Nerwicę niby stwierdzono u mnie w poprzednie wakacje, ale miałem taki regres, że... myślałem, że nic mi już nie jest i te nerwy związane były tylko z dosyć stresującym dla mnie okresem życia. No i tak sobie siedziała cicho i siedziała, aż nagle bach. No i wiadomo raczej co dalej.
Z tym lękiem. Ja zauważyłem, że mogę się znajdować gdziekolwiek, ale musi to być zamknięte pomieszczenie. I strasznie mnie to dziwi, bo nigdy nie siedziałem w domu tylko cały dzień byłem poza nim.
Co do grafiki. To jest raczej amatorsko, w formie hobby, bo wątpię, że za coś takiego mógłbym zgarnąć jakąś kasę, choćby najmniejszą.