
carlosbueno
Użytkownik-
Postów
20 959 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez carlosbueno
-
Luktar, Ja tam tej nowoczesnej sztuki nie za bardzo rozumiem, ale od momentu wynalezinia fotografii sztuka zwłaszcza malarstwo odeszło od odwzorowywania rzeczywistości skoro dokładniej zrobi to fotografia stąd te wszystkie abstrakcje, które przecież mimo że minęło ponad 100 lat są dla większości ludzi niezorzumiałe, a sztuka to dla nich te owe tandetne obrazki właśnie najlepiej duże i w ładnych oprawach. Znałem kiedyś "malarzy" studiujących na ASP ale sprzedawali chińskie obrazy udając że sami je namalowali, a ludzie byli zachwyceni. Przez sezon nad morzem nieźle się obłowili ciągle imprezowali a mimo to grube pieniądze odkładali bo kupowali je za 50 zł a sprzedawali je czasem i za 500zł.
-
Hans, no też jestem tego zdania, ale w praktyce tak wychodzi że zwykle biali są na wyższym etapie rozwoju od czarnych właśnie przez kulturę z której się wywodzą a nie kolor skóry. W Egipcie i Mezopotamii kultury rozwinęły się przez gospodarkę wodną która wymagała rozwoju techniki, podziału pracy i scentralizowanej władzy. A w takiej czarnej Afryce czy Amazonii nie trzeba było troszczyć się na zapas, żyło z dnia na dzień, ciepło było zapewnione a do jedzenia się coś znalazło albo upolowało i nie potrzebne było budowanie ciepłych domów ani upraw roślin. Nieprzypadkowo najwyższy rozwój cywilizacyjny mamy dziś w zimnych rejonach typu Skandynawia czy kraje alpejskie albo w Holandii gdzie gospodarka wodna wymagała wiele wysiłku. W RPA przecież dokonano pierwszego na świecie przeszczepu serca, a dziś co robią gwałcą 10 latki( bo jeszcze dziewice choć pewnie nie wszystkie) bo uważają że przez seks z dziewicą wyleczą się z AIDS. Połowa mieszkanek RPA była przynajmniej raz w życiu zgwałcona tak wygląda ten czarny raj gdzie każdy kto ma kasę ukrywa się w ściśle strzeżonych enklawach gdzie na niego nie napadną i nie zgwałcą.
-
Ja też prace zwykle miałem po znajomości nawet moja ostatnią mimo że beznadziejnie płatna i fizycznie obciążająca( no ale nawet cv nie musiałem składać). Tylko 2 prace za granicą miałem bez znajomości ale jedna okazała się totalną lipą, typu 1,2 dni w tygodniu a druga taką gdzie 90% ludzi rezygnowało lub ich wyrzucano w przeciągu miesiąca bo było takie tempo wysokie a za tamtejsze minimum. I to były prace przez złodziejskie agencje pracy które kosiły z ciebie więcej niż ty zarabiałeś. Luktar lepiej tego nie czytaj takie obrotne dziewczyny jak Ty na pewno lepiej se poradzą na rynku pracy.
-
Po medycynie zwłaszcza na starcie też słabo się zarabia, no ale są jakieś perspektywy na przyszłość, na lekarzy jest deficyt na całym świecie a na zachodzie można naprawdę kokosy zarabiać zresztą w Polsce jak się dobrze zakręcą też, choć nie aż takie. A co do niespełnionych artystów to wielu przecież cierpiało biedę a później za życia lub po stało się sławnych. Zresztą ja jestem mistrzem siana defetyzmu i nie warto mnie słuchać.
-
ja znałem paru informatyków i już na studiach mieli niezłe płatne typu 4 tysiące prace, a teraz to brutto z 10.000 zł/miesiąc plus liczne benefity mają no ale mówię tu o programistach po ETI pracujcych dla zagranicznych korporacji dla których i tak są tanią siłą roboczą. Na branży filmowej się nie znam i trudno mi powiedzieć jak jest z pracą, zresztą ważniejsze od studiów są jakieś miekkie umiejętności typu umiejętność sprzedania się, asertywność, ambicje, łatwość nawiązywania kontaktów.
