
carlosbueno
Użytkownik-
Postów
20 959 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez carlosbueno
-
Też to o sobie słyszałem, za bardzo nie wiem na jakiej podstawie. Ja prawie rok temu poznałem dziewczynę, która bardzo mi się podobała, na jej widok odbierało mi rozum, no ale to było zupełnie bez wzajemności mimo dość dużych jak na mnie prób rozwinięcie tego. A ona była i chyba jest sama mimo zdecydowanie nad przeciętnej urody, ale chyba ma większe problemy psychiczne niż ja. Na szczęście już ze mną nie pracuję bo ten chory popęd mnie wykańczał, a ja raczej popędliwy nie jestem.
-
Te rady to są oczywiście bzdury, sam je wiele razy słyszałem. Samo niewiele przychodzi, a czekanie na miłość może potrwać do śmierci. A nawet jak się spotka dziewczynę która ma to coś to zwykle okazuje że ma cię w dupie, jest zajęta itd. Oczywiście można poszukać na portalach randkowych ale mi to jakoś nie wychodzi wg mnie to one są dobre dla kobiet a nie facetów zwłaszcza z zaburzeniami i nie wyglądających jak Brad Pitt. Co do sylwetki to niby jak na prawie 40 latka mam przyzwoitą ale widzę że rówieśnicy z brzuchami i łysinami często mają większe powodzenie, wiele kobiet przecież lubi facetów z brzuszkami. Ale Bakus i tak jesteś w lepszej sytuacji niż ja bo ja nie robię kariery i mam 10 lat więcej ale pewnie to marne pocieszenie.
-
Ale te mało atrakcyjne mnie nie pociągają, zresztą do tych bardzo atrakcyjnych też nie startuje bo wiem że nie mam szans. A co do tych statystyk to facetów jest ogólnie więcej w młodym wieku( 105 urodzonych chłopców przypada na 100 dziewczynek) , gdzieś koło 40 tki to się wyrównuje bo wielu zapije, zaćpa się na śmierć, zginie w wypadku albo powiesi a po 60-ce to wolny facet może wybierać w kobietach bo połowę jego męskiego rocznika już nie żyje. Ale jakoś nie tłumaczy to takiej rzekomej dużo większej liczby samotnych facetów, chyba że kobiety są kochankami żonatych, zajętych mężczyzn ale wątpię żeby to było aż tyle osób.
-
Ja przeglądałem profile facetów i wyglądam chyba nawet nieco lepiej od przeciętnego w moim wieku, nie mam brzuszka, łysiny itd no ale do tych najprzystojniejszych dużo mi brakuje. Ale jak czytałem skoro przeciętna kobieta na portalu randkowym dostaje około 10 wiadomości od facetów dziennie to jasne że przeprowadza ogromną selekcję i taki przeciętniak nie ma szans chyba że zaczniemy pisać do tych najbrzydszych do których niewielu pewnie pisuje.
-
Wątpię że to prawda, gdzie się podziało te 10 % kobiet, czyżby praktykowano wielożeństwo . W wieku 50 plus jest dużo więcej samotnych kobiet bo mężczyźni szybciej umierają.
-
Nie chodzi o mięśnie tylko wysoką rozrodczość i ustalone miejsca kobiety i mężczyzn. Kadafi kiedyś powiedział że muzułmanie zdobędą Europę bez żadnej wojny tylko migracja i rozrodczością i to zdaje się spełniać. Starożytny Rzym podobnie jak dzisiejsza Europa był bardziej rozwinięty technicznie, miał tzw bardziej postępowe prawa ale upadł pod najazdem barbarzyńców, ta historia może się powtórzyć.
-
Może i jest reliktem, ale w zetknięciu ze słabą dzisiaj cywilizacją europejską jest zwycięski. Laickie Czechy nie chcą emigrantów a mają bardzo wysoki współczynnik ateistów i z wiarą już niewiele wspólnego. Powiedziałbym wręcz że Europa jest za mało świecka bo pozwala się panoszyć się prymitywnemu islamowi tylko dlatego że to religia rzekomo uciskanych mniejszości.
-
Oczywiście że to dobrze że skończyła się( no nie do końca jeszcze) ta patologia ale teraz jest przegięcie w drugą stronę, to tak jak z rasizmem np. Mam konto na portalu randkowym i nikt mi tam prawie nie odpowiada, albo raz odpowie i koniec, jakby im w ogóle nie zależało, no ale jak na tych portalach zwykle kobieta jest oblegana przez facetów to trudno się przebić i raczej wyrywają zaliczacze z dobrą gadką i wyglądem a później te kobiety lamentują że tylko na seksie facetom zależy jak nie dają szans przeciętniakom. Z cywilizacyjnego punktu widzenia patriarchat jest skuteczniejszy bo promuje silnych bezwzględnych facetów i kobiety płodzące masowo dzieci , co z tego że mamy niby rozwinięta Europę jak zaraz zaleją i zdominują nas prymitywni Arabowie i Murzyni którzy rozmnażają się na potęgę i nie boją się przemocy.
