Pustocień
Użytkownik-
Postów
103 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Pustocień
-
a ja dziś oglądałem trzecią część Zmierzchu lubię takie romantyczno-fantastyczne historie
-
To już jej drugi wyjazd podczas tej terapii. Poprzednio jednak brałem więcej antydepresantów więc nastrój był lepszy(podczas tej przerwy), no i miałem staż. zasadniczo jestem zadowolony z jej pracy, choć jest bardzo wymagająca i często nie rozmawiamy o tym co poprzednio sobie zaplanowaliśmy. porusza jednak problemy istotne i mnie dopinguje np. pyta kiedy zamierzam szukać pracy. mówię: że w tym tygodniu. na to ona: a w jaki dzień zadzwonisz w tej sprawie lub przejrzysz ogłoszenia? itp.
-
moja psycholog wyjeżdża na 3 miesiące i nie będę mógł uczestniczyć w terapii. znacie może jakiegoś dobrego psychologa w Lublinie? czy warto w ogóle zaczynać terapię na okres 3 miesięcy? a może są jakieś inne formy leczenia depresji i nerwicy w tym mieście?
-
Nerwica Natręctw - Moja historia, objawy, co zrobić...
Pustocień odpowiedział(a) na madeline20 temat w Nerwica natręctw
ja już muszę odstawiać powoli leki. nie wiem jak to będzie, bo o ile obsesje na razie się nie nasilają to nastrój spadł wyraźnie -
Nerwica Natręctw - Moja historia, objawy, co zrobić...
Pustocień odpowiedział(a) na madeline20 temat w Nerwica natręctw
najgorsze jest to że jest trudna do wyleczenia. pomagałem koleżance pisać pracę magisterską na temat tej choroby- jako obiekt badań, więc trochę się orientuję. -
no ja jestem spod Lublina, z metropolii Łęczna
-
Nerwica Natręctw - Moja historia, objawy, co zrobić...
Pustocień odpowiedział(a) na madeline20 temat w Nerwica natręctw
"Też cierpię na nerwicę natręctw. od 5 lat gdzieś" ja choruję od czasów podstawówki- tylko, że nie wiedziałem że to choroba. "Moje natręctwa to notoryczne mycie rąk, i myśl że wszystko jest brudne, i zakażone" mycie dłonie może być związane z seksualnością (chociaż niektórzy podejrzewają złość) miałem tak po powrocie z sanatorium- gdzie po raz pierwszy kogoś naprawdę pokochałem i czułem pożądanie -
"Podobnej przyczyny dopatruje się u osób cierpiących na OCD. No a jak wiadomo leki przeciwdepresyjne z grupy SSRI hamują wychwyt zwrotny, ale tylko serotoniny (nie licząc sertraliny w wyższych dawkach)" na wyższej dawce leków na pewno było mniej myśli. jednak pora szukać innych rozwiązań, bo to tylko usuwa objawy a nie leczy przyczyny. pogodnego wieczoru. na razie
-
ja już nie wiem jak to jest, ale kiedyś boksowałem i uporczywych myśli miałem mniej. to znaczy było je nawet słychać jak "krzyczą" w trakcie tego "treningu". dziś sam jestem dziadkiem i pozostaje mi demolowanie samochodów na osiedlowym parkingu. he he żart ;-) -- 13 cze 2011, 21:24 -- mi psychoterapia prawie pomogła. jednak po zawodzie miłosnym pogorszyło się (to nawet mało powiedziane)
-
"(przewija się wątek nieprawidłowości w funkcjonowaniu płata czołowego)". właśnie też tak słyszałem, coś o złym połączeniu synaps czy jakoś tak. "Czy też są tworzone mimowolnie, samoistnie i nie do końca za sprawą naszego udziału". tak się właśnie dzieje. przejawiają się w postaci przemykających przez moment fantazji o charakterze agresywnym. choć u mnie były też myśli, "ubrane w słowa" typu zabij go itp.
