? Co on się tak uparł na ten las? Dlaczego nie mogliśmy zostać przed tym lasem albo pójść gdzie indziej? Inna sprawa, że nawet jeśli koleś naprawdę chciał mnie poznać i liczył na jakieś bliższe stosunki to sorry ale z takim charakterem długo bym nie wytrzymała z nim ;/ Skoro typ potrafił się wkurzył i obrażać mnie, bo nie chciałam iść z nim w jakieś debilne miejsce, bo nie chciałam robić tego, czego on sobie życzy,to nie wiem jak niby miałyby wyglądać nasze relacje.. -
Co to było? Dziwny typ...
Schwarzi odpowiedział(a) na Schwarzi temat w Problemy w związkach i w rodzinie
BadBoyMessi Całkiem możliwe. elo No nie dziwię Ci się, dla mnie sam fakt, że ktoś się nie wstydzi i nie ma zahamowań mowić takich rzeczy jest niezrozumiały. -
Co to było? Dziwny typ...
Schwarzi odpowiedział(a) na Schwarzi temat w Problemy w związkach i w rodzinie
BadBoyMessi Tzn? Jak wyczuwanie to oczekiwanie? -
Co to było? Dziwny typ...
Schwarzi odpowiedział(a) na Schwarzi temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Posejdon Dziękuję za długi post i dobre rady :) Mi się to przyda, gdyż ja nie mam wyczucia w kontaktach międzyludzkich ;/ Zwalam to naturalnie na brak doświadczenia, gdyż od dziecka przebywanie wśród ludzi to u mnie rzadkość. Pytasz do jakiego lasu mnie zaprowadził, już mówię. ' Jak masz na Abrahama ten meczet to czekałam obok meczetu na niego i szliśmy cały czas prosto. Tam masz normalne domy, idziesz taką "alejką", w sensie są domy i między nimi drzewa. Potem ta alejka się kończy i jest wejście do lasu, właśnie tam mnie zaprowadził. Nie wiem, jak to opisać ;/ No ale ogólnie to fakt, chodzi o ten las w Oliwie. A mam takie pytanko, tylko nie zrozum tego źle, ja się tylko pytam, nie chcę Ci w żadnym wypadku ubliżyć.. Dlaczego Wy faceci macie taką łatwość wychodzenia z erotycznymi propozycjami już po krótkim okresie znajomości? Nie wiem, czy tylko ja tak trafiam ale tak właśnie zauważyłam. Mi też czasem się ktoś podoba ale to mnie hamuje i ze wstydu nie palnę mu, że chcę iść z nim do łóżka. Faceci mają chyba wręcz przeciwnie ;/ Nie rozumiem tego o.o -
Co to było? Dziwny typ...
Schwarzi odpowiedział(a) na Schwarzi temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Reiben Może i tak ale gazu przy sobie nie miałam wtedy. Teraz sobie kupię ;d -
Co to było? Dziwny typ...
Schwarzi odpowiedział(a) na Schwarzi temat w Problemy w związkach i w rodzinie
variable Ogólnie możesz mieć rację, chociaż na głupiego nie wyglądał... Być może (jeśli pominąć fakt, że to jaki degenerat), koleś był z typu tych osób, które muszą wszystko kontrolować, nie lubią sprzeciwu, albo miał przykre doświadczenia w związkach i dlatego tak gwałtownie zareagował na moją odmowę, nie wiem o.o -
Co to było? Dziwny typ...
Schwarzi odpowiedział(a) na Schwarzi temat w Problemy w związkach i w rodzinie
kupmitrumne Nie no nie mam nic do Was, wiem,że to tylko żarty, chciałam ponurą atmosferę wprowadzić XD Policjant mi ostatnio gaz polecał. Ale ja na tyle głupia nie jestem, żeby bez broni tam iść, nóż miałam przy sobie w kieszeni ;d -- 26 maja 2014, 22:51 -- variable Wiesz.. mimo wszystko trochę nieudolnie planował swe niecne zamiary. Chyba logiczne, że nikt po tak krótkim czasie nie pójdzie z nim w odludne miejsce O.o -
Co to było? Dziwny typ...
