Skocz do zawartości
Nerwica.com

_Jack_

Użytkownik
  • Postów

    658
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez _Jack_

  1. Na lek z dopaminą polecam Ci Aurorix.Biorę go chociaż cały czas czekam na efekty, ale lekarz mówił ,że kilka osób bardzo dobrze reagowało poza tym nie zaburza sprawności seksualnej. Sam brałem Velafax i wspominam kuracje tym specyfikiem miło. Miał trochę skutków ubocznych typu częste oddawanie moczu i bezsenność, ale działał bardzo dobrze na depresje. Dużo osób nie jest świadomych ale lek antydepresyjny zaczyna działać w 8 tygodniu brania pełnej dawki terapeutycznej czyli trzeba go brać ok 10-12 tygodni ,żeby lek uregulował neuroprzekaźniki w mózgu i wszystko wróciło do normy. Poza tym ważna jest dieta, ograniczenie seksu, wysiłek fizyczny na świeżym powietrzu oraz abstynencja od alkoholu i papierosów unikanie picia mocnych kaw i herbat o energetykach już nie wspominając. Sporo ludzi popełnia ten błąd ,że przedwcześnie zmienia lek zamiast cierpliwie czekać na efekty zniechęcając się skutkami ubocznymi typu niepokój i zawroty głowy.
  2. Tak się składa ,że jako dziecko miałem bardzo poważne problemy zdrowotne. Musiałem przejść w przeciągu ok 5 lat 10 operacji, które odbywały się przy pomocy znieczulenia ogólnego tzw. narkozy. Kiedy wróciłem do życia po przeprawie w szpitalach bardzo się zmieniłem. Pojawiły się kłopoty z koncentracją, pamięcią. Pojawiały się stany depresyjne, które początkowo bagatelizowałem lub uznawałem za słabość charakteru i ,że trzeba na tym popracować. Psychiatra podpowiedział mi ,że to może być powodem moich stanów depresyjnych i urojeń, ale nie wiem czy to ma jakiś wpływ na zaburzenia psychiczne. Leki przyjmuje od 5 lat, ale jak je odstawiam to wszystko wraca z dwojoną siłą. Miał ktoś podobne doświadczenia z przyjmowaniem narkoz i jak się to odbiło na zdrowiu psychicznym?
  3. 450 mg/doba i poki co siedzę i tylko jęcze w tym domu.Minął 7 tydzień i nie ma co się łudzić. Jestem tak otępiały ,że szkoda gadać.
  4. Biorę dalej te tableteczki. Poki co czuje się zamulony i zmęczony. Lekarz powiedział ,że to nie speed i kazał czekać do 8 tygodnia.
  5. Biorę Aurorix. Lek zaczął powoli działać.Jest coraz lepiej, ale to nie jest jeszcze to. Wole się jeszcze wstrzymać z pracą mimo wszystko zdrowie ważniejsze. Mam nadzieje ,że wyjdę niedługo z tego syfu i wrócę do swojej pracy umysłowej. Jestem po studiach nie chce sobie paprać CV( jak się pójdzie do fizycznej pracy po studiach to ciężko się potem wyrwać).Lek pokazuje ,że przyczyną depresji jest niedobór składników w mózgu. Trzeba wyjść się z tego kółka ,ale podobno co nas nie zabije to nas wzmocni.
  6. Choruje na depresje już jakiś czas i tak na prawdę kiedy na nią zachorowałem i zacząłem leczenie farmakologiczne to dopiero poznałem całą specyfikę tego schorzenia. Od pół roku problem stał się bardzo poważny. Musiałem zrezygnować z pracy ponieważ miałem problemy z koncentracją, pamięcią itp. Oczywiście pracodawca i reszta pracowników zarzucali mi lenistwo i głupotę. Zresztą sam początkowo nie wiedziałem o co dokładnie chodzi. W pewnym momencie zauważyłem ,że na tle innych coś jest jednak ze mną nie tak i zrobiłem rezonans i tomograf głowy.Lekarz stwierdził ,że w mózgu są zaburzone neurony i skierował do psychiatry. Do meritum zauważyłem ,że dużo ludzi nie rozumie tej choroby. Sama choroba jak zresztą chyba wszystkie choroby psychiczne eskalują się na życie zawodowe, towarzyskie i rodzinne. Znajomi trochę mnie zaszufladkowali jako ciepłe kluchy i mameje. Ciężko będzie się już z tego wygrzebać. Gorszym problemem są relacje w rodzinie. Tylko matka mnie rozumie. Bracia i Ojciec zarzucają mi lenistwo. Każą mi iść do pracy i wziąć się w garść. Dla nich to fanaberia. Oczywiście biorę leki i czekam na efekty ,żeby pójść, ale nie mogę trafić z lekiem a nie chcę znowu się ośmieszać, bo czuje ,że mam kłopoty z kontaktowaniem i logicznym myśleniem. Mam wrażenie ,że czasem wolałbym już leżeć ze złamaną nogą niż z tym. Kółko się zamyka i płynę w jeszcze większe bagno a czas działa na nie korzyść.Czuje ,że jestem zamknięty w klatce i nic nie mogę zrobić.Jak to u was wygląda? Macie wsparcie u swoich bliskich?