-
posiadanie przeze mnie dzieci jest mało prawdopodobne, chociażby z tego względu, że nadal nie mam dziewczyny. jeśli chodzi o zaburzenia nerwicowe to w naszej rodzinie są one raczej tylko w naszym "domowym" gronie, choć jedna depresja i samobójstwo się zdarzyło u syna siostry mojej mamy.
-
Lady_ B na dzieci się u mnie nie zanosi, ale pytam się z ciekawości.
-
obejrzenie kolejnego odcinka "miodowych lat"
-
Nerwica Natręctw - Moja historia, objawy, co zrobić...
Pustocień odpowiedział(a) na madeline20 temat w Nerwica natręctw
no właśnie :-( istnieje ryzyko, że niewiele to poprawi. -
Miłość - czyli tzw: pic na wodę fotomontaż
Pustocień odpowiedział(a) na lone_eagle temat w Off-topic
mnie prawie terapia grupowa uwolniła od nerwicy, ale trwało to 3 lata. potem niestety wszystko wróciło do normy przez zawód miłosny -
rodzinny, pora wybrać się do psychiatry, bo już ze 2 m-ce nie byłem. psychiatra pozwolił na odstawienie jednego z leków, udało się. ostatnio udało się zmniejszyć w zeszłe wakacje (o połowę) od ponad tygodnia zmniejszyłem o połowę jeden z leków (biorę teraz dwa) nie wiem czy uda mi się dojść do równowagi. biorę leki antydepresyjne
-
kiedyś trochę pisałem, jeśli ktoś ma ochotę to:
Pustocień odpowiedział(a) na Pustocień temat w Literatura
dziękuję :-) miło to słyszeć. -- 13 cze 2011, 17:48 -- a mam jeszcze trochę moich zdjęć w katalogu wspomnienia ale na nk: http://nk.pl/#profile/4869400/gallery/album/3 kiedyś publikowałem trochę na plfoto, ale tam jest tak wysoki poziom, że głowa mała. a czytanie przykrych (choć słusznych) komentarzy wpędza w przygnębienie i frustrację -
mi lekarz rodzinny polecił odstawienie, bo leki biorę już kilka lat. wyniki z morfologii nie są najlepsze, organizm już jest przemęczony. jestem rozkojarzony i nastrój nie jest najlepszy.
-
no ja też odstawiam jeden z leków. ciężko jest...
-
Nerwica Natręctw - Moja historia, objawy, co zrobić...
Pustocień odpowiedział(a) na madeline20 temat w Nerwica natręctw
no właśnie. wiedziałem, że coś takiego było. ja słyszałem że elektrowstrząsy pomagają. nawet mi lekarz kiedyś proponował. jednak wydaje mi się, że to chwilowa pomoc. -
może i lepiej że nic nie ma. nie chcę być gdziekolwiek w żadnym stanie, postaci czy formie
-
smutno i źle nie spotka mnie już nic dobrego w życiu mam nadzieje, że choć po drugiej stronie jest lepiej. jestem już zmęczony życiem.
-
Miłość - czyli tzw: pic na wodę fotomontaż
Pustocień odpowiedział(a) na lone_eagle temat w Off-topic
kiedyś czytałem, że często ludzie dobierają się na zasadzie podświadomie wykrywanych "braków" u siebie nawzajem. co może oznaczać, że jeśli mam dosyć spore deficyty w psychice czy umiejętnościach społecznych, to mogę nie spotkać takiej osoby w moim środowisku. co wydaje się dosyć prawdopodobne bowiem, dwie dziewczyny które najbardziej mi się spodobały i zaintrygowały w życiu poznałem w szpitalu psych. 500 km stąd. owszem potem były i inne krótkie zauroczenia, ale na nieszczęście kobiety były już "zajęte". więc może powiedzenie "nieszczęścia chodzą parami" ma rację bytu