Schwarzi odpowiedział(a) na Schwarzi temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Ja tak sobie czytam tutaj komentarze i cieszę się, że sobie żartujecie. Jednak nie uważam, żeby ta sytuacja była ogólnie śmieszna, dziwnie się teraz czuję, bo koleś był mocno podejrzany,a co jeśli naprawdę komuś zrobi krzywdę? -
Co to było? Dziwny typ...
Schwarzi odpowiedział(a) na Schwarzi temat w Problemy w związkach i w rodzinie
carlosbueno Ty tż z Gdańska? Ja nie mam nic przeciwko, bylebyś mnie do lasu nie ciągnął ahahahaha XD -
Co to było? Dziwny typ...
Schwarzi odpowiedział(a) na Schwarzi temat w Problemy w związkach i w rodzinie
kupmitrumne No takich śmieszków jest pełno xd Nie mam pojęcia, dlaczego niektórzy na takich trafiają ;/ Jezu, przecież na bank są normalni faceci z jakimiś hamulcami moralnymi, którzy nie pieprzą na pierwszym spotkaniu o seksie, nie gwiżdżą jak widzą dziewczyny, są tacy, bo ludzie normalnie są w związkach szczęśliwych. Nie wiem już sama.. khaleesi Ogólnie to tak ale tak jak już pisałam wcześniej, moje koleżanki miały podobne akcje, że np. poznawały faceta na imprezie, który już po paru minutach zapraszał je do domu i zdarzało się, że do dzisiaj są w związkach z takimi ludźmi, więc wtedy mi się to wydawało normalną, przeciętną propozycją jaką rzuca większość facetów. -
Co to było? Dziwny typ...
Schwarzi odpowiedział(a) na Schwarzi temat w Problemy w związkach i w rodzinie
kupmitrumne Też trafiasz na jakieś określone typy facetów? -
Co to było? Dziwny typ...
Schwarzi odpowiedział(a) na Schwarzi temat w Problemy w związkach i w rodzinie
buka Umiesz czytać ze zrozumieniem? Do żadnego lasu z nim nie weszłam. Koleś twierdził, że chce zabrać mnie do parku, mam kilka parków w tej okolicy. Nie wiem, może ty masz takie świetne życie towarzyskie, znajomych ale wyobraź sobie, że są na tym świecie osoby, które jedynie gębę otwierają na zajęciach, czy wykładach. Więc mnie nie oceniaj. -
Co to było? Dziwny typ...
Schwarzi odpowiedział(a) na Schwarzi temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Aranjani Napisałam już, że takie zachowanie, dawanie takich propozycji było dla mnie normalne. ladywind Być może, ciężko to ocenić, nie jestem lekarzem ale nawet jeśli nie chciał mi zrobić krzywdy, to i tak dziwne było, że nie liczył się wgl. z moim zdaniem. Chciał iść do lasu i koniec kropka, ja nie mam nic do gadania. Także po pewnym czasie i tak pewnie bym odpuściła (przypuszczając, że koleś naprawdę chciał ze mną w tym lesie porozmawiać, co i tak wydaje mi się wątpliwie). -- 26 maja 2014, 17:07 -- buka Masz zamiar mnie obrażać, to sobie odpuść. Ciekawe ile tobie potrzeba było czasu, żeby spotkać się z kimś, gdybyś dzień siedział w akademiku i mordy do nikogo nie otwierał. Koleś był dla mnie po prostu szansą na wyrwanie się z monotonii. Myślałam, że jest szansa na poznanie zwykłego człowieka,z którym będę mogła raz na jakiś cas się spotkać, to źle? Nie, lepiej siedzieć w domu jak tłuk, bać się wszystkiego i wszystkich, albo jeszcze lepiej- trzeba mieć wbudowany nadajnik na wykrywanie psychopatów, bo przecież taka ze mnie idiotka, jak mogłam myśleć, że niemalże mój rówieśnik ma zamiar zrobić mi krzywdę O.o -
Co to było? Dziwny typ...
Schwarzi odpowiedział(a) na Schwarzi temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Aranjani 20, a czemu pytasz? -
Co to było? Dziwny typ...