  7. Zszedłem trochę ziemię. Lek rzeczywiście działa pobudza umysł, ale nie jest już tak idealnie jak wcześniej:).Mam nadzieje ,że ustalę dawkę i będę mógł kontynuować na nim leczenie.
  8. Kawy pić nie mogę bo podobno zawiera tą tyraminę. Zapewne tak samo jak ty mam bardzo ograniczoną dietę. Przyjąłem ten lek, ponieważ reszta zamula oraz kładzie mi libido i potencje, ale poki co w tej sferze też nie ma żadnej poprawy.Zastanawiam się ,że to może być powodowane przez depresje. Myślałem ,że dopamina pobudzi mi sprawność umysłową i seksualną a jest wręcz przeciwnie. Szkoda gadać. Czekam jeszcze 3 tygodnie. Pracujesz normalnie na tym leku?Możesz prowadzić auto? Ja poki co nie jestem w stanie. Dobieram lek już 5 miesiąc i przez te dobieranie straciłem wcześniej prace. Ciągle odurzenie, zamulenie, impotencja itd.Zamiast pracować i żyć jak człowiek tracę czas na jakieś pierdoły. -- 23 lis 2011, 19:25 -- Wskoczyłem kilka dni temu na dawkę 450 mg i lek wręcz wystrzelił w moim organiźmie jak rakieta ponaddźwiekowa.Poprawiła się pamięć,koncentracja, nastrój.Zrobiłem się bardzo aktywny i wszystko mi się chce robić:).Przetestowałem już z kilka rodzajów leków ,ale żaden na mnie tak nie zadziałał jak Aurorix. Z drugiej strony nie chce zapeszać bo może za klika dni nastąpić pogorszenie.Ale poki co jestem pod wielkim wrażeniem tego specyfiku.Jako doświadczony pacjent mogę go zalobbować i powiedzieć ,że jest godny spróbowania.
  9. Biorę Aurorix od ponad 4 tygodni. Doszedłem do dawki 300 mg. Stan psychiczny jest stabilny. Odczuwam trochę skutki uboczne a mianowicie zamulenie i lekkie kłopoty z pamięcią, koncentracją i sprawnością umysłową. Nie wiem czy to jest wina depresji czy leku a może pogody? Lekarz każe czekać do 8 tygodnia i wejść na dawkę 450 mg wtedy podejmie decyzje.
  10. Niestety wdepnąłem w szambo z tym lekiem.Biorę go już ponad 2 miechy i tylko nie potrzebnie się męczyłem.Lek oczywiście troche działa ,ale ma okropne skutki uboczne.Jestem na dawce 37,5/doba i czuje się mocno odurzony, mam kłopoty z pamięcią i bystrością umysłu do tego śpie po 15,16 godzin dziennie i ciągle czuje się zmęczony.Lek jest przestarzały podobno z lat 60. Proponuje młodsze odpowiedniki Anafranilu.
  11. Posłużę się twoim przykładem i pogadam z lekarzem w piątek, aby coś dorzucić. Anafranil zaburza pamięć i koncentrację, ponieważ nie wpływa w ogóle na dopaminę i to jest przyczyna. Lek jest jakiś dziwny biorę już go 2 miechy zszedłem do dawki 100 mg i dalej mam skutki uboczne- bardzo mocne odurzenie i otępienie.Zastanawiam się nad wellbutrinem i Sulpirydem. Na temat Sulpirydu słyszałem różne opinie. Podobno powoduje ginekomastie(o losie za jakie grzechy), ale niestety jak na wyborach do parlamentu trzeba wybrać mniejsze zło. Fajnym lekiem było trittico mało skutków ubocznych i zaczął działać w 4 tygodniu ,ale niestety potem okazało się ,że był za słaby na mnie i tak w kółko albo rybki albo akwarium. Czasem mam wrażenie ,że to wszystko jest jakimś złudzeniem i nadzieją, która nigdy się nie spełni w pełni.
