Skocz do zawartości
Nerwica.com

pajak

Użytkownik
  • Postów

    242
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez pajak

  1. wiesz , My tutaj nie jesteśmy lekarzami żeby stwierdzać takie rzeczy, ale np według mnie nie jest to depresja czy nerwica a raczej racjonalne zachowanie organizmu na duże dawki stresu w Twoim życiu.Ale powtarzam to jest moje zdanie a żadnym specjalistą nie jestem, ot po prostu chory na nerwice od kilku lat...
  2. pajak

    Spotkania w realu....

    Może jest ktoś z Włocławka chętny na spotkanie ?
  3. wiesz co, ja sie dowiedziałem od mojej byłej gdy się rozstawaliśmy po 7 latach że ona nigdy do mnie nic nie czuła ... także jak to jest z tym czuciem ;/ Powiem Ci tak, toksyczne związki nie są dobre ale to sama musisz określić czy jest on toksyczny czy nie. Ja np teraz tez nie jestem w łatwym związku, ale nie uważam że jest toksyczny, jest trudny, życiowy nie ma już fiołków, kolorków i bajki - jest życie ale dwojga dojrzałych ludzi.
  4. Ja mam podobnie, do tego pracuje ... gdy obojętność nachodzi mnie w pracy nie jest najciekawiej
  5. Podobno ślepy kulawego prowadzić nie może, takie związki są ciężkie - wiem to sam po sobie. Przeżywałem dokładnie to samo - ciągłe patrzenie w tv, albo gry komputerowe i siedzenie na kanapie. U mnie skończyło się to rozstaniem poprostu. Myślę że teraz oboje jesteśmy bardziej szczęśliwi.
  6. pajak

    Strach przed schizofrenią

    Skoro ja nei mam bladego pojęcia jak stwierdzasz na temat schizofreni, to dlaczego chcesz dalej o tym ze mną dyskutować? Pozatym skoro stwierdzasz że nikt kto nie choruje na tą chorobe niema jak to ujęłaś bladego pojęcia o niej to również Ty nie powinnaś się wypowiadać. W takim razie skoro oboje nie chorujemy na nią, nie możemy o niej rozmawiać bo nic nie wiemy na jej temat. Ale skoro oboje nie wiemy to może nie wiemy też czy wiemy coś o niej czy nie? Dobrze, nie chce mi się tego wywodu ciągnąć dalej. Teraz jeszcze coś, nie napisałem że lekarze nie chorują, tylko że nie ma czegoś takiego, takiej zależności - żeby coś znać to trzeba to poczuć. Nie prawda, a po co jest np. komunikacja? Wydaje mi się że nawet osoba nie chora może wiedzieć na temat danej choroby więcej - dlaczego? Bo zbiera informacje od wielu chorych. Bo może zachować dystans? I nie mówie że np lekarze potrafią czuć to co pacjent - nie, bo przecież wtedy nie byli by w stanie tak naprawde leczyć. Oczywiście są dobrzy i źli tak samo jak ludzie w innch zawodach ale nie o tym tutaj rozprawiamy. Jest jeszcze jedna rzecz która mnie porusza, otóż widze w waszych postach pewne zachwycenie zjawiskiem schizofrenia - traktowanie jej jako stygmau. Osoba naznaczona i nikt nie może poczuć tego co ja. A przeciez taka postawa ze strony np osób zdrowych do osób chorych byłaby nazwana nietoloerancją, a tutaj mamy coś takiego w drugi sposób. Ja jestem chory więc ja jestem wybrany, Wy nie wiecie tego co ja i tak już nie zrozumiecie. W takim razie po co ta rozmowa? Czekam na odpowiedzi :):):)
  7. pajak

    Strach przed schizofrenią

    bazooka deathcore , widzę że bardzo poruszyła Cię moja wypowiedź. Ale chęcią sprostowania - po pierwsze nie założyłem że wiem więcej od Ciebie na temat tej choroby, jedynie podałem dane, nazwijmy przyklady dlaczego uważam że wiem co kolwiek. Zadałeś pytanie odpowiedziałem co wiem i próbowałem udowodnić dlaczego. To po pierwsze. Po drugie założyłeś że nie wiem jest poprostu logicznym fałszem. Otóż po co osoba zdrowa miałaby się leczyć ? Kolejna rzecz która jeszcze mnie poruszyła, nie jesteś według mnie konsekwentny. Otóż ja staram się odnosić do Ciebie z kulturą, Ty natomiast masz znaczek "bykom stop" a w wypowiedzi nie zaczynasz zdań od wielkich liter. co mi przynajmniej utrudnia czytanie ze zrozumieniem. Dodatkowo domyślam się - ale zaznaczam są to tylko domysły, że ignorujesz mnie, nie szanujesz pisząc w taki sposób jednocześnie w innym miejscu obnosząc się ze wspomnianym wcześniej hasłem. Jak podsumowanie dodam coś , co może Cię zaciekawi. Wytłumacz mi jak to jest że lekarze nie chorują na choroby, które mogą leczyć. Mało tego potrafią wiedzieć więcej na temat jakiejś choroby niż pacjent ?
  8. pajak