Schwarzi odpowiedział(a) na Schwarzi temat w Problemy w związkach i w rodzinie
KochajacyFacet Nie wiem, ja nie mam już z nim nie wspólnego.. Nie poszłam z nim do mieszkania, a jeśli chodzi Ci o sam fakt, żebym po czymś takim miała zrezygnować, to powiem wprost, że jak dotąd zachowanie w stylu :dawanie sobie buziaków na pierwszej randce, przytulanie się, czy takie głupkowate propozycje traktowałam jako coś normalnego. Nie wiem, może to nie jest normalne ale mi zawsze faceci dawali podobne propozycje na pierwszych spotkaniach (na które oczywiście się nie godziłam), moje koleżanki zresztą mają tak samo, że faceci, z którymi są w związkach macają je już po godzinie od poznania się. Ogólnie mi się to nie podoba ale też nie chcę wyjść na jakiegoś sztywniaka, czy osobę, która "nie zna życia", bo serio wszędzie takie coś obserwuje... Np. na 18 mojej siostrzenicy mój kolega poznał dziewczynę i już po 20 minutach wkładali sobie języki do gardeł, więc to CHYBA jest przeciętne zachowanie, często spotykane, naprawdę nie wiem. Nie byłam nigdy w związku, a facetów, którzy przy pierwszym spotkaniu nie gadają chociażby o całowaniu nie spotkałam ani razu. Co nie znaczy, że jestem łatwa, że robię to, co mi karzą (jak chce się całować to się całuję itp.), po prosotu nie skreślam po czymś takim człowieka, bo wszędzie takie zaloty obserwuję. -
Co to było? Dziwny typ...
Schwarzi odpowiedział(a) na Schwarzi temat w Problemy w związkach i w rodzinie
ladywind Wiem ale mam nauczkę przynajmniej. Od zawsze trafiam na takich typów i nie przesadzam tutaj. Praktycznie każdy facet, który coś do mnie "czuł" bardzo szybko pokazywał swoje dziwaczne zachowanie lub niezrównoważenie. Wgl. mam takiego pecha, nie tylko o związki chodzi ale normalnie, bez własnej woli też trafiałam na chłopaków, którzy np. się ze mnie naśmiewali, czy bili mnie w szkole. Ktoś wie z czego to może wynikać? Skłonność do przyciągania takich osób? Moje koleżanki np. trafiają na normalnych ludzi, niektóre z nich wręcz wolą spędzać czas z facetami niż kobietami. Ja to dla własnego bezpieczeństwa lepiej jak jednak z koleżankami będę się spotykać.... -- 26 maja 2014, 15:59 -- BadBoyMessi Od razu, nawet ze mną nie dyskutował. Wygarnął mi i poszedł sobie. -- 26 maja 2014, 16:13 -- Dodam, że podejrzane było też to, że koleś pytał mnie się chyba z 3 razy, jak często zjeżdżam do domu. -
Co to było? Dziwny typ...
Schwarzi odpowiedział(a) na Schwarzi temat w Problemy w związkach i w rodzinie
jolantka Wiesz..nie chcę zakładać najgorszego ale normalny, przeciętny człowiek by chyba zrozumiał, że dziewczyna może bać się iść w środek lasu z nieznajomym typkiem. Dziwię się, że go to wkurzyło, uważam, że koleś oczekiwał czegoś konkretnego ode mnie, nie mam pojęcia czego ale wcześniejsze propozycje, abym do domu z nim poszła (kolejne odludne miejsce) też o czymś świadczą. -- 26 maja 2014, 15:46 -- BadBoyMessi Twierdził, że wodę ale plecak był dziwnie płaski. On go nawet na moich oczach ściskał, bo sobie poprawiał coś przy nim. Z drugiej strony, po co mu woda? I po co do tego aż plecak, zakładając, że miał małą butelkę, bo dużej nie mógł mieć, byłoby widać. -