  12. Lek jest dobry ,ale ma niestety sporo skutków ubocznych. Spróbuje zejść do 100 mg i zobaczę co się będzie działo.Jeżeli to nie pomoże zejdę jeszcze niżej i spróbuje dorzucić inny lek. Może przesadzam trochę z tymi skutkami ,ale rzeczywiście troche jest to dokuczliwe mimo wszystko.Walczymy dalej.
  13. Zażywam ten lek już 7 tygodni na dawce 150mg/doba.Jeżeli chodzi o jego działanie to rzeczywiście trochę mi pomógł. Psychicznie czuję się nieco lepiej. Depresja jest mniejsza a niepokój zanikł całkowicie.Gorszym problemem są skutki uboczne.Lek bardzo zaburza mi pamięć, koncentracje i logiczne myślenie. Mam dziury w głowie i bystrość umysłu jest bardzo zaburzona.Ciężko mi funkcjonować przy takich skutkach ubocznych.W czwartek wizyta u psychiatry i gdyby nie te działania niepożądane to zostałbym przy tym leku a tak niestety będę prosił lekarza o zmianę.
  14. Biorę ten lek 5 tydzień.Jestem na dawce 175 mg/doba.Lek rzeczywiście trochę zaczął działać.Niepokój i depresja zniwelowały się a natrętne myśli minęły całkowicie.Problemem tego leku są skutki uboczne. Pierwsze 3 tygodnie to jest koszmar.Nasilenie depresji i niepokoju, odrealnienie.Teraz jest już trochę lepiej. Mam tylko kłopoty z odrealnieniem.Problemy z koncentracją i pamięć jakby trochę słabszą.Lekarz kazał lek brać dalej.Mam nadzieje ,że najgorsze już za mną i ,że teraz będzie już tylko lepiej.
  15. Velafax był najlepszym lekiem antydepresyjnym jaki kiedykolwiek brałem. Pierwszy miesiąc jest ciężki.Problemy z bezsennością, brak potencji,uczucie zmęczenia.Potem już jest tylko lepiej.Po tym leku wręcz mnie roznosiło.Byłem bardzo aktywny i zmieniłem się nie do poznania.Z pierdoły na człowieka nad wyraz zaradnego i aktywnego.Jedynym minusem był brak potencji. Ale jest to cena którą trzeba zapłacić za leczenie.Wcześniej brałem trittico.Lek dosyć przyjemny ma mało skutków ubocznych,ale niestety dosyć słaby na depresje i niepokój.Obecnie biorę anafranil. Lek jest ok,ale mam po nim straszne problemy z pamięcią.Wenlafaksyna przywraca prawidłową funkcjonalność mózgu i nie zaburza tak pamięci i koncentracji.Wracam chyba do Velafaxu. Tylko on może mi pomóc.Szukam już leku 8 miesiąc.Porażka
  16. Na Jakiej podstawie tak twierdzisz? Dostaje dawke ambulatoryjną, ponieważ jestem w szpitalu psychiatrycznym.Inne dawki na mnie słabo działają
  17. Biorę Anafranil 13 dzień.Jestem już na dawce 200 mg/doba.Skutki uboczne to odrealnienie,problemy z pamięcią i koncentracją,jadłowstręt oraz zaparcia. Mam pytanie odnośnie odrealnienia i problemów z pamięcią. Czy to wszystko przejdzie po jakimś czasie?Chciałbym poznać opinie osoby która bierze ten lek ponad miesiąc. Boje się ,że to się będzie utrzymywać i nie będe mógł wrócić do pracy.
  18. Przyjmuje lek już 11 dzień i jestem na dawce 150 mg i wejdę za niedługo jeszcze wyżej.Lek wydaje się ok ale ma pewne skutki uboczne ,które odczuwam. Najważniejsza jest kwestia zdrowia psychicznego a reszte to da się przeżyć. Śledziłem posty w tym topicu i zaintrygowała mnie Anna R. która jest przykładem na to ,że ten lek działa.Warto kierować się pozytywnymi sugiestiami ,aby nie zwariować. Co do leku efektów psychicznych jako takich nie odczuwam ,ale czekam dalej.
