-
Postów
135 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez NIEwrociszTU
-
chętnie ja bym się na to pisała.
-
tak, do Wrocławia. nuda i monotonia czy ciągłe zmiany i szaleństwo?
-
Zdecydowanie tak. Biorąc na siebie wszystkie konsekwencje. Ulubione słowo?
-
to że ludzie zawsze widzą tylko jedną drogę.
-
rock, reggae,jazz, alternatywna i klasyczna. ulubiony Cytat
-
własna hipoteka. kochać czy nienawidzić?
-
dziś jest zdecydowanie za gorąco. umieram powoli... i zaraz ciśnienie rozsadzi moją lewą półkulę.
-
wkurza mnie egocentrym panujący dookoła , to że wszystko jest czarne i pelne realistycznych zombie i potworów dookoła. to że widzę rzeczy których nie ma i głosy które nie istnieją.
-
nie trzymam zdrowego stylu życia i jakoś mi go nie brakuje jak na razie. ulubiony autor książek i dlaczego?
-
york'a Lolę i niedawno umarł mi owczarek Coli. ach... czy boisz się czasem samego siebie?
-
taaaa i to że nie umiem zmienić siebie, że nie mogę przestać myśleć i czuć tego całego gówna.
-
chyba 16 lat. A teraz, już nawet nie mogę zliczyć. Mniej jest tych dni w których jestem całkiem trzeźwa. Ulubione miejsce , do którego uciekasz..?
-
taaaak, że nie mogę przespać żadnej pełnej nocy.
-
że nie znam samej siebie i chyba też się siebie boję.
-
chemia zdecydowanie. Najmilsze wspomnie z dzieciństwa?
-
nie będzie mnie jeszcze... chociaż nikogo tu jeszcze nie znam , chętnie bym się spotkała...
-
tyle że ja już nie mam siły. Już to wszystko mnie męczy , czuje że się czołgam jestem tak nisko, przesuwam swoje ciało o niewielki , wręcz niezauważalny fragment drogi , który dla mnie jest męką. Jest mi źle. Przestaje powoli manifestować siebie, to co myślę i to co czuje. Ile tak można? i denerwuje mnie że to wszystko nie ma sensu.
-
Witam! Ja też jestem z warszawy i chętnie się dołącze do konwersacji na forum. Przeczytałam parę postów i cieszy mnie fakt , że pomagacie sobie tutaj. To fajna sprawa w trudnych chwilach. Więc jestem Chmielewska. Nie lubię swojego imienia , więc niech na razie tak zostanie. -- 17 cze 2011, 11:19 -- Witam! Ja też jestem z warszawy i chętnie się dołącze do konwersacji na forum. Przeczytałam parę postów i cieszy mnie fakt , że pomagacie sobie tutaj. To fajna sprawa w trudnych chwilach. Więc jestem Chmielewska. Nie lubię swojego imienia , więc niech na razie tak zostanie.
-
to że zaczynam się poddawać
-
brak snu i zero radości.
-
wizja życia.
-
że znowu się najebałam i to zaczyna się robić coraz częściej. Zaczynam się bać że tak zaczynam to wszystko znowu odreagowywać.
-
W moim przypadku wchodzę tu bo mogę znależć tu ludzi z którymi można porozmawiać na dobrym poziomie. Wiele wiedzą i można się sporo od nich nauczyć/dowidzieć. W dzisiejszym świecie w większości otaczają nas ludzie zwykli, przeciętni. Ciężko jest znaleźć ludzi którym można powiedzieć co się czuje i myśli, co nas wkurza i dołuje , żeby ci nas zrozumieli , a nie wyśmiali. Chociaż fakt jest faktem , że cały czas siedząc tu i czytając niektóre posty ciężko jest się nie pogrążać w zamyśleniu...
-
myśle że z jednej strony negatyw od samego początku mówi o przeciwieństwie pozytywów czyli w ogólnym odbiorze to coś niedobrego. Ludzie nie lubią mówić o czymś co im się nie udaje, z czym nie dają sobie rady albo czego nie są w stanie kontrolować. Tak już jest. A pozatym nie ma czym się chwalić. Ale są też tacy którzy nie mają za dużo tych złych emocji w sobie... Myślisz,że ludzie sami nie pozwalają szczęściu siebie dopaść i ciągle jakoś przed nim się chowają?
-
a mnie wku***a moja głupota i to że na własne życzenie unikam szczęścia. Boję sie odpowiedzialności , to strasznie doluje.