Dzisiaj po zajęciach podszedł do mnie pewien koleś. Młody, lat 25, schludnie ubrany, nawet przystojny. Przedstawił się i powiedział, że mu się podobam, mi on również wizualnie się podobał, więc podałam zwrotną informację. Koleś pytał się mnie,gdzie mieszkam, gdzie się uczę, sam o sobie też mówił. Zaproponował mi również spotkanie. Namawiał mnie po 10 minutach rozmowy, żebym polazła z nim do jego mieszkania, które rzekomo wynajmuje z kolegą. Ja się nie zgodziłam, co jest chyba logiczne i racjonalne. No więc postanowiliśmy wybrać się na mały spacer w celu bliższego poznania się. Czekałam jakieś 20 minut w wyznaczonym miejscu, aż typ się przebierze. Wrócił ubrany z letnie ciuchy, krótkie spodenki i t-shirt, miał także ze sobą plecak. Twierdził, że trzyma w nim wodę, plecak jednak był dziwnie lekki. No dobra, chciałam zaproponować mu, żeby poszedł ze mną zjeść obiad, bo jestem głodna ale nawet nie miałam okazji, bo gość od razu narzucił mi swoją propozycję pójścia na spacer do parku. Twierdził, że niedaleko jest taki park/ lasek,gdzie często chodzą ludzie na spacery. No więc się zgodziłam. Idę z nim do tego "parku", coraz bardziej oddalamy się od terenów zamieszkałych,aż w końcu dochodzimy do miejsca, które raz, że z parkiem nie miało nic wspólnego, a dwa, że nie było tam żadnych ludzi. To był zwykły las. Stoimy przed wejściem do lasu i koleś proponuje mi wejść w głąb tego lasu. No to mi się lampka czerwona zapaliła i mówię mu, że wolałabym usiąść na kamieniach (tam przed wejściem był kamienie). Koleś pyta się mnie dlaczego nie chcę iść do tego lasu, czy się czegoś boję. No to ja mówię wprost, że tak, że to trochę dziwne, że chłopak, którego znam ledwie pół godziny nalega żebym weszła z nim do jakiegoś lasu. Jego reakcja zbiła mnie z nóg. Powiedział, że to nie ma sensu, że jestem jakaś dziwna, że zachowuję się jakbym miała 12 lat i sobie poszedł. Nawet się nie obejrzał. Nie jest mi z tego powodu przykro, wręcz przeciwnie, koleś był jakiś... nienormalny O.o Osobiście chyba w obawie o własne zdrowie i życie nie wyjdę nigdy za mąż. Żeby nie było, to nie tak, że ten koleś mnie do tego zraził ale on jest kolejnym z rządu, który prezentuje dziwne zachowanie... Przed nim, zaczepił mnie typ, który też był miły, prawił komplementy, zabrał mnie na plaże w nocy (byłam wtedy pijana ale na szczęście nie pojechałam sama z nim na tę plażę,była ze mną koleżanka) i po pewnym czasie zaczął mi proponować seks, a potem mi groził. Przeraża mnie to, serio.... Co Wy myślicie o zachowaniu tego kolesia? A może to ja przesadzam, za bardzo panikuję i faktycznie zachowuję się jak dzieciak? Kurde, już sama nie wiem, co o tym myśleć..
-
torres To Korwin już się nie myli? Nie intresuje mnie gospodarka, człowiek to nie tylko pieniądz i wegetacja. A jakie zasady chce wprowadzić Korwin? Wolności ale jednocześnie stygmatyzacji mniejszości, które o zgrozo, zaczną się publicznie pokazywać? Polityka to bagno. Polityka nie bierze pod uwagę rozwoju człowieka, jego natury. Polityka myśli w kategoriach czarno-białych, dlatego ŻADEN polityk nie ma racji, wybacz.
-
torres Z racją jest jak z dupą, każdy ma własną. Osobiście nie zgadzam się z niczym, co ten pan planuje wprowadzić : D
-
czy porównujecie swoje życie do innych?
