Asembler, przede wszystkim nie możesz się poddawać. Naładuj telefon, znajdź namiary, które dostałeś na spotkaniu z psychologiem i spróbuj się zarejestrować na terapię, choćby miała odbyć się ona dopiero w lecie. Sam zauważyłeś, że jeszcze rok temu nie pomyślałbyś o wizycie u psychiatry czy psychologa. Coś się jednak zmienia, choć tego nie dostrzegasz. Nie rezygnuj, by walczyć o siebie. Choć nie ukrywam, że znaczącą poprawę mogłaby przynieść przeprowadzka i konieczność samodzielnego życia. Bez wątpienia sytuacja rodzinna niekorzystnie wpływa na Twój stan psychiczny. Przeżywasz jakiś kryzys demotywacyjny...