Skocz do zawartości
Nerwica.com

kornelia_lilia

Użytkownik
  • Postów

    6 339
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kornelia_lilia

  1. 1. jak się nie odpisuje na moje e-maile! 2. moje durnowate życie!
  2. kornelia_lilia

    Skojarzenia

    ratownik- słoneczny patrol poczta
  3. kornelia_lilia

    Skojarzenia

    psychologia-pomoc Carlos, odpiszesz mi
  4. trudno powiedzieć, nie znam tych wszystkich fachowych określeń, ale na pewno jakieś stany depresyjno-lękowe, z przewagą na lękowe.
  5. to, że promotor mojej pracy powiedział, że moja praca wygląda pięknie
  6. choć ogólnikowo napisz o co chodzi?
  7. dlaczego jedni są zdrowi, a drudzy muszą chorować, co to za sprawiedliwość na tym durnym świecie
  8. najgorzej chyba jest wieczorem kiedy się kładzie spać, przynajmniej dla mnie. A słyszeliście o Ośrodkach Rehabilitacji Laryngologicznej, jest taki ośrodek w Poznaniu. Wiem, że dostanę skierowanie od otolaryngologa, a na razie leczę powikłania pooperacyjne. Ośrodek ten stosuje dwie metody, skuteczność jednej z nich na podstawie generatorów wynosi 80 %. Słyszeliście o tym? U mnie tinnitus w dużej mierze spowodował nerwowość
  9. zbytnie przywiązanie do ludzi -- 24 sie 2011, 09:43 -- Eleni, a dlaczego ten gościu się na Ciebie gapił?
  10. Okruszek, jestem za. ale ja nie mam jeszcze diagnozy, więc nie wiem czy powinnam w takich spotkaniach uczestniczyć
  11. Witaj Tamaraa, możesz coś więcej napisać o tej poradni i jak w ogóle wyglądają takie spotkania? Ja jestem w trakcie szukania specjalisty, zapisałam się do Pofam na Wildzie, ale tak w ciemno.
  12. ranią mnie słowa niektórych forumowiczów, nie jestem z tego forum na dzień dzisiejszy zadowolona, jestem jeszcze bardziej zdołowana swoim życiem. żegnajcie
  13. Nigdy nie twierdziłam, że ja nie mam takich problemów, po prostu jestem przed wizytą u specjalisty, m. in. to forum uświadomiło mi że mam problem, że dalej tak być nie może i muszę coś zmienić w swoim dotychczasowym życiu, a wiem że sama z pewnością nie dam rady. Czasami jest o wiele łatwiej pomóc komuś innemu niż samemu. Ja chciałabym aby ktoś tak do mnie mówił, jak ja teraz pisałam wcześniej, może by moje życie teraz było by szczęśliwsze, mnie też brakuje m.in. pewności siebie (np. w wyniku choroby somatycznej, która teoretycznie stanowi zagrożenie dla życia), ale nie poddam się! Będę walczyć ze swoimi słabościami, samokrytycyzmem i jeśli będzie trzeba to z całym światem. Nie chce na starość żałować, że się poddałam i że nie miałam tyle sił i odwagi, aby wyciągnąć dłoń po pomoc. Staram się być bardziej pogodna i nie zamartwiać się, jest ciężko, owszem, ja w takich momentach myślę sobie, ze moja bardzo dobra koleżanka, która wiele przeszła, w identycznej sytuacji by się nie zamartwiała, by zacisnęła zęby, ale by nie upadła i nie poddała się. I w tej materii jest dla mnie wzorem do naśladowania.
  14. W mojej wypowiedzi nie użyto określenia "super", chodzi żeby nie dać sobie wmówić, że jest się gorszym, ale na równi z innymi jako człowiek, który potrzebuje miłości i tą miłością chce się dzielić. No cóż, w młodości rówieśnicy potrafią wyżywać się na osobach słabych emocjonalnie. Najlepiej oddzielić się od przeszłości grubą kreską i zacząć nowy etap życia. Nie każdy musi nas kochać i lubić, ważne w swoim życiu znaleźć kogoś lub grupę osób, która będzie dla nas wsparciem, odskocznią od wszystkich chodzących złośliwców na kuli ziemskiej, w której będzie się w pełni sobą. P.S.Ja piszę ogólnie, nie do konkretnego odbiorcy.
  15. to już chyba krok od uzależnienia, skoro piszesz, że z biegiem czasu trudniej się pohamować. żebyś się nie stoczył, bo kto Cię z tego bagna wyciągnie, ja przecież daleko...
  16. a do czego prowadzi taki sposób rozluźniania się w towarzystwie? Na pewno do niczego dobrego
  17. Jeśli patrząc w lustro widzimy kogoś beznadziejnego, nie zasługującego na uwagę, to jak inni mają nas oceniać, skoro samych siebie nie doceniamy i nie akceptujemy? Pesymizm raczej odpycha ludzi. Trzeba próbować metodą małych kroczków uporządkować szufladki w głowie z napisem 'podejście do siebie' i 'podejście do innych'. Należy eksponować swoje atuty, a nie koncentrować uwagę swoją i innych niedoskonałościami, które przecież każdy ma. Nikt nie jest doskonały. I powtarzać sobie, że jest się sympatyczną, wartościową osobą, która w pełni zasługuje na szczęście, spełnienie uczuciowe i cielesne etc. Mało atrakcyjny wygląd jest przeszkodą, owszem, ale przeszkodą realną do pokonania, trzeba tylko uwierzyć w samego siebie i nie zaśmiecać umysłu nadmiernym i nieuzasadnionym pesymizmem, czego sobie i innym życzę
  18. A czego tu się bać? Ośmieszenia-olać to! Zawsze można zacząć takie praktyczne ćwiczenia interpersonalne, właśnie pytając o drogę czy godzinę. A poza wyglądem zewn. chyba też się liczy np. poczucie humoru, prawda? Ale ja nie mam zdiagnozowanej żadnej choroby na tle psych. więc może nie powinnam się wypowiadać.
  19. nie mieszkasz na pustkowiu, każdy ma szanse na rozmowę z kimś obcym czy niezobowiązujący flirt, również i Ty! Co Twoja p. Beata (dobrze pamiętam?), o której tak ciepło się wypowiadasz twierdzi na temat Twoich relacji damsko-męskich? Trzeba próbować i nic z góry nie zakładać, ani porażki ani sukcesu, nie ma innej rady. Powodzenia
  20. chyba najważniejsza nie są kryteria: urody, inteligencji czy zamożności, ale to czy między dwojgiem ludzi iskrzy, czy się swobodnie czują w swoim towarzystwie i nie udają kimś kim nie są w rzeczywistości. jednak wg badań trwalsze związki tworzą ludzie o podobnych zainteresowaniach, a nie przeciwieństwa. I większość ludzi nie szuka towarzystwa ponuraków, ale ludzi pogodnych, z poczuciem humoru i dystansem do samego siebie, w związku z tym, życzę powodzenia wszystkim smutasom.
  21. z takim podejściem jakie masz do samego siebie i otaczającego świata, chyba absolutnie nie masz się co dziwić!!!!!!!!!!!!!!!
×