-
Kiedyś takie chlejusy nie miały problemów ze znalezieniem żony, niemal wszyscy faceci ostro pili i jeśli facet zarabiał i chodził do pracy a w pracy pito na potęgę za prl-u to zawsze jakaś kobieta się nawinęła, zwłaszcza że był tzw zewnętrzny przymus małżeński i bardzo niewielu było samotnych panien i kawalerów. Podam przykład z mojej rodziny mój śp wujek całe życie ostro pił, bił żonę i przynajmniej od 40-tki nie pracował i co miał żonę i dzieci, dziś miałby marne szanse na znalezienie i utrzymanie kobiety przy sobie. Mój ojciec też podejrzewam że nie wziąłby ślubu gdyby urodził się w latach 80-tych, słyszałem że wziął bo wypadało, była pora, a tak naprawdę go życie rodzinne i moja matka specjalnie nie interesowały. Oglądałem jakiś dokument z lat z lat 70 tych i tak kobieta mówiła to dobry mąż był bo dużo nie pił i mocno nie bił, dziś takie coś kobietom już nie starcza. W sąsiedniej postpegerowskiej wiosce jest mnóstwo młodych chlejusów nikt ich nie chce a ich ojcowie powiedzmy 50 plus nie mieli problemów z założeniem rodziny, ale dzisiejsze panny takich nie wezmą, tam nawet taki ja- totalne zero życiowe mogę być dla nich atrakcyjny bo nałogowo nie piję i mam stała pracę.
-
Ja wstydzę się najbardziej tego jaki jestem beznadziejny. Wstyd mi się przyznać przed ludźmi moim brakiem osiągnięć życiowych w niemal każdym aspekcie, dlatego staram się unikać ludzi albo pewnego typu rozmów.
-
Wg mnie i tak większy wpływ na współczesnego mężczyznę niż tzw promowanie lewactwa mają gry komputerowe, ogólnie świat wirtualny który oderwał go od typowo męskich zajęć plus to że facet przestał być jedynym żywicielem rodziny. Jest mnóstwo "niemęskich" facetów nienawidzących zwłaszcza wirtualnie kolorowych, gejów, feministek itd i pewnie odwrotnie też choć rzadziej.
-
Lepiej zamiast słowo lewactwo używać marksizm kulturowy. Po fiasku socjalistycznych idei w gospodarce, tudzież przejęciu jej łagodniejszych form w postaci państwa opiekuńczego przez centrum czy prawice gospodarka przestała lewicowców interesować. Skupili się na kulturze a nowa "klasą robotniczą" wymagającą ochrony stały się różne mniejszości; seksualne, etniczne, religijne uciskane przez białego heteroseksualnego mężczyznę chrześcijanina który jest niczym zły bogaty kapitalista gnębiący proletariat. Co gorsza te nową formę marksizmu kulturowego przejęły partie centrum czy nawet mieniące się chadeckimi i teraz mamy w Europie to co mamy czyli nowa rasę nietykalnych panów składającą się z muzułmaninów, czarnych, feministek, transów i gejów choć często wzajemnie się oni zwalczają. Oczywiście " tradycyjny" mężczyzna jest wrogiem nowego ładu, ale wg mnie jego upadek to szersze zagadnienie, nie tylko wpływu marksizmu kulturowego. Ja np mimo że jestem wrogiem marksizmu to i tak jestem słabym niemęskim facetem i w dzieciństwie byłem gnębionym i nadal częściowo jestem przez bardziej męskich rówieśników, no ale ja się wymykam wszelkim opisom:)
-
Ja na trzeźwo nie poszedłbym na żadną imprezę, tylko alkohol powoduje u mnie jakąkolwiek chęć uspołeczniania się i grupowej zabawy. Na trzeźwo jakieś tańce, dyskoteki, karaoke a nawet duże plenerowe koncerty itp wydają mi się żałosne. Jedni ludzie to lubią inni nie, a autor wątku powinien się cieszyć że mimo bycia nie imprezowiczem nie ma problemów ze znajdowaniem partnerek, ja zawsze myślałem że takim introwertycznym, nieimprezującym ludziom trudno o to. Wiele razy słyszałem że gdyby chodził na dyskoteki, imprezy to na pewno bym jakąś znalazł, no ale na studiach trochę imprezowałem ale i tak zawsze samotny byłem.
