Kiya

Pewnie masz rację z tym leczeniem Ale nie zależy mi na słuchaniu "no co Ty, nie jesteś brzydka", bo prostu chciałabym to z siebie... wyrzygać... Tyle. Najlepiej w towarzystwie osób, które też tak mają. Razem raźniej

True, true... Ale co zrobić, gdy coś z tych rzeczy zmienia się w trakcie? Taka kariera zawodowa chociażby... -- 31 maja 2012, 23:32 -- zmoriartyz, jak na mój gust chciałeś po prostu podważyć "teorię klasową", a wyszło z tego małe zamieszanie

zmoriartyz, jeżeli się związała, to znaczy, że się podobałeś, co nie znaczy, że facet z klatki obok nie podobał jej się bardziej. Ja na przykład jestem świadoma tego, że nigdy nie będę miała faceta tak przystojnego jak Johnny Depp. Czy moi faceci mają czuć się przez to pokrzywdzeni? No bez przesady.

Ivaaa, to tu nie zaglądaj! Ech, pewnie za późno, wszystko przeczytałaś

Tzn. nie musi się nazywac dokładnie tak

Jest gdzieś na forum wątek "och jaka ja brzydka i ubolewam nad własnym losem"?

zmoriartyz, dlaczego od razu przechodzisz do marnowania życia? Nie popadajmy w skrajności...

Może ktoś będzie trzeźwy...

zmoriartyz, nikogo nikt nie zmusza Ale wielu woli tak, niż wcale Zresztą zawsze jest szansa, że będzie z tego coś więcej, a wtedy endorfiny robią swoje i każdy ma + 2 do wyglądu (co najmniej!)

carlosbueno, mówisz o mnie?

zmoriartyz, zakochanie to trochę co innego. To są często właśnie te wspomniane wcześniej wyjątki. Ale takie zakochanie nie powstaje wtedy raczej na zasadzie podrywu w dyskotece (czy gdzieś tam), to częściej ludzie, którzy obcowali ze sobą jakiś czas i mieli okazję się lepiej poznać. Natomiast kolega ajajaj pisał o podrywaniu.

Tomcio Nerwica, w sensie - w sobotę? A zagadaj może do Człowieka, on też z Wawy, z tego, co pamiętam, a przyjeżdża gościnnie, to może akurat?

Tomcio Nerwica, a o ktorej mozesz jechac najwczesniej? (pytam z czystej ciekawosci, nie mam dla Ciebie transportu )

Nie do końca. Jest coś takiego jak kanon piękna. Jak ktoś ma pryszcze, krzywe zęby, wielki nos i niekształtne ciało, to owszem, może być dla partnera najpiękniejszy/a na świecie, ale są też jakieś ogólno przyjęte normy, według których taka osoba piękna nie jest Zresztą może być sytuacja, w której spotkają się dwie nieurodziwe osoby i obie widzą się nawzajem jako 10 - więc wszystko się zgadza. Wygląd jest względny, tak samo ocena.

Locust, a czytałeś o czym rozmawialiśmy wcześniej? Kolega pisał, że chciałby poderwać superlaskę. Stąd temat. Piękno wewnętrzne to inna sprawa.

Michuj, jeżeli naprawdę tylko to jest problemem, to zaciśnij zęby i przyjedź

Locust, tak, fizycznym

zmoriartyz, tak jak pisze Marsal2. Są wyjątki i oczywiście próbować można. Ale szanse też są dużo mniejsze.

W takim razie było warto wchłonąć tych rzekomych 2000 kcal, jak mi inni zazdroszczą -- 01 cze 2012, 01:48 -- No, najadłam się, to teraz mogę się odchudzać! Przerwę jak zgłodnieję

slow motion, zazdrościsz, czy pogardzasz?

Michuj, a może jednak byś przyjechał, co? Marsal2, możemy zorganizować domek dla niepijących

slow motion, sama spytałaś

halenore, jedna wielka roszada, wiem... W sumie tego się najbardziej boję

Serio mamy już sobie "zaklepywać" miejsca?