Nie oceniaj swojej mamy, bo pewnie trudno jej było podjąć decyzję, co dalej. Wiem, jak to wygląda z autopsji. Moja mama również choruje na raka. Leczy się już dość długo i szczerze powiedziawszy jest zmęczona tym leczeniem, które nie jest efektywne. Szkoda, że Twoja mama po usłyszeniu diagnozy nie skorzystała z pomocy psychoonkologa. Dla pacjenta diagnoza choroby nowotworowej to szok. Można wówczas podjąć nieracjonalne decyzje, trudne do zrozumienia. Podejrzewam, że Twoja mama mogła się załamać diagnozą, dlatego nie mówiła Wam prawdy. Możliwe, że chciała oszukać sama siebie, wypierając chorobę i nie podejmując terapii. Trudno ją oceniać.