    Strach przed schizofrenią

    Tak się składa bazooka deathcore , że w mojej rodzinie jedna osoba ją ma, jedna miała też alzhaimera. Mam też inne ciekawe przypadki ale to chyba nie jest miejsce na tym forum żeby o nich pisać. Tym samym uwierz mi że mój lęk przed tą chorobą jak i innymi psychicznymi bywał wielki, co skłaniało mnie do szukania informacji o nich więcej, pytania, obserwowania ludzi. Ale to tylko samonakręcająca się maszyna.
  9. pajak

    Spotkania w realu....

    to robimy jakiś zlocik ?
  10. pajak

    Strach przed schizofrenią

    To może na początek sobie to napisz w notesie, telefonie i w chwilach natręctw, wątpliwości zajżyj tam ? Ja tak czasem robie :)
  11. moja rocznica dopiero w lutym, mam nadzieje że to będzie jedyna rocznica - odwiedze wtedy groby dziadków...
  12. niestety niektórzych rzeczy nie da się cofnąć, ja też już nigdy bym nie sięgnął po białe...
  13. pajak

    Strach przed schizofrenią

    to nasza kochana nerwica...Czytałem kiedyś że prawdopodobieństwo że ktoś chory na nerwice zachoruje na schozofrenie jest nikłe- nawet więcej jest to prawie nie możliwe. W dodatku w świetle dzisiejszych badań i również prawa, chory na nerwice lub depresje jest chorym nerwowo a chory na schizofrenie jest chory psychicznie. I teraz mam nadzieje uspokojenie dla wielu - chorzy nerwowo nie chorują psychicznie, są zbyt świadomi siebie, swoich problemów, zachowań...
  14. Włocławek wita ! Jeśli jest ktoś z Włocka i chce pogadać ze mną , zapraszam najpierw na pw a później jakieś gg lub coś takiego
  15. Już 9 miesięcy jak biore ten lek, od 2 tygodni zmniejszyła mi się dawka. Cóż mogę jeszcze dodać?Nadal mam poranne problemy, nastawiam 3 budziki żeby się obudzić, ale jak już się rozkręce jest dobrze i funkcjonuje do wieczora. Jeśli chodzi o łaknienie występuje tylko po ok godzinie od wzięcia wielki głód- staram się go zapić szklanką wody albo poprostu szybko zasnąć. Kłopotów ze snem nie mam żadnych.
  16. pajak

    Ile śpicie?

    ostatnio po 2-3 godziny na dobę niestety.
  17. pajak

    Do Shadow_No odpisz :)

    Ja też się podpisuje pod petycją :)A wogóle pozdrówka
  18. zaciekawiony taki pozytywnymi opiniami na temat biegania postanowiłem, jutro wstaje rano i biegam :)zobaczymy jakie będą efekty na mnie i czy wogóle wstanę rano :/ [ Dodano: Pią Lut 09, 2007 12:28 am ]
  19. ja biore esprital od tygodnia, sny również u mnie zaczynają być dużo bardziej wyraziste niż wcześniej, zacząłem dobrze spać. Na esprital przeszedłem ponieważ effectin juz przestał działać Dziwi mnie zasypianie, nie robi mi się jakoś fajnie czy miło albo odjeżdżam tylko biorę ok 22:00,24:00 kładę się do wyrka i za chwile czuje że będę spał - ale to odczuwanie jest jakieś takie dziwne. Poprostu wiem że zaraz zasnę- ziewnę ze dwa razy i kimam.Niestety wstaje dopiero ok 12:00 ale to i tak lepiej niż wcześniej gdy nie wstawałem wogóle. Na dzień biore rexetin x2
  20. ja też stoję nieciekawie, jak większość ludzi tutaj. Mam 23 lata, właśnie zawaliłem studia i załamałem się do tego stopnia że nie mogę wyjść z domu, mało z pokoju. Utrzymują mnie rodzice, którym to ja już powinienem pomagać-mama na rencie, ojciec emerytura za 6miesięcy. Staram się odbudować mój świat, po trochu, ,małymi kroczkami. I tego życzę Tobie Elu
  21. no, ja biegałem ładny czas zanim trafiłem do psychiatry dopiero ona mi jakoś pomaga
  22. Ja kocham dżem ale on mnie chyba jeszcze bardziej dołuje....w końcu Rysiek też miał niezłe doły:( ale lubie ten rodzaj doła, dżemowego doła bo jest w nim coś pozytywnego - MIŁOŚĆ
  23. pajak

    Przyczyny nerwicy

    no ja też jestem takim kloszardem :)Jak nie rodzice to pilnowali mnie dziadkowie.Trochę ich rozumiem,dziadkowie sami nie mieli już rodziców w wieku 3-4 lat więc może dlatego "za bardzo" mnie pilnowali.I też zawsze słyszałem-bądź dobry, pomagaj, ustępuj, nie bij się itp...to doprowadziło do zguby
  24. witaj meduza777 ja mam dokładnie to samo, jeśli będziesz chciała porozmawiać o tym,moge podpowiedzieć moje sposoby zapraszam na gg 3144832
×