  19. Ja uczęszczałem rok na samym początku leczenia.Potem 3 lata na samych lekach.Natomiast teraz zamierzam pójść od przyszłego miesiąca na indywidualną.Nie wiem czy coś to da. Też tak myślę. Niewiele się zmieniło ale coś tam czasem odczuwam normalnie jak kiedyś, libido czasem się odzywa ale jest to o wiele wiele rzadziej niż kiedyś. Kiedyś seks 3 razy w tygodniu był dla mnie normą, teraz przeciętnie 1 raz w miesiącu albo i rzadziej, równie dobrze może go wcale nie być... Niestety to jest główny skutek uboczny leków antydepresyjnych. U mnie 1,5 roku temu wysiadło całkowicie. Kombinowałem z lekami słabszymi które nie zaburzały tej sfery oraz z odstawianiem ,ale nic to nie dało,ponieważ nasilała się depresja i nie mogłem sobie już totalnie poradzić .W tym momencie zaufałem Anafranilowi ,który kładzie potencje, ale mówie trudno zdrowie psychiczne jest ważniejsze niż jakiś tam sex. Przynajmniej mam spokój od Bab.Żyje skromnie, oszczędzam bardzo dużo pieniędzy na konto i nie mam takich problemów jak niektórzy moi koledzy ,że zostali z gołą dupą i z ratami do spłacenia za prezent urodzinowy.Więc są też i plusy:).Oby tylko lek ustabilizował nastrój i nie zamulał.
  20. Jako jeden ze skutków ubocznych odczuwam problemy z pamięcią.Czy to przejdzie w trakcie leczenia?
  21. A jak długo zażywałeś paroksetynę? Teraz coś zażywasz? Bo ja nic nie biorę od kilku miesięcy. Paroksetyny nie zażywałem w ogóle.Zażywałem wenlafaksyne przez 4 lata, w między czasie była odstawiana, trittico oraz obecnie Anafranil. Myślę, że jest to po prostu cena jaką się płaci za leczenie depresji. A jak u Ciebie zmieniło się coś w tej kwestii?
  22. Biorę ten lek od tygodnia.Jestem już na dawce 150 mg podzielonej na 3 pory dnia.Ogólnie poki co odczuwam większą stabilizacje psychiczną i lekkie zmęczenie w trakcie dnia, ale wiem ,że muszę poczekać na prawdziwy efekt terapeutyczny leku.
  23. P.S. Tak jeszcze do narzekających Forumowiczów. Dawka antydepresyjna tego leku to 200mg-600mg. -- 31 lip 2011, 11:21 -- Niestety ale okazało się ,że niepotrzebnie zaufałem mojemu lekarzowi.Biorę już dawkę 250 mg 6 tydzień.Przestał zupełnie na mnie działać.Myśli samobójcze ,depresja na porządku dziennym.To jest chyba lek bardziej na bezsenność i na uspokojenie.Rzeczywiście rano do godziny 11 czuje się jeszcze w miare ok ,ale potem wszystko wraca z porażającą siłą,aż się nie chce wstawać z łóżka.Podsumowując to lek jest dobry na osoby z lekką depresją ,które nie chcą odczuwać zbyt dużych skutków ubocznych leków psychotropowych. Wracam do Velafaxu. Lek 10 razy skuteczniejszy ale niestety bardziej odurza i kładzie potencje seksualną(o losie za jakie grzechy).
  24. Tak biorę tylko trittico, 200mg (150 na noc i 50 na dzień) i żadnego innego leku więcej. Przez 2 tygodnie brałem jeszcze difergan. Lek działa dobrze na sen.On działa ogólnie nasennie.Koszmarnych snów nie miałem ,ale miałem bardziej bajkowe sny-totalnie niespójne logicznie.Utrzymywały się przez 2 tygodnie.Lek jest godny polecenia. Tylko uprzedzam ,że zaczął na mnie działać po 4 tygodniach systematycznego brania.Wcześniej też miałem momenty zwątpienia. Dopiero jak wszedłem na dawkę 200mg to poczułem większą stabilizacje psychiczną.Mam nadzieje ,że efekty będą się rozwijać z biegiem czasu a działania niepożądane znikną jak najszybciej bo czuje się niestety w ciągu dnia lekko odurzony. Albo rybki albo akwarium.
×