Nel

tahela, kochana....trzeba pozwozlic chwili zaistniec.....ja juz na wiecej nie liczę...wczoraj.....jutro? A kiedy to ? i juz wiem ze spadnie dexzcz..... [videoyoutube=1&list=PL0F0F15CA9291F98A][/videoyoutube]

wiola173, zbyt ogólnie napisane...

wiola173, i co ty bys beze mnie zrobiła ...

Monika1974, ja ciebie tez :*

wiola173, no.......niezbyt a ja nie licze bełta jz ladnie

[videoyoutube=SdvZa46xb3M][/videoyoutube]

tahela, nooo a ja sie cały czas czuje jak ty wczoraj..... :) i normalnie sie smieje w glos w tej chwili.... to jest kwestia wyboru....

wiola173, sie na mamusie nadajesz....wez daj se spokój wszystko znaczy...? Ile wypiłam?

dobra dobra ale o co kaman jednym pomaga innym nie... pewnie ze jak sie wierzy to pomaga bardziej a jak sie nie wierzy to wcale ja np nie wierze ... bo nie mam tematów do przerozmawiania i nie sądze zeby dłubanie w dzieciństwie stanowio panaceum...... Monika1974, Moniś kochana :) podziwiam twoje zaangsażowanie w temat

Laima, ja to sie nigdzie nie wybieram ale jak sie pije to sie nie marznie i tej wersji nalezy sie trzymac

Ślicznotka, eh nie...na polepszenie sie krócej czeka....w doopie znowu jestem towarzyska\ale wiem juz\nie przyznam sie wiola173, co tam kochana moja najdrozsza czego więcej, co jasniej..?

sporządziłam spis smiesznych odczuc cała jestem smieszna w tym wszytskim nie wiem kto przez to przebrnie a ona biedna musi... no...powinna niestety jak pije czuje sie chwilowo lepiej.... w czym to jest gorsze od neuroleptykow....? uzalezniam sie od ludzi, leków, alkoholu bywa eh cała ja.... czuje sie fatalnie...gorzej .... gorzej .... gorzej a kogo to...

fiolka34, bo nie alkoholizm sie dziedziczy tylko skłonność do uzależnien wszelakich od zakupów, papierosów, drugiego człowieka, jedzenie, nie-jedzenia, sexu.... to ze teraz nie pijesz to niestety nie znaczy ze nie zaczniesz pic .... takich gwarancji niestety nie ma to tak jak z alergią...mozna jej dostac w 90 roku zycia Jedni piją drudzy nie - to rzeczywiscie bardzo merytoryczny argument a skoro jestes tu na tym forum...to jednak masz jakies problemy, mimo ze nie pijesz a mnóstwo ludzi swoje problemy zapija.... bo kazdy ma problemy...ale nie kazdy sobie z nimi radzi.... a bezradnosc jest bardzo bolesna

To akurat juz jest dawno dowiedzione....nie mamy co myslec skłonnosc do nerwic depresji tez jes dziedziczna. SKŁONNOSC to jeszcze nie choroba czesto potzrebny jest katalizator...

Bojek mi sie starzeje.... kolejna strata mnie czeka ....

Zenonek, no chyba tak, bo człowiek w efekcie nie potrafi sie bawic jak sie nie napije, natomiast do niczego innego alkohol nie jest mu potrzebny...Ale wogóle wydaje mi sie ze uzależnienie psychiczne przychodzi szybciej i jest gorsze...nie ma na nie detoxu

a ja wpadłam na to celowo.... [videoyoutube=cGGSo530bdA&feature=related][/videoyoutube]

Michuj, i klawiaturom

halenore, a skąd...u mnie to nawet nie ma gołebi tylko sroki i sójki.... sikorki w zimę dokarmiam słoniną nawiązałam tylko do mojego chcenia spokoju... KeFaS, oddam ci swoje odgórnie przyznane bo u mnie i tak sie zmarnuje

Michuj, nie zaluj nie załuj nie ma czego, ide karmic golębie. Daj znac jak sie zalogujesz na obczyźnie

ide sobie...nic tu po mnie...pokarmię golębie

Michuj, nie musze byc wesola...byle sie nic nie działo wokół...bo jest zamieszanie na swiecie i wtedy sie boje

a ja potrzebuje spokoju...miec białe wlosy 120 lat nic nie musiec robic i karmic gołębie.... nie chce mi sie zyc....zmeczyłam sie...niech teraz życie troche pozyje za mnie samo z siebie, a ja odpocznę...

Michuj, i tak bym sie bała...ja tam sie wszytskiego boję Ślicznotka, z uwagi na wasze hipo staram sie jak najrzadziej Mad_Scientist, zmarnowales jedno hipo, Gates bedzie niepocieszony, ale jestem wdzieczna za chęci :)

Michuj, i to jest chyba własnie to... SSRI tylko stabilizują nastrój, często zły...