Skocz do zawartości
Nerwica.com

hetman76

Użytkownik
  • Postów

    62
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez hetman76

  1. To możliwe jest jescze cos takiego wydaje mi się że nie..pokochac znowu tak bardzo???
  2. Zamosc ładnie miasto byłem tam niedawno Pozdrawiam
  3. Rubensk jescze serce w tobie bije nie podawaj się jest ciezko wiem...nie jesteś sam i ktoś w tym kraju ma podobnie (ja) i co... i walczę choć "czasem" jest trudno przez krew przez łzy ale ciągle...nie masz dla kogo..to dla siebie w nerwicy i całym tym g*** najwazniejsza jest motywacja. Masz marzenia? napewno masz wiec sobie je spełnij !!!
  4. meanme-Współczuje ci.. nie chce cie obrazić w jakiś sposób ale ŻADNA kobieta nie będzie ze słabym mężczyzna i sposób w jaki postępujesz raczej odpycha ja od ciebie a z drugiej strony odwróć sytuacje i co ty byś zrobił gdyby ktoś zabiegał w taki sposób o ciebie...na swoim przykładzie mogę powiedzieć ze ona była delikatnie mówiąc potworem...mam wiele przykładów...ale nie chce ich tu rozwijać bo i po co. Dzisiaj mam czas na wszystko nareszcie mogę zrobić kurs na motor, pojeździć konno, kupić nunchaku wiele tego jest..:) i nareszcie mam na czas mam czas dla siebie. Każdy z nas popełnia błędy ja taki błąd popełniłem nałożyłem sobie sam kajdany dałem się poniżać manipulować itd itd itd...po tym wszystkim jestem zupełnie innym człowiekiem nerwica zmienia charakter człowieka i tak jest w moim przypadku teraz wiem jak powinien wyglądać związek 2 osób...to bezcenna wiedza. slitzikin- Już tak myślę tylko żal pozostanie ale to nic
  5. dawno mnie tu nie było...a zmieniło się wiele w moim życiu..np.nerwica cały ten jebany zespół już prawie znikł leki biorę co drugi dzień wiec ze zdrowiem zdecydowanie lepiej. Żyje normalnie bez leków natręctw jedynie somatyczne cosik mnie czasem pomęczy ale to i tak rzadkość. Powoli prostuje swoje życie jeszcze trochę to potrwa...tylko ten zardzewiały bagnet w sercu ps-pozdrawiam albi,wariata,beti,kasie,DA
  6. hetman76

    Przyszła nowa

    jak chcesz zaśpiewam ci rotę
  7. 1- szanuj siebie i nie pozwalaj żeby traktowano cię jak śmiecia 2-Zycie jest tylko jedno a nerwica nie trwa wiecznie 3- Nie przebywaj tylko we własnym pokoju realizuj swoje pasje i marzenia 4- Staraj się być aktywnym fizycznie przez medytacje lub iken 5-nigdy się nie podawaj 6- twoje zycie zalezy od ciebie 7-na najtrudniejsze pytania są najłatwiejsze odpowiedzi które najtrudniej zrealizować... róża ma rację a to parę rzeczy które mnie pocieszają
  8. Życie to jest teatr -- mówisz, ciągle opowiadasz. Życie to jest tylko kolorowa maskarada. Wszystko to zabawa, wszystko to jest jedna gra. Przy otwartych i zamkniętych drzwiach -- to jest gra. Życie to nie teatr -- ja ci na to odpowiadam. Życie to nie tylko kolorowa maskarada. Życie jest straszniejsze i piękniejsze jeszcze jest. Wszystko przy nim blednie, blednie nawet sama śmierć. Ty i ja -- teatry to są dwa, ty i ja. Ty, ty prawdziwej nie uronisz łzy. Ty najwyżej w góre wznosisz brwi Nawet kiedy źle ci jest, to nie jest źle, bo ty grasz. Ja dusze na ramieniu wiecznie mam Caly jestem zbudowany z ran Lecz kaleka nie ja jestem tylko ty Bo ty grasz.
  9. Potrzebuje troche wsparcia...wiecej wiary w siebie w swoje siły ....ech..gdzie ona miała sumienie...zycze jej tego zeby zycie odpłaciło jej kiedys za to wszystko...a sobie wiecej rozumu.... [ Dodano: Nie Sty 14, 2007 12:45 pm ] choc moje zycie płynie to czasem mnie przerasta ....czuje sie wypalony po tym wszystkim...zabrała mi tak wiele teraz to widac gdy jestem sam...trudno jest zapomniec o tym czas mija a zmiena sie niewiele.Brak mi sił do zycia...czuje sie nikim .walka z samym soba jest najtrudniejsza.Wydaje sie to wszystko błachym problemem lecz dla mnie tak nie jest...kiedys znów zaswieci dla mnie słońce [ Dodano: Nie Sty 14, 2007 2:58 pm ] ..smutno
  10. chetnie nie ma jak spotkanie nerwusów ...
  11. po dłuszym namysle masz racje...........ale wyjazde by sie przydał
  12. szkoda.....ja chce uciekac stad jak najdalej jescze rok i tez tu nie wróce mam nadzieje nigdy
  13. skorzystaj z pomocy psychiatry a najlepiej idz do psychoterapełty i jescze lepiej zrobisz jak pójdziesz do prywatnej kliniki
  14. ja to olewam i troche pomoga albo mysle o czyms innym przynajmniej staram sie
  15. Odkad zachorowałem na nerwice zaczełem wierzyc w boga i to jak nigdy wczesniej.Ksieza...przeciez to,ludzie którzy znaja biblie lepej niz my i to wszystko zadne tam swietosci..niejestem ich przeciwnikiem.Do koscioła chodze czesto w zasadzie.Ja drogę do tzw duchowego odrodzebnia miałem znacznie dłusza....ale na dzien dzisiejszy wieze w boga
  16. szczesliwy..hm..niebardzo.To bardzo dobrze ze masz takie wsparcie w bliskich ci osobach napewno jest ci lzej. A bede szczesliwy jak pozbede sie tych p****** leków i niewiadomo jescze czego.
  17. tak to własnie było ja dzwonie nie odbiera ja przychodze nie otworzy.opisze pewnie zajscie w piatek pisze jej sms ze chciałbym to zakonczyc w normalny sposób rozmowa a nie zamknietymi dzwiami itp(nieodpisała oczywiscie).w sobote rano ide na zawody karate w których startuje dzwoni około 12 wyzywa od takich ze az sie rozpłakałem a ja chciałem tylko pogadac nie obrazałem jej itd. dzwoni za jakies 30min i jak sie dowiedzała ze startuje to znowu wyzwiska za to ze nie jestem przy niej co rboie z kasa(bo urodziny sie zblizaja jej) nawyzywała i odłozyła słuchawke byłem wsciekły i plułem sobie w twarz za swoja bezslinosc.a gniew wyładowałem na przeciwnikach. najlpesze jest w to ze wygrałem w swojej kategorii wagowej.wróiłem do domu i przez(powiedzmy )przypadek wysłałem jej sms ze wszyscy mi gratuluja itd.wiece co zrobiła dzwoni po 10 razy pyta sie jakie dziewczyny tam były kto gdzie kiedy przychodzi do mojego domu całuje mnie mnie przytula(leałem w łózku wiece jak to