-
O zmarłych niby źle nie wypada mówić ale czczenie tak podejrzanego typa jak Nelson, który gdy przejął władze w RPA doprowadził ten kraj do ruiny jest nie zrozumiałe. Ale media karmią nas bzdurami jaki to on wspaniały był, ale od czasu upadku apartheidu, RPA stacza się po równi pochyłej, pogrążone w kryzysie gospodarczym z ogromną przestępczością i pandemią HiV. Nawet czarni mówią dziś że apartheidu żyło się lepiej o białych masowo mordowanych lub emigrujących nawet wspominać nie trzeba. Trzeba powiedzieć jasno kolonializm mimo swych wielu wad i rasizmu był najlepszym okresem dla tego rejonu bo czarni nie potrafią rządzić i cały kontynent coraz bardziej pogrąża się w biedzie, jedyna nadzieja w Chińczykach choć AL Kaida może zwłaszcza na północ od równika okazać się silniejsza. a dla leniwych
-
Werty, Już myślałem że mnie zjedziesz jak to zwykle masz w zwyczaju. Jedyna logika to wspomniana przez Ciebie i innych zresztą też możliwość wydłużenia młodości, życia na koszt innych( gównie rodziców, ale i też po części państwa jeśli ktoś dostaje stypendium). No i nie zapominajmy że dla wielu środowisk dziś brak wyższego wykształcenia to powód do ostracyzmu, i czasem nie ważne jakie studia się kończy i czy się przydadzą czy nie, ważne że ma się owo wyższe wykształcenie i można pochwalić się( czy bardziej nie wstydzić się) przed znajomymi, rodziną. Jak to wcześniej pisałem dzisiaj wyższe wykształcenie ma niższy status niż średnie za komuny to taka nieco bardziej rozbudowana podstawówka porównując do czasów PRL bo zawodówki to przynajmniej zawodu wtedy uczyły.
-
Za co "kochamy" nasze "wspaniałe" mamusie.
carlosbueno odpowiedział(a) na Zupapomidorowa temat w Problemy w związkach i w rodzinie
ja mam za dobrą mamę, aż mi wstyd że ona tak się starała i wciąż stara i troszczy o nas a ja się tak beznadziejnym życiem odwdzięczam. Inni mieli 100 razy gorszych rodziców a na lepszych i bardziej wdzięcznych rodzicom wyrośli. -
Ja z moją siostrą jesteśmy prawie równy rocznik i zostaliśmy wychowani prawie identycznie tylko że ona dzięki temu że ma dużo wyższy potencjał intelektualny zaszła dużo wyżej niż ja, choć jest równie nieśmiała i aspołeczna. No i do tego była i jest bardziej pracowita, rozważna i wszystko 100 razy przemyśli zanim zrobi a nie tak niecierpliwa i dająca się ponosić negatywnym emocjom jak ja. Mój brat natomiast był już inaczej traktowany niż my bo najmłodszy na więcej mu pozwalano z jednej strony a z drugiej był tzw czarną owcą i mimo największego potencjału intelektualnego się zmarnował i jest dużo bardziej leniwi niż ja ( choć pewnie trudno w to wam uwierzyć). -- 06 sty 2014, 10:36 -- Ja zostałem zdeterminowany do tego by zostać nikim , przynajmniej w ujęciu społecznym. A zwariowałem to już dawno temu od dziecka rówieśnicy uznawali mnie za kosmitę.
-
*Monika*, Wcale bym się nie zdziwił że za 50 lat dzisiejszą psychoogie, psychoterapię uzna się za totalnie wtórną niczym poglądy Łysenki albo używanie telegrafu, bo wtedy tylko zmanipulują nam jakieś neuroprzekaźniki i już będziemy szczęśliwi lub podejmowali racjonalne decyzje.
-
Candy14, To dlaczego takie są różnice np wśród rodzeństwa które było wychowywane w niemalże tym samym środowisku, jeden z rodzeństwa zostanie porządnym obywatelem, drugi złodziejem, albo jeden zrobi karierę a drugi będzie nieudacznikiem jak ja.
-
no ale geny też w sporym stopniu na nas wpływają i nie chodzi mi o ich uszkodzenia, plus inteligencja a na nią nie mamy zbytnio wpływu. Ogólnie skrajni zwolennicy neuronauki, genetyki bardzo ograniczają rolę środowiska, wychowania na wpływ człowieka, ja do zwolenników aż tak skrajnych teorii nie należę ale też tabula rasa w 100% mnie nie przekonuje.
-
Podejście wybitnie humanistyczne myślę że wielu biologów, neurobiologów i genetyków by wpadło w furię po takim poście. koncepcja tabula rasy jest odrzucana przez prawie wszystkich z tej branży.
-
obiektywny, nie co 3-ci co najwyżej kilkanaście %, a co do zmiany w ludziach do jedni się nic nie zmieniają inni trochę a jeszcze inni bardziej raczej ten wątek niczyich problemów nie rozwiąże.
-
Też chodziłem na psychodynamiczną i nie specjalnie mi odpowiadała a osobowość unikająca to mam na pewno ale nikt mi jej nigdy nie zdiagnozował ale pasuje w 100% do opisu w internecie. Moje całe życie to jest przykład unikania życia.
-
np przerzucić 10 ton węgla albo wykopać 4 metrowy dół z tym mi się kojarzy popracowanie.
-
Wg mnie ciężko się nauczyć podrywania, choć na pewno to możliwe, niektórzy bez znajomości żadnych technik i często z przeciętnym wyglądem wyrywają na pęczki a inni specjaliści od PUA w odpowiednio dobranych ciuchach i po wizycie u kosmetyczki wciąż samotni są. Może w końcu kogoś wyrwą ale nigdy nie dościgną samorodnych talentów na których leci 90% kobiet.
-
nie dlatego że palą im się udaję, myślę że to kwestia środowiska, rodzin z których wyrośli większość wywodzi się klas robotniczych, często alkoholowych od dzieciństwa przyzwyczajeni do trudnego życia i pracy, no i w ich środowisku prawie wszyscy palili i oni też. Ja pisałem o pracy na budowie, w fabrykach i tam takie osoby się lepiej sprawdzają niż z jakiś wychuchani z dobrych rodzin albo ultrakatolskich jak ja którzy takie prace radości nie sprawiają zwykle.
-
Gdybym był nałogowym palaczem i palił paczkę dziennie to wydałbym z 4 tysiące rocznie, no ale czemu większości palaczy powodzi się dużo lepiej niż mi, mają auta i jeżdżą na wycieczki zagraniczne. W większości prac które miałem ponad połowa osób paliła a nawet i 90% a ci co nie palili to zwykle tacy nieudacznicy jak ja byli, czyli jednak palący górą, no i z akcyzy finansują państwo i szybciej umierają zamiast siedzieć na emeryturze.
-
Indifference1, no ale palącym kobietom raczej nie przeszkadza że ktoś pali, a że większość młodych dziewczyn pali lub popala to żadna korzyść to niepalenie. No ale ja zamiast palenia mam nałóg słodyczowy a on w skutkach może być gorszy od palenia.
-
a ja nie palę od 34 lat, ale czasem myślę że może szkoda że nie palę bo facet z papierosem jest podobno bardziej pociągający, ma większe szansę na nawiązanie znajomości no i nałóg zmusza do pracy bo na fajki trzeba zarobić.
-
Ja zawsze byłem ciepłe kluchy, pewnie to skutek niskiego testosteronu i wychowania z głównym udziałem matki bo ojca to nie interesowało, zresztą on tez męski zbyt nie jest także genetycznie pewnie tez jestem ciepłokluchowaty. Także szanse na to że będę prawdziwym mężczyzną były bliskie zeru.
-
Reiben, W Turcji wśród Turków wskaźnik dzietności wynosi 1,5, Kurdów 4, tam nie dają zasiłków to się nie rozmnażają tak jak na zachodzie. No ale jakby UE otworzyła granicę to uciekło by pewniej jeszcze więcej niż z Polski ludzi. No ale jeszcze kilkadzisit lat i w centrum Europy może powstać Turecka islamska republika Niemiec a typowym niemieckim imieniem będzie Mehmet a daniem nie kiełbasa a kebab a napojem jogurt a nie piwo.
-
http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/spor-o-status-hagia-sofia-abp-demetrios-to-polityka-islamizacji/rvle9 Do niedawna świecka Turcja zmierza ku coraz większej islamizacji. Nic dziwnego skoro mottem życiowym premiera jest fragment wiersza Meczety są naszymi koszarami. Minarety są naszymi bagnetami. Kopuły są naszymi hełmami. Wierni są naszymi żołnierzami. (...) Nikt nie zdoła uciszyć wołania na modlitwę. Położymy kres rasizmowi w Turcji. Nigdy nas nie zdławią. Nawet gdy otworzą się niebiosa i ziemia, nawet gdy zaleją nas wody i wulkany, nigdy nie zawrócimy z naszej drogi. Moim oparciem jest islam. Gdybym nie mógł o nim mówić, po cóż miałbym żyć?[1] i zamiast wejść do UE Turcja powtórzy historię Iranu czy Egiptu który przecież w latach 70-tych były równie "liberalne i świeckie" jak dzisiejsza Turcja.
-
mark123, moim jednym plusem w pracy jest wytrzymałość fizyczna, no ale od takich prac się odchodzi bo niedługo wszystko zautomatyzują, no i mój kręgosłup też już swoje przeszedł( a w ogóle nie powinienem dźwigać wg lekarzy ) także być może mnie inwalidztwo czeka i wtedy się nieźle zmienię bo na wózku będę pomykał.