Skocz do zawartości
Nerwica.com

clone

Użytkownik
  • Postów

    256
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez clone

  1. Więcej leków = więcej skutków ubocznych. Najlepiej znaleźć jeden skuteczny, chyba że twój stan jest poważny. Ponoć wenlafaksyna (Velafax) jest skuteczna w leczeniu bulimii. Sprawdź tę stronę, ten lek pomógł wielu osobom: http://www.revolutionhealth.com/drugs-treatments/rating/effexor-for-bulimia To też może cię zainteresować: http://www.revolutionhealth.com/drugs-treatments/rating/topamax-for-bulimia
  2. Nie uważacie, że to zwykła prowokacja? Autor tematu nawet nie napisał co brał i na co się leczy.
  3. Chlorprotiksen powinien w jakiś sposób ułatwić zaśnięcie. U mnie efekt zamulenia minął po pewnym czasie, dlatego myślę, że musisz jeszcze trochę zaczekać aż lek się rozkręci. Nie radzę wtedy siadać za kółkiem. Nic z tych rzeczy.
  4. Standardowo: czy okazały się skuteczne i jeśli tak, to na jakie objawy zadziałały?
  5. Neuroleptyki też sprawdzają się w tej roli. I myślę, że działają nawet szybciej.
  6. Wystarczyło to napisać w głównym temacie o leku, a nie w kilku... Tu ludzie opisują swoje doświadczenia, proszę: topic6972.html xetanor-paroksetyna-parogen-paxtin-seroxat-paromerck-rexetin-t6972.html
  7. A teraz ja zadam pytanie. Kiedyś była mowa o zmianie wyglądu forum. Kiedy możemy się tego spodziewać? Obecny jest ok, ale zawsze można zrobić coś lepszego
  8. Obawiam się, że tego nawet psychiatra nie będzie wiedzieć. Ale według mnie nie ma sensu przyjmować psychotropów w takim okresie. No chyba że ktoś faszeruje się tym od lat i ma problem z odstawieniem
  9. Brałem kiedyś Chlorprothixen i już jedna tabletka działała na mnie sedatywnie i głównie o to mi chodziło. Lecz po tygodniu albo dwóch odstawiłem ten lek. Teraz niezależnie od dawki jaką wezmę, Chlorprothixen nie wywiera jakiegokolwiek działania sedatywnego. Czemu? Też chciałbym to wiedzieć.
  10. Niby skąd taki pomysł? Ołowiu się najadłaś?
  11. Takie tematy umieszcza się w dziale Oferty.
  12. Każdy lek psychotropowy może spowodować skutki uboczne, ale nie u każdego one wystąpią. Nawet jeśli na początku leczenia ujawnią się nieprzyjemne objawy, to po pewnym czasie powinny się one zmniejszyć lub nawet ustąpić. Każdy pacjent inaczej reaguje na tego typu leki, więc nie można jednoznacznie stwierdzić, czy wystąpią u ciebie jakiekolwiek niepowołane objawy, a jeśli tak, to w jakim nasileniu. I radzę ci nie czytać ulotki, tym bardziej sekcji o skutkach ubocznych. Ona przeznaczona jest niekoniecznie dla pacjenta.
  13. Do MRI nie trzeba się w ogóle przygotowywać, chyba że masz mieć podany kontrast. Wtedy nie zaleca się jedzenia czegokolwiek na kilka godzin przed badaniem. Przeczytaj: http://www.zdrowie.med.pl/bad_obraz/rezonans.html
  14. Nie, ta część odnosiła się do późnych dyskinez, choć to prawda, że po odstawieniu leku może pojawić się krótkotrwała akatyzja, o ile będzie dobrze leczona. Bezsenność a kompletny brak snu to dwie odmienne rzeczy. Po tym drugim się umiera i następuje to dosyć szybko, z kolei bezsenność wpływa na jakość życia, pogarszając ją. Może przyjmą cię na dyżurze. Ja bez Akinetonu pod ręką nigdy bym leku nie odstawił. Zawsze wezmę tabletkę i przejdzie, wtedy nie muszę się męczyć.
