Skocz do zawartości
Nerwica.com

sisi1234

Użytkownik
  • Postów

    110
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez sisi1234

  1. co mam zrobic , chce zniknac ,mam dosyc naprawde chrzanie juz ta walke niby w imie czego? niby po co? moj zwiazek i tak juz zipie ostatnimi silami a dla niego zamiast mojego imienia, zamiast "zabek" i misiow" jestem poprostu cholerna paranoiczka, wkrecona we wlasne jazdy idiotka. moze jak znikne to sie zastanowi ale bedzie juz za pozno tam gdzie pojde stamtad odwrotu nie ma.sciskam sobie tak ramiona ze zostawiam siniaki i podrapania chce bolu ktory zabije ten wewnetrzny. mam gdzies leki ktore bmi dali, niedobrze mi po nich a ludzie pisza ze i tak po odstawieniu wszystko wraca.Boze gdzie Ty jestes w takich chwilach??????
  2. Witaj Ironio, ja kiedys malo nie pobilam polowy ludzi w autobusie..nie wiem jakie sa ceny w Krakowie, ale postaraj sie poszukac kogos, kto Ci pomoze, jestem z Toba.
  3. sisi1234

    Sie ma :)

    czesc Flame, ja tez od dzis.pozdrawiam CIE
  4. sisi1234

    Witam pierwszy raz

    wiem ze jest egoista.wiem ze mysli tylko o sobie."nie bede juz twoim ojcem, nie jestes dla mnie wsparciem" etc... ale ja i tak chce tylko jego.nikt inny tylko on.bez niego nic juz nie ma sensu
  5. sisi1234

    Witam pierwszy raz

    dziekuje Wam za te slowa. czy ktos z was moze mi powiedziec jak mam wytlumaczyc facetowi z ktorym zyje ze to co sie ze mna dzieje nie jest "moim teatrem"? on uwaza ze powinnam wziac sie w garsc, dostac kopa i zabic moja paranoje.ostatnio dostalam takiego ataku paniki przy klientach jego firmy i glosno krzyczalam ze nie chce umierac, chyba jest wsciekly wciaz o to.jestesmy razem 9 lat, moje jazdy przy nim zaczely sie chyba po roku.mysle ze nie chce juz z tym zyc,powiedzial"nie pomoge ci" "jeszcze jedna taka akcja i koniec" "wszyscy mysla ze to moja wina i ja jestem chujem". tylko ze ja kocham go tak bardzo, ze nie chce zyc bez niego.rozstalismy sie raz.na 11 miesiecy.to byl straszny czas.wtedy zrozumialam ze tylko z nim chce zyc, byc. jesli rzeczywiscie nasz zwiazek sie skonczy to odstawie leki, on jest jedyna i ostatnia "rzecza" ktora jeszcze cos dla mnie znaczy.
  6. sisi1234

    Witam pierwszy raz

    dziekuje. dobrze wiedziec ze to nie dotyczy tylko mnie..jak radzicie sobie z bliskimi, otoczeniem? jak wytlumaczyc ze to nie jest pstryk i juz nad soba panuje?? czy mam pojsc do zamknietego osrodka? tak bardzo boje sie samej siebie
  7. sisi1234

    Witam pierwszy raz

    to moj pierwszy raz. choruje od dawna ale nikt nigdy nie byl w stanie powiedziec mi co mi jest.mialam tysiace badan, tlumaczenia stresow matura, egzaminem, porazka zyciowa, trudnym dziecinstwem itp. moje ostatnie napady konczyly sie w szpitalu.dziki puls, szalone cisnienie, piana z ust, drgawki, duszenie.. i krzyk ze nie chce umrzec.nienawidze sie. za to kim jestem, jaka jestem. za to ze to wlasnie zabilo juz chyba moj zwiazek, za to ze zabija moja mame, ktora zaplakuje sie a ja.. chcialabym zniknac.boje sie wlasnego ciernia, a poczucie beznadziejnosci to jedyna rzecz oprocz strachu ktora mi towarzyszy.
×