
Nel
Użytkownik-
Postów
6 216 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Nel
-
paradoksy, roztocza to jedno, bo sa wszędzie i szczurka do tego nie potzreba, chodzi mi o mocz, on wysycha i sie unosi w powietrzu i bardzo bardzo uczula, niektórych gwałtwonie a innych mniej gwaltownie....poza tym nieleczona alergia ma tendencje do obejmowania swoim zasięgiem coraz to nowych alergenów niestety... jezeli kaszlesz musisz wziac jakies wziewy bo moze sie skonczyc niewesoło....nie lekcewza tego
-
Daffior, gratulacje :) duzo szczecia wam zycze i cierpliwości
-
paradoksy, a szczurek cie nie uczula? Mocz gryzoni jest strasznie mocnym alergenem....
-
własnie piję wieczorną kawę
-
halenore, raczej bardziej swojsko i patriotycznie.....lane kluchy mocno lane
-
halenore, a ty nie bądź taka mundralka moje mysli są grube i tluste .... przez durszlakowe dziurki nie przeciekaja, a patelnią to mnie w leb, to mysli uszami wyskoczą i spokoj z mysleniem ... bo to jest mocno przereklamowane nie wkurzaj sie i nie pogarszaj swojego stanu :*
-
wiola173, no ale myslisz ze bym wam taką relację zdała.... i kazała czekac na jutrzejszy odcinek.... to juz sie boje gadac....ostatnio caly czas mam problem z nadawaniem kształtu myslom....a przeciez mam mysli na durszlaku...w.szyscy je widzą....
-
coma, dzielna mała dziewczynka....caluje
-
wiola173, ....dobra...zamilczam....
-
coma, trzymaj sie kochana....
-
NewYork, wiola173, Korba, ....Dziewczyny....zapomniałam ze to specyficzne forum....przepraszam.... dla mnie to było oczywiste.... o takie cos podwiązywałam pod balkon , zeby troche podwyżzyć a te mocne sznurki....to mocne nie są grrr
-
wiola173, ah bo musiałam gałęzie podwiązac i zaden sznurek nie wytrzymuje.... powinnam to wpisac w "co mnie wkurzylo" :) bo jak porwałam ze 3 sznurki to sie musialam przebieraz i jechac po nowy....który zreszta tez porwalam....kicha Bo straciłam zapał....grrr znaczy te resztki....
-
placki z cukini :)
-
i sznurek nie wytrzymał, musiałam jechac po nowy, wyszło słonce i mi sie odechciało, moze jutro skończe
-
bosz.....ale mnie ostatnio przeczołgują.... nie do zniesienia....
-
Thazek, posyłam cieple mysli....
-
samara22, zawiodł i wpędził w poczucie winy...jakiez to typowe podjęłas słuszna decyzje, nie daj sie tylko wytrącić z tej pewnosci. Trzymam kciuki zebys wytrwała Trzymam kciuki za twoje przyszle szczęscie
-
Alienated, coz moze byc pozyteczniejszego niz nawet nieudolna proba zapobiezenia w£asnemu przerazeniu na widok 98% obcych facetow i 50% kobiet...? Kiedy oddycham przepona zanim wysiade z auta i tak nic nie pomaga,mijajac przyrt autobusowy rano na sam widok tego t£umu mnie mdli ze strachu...ide spac chociaz na 3 godzinki,dobranoc,niepotrzebnie sie nakreci£am,sny moga zrobic brzydkiego psikusa
-
Alienated, no nie wiem .... ja ze względu na plec wlasnie sie czuję duzo bardziej zagrozona....u mnie ten lęk juz urosl w obsesję...nie wyobrazam sobie sytuacji o których piszesz...wszedzie jeżdzę samochodem .... unikam kontaktu wzrokowego zeby nikogo nie rozdraznic....wlasciwie kazdy spotkany na ulicy czlowiek stanowi zagrozenie i traktuję go jako potencjalnego agresora...moze z wyjątkiem staruszków i kobiet w ciązy...ale juz 15sto letni wyrostek budzi we mnie przerazenie.... nie chodze sama w większość miejsc które uznaję za groźne (prawie wszytskie....) ani po zmierzchu...nie boję sie ludzi...boje sie ich agresji....
-
Alienated, moze masz rację...ale jednak jest cos w powiedzeniu "okazja czyni złodzieja" .... czyli ze okreśone sytuacje mogą prowowkowac okreslone zachowania.... wiesz gdzie sie kończy wolność jednostki...tam gdzie zaczyna sie wolność drugiej... nie chcialabym przez przypadek na ulicy trafic na takiego co sie własnie negatywnie naladowal tego typu emocjami... wiem wiem wiem...nie mam wpływu na emocje swoje a co dopiero innych... ludzie potrafia sie nakrecic przeslodzoną herbatą....i rozbic z tego powowdu szybę swiat jest do doopy....
-
wyprowadzka od rodziców - doradźcie
Nel odpowiedział(a) na zenon.strzyga temat w Problemy w związkach i w rodzinie
...ja sie wyprowadziłam z domu dosc wczesnie....z deszczu pod rynne...spod rynny w deszcz.... wydaje mi sie ze gdyby nie względy ekonomiczne 99% ludzi w wieku pow 18 lat wyprowadzołoby sie z domu rodzinnego chociazby dlatego zeby zasmakowac czekos innego.... zeby choć spróbować samodzielności.... bycia samemu dla siebie pomiedzy jedną a drugą rodziną -
Alienated, tak....taką agresje trzeba rozładowac...to jest napiecie i bomba zegarowa...tam powietrze jest przesiaknięte agresją ... dlatego dziwie sie ze to jest legalne, bo budzi w ludziach ohydne instynkty....jakies atawizmy....prymitywne zachowania....no ale patrząc na zachowanie kibiców piłki nożnej....mozna poczynic podobną oberwacje....ale... "nie chcę byc kontrowersyjna" bo dojdziemy do paranoi equilibrium ...
-
Czy to nie jest sprzeczne....nic nie czuc i życ marzeniami....? Prezciez marzenia są po to zeby uprzyjemnic rzeczywistość... Czasami tak czytam i wyłapuję mnostwo uczuc w tych postach... i jakies obłedne figury retoryczne ....
-
linka, ale przeciez taką energie mozna skierowac na cos pozytecznego.... wogóle uznanie boksu za sport to dla mnie takie propagowanie przemocy... jak patrze na poobijane twarze tych facetów to mnieto przeraza...ze takie cos jest legalne... i czemu to ma słuzyc....szlachetna rywalizacja? -- 11 wrz 2011, 01:39 -- Alienated, no....moze nadmiar ostrożnosci....ostatnio juz nie wiem ... 10 rund i sędzia go poddał zeby tamten go nie zatłukł.... kurcze ...potega adrenaliny i testosteronu .... nie ogarniam....
-
Alienated, wydawałas (łes) sie zainteresowany tą walką, zatem nie chciałam...no cóz... przepraszam....na wszelki wypadek nie odpalam....atmosfere mam na tyle (cut) ze nie bede jej dodatkowo obnizac