  15. Nikt tu nie mówi, że taki lek miałabyś przyjmować do końca życia. To mało prawdopodobne. W małych dawkach nie wykazuje takiego działania, a jeśli chodzi o sedację, to mija dosyć szybko. Po regularnym stosowaniu znika na zawsze. To faktycznie bardzo dużo... Nie martwiłbym się o to tym bardziej, że oba te przypadki zdarzyły się ubiegłej ery. Wtedy, gdy pojęcie o stosowaniu psychotropów było zapewne dużo mniejsze i nikt nie wiedział, jak radzić sobie z takimi przypadkami. Ba, nawet teraz istnieją psychiatrzy, którzy bez konsultacji z neurologiem nie byliby w stanie poradzić sobie z tym problemem. Jeśli faktycznie by tak było, to lek dawno wyszedłby z użycia. Lek nadal jest stosowany, ale wyparły go (jak i pozostałe) leki nowej generacji, silniejsze i bardziej wybiórcze.
  16. To masz złe informacje. Myślę, że jeśli masz ubezpieczenie, zapłacisz mniej więcej tyle co ja. Na dowód trzymaj to: http://www.bloz.pl/bloz/lek/show/4049101 Nawet bez "P" nie zapłacisz więcej niż 30 zł w większości aptek. A ile było takich przypadków? Czy ta osoba przyjmowała lek korygujący i w jakich dawkach brała neuroleptyk oraz jak długo była leczona? I czy podczas leczenia wystąpiły podobne objawy?
  17. Nigdy nie zastanawiałem się, czy to jest akatyzja Ale tak, trudno jest mi wtedy utrzymać pozycję, z tym że ja potrafię w miarę to opanować, ale wtedy dochodzi jeszcze wielkie rozdrażnienie wewnątrz siebie i niewyjaśniony niepokój. Akineton biorę wtedy, gdy naprawdę jest to nie do opanowania, ale wiem, że to i tak minie, w zależności od dawki jaką przyjmowałem i właściwie leku. Lecz przechodziło to zazwyczaj w ciągu kilku dni, tygodnia. Poza tym jest to spowodowane neuroleptykiem, to jest taki objaw uzależnienia. -- 14 gru 2011, 23:46 -- Ja za Akineton zapłaciłem niecałe 30 zł. To trochę dużo, ale starcza na długo, o ile stosuje się go sporadycznie i w niskich, ale skutecznych dawkach.
  18. Akineton albo coś podobnego powinno załatwić sprawę, już ci o tym mówiłem. Obawiając się o takie objawy lek odstawiałbym w porozumieniu z lekarzem. Być może przepisałby ci taki lek, a jak nie to zawsze pozostaje neurolog. Rozdrażnienie i niepokój ruchowy zawsze u mnie występuje po odstawieniu neuroleptyków, ale to mija.
  19. Oczywiście chodziło mi o kontrast, nie o kontrakt
  20. To wybierz MRI... Jest bardzo skuteczny nawet bez kontraktu i nie jesteś narażona na promieniowanie.
  21. Jest zupełnie na odwrót. Po dawkach szpitalnych lub zbyt dużych i długoterminowym stosowaniu, przypuszczam... Nie ma takiej osoby na świecie. Nie jest możliwe funkcjonowanie organizmu bez odpoczynku i regeneracji w tak rozległym czasie. Nikłe szanse.
  22. Bo tam są tętnice... Czasami się tak dzieje, nie u wszystkich rzecz jasna.
  23. Mało prawdopodobne, że to nie minie. Na to potrzeba po prostu czasu. I nie kieruj się pojedynczymi przypadkami. Bo albo opowiadają bajki, jak to w psychozie bywa, albo faktycznie jest to prawda, ale co do tego nigdy nie masz pewności. Poza tym jeśli działoby się to na tyle często, to wybuchłoby pełno kontrowersji wokół tego leku.
  24. Krótko, ale to też był neuroleptyk, a każdy, albo prawie każdy taki lek uzależnia nawet po krótkim, systematycznym stosowaniu. Natomiast po innym, który stosowałem dłużej, miałem podobnie. Ale szybko przeszło.
×