
Nel
Użytkownik-
Postów
6 216 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Nel
-
Alienated, nie taka mała, mojego wzrostu nad ranem myslalam ze sie księżyc nade mna pochyla
-
L.E., sliczna moze tata móglby sie piesą zająć jak was nie bedzie, tych wyjazdow jest tak duzo? Szkoda jej zabierac szanse na dom i miłość... biedne te niechciane stworzenia schroniskowe.....
-
L.E., sliczna moze tata móglby sie piesą zająć jak was nie bedzie, tych wyjazdow jest tak duzo? Szkoda jej zabierac szanse na dom i miłość... biedne te niechciane stworzenia schroniskowe.....
-
własny wiatrak
-
własny wiatrak
-
lezę i myslę...to chyba najglupszy pomysł na teraz.....
-
dzieci rozwijają sie róznie niektóre w wieku 10 lat nie są gotowe na 2 tyg samodzielnosc i tęsknotę i nie nalezy tego forsowac na siłę... bo potem takie klimaty wywleka sie na terapii do konca zycia twój błąd ze nie wytłumaczyłas dziecku jak długo tam będzie teraz nie ma sensu po niego jechac, bo tylko utrwalisz w nim pewnosć ze nie dałby rady kiedy wróci pochwal go ze był taki dzielny a małe wieczorne płacze zdarzają sie wszak kazdemu.... napewno nie dostanie depresji ...teraz a co bedzie za 10,2o lat nie wiadomo i nie wiadomo dlaczego dziwi mnie podejscie niektórych - co nas nie zabije to nas wzmocni....? odciąć pępowinę i rzucic na głęboką wode? co znaczy "nie dzieje sie krzywda"? krzywda to pojęcie względne... nie trzeba byc bitym czy popychanym by miec poczucie krzywdy i rosnać z nim razem niestety to nie jest takie proste większość z nas tutaj ma irracjonalne lęki których nie jest w stanie ogarnąć i przezwyciężyc albo poczucie krzywdy które wlecze sie jak cien za nami wszędzie.... a kazecie sie z tym uporac 1olatkowi....?
-
wcale nie jest przejaskrawione....
-
tęsknię... i spadła na mnie ta mysl straszna, ze nie mam juz za kim, bo on nie żyje, a ja wciąż tęsknię bo o tym nie wiem.... i ta tęsknota powinna miec inny wymiar codziennie w kółko....i sny mam ohydne czuje jakbym kogos zabijała codziennie od nowa jakis koszmar niech on juz wróci niech ja juz wiem :(
-
kupilam sobie własny wiatraczek i sobie mam
-
generalnie wkurza mnie bo jestem estetką....i nie mam ochoty sie zmasakrowac.....i tak patrzec na siebie mi trudno a jeszcze to....
-
*Wiola*, wcale nie wyrosły ze strachu moze ze je wyrwe te na głowie goopsze som
-
*Wiola*, nie...lepiej z nóg, ale nogi mam łyse..... ah wogóle bez sensu wszytsko
-
czemu trafilam na to akurat teraz kiedy natłukłam sie po twarzy i wyrwalam garsc włosów ..... z dwóch błahych powodów z wsciekłosci nieogarniętej i jeszcze mi sie teraz nakręci moja teoria spiskowa.....
-
tahela, uwierz, ze nie.... to troche nie tak....jestem poirytowana, podminowana, całą energie skupiam na NIEwybuchaniu nikogo NIE atakuje, najwyzej moge byc drażliwa i naddrażliwa i całą tą pustą bezprzedmiotową złosc obracam przeciw sobie nie ma w tym nic naturalnego ani konstruktywnego ze sie człowiek okłada po twarzy za to ze sie uderzył w szafkę -- 07 lip 2012, 02:24 -- jasaw, śpij dobrze
-
tahela, uwierz, ze nie.... to troche nie tak....jestem poirytowana, podminowana, całą energie skupiam na NIEwybuchaniu nikogo NIE atakuje, najwyzej moge byc drażliwa i naddrażliwa i całą tą pustą bezprzedmiotową złosc obracam przeciw sobie nie ma w tym nic naturalnego ani konstruktywnego ze sie człowiek okłada po twarzy za to ze sie uderzył w szafkę
-
jasaw, no tak, to napewno nie jest naturalna sytuacja.... wybuchy z rozsądnych powodow w rozsądnych granicach.... bosz....wszytsko polega na proporcjach.....gdybysmy umieli je zachowac nie byłoby nas tutaj.... ale ja dzis polamałam namiot plażowy a potem wyrwałam sobie garsc włosów....
-
*Wiola*, nie uwazam ze sie wtrącasz ale zagadzam sie z jasaw, wolę trwac w smutku niz kąsac... moja złosc nie jest konstruktywna to slepa furia....którą obracam przeciw sobie z koniecznosci... dlatego równiez poległa wenlafaksyna bo zwalilam to na nią wystudiowałam ulotke i doszlam do przekonania ze tak bedzie lepiej a ze pp pojechała to nie mam wyrzutów sumienia ze sie mądrzę.... jasaw, staram sie zeby moja agresja bolala tylko mnie, doslownie.... Stark, nie czuje nienawisci do nikogo poza sobą
-
*Wiola*, ale ja wiem, lepszy. smutek jest spokojny i mój zlość jest agresywna i kąsa naokoło
-
*Wiola*, od trzech dni nie biore wenlafaksyny
-
*Monika*, ale ja nie ide spac jeszcze i to smutek jest nie koszmar....musze jakos rozcieńczyc tą złość... a w ramach faszerowania sie dobrociami przydreptalam na forum
-
*Wiola*, na razie wytrzymam tu, juz mi nawet lepiej....moze to sugestia....
-
*Monika*, taki mam na siebie sposób....bolesny ale skuteczny...poza tym, nadrabiam braki i łatam dziury. Plac Zbawiciela bardzo smutny....