-
Każda okazja jest dobra do zamieszek nawet taki sukces sportowy. No ale czego oczekiwać od ludzi nie identyfikujących się z Francją tylko z islamem albo zwyczajnie bandytyzmem.
-
Na wybrzeżu rolników już prawie nie ma, bo albo przerzucili się na turystykę albo pracują w miastach czy na budowach. Często na wieś licząca 500-1000 ludzi przypada po kilka gospodarstw rolnych, a większość jej mieszkańców kupuje mleko, jajka, warzywa itd w sklepach. Pola leżą albo odłogiem a te ziemie lepszej kategorii przejęły wielkie farmy rolnicze. Ludzie na tych wsiach żyją prawie jak w miastach, bo rolnictwo się nie opłaca a po drugie młodzi nie chcą się zajmować rolą.
-
Pracowałem kiedyś z czarnymi i 90% ich rozmów było o seksie. Dla nich coś takiego jak wierność wobec kobiety nie istnieje, zaliczają wszystko co się rusza łącznie z 200 kg kaszalotami bo grube kobiety dla wielu czarnych są bardzo sexy. Połowa brzydkich i grubych Brytyjek ma kolorowe dzieci a ich ojcowie zwykle znikają i wszyscy żyją na koszt państwa. Oczywiście trochę generalizuje bo zdarzają się porządni czarni ale pewnie statystycznie rzadziej, w USA podobnie tylko 20 % czarnych dzieci wychowuje się ze swoimi biologicznymi rodzicami a tak zwykle kobiety wychowują samotnie albo z nowymi partnerami. Arabowie, muzułmanie są z kolei dużo bardziej rodzinni, do rozwodów czy porzuceń dzieci dochodzi bardzo rzadko, za to konserwatywne islamskie zwyczaje typu zabijanie albo nękanie córek które chciałyby zaznać trochę wolności są na porządku dziennym.
-
A kto tu kwestionował kobiecość Kowalczyk, do Bjoergen można by się bardziej przyczepić bo ma bicepsy większe od większości facetów. A co do tej pani/pana podnoszącej/go ciężary to żenada że takie coś dopuszczono do rywalizacji na poziomie mistrzostw świata kobiet, no ale lewactwo opanowało też sport jak widać.
-
Czy satanizm jest promowany jako jedyna, światowa religia XXI wieku?
carlosbueno odpowiedział(a) na temat w Socjologia
Islam to nie żaden satanizm, to zbiór tradycji i praw rodem z wczesnośredniowiecznej pustyni, których nie można zmieniać pod żadnym pozorem. Islam jest barbarzyński i zacofany bo taka była kultura tamtych ludów i tamtego czasu, minęły wieki, świat poszedł do przodu a oni dalej chcą być wierni tym bredniom i jeszcze wmawiają wszystkim że mamy ich za to szanować i respektować. Do tego Mahomet nie był jak Jezus pokojowym uzdrowicielem tylko wojownikiem który nie cofnął się przed niczym łącznie z podstępami, kłamstwami i mordami aby osiągnąć swój cel i wielu muzułmanów bierze z niego przykład. Gdyby ludzie stosowali się do nauk Jezusa żylibyśmy w pokojowej komunie a do Mahometa w nieustającej wojnie wszystkich ze wszystkimi, na szczęście nie wszyscy muzułmanie podążają śladami Mahometa. -
Czy satanizm jest promowany jako jedyna, światowa religia XXI wieku?
carlosbueno odpowiedział(a) na temat w Socjologia
Według mnie to nie satanizm a konsumpcjonizm, neomarksizm i wahabizm. A co do deprawacji kleru, to kiedyś była ona nawet większa ale skrzętnie ukrywana. Dziś jednak dużo więcej księży idzie z powołania a nie dla zarobku i przywilejów jak niegdyś gdy był to zawód bardzo elitarny i powszechnie szanowany. Co do seksualizacji to w świecie zachodu średni wiek inicjacji seksualnej się zaczyna podnosić dzieciaki zamiast seksu na sianie czy na kolonii pod namiotem wolą świat wirtualny, srajfony i oglądanie porno. To samo z przemocą przynajmniej tą czysto fizyczną to 20 lat temu było jej więcej wśród dzieci i młodzieży, ale nikt nie zwracał na to większej uwagi, to że chłopacy się biją czy gnębią słabszych było uznawane za normalne. Także większość podanych argumentów jest do podważenia, a cały artykuł jest w stylu dzisiejszy świat jest straszny i kiedyś to było lepiej, tylko że takie teksty pisano już w starożytnym Egipcie i czyni to każde pokolenie aż do dnia dzisiejszego. -
Z marketingowego punktu widzenia to zupełnie bez sensu, bo sport oglądają głównie faceci a oni wola popatrzeć na fajne dupcie niż babochłopów. No ale poprawność polityczna bywa dziś ważniejsza nawet od kasy.
