U mnie też przeważa strach, niestety. Ale chyba okres jesienno-zimowy nie jest najlepszy na szukanie roboty.
Jak mam gadać przez telefon i użerać się z ludzkim chamstwem, to już wolę zapieprzać na linii produkcyjnej.
wiola173, chyba czas wypieprzać z tego kraju za zachodnią granicę.
Właściwie mnie nic tu nie trzyma.
Zaczynam rozumieć, jak brak stałego zatrudnienia może człowieka zdołować, doprowadzić na same dno i skłonić ku ostateczności.
Nie gram w totka, a tzw. miłość jest przereklamowana.
Przeglądam różne portale pracy i tylko się załamać można tym, co tam piszą
kurwa jeszcze ten ból.