Schwarzi odpowiedział(a) na maestitia temat w Pozostałe zaburzenia
Ciekawy temat. Też się wypowiem. Ja praktycznie przez całe życie się porównywałam z innymi, to była moja wada i pewnie jedno z głównych źródeł problemów jakich się nabawiłam. Jednak po pewnym czasie miałam już tego dość, a raczej mój organizm miał dość. Zaczęłam tworzyć coś w rodzaju pozytywnej samooceny. Mam to do dziś. To jest sztuczna samoocena, powierzchowna, ludzie często mi arogancje zarzucają lub zbyt dużą pewność siebie. Nikt jednak nie wie jak jest naprawdę. Ja sobie tak żyję z dnia na dzień, będąc ogólnie z siebie "zadowolona", a nawet bardzo "zadowolona". Jak patrzę w lustro to się sobie podobam, nie maluję się ani nie stroję jak inne kobiety,bo po co? Przecież i tak jestem ładniejsza! Nie mam znajomych? Gdybym chciała, to mogłabym mieć każdego! Jestem ogólnie "mądrzejsza", "fajniejsza", "ciekawsza" od wszystkich ludzi. Idąc miastem mam banana na ryju, bo tak się sobie podobam. Szkoda, że to tylko maska... Bardzo łatwo można mnie zdemaskować. Wystarczy, że moja współlokatorka notorycznie "żartuje" sobie ze mnie, że jestem grubasem, że jestem brzydka itp. Naiwna nie jestem, przychodzi taki moment, gdy chociażby dla własnego spokoju porównuje się np. z tą współlokatorką. I oczywiście świat przewraca mi się do góry nogami. Dochodzi do mnie, że mam mniej nawet od przeciętnego, szarego człowieczka, a co dopiero od współlokatorki (ona jest tu tylko przykładem jak coś). Nie mam żadnych znajomych, nie dlatego, że sama nie chcę ale dlatego, że właśnie nikt nie chce się ze mną zadawać. Nie mam chłopaka, właśnie,dlaczego? Ponoć jestem "piękna" O.o Od zawsze "cieszyłam się" niską pozycją społeczną, każdy zlewa moje osiągnięcia, jestem dla ludzi niewidoczna,albo służę jako worek treningowy. Nie mówiąc już o tym, że odczuwam paniczny lęk przed podjęciem pracy (którego sama nie rozumiem), a studia są dla mnie udręką. W takich momentach z super idealnej kobitki staję się nikim, maluczkim człowieczkiem. Przed oczami zawsze wtedy mam obraz siebie siedzącej w kącie w nienaturalnie małym rozmiarze i resztę ludzi-gigantów wytykających mnie palcami. To jedno z uczuć nie do zniesienia. Gdy się pojawia, często sięgam po żyletkę, łykam tabletki i wyzywam się od najgorszych. Tak wygląda moje porównywanie się z innymi.. -
Po prostu maciek Tragedia.... Już sama nie wiem, co o tym myśleć XD Mój przyszły partner musi wiedzieć kiedy może, a kiedy nie może HAHAHAHA XD
-
deader Niekoniecznie w "Nowym wspaniałym świecie" ludzie byli nieświadomi. Byli tam bohaterowie, którzy myśleli samodzielnie, ponoć alkohol znajdował się w ich surogacie. Mi się wydaje, że osobniki alfa w tej książce byłyby w stanie myśleć samodzielnie ale nie chcieli. Np. odnośnie rodzenia przez zapłodnienie. W tej książce budziło to odrazę wśród bohaterów. Ja jednak uważam, że oni byli w stanie przemyśleć ten problem, tylko nie chcieli. Dla własnej wygody, poprzez propagandę (wszędzie wychwalano takie życie) mieli zamknięte umysły. Dzisiaj też można spotkać takie osoby. Np. niektóre mohery, które za nic nie potrafią chociażby wyobrazić sobie, że Boga nie ma. Albo jak np. przeciętny człowiek dowiaduje się o tym, że kiedyś jak facetowi chciało się seksu, to brał babę za włosy i zaciągał w krzaki (prehistoria). To też budzi niesmak. Nie mówię tutaj o niższych kastach.. deltach czy epsilonach, bo one zostały pewnie dodatkowo pozbawione inteligencji, która ma duży wpływ na postrzeganie świata i rozmyślanie. Ta właśnie cecha mi się najbardziej nie podobała, bo widzę w niej nawiązanie do współczesnego świata. Ja jak kiedyś na imprezach nie piłam alkoholu to też patrzyli się na mnie jak na dziwaka. To jest aluzja odnośnie sytuacji,w której bodajże Bernard rozmawia z Leniną na temat czytania książek i chęci bycia w związku z jedną osoba. Ta tratuje go jak dziwaka.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 16