Skocz do zawartości
Nerwica.com

sisi1234

Użytkownik
  • Postów

    110
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez sisi1234

  1. nerwico-specialnie pisze z malej litery-zycze ci ataku paniki, dusznosci, kolatania serca, skaczacego cisnienia i skrajnej depresji, a przede wszystkim zycze ci, mysle, ze w imieniu wszystkich Kolezanek i Kolegow z Forum, UDANEJ PROBY SAMOBOJCZEJ. zegnam, bez wyrazow szacunku i bynajmniej bez powazania.
  2. hm... chyba powinnam tu napisac o tym, jak z objawami zawalu zjawilam sie w izbie przyjec.. cisnienie skacze, puls oszalaly, ja cala dygocze.lekarz mowi, ze nic mi sie nie bedzie, ekg w normie, to "poprostu nerwy".powiedzialam oczywiscie, ze sie nie zna, ze wogole nie jest doktorem, tylko zwyklym lekarzyna, wyrwalam ekg(bez komentarza) i jak kazdy przechodzacy wlasnie zawal chory, obrazona, zolnierskim krokiem wyszlam ze szpitala, oznajmiajac, ze pojde do "normalnego doktora"... najgorsze, ze w tym szpitalu pracuje moja mama, oj musiala sie biedaczka nawstydzic..przepraszam mamo w imieniu nerwicy..
  3. sisi1234

    Witam

    witamy serdecznie :)
  4. sisi1234

    Chyba nie jestem sama

    ja od dwoch tygodni jestem na lekach.zaczely pomagac,a skutki uboczne u mnie zniknely po jakims tygodniu.lekarka powiedziala mi, ze z nerwica mozna sobie poradzic,a takze nauczyc sie pracowac nad soba.czasem w to wierze,a czasem mysle sobie, ze nigdy nie poradze sobie z nerwica.na nadcisnienie biore dwa leki tenaxum 1mg i xartan pol tabletki. teraz jeszcze dolozyli mi concor, ktory ma zwolnic akcje serca, bo mam bardzo szybki puls, nawet jak jestem spokojna.
  5. sisi1234

    Chyba nie jestem sama

    Witaj, ja mam 27 lat i od 3 czy 4 lat lecze sie na nadcisnienie.. no a poza tym mam oczywiscie to cholerstwo pt. nerwica napadowo-lekowa.mialam wszystkie objawy jak Ty, a i jeszcze kilka innych.. Witaj wsrod nas
  6. Gina! dziekuje, gdyby nie Ty nie wiedzialabym nawet o zyczeniach. Jest mi tak milo,ze... dziekuje za zyczenia, dziekuje za ta strone, dzieki, ze jestescie. BARDZO MI POMAGACIE.sciskam Was i dzieki za cieple przyjecie do "nerwowej" rodzinki :)
  7. sisi1234

    WITAM!!

    Witaj Nitko, Xetanoru nie znam, za to xanax dostalam jako "lek potrzeby" tzn w wypadkach, gdy zaczyna mi sie atak paniki mam go brac na wyciszenie. Moja lekarka powiedziala ze xanax mozna przyjmowac dorazne, jesli natomiast bierze sie go kazdego dnia, to kuracja nie powinna trwac dluzej niz 5 tygodni, poniewaz lek uzaleznia.. ale wiesz jak to jest, kazdy lekarz moze miec swoje zdanie i metody leczenia. pozdrawiam serdecznie
  8. witaj, nie Ty jedna tak sie czujesz. Jak widzisz jest nas bardzo spora grupa i kazdy z nas boryka sie na codzien z takim wielkim smutkiem, poczuciem krzywdy,wstydu,bolu etc. choroba zaslania nasze piekno wewnetrzne i zewnetrzne, wdziera sie i niszczy jakakolwiek radosc.Nie damy sie jej co? Idz do specialisty-popros o pomoc, tylu z nas to pomoglo. Jestesmy z Toba slonko
  9. sisi1234

    ja...

