Skocz do zawartości
Nerwica.com

Kalebx3 Gorliwy

Użytkownik
  • Postów

    12 041
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Kalebx3 Gorliwy

  1. dokładnie Zima . w większośći to pieprzenie jest dla osób , kóre boją się wziążć za swoje życie odpowiedzialności i liczą ,że ten " wysłuchiwacz " będzie pomagał dzwigać im swój własny Krzyż. Ale nie ma tak dobrze .Ile można życ iluzją . To dlatego owoce psychoterapii konczą się wraz z jej zakończeniem.
  2. Plecy grzęzną w sofie Mój świat, moja telewizja i moje jedzenie Oprócz słuchania własnego bulgotu w brzuchu Nie ma nic więcej do zrobienia O tak, za bardzo się pocę Spodnie opadają za każdym razem, gdy się pochylę A stopy swędzą FNM-RV
  3. -nie cierpię jak facet skomle przy kobiecie ,żeby do niego wróciła ,,,a ta fochy stroi . Kup jej ten bukiet ,,, i tak na przyszłośc zagrywaj ,żeby to ona jadła Ci z ręki a nie Ty z jej . Bo jak tak dalej będzie jak jest teraz, to w końcu straci do Ciebie szacunek i cierpliwość . Jak mówił Ferdynand Kiepski do swojego syna Waldusia : " Walduś , z babą trzeba ostro i zdecydowanie. ostro i zzdecydowanie "
  4. ja . tez ostatnio dostałem , na lęki . Dobre , działa szybko i lajtowo ( bez zmuły ) i dobrze ( u mnie) radzi sobie z lękami. Do dorażnego stosowania w sam raz .
  5. Mi to się nawet zdaje i takie mam podejrzenia ,że Komor wygrał dzięki sfałszowaniu . Dopiero afera z wieśnaikami z PSL pokazała ,że burdel tam panuje straszny i korupcja na poziomie gorszym niz w Nikaragui . Wystarczy poczytac opinie w Necie . Na 10 użytkowników 8 jest średno za Duda , a sondaże to jakis obłęd . Boję się i tym razem fałszerstwa .
  6. tak żle nie będzie ,,, nie strasz Waść . Z czasem będzie tak ,że nawet duże dawki obu leków nie dadzą cienia tego co obecnie przeżywa Kalikali. Tak więc pozwólmy cieszyć mu się tą chwilą , która jest teraz i która jest Jego . Nacierpciał się Człowiek .
  7. Kalikali nie wchodż w Akineton . Lek niszczy świeżą pamięc , a jedzenie po nim stoi w żołądku godzinami . Totalna porażka .
  8. Patryk z czystym sumieniem polecam Ci Duloksetynę . Porządna firma ja produkuje i jest o wiele skuteczniejsza od Wenli . A tianeptynę wyrzuć na śmieci .
  9. nie , absolutnie nie . Po około 2 tygodniach nastrój gwałtownie poszedł w górę . I CO NAJWAŻNIEJSZE : ZERO LĘKÓW , LĘKLIWOŚCI Z RANA !.
  10. ja juz raczej nie wrócę do taniego Paroxinoru , będę szukał innego zamiennika ( może troche droższego , ale ,,, ) . Jak wszystkie będą ( OBY NIE !) tak średnioskuteczne jak Paroxinor ,,, to nie wiem co zrobię . Ciężko mi będzie wywalać na Oryginał , bo i tak obecnie słono płacę za Metylo . A swoja drogą ( jak już wspomniałem o Metylo ) jak się wezna Polaczki za generyk tego leku lub jakieś inne firmy Europejskie z produkcją w Indiach to lek na 100% zejdzie na psy . Bo teraz ( jak robia Niemcy ) to samo miodzio .
  11. jakby Ci to powiedzieć , : potrzeba mniej dawki leku , a i działanie jest i tak bardziej efektywne , uboków zdecydowanie mniej , lęki zlikwidowane przy 7, 5 mg , gdzie nie mogłem ich opanować przy 15mg Paroxinoru . Seroxat jest jakby w działaniu bardziej subtelny , mniej nachalny , a i tak dobrej roboty robi więcej . Nie chcę teraz ( żeby to sprawdzać ) znowu przerywać kurację Seroxatem , żeby znowu wejść na Paroxinor i poobserwowac się w samopoczuciu . Nie chcę tego robic , bo ostatnimi czasy czuje sie świetnie na Seroxacie . Gdzieś musi być haczyk , być może każda firma produkuje leki z tanśzych kompomentów i stąd nie wszystkie generyki a Oryginał sobie równy w działaniu . Jednak ta cena . Naprawdę jestem zakręcony ,choć samopoczucie świetne .
  12. Patryk , jednak szczerze wątpię, iżby wtedy tak samo na mnie podziałał któryś z dzisiejszych generyków Fluoksetyny . Akuratnie teraz jadę na oryginalnym Seroxacie ( i nie wiem czy to moja wkrętka ) , ale działanie jest co najmniej z 3 razy lepsze od fińskiego Paroxinoru . Jak skończy mi się Seroxat i znowu wejdę na Paroxinor , a samopoczucie mi sie pogorszy w związku z tą zmianą to nigdy nie uwierzę ,że generyk może byc tak dobry jak Oryginał .