-
No właśnie a to najważniejsze. Ja ją mam na poziomie 30-40 pkt nie wiem czy to można tak przekładać jak IQ ale jeśli tak to jestem głęboko upośledzony emocjonalnie i niezdolny do samodzielnego życia.
-
Ja byłem dobry z matmy do 3- ciej klasy podstawówki później spadałem do 4,3-jek a w technikum do mocno naciąganych miernych( dziś dopuszczających). Na studiach jedyny ścisły przedmiot statystykę też na poprawkach. Jestem matematycznym zerem choć niby mam IQ w okolicach 125, a z prostymi rachunkami w głowie radzę se lepiej niż wielu wykształconych matematyków, ale jak mi mówi siostra matematyczka to są zupełnie inne sprawy. Z fizyki i chemii zawsze ściągałem i chyba nawet 4-ki miałem na koniec ale faktyczne umiejętności i rozumienie żadne. Co ciekawe wiele osób np z pracy czy nawet innych znajomych myśli że ja musiałem być dobry z matmy bo szybko przeliczam w pamięci, naprawdę dziesiątki osób mi to mówiło, a fakt jest taki że w technikum ją zdawałem tylko dlatego że reprezentowałem szkołę w zawodach sportowych i miałem fory. Nadal pracujesz fizycznie, bo z taki IQ to marnujesz swój potencjał. Pracuję fizycznie, ale nie uważam że marnuje swój potencjał, bo go po prostu nie mam. Od IQ ważniejsze jest EQ a te mam na skrajnie niskim poziomie chyba mieszczę się w dolnym 1% populacji, jestem upośledzony emocjonalnie.
-
Z tymi testami jest tak że im więcej ich rozwiążesz to tym lepsza szansa na dobry wynik, oczywiście niekoniecznie ponad 140 ale można się o kilka, kilkanaście punktów podnieść przez takie ćwiczenia. Wiem że koleś który osiągał jakieś wybitne wyniki iq pierwsze albo drugie w historii był komiwojażerem. Bardziej przydatne są jednak umiejętności matematyczne, dzięki nim można np skończyć ETI na politechnice i trzepać kasiorę będąc aspołecznym a taki aspołeczny "humanista" jak ja może być co najwyżej robolem.
-
Ja byłem dobry z matmy do 3- ciej klasy podstawówki później spadałem do 4,3-jek a w technikum do mocno naciąganych miernych( dziś dopuszczających). Na studiach jedyny ścisły przedmiot statystykę też na poprawkach. Jestem matematycznym zerem choć niby mam IQ w okolicach 125, a z prostymi rachunkami w głowie radzę se lepiej niż wielu wykształconych matematyków, ale jak mi mówi siostra matematyczka to są zupełnie inne sprawy. Z fizyki i chemii zawsze ściągałem i chyba nawet 4-ki miałem na koniec ale faktyczne umiejętności i rozumienie żadne. Co ciekawe wiele osób np z pracy czy nawet innych znajomych myśli że ja musiałem być dobry z matmy bo szybko przeliczam w pamięci, naprawdę dziesiątki osób mi to mówiło, a fakt jest taki że w technikum ją zdawałem tylko dlatego że reprezentowałem szkołę w zawodach sportowych i miałem fory. IQ polega na czymś innym Karolciu Zapisz się do https://www.mensa.org.pl/ Fajna sprawa. Testy można znaleźć darmowe, a i na fejsie są materiały. Do Mensy to trzeba mieć minimum 140, a ja najwięcej to miałem kiedyś 129. Wiem że IQ nie jest równoznaczne z osiągnięciami z matematyki, ale bycie w górnych 10% populacji w IQ przy równoczesnym byciu w dolnych 10% z ocen i rozumienia matematyki pewnie jest rzadkością.
-
Ilość byłych partnerów mojej dziewczyny
carlosbueno odpowiedział(a) na Michał 1978 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
A później wychodzi ze statystyk że Polacy mają średnio 8 a Polki 4, a w Turcji wyszło im 30 do 1 Gdyby wierzyć opowieściom dawnych kolegów ze szkoły to większość "zaliczała" w wieku 14-15 lat a jak mieli 18 to już mieli dziesiątki za sobą, tylko ile było prawdy w tym to nikt nie wie.