Znaczy ja zawsze czułem pewien dystans i respekt co do spraw odnoszących się do opętania. Jako nie-katolik nie uznaję ich w kanonach kościoła katolickiego, ale nie wykluczam, że człowiek może zostać opętany. Nie wiem jak to dokłądniej wytłumaczyć... No po prostu złapała mnie schiza, że zostanę opętany, bo mam słabą psychikę, bo mam NL no i się tak nakręciło. Wiem, totalna głupota.
sens, ciesze się : ) No i dziękuję.