    oj malo przyjemne uczucie... i ja je znam.witaj!
  10. sisi1234

    Szpital

    a ja sie nawet sama spytalam lekarza czy uwaza ze powinnam pojsc do kliniki. szpital to szpital- niewazne czy ma pomoc naszym nerkom, sercu, czy duszy. wiem, ze ludzie reaguja roznie, ale coz... ja i bez szpitala dowiedzialam sie kto jest przyjacielem, bez wzgledu na nerwice, a kto...hm.. szkoda gadac. wiem, ze czasem ludzie tez nie rozumieja, mysla, ze szpital psychiatryczny, to koniec, ale to tylko ich zaciemnienie. mam kolege, byl w szpitalu przez 5 miesiecy, 8 lat temu.pomoglo.juz tam nie wrocil.szpital ma pomagac a nie straszyc.
  11. spokojnie.nie jestes sama.ja teraz jestem na seroxacie i mam totalny jadlowstret i mdlosci.ale zanim zaczelam sie leczyc, a juz sie choroba rozwinela wogole nie moglam jesc, nie mialam apetytu, ba! wrecz odruch wymiotny. teraz tez mam problemy z wechem i smakiem.
  12. sisi1234

    witam wszystkich

    Czesc Marcin, nie dajmy sie ani takim ludziom jak twoje ex-szefostwo, ani tej cholernej chorobie! jakos razem podolamy ..
  13. Kasiu -zgadzam sie, kazda chwila bez leku to juz kawalek szczescia.pozdrawiam
  14. Znerwicowana Kasienko, musisz byc niezwykla osoba, skoro przy takich stresach, i przejsciach zwiazanych z choroba, masz fantastyczne wyniki w nauce. Pogratulowac,pozazdroscic i brac przyklad. Ja niestety wciaz mam takie problemy z koncentracja, ze... pisz z nami,rozmowa pomaga. Tymczasem sciskam Cie cieplo niezwykla dziewczyno
  15. sisi1234

    Przyszła nowa

    Siemka, ja tez na stale mieszkam za granica..wiem jak to jest.. teraz jestemw polsce na leczeniu, ale znam bol tesknoty.. pozdrawiam serdecznie
  16. i ja czesto czuje sie samotna, mimo, ze wokol ludzi jest wielu i tak naprawde czesto sa nastawieni przyjaznie, a ta cholerna choroba znieksztalca obraz i wydaje mi sie ze wszyscy sa wrogami i gardza mna. dobrze jest czasem powiedziec wprost-potrzebuje cie dzis, spotkajmy sie. ludzie czesto tez nie zdaja sobie sprawy z tego, ze sa komus potrzebni.i nie wszystko widac"golym okiem"-tak jak nam sie wydaje. ja juz wiem kto jest prawdziwym przyjacielem, dostalam kilka kopow i dostalam kilka ciosow w plecy, bolalo jak cholera, ale przynajmniej juz wiem... w sumie wciaz jeszcze boli pisz czesto, jak chcesz pisz bezposrednio do mnie, ja wyslucham. pozdrawiam cieplutko
  17. sisi1234

    jestem wariatką?

    ja myslalam ze mam galopoujaca psychoze..i wogole wszystkie choroby swiata. Witaj wsrod nas, jakos sobie poradzimy, najtrudniejszy-pierwszy krok za Toba
  18. to nie Ty to choroba jest brzydka i nieprzyjazna, zostan z nami-razem jakos podolamy.Witaj!
  19. dlawienie strasznie siedzi mi w glowie. nawet jak przelykam sline to sie boje.czasem "czuje" jak puchnie mi gardlo, jak zatykaja mi sie drogi oddechowe..boje sie pic, boje sie brac jedzenie do ust, boje sie chrupac, bo to "niebezpieczne" a najlepiej...wlasnie jak obok jest mama ktora to reprezentuje sluzbe zdrowia... i "jakby co" mnie uratuje...zwariowac mozna..
  20. ja sama nie wiem, moj facet wiele lat stal za mna, znosil moje "jazdy" nie wiedzielismy jeszcze wtedy co sie ze mna dzieje..wychodzil z imprez bo plakalam,zabieral mnie do mamy"bo tylko ona pomoze", sluchal i pomagal,tlumaczyl i zapewnial w milosci.wiele lat.i chyba juz nie ma sily. chce miec partnera w zwiazku i przestac byc ojcem, chce wsparcia i ramienia a nie slabego dziecka...troche go rozumiem bo ja juz sama z soba troche nie wytrzymuje..
  21. sisi1234

    to tylko ja:)

    witam serdecznie Arla!!
  22. tym bardziej, ze ludzie!! to nie sa nasze wymysly ani fanaberie, nas to naprawde dotyka, boli, i wymecza nasze ciala i dusze.
  23. sisi1234

    nowość

    Dzien dobry Lula!
×