  13. Black Swan , a skąd jesteś ,o jakim mieście mowa z takimi cenami wynajmu kawalerki ?
  14. Owszem wystąpiła bardzo przyjemna hipomania , natręctwa zmalały prawie do zera ( juz nie drżałem na widok noża w domu ,że pozabijam nim najbliższych - i do dzisiaj na ten widok nie drżę ) . Z czasem hipomania zniknęła , natręctwa zaczęły dalej się pojawiać , ale chyba już nie z taką siłą i intensywnością . Jednak nie byłem juz taki sam jak przed Prozakiem . Moja skóra na zranienia stała się o wiele grubsza . Zaczął mnie bardziej interesować świat zewnętrzny ,a nie mroczne nurzane w pijackim odmęcie nadwrażliwe dręczące twory "poetyckiej " wyobrażni . Można powiedzieć ,że stanąłem po tym leku do wyścigu szczurów na niezawysokim poziomie jaki mi był wtedy dany . Co do moralności to raczej nie poszło to( po tym leku ) w dobrym kierunku .Dzis patrząc na to obiektywnie była to jednak szajba , z wieloma chamskimi elementami ,,, ale i wiek 25 lat ( wtedy )i szalejące hormony miałay też swoją działkę . Jednakże nie da sie zaprzeczyć ,że owa kuracja mi pomogła ( choc wielu rzeczy , kóre wtedy robiłem dziś sie wstydzę ) .
  15. pitolisz Mi akurat pierwsza kuracja Prozakiem w 95 roku mocno zmieniła osobowość od samych korzeni . Stałem się na stałe mniej wrażliwy na emocjonalne bodżce , którymi rani nas rzeczywistość . Wcześniej pisałem dużo wierszy ( często po pijaku ) , po Prozaku moja wena znikła zupełnie . Nie patyczkuję się juz tak ze sobą , stałem się bardziej odważny i często nie pierdo-lę się jak mi coś nie pasuje . Kiedyś byłem wrażliwym malutkim cieciem , wspomagającym się alkoholem . I żeby było śmieszniej dorobiłem do całej tej poronionej mieszanki ( alko+ poezja + wrażliwość etc ) filozofie jednostki wybitnej , acz niedocenianej i tego typu bzdety . Nie chcę więcej o tym pisać , bo zabrałko by "papieru ". Wcześniej długotrwałe leczenie sie 3pierścieniowcami dawało w prawdzie radę z depresyjnymi stanami , ale nie zmnieniało osobowości . I jeszcze jedno . Przyjaciel , który cierpiał na częste myśli samobujcze , po pólrocznej kuracji Prozakiem wyzbył się ich na zawsze . Było to spowodowane zmainą osobowośći . jednak nic za darmo . Czuję ,że coś dostałem , ale lek odebrał mi pewną subtelną poezję żywota ( czy jak to nazwać ) to co w nas kochają kobiety Tak wię Patryku - NIE PITOL !
  16. aktualnie zszedlem od paru dni z dawką Paroksetyny do 7, 5mg ( + 2,5mg Brintellixu )/d. . Powiem zatem tak ,że na ten obecny dzisiejszy czas owe 7,5 mg ( plus koniecznie 2,5 mg Brintka ) daje mi więcej niż innymi czasy 20 mg lub i więcej tego leku . Nigdy sie nie sugerowałem ,że komus tutaj pomaga przykładowo 40mg Paro, to i mi ma pomóc akurat taka dawka . Organizm sam wyczuwa ile mu potrzeba , bo co ponadto to lek zaczyna zamieniać sie w truciznę , a jak za mało to również znowu zero efektu . Przy 7,5 mg nie mam kompletnie uboków . A Ty Magnolia pamiętaj o siniakach , bo zbliża się wiosna i kieckę trza będzie krótką przywdziać ,,, a tu takie plamiska rozlane na kończynach dolnych co zamiast kusić płeć przeciwną , będą raczej ją odstraszać .
  17. Są dwie możliwości : - albo zostałeś porwany przez UFO - albo za dużo jesz sałaty --- ( żarcik ) A tak na poważnie to po baclo często wystepują negatywne objawy żołądkowo- gastryczne . Z tego tez względu moja lekarz nie chce dać mi tego leku na recepte , bo twierdzi ,że Baclofen niszczy śluzówkę żółądka . Pozdro.
  18. -najgorsze w Paroksetynie jeżeli chodzi o wpływ tego leku na seks jest mianowicie to ,że członek męski zwis staje się małowrażliwy na kąsania pieszczoty partnerki . A w dodatku przy wystrzale nie daje ten apogeumeniczny akt miłosny takiej frajdy przyjemnośći orgiastycznej co zazwyczaj w dawnych czasach bez Paroksetyny.
  19. Freda , miałem podobnie . Wystarczyło dodać do Paro kapkę Brinterllixu ( 2,5 -5 mg ) i lęki po około 2 miesiącach na tym Mixie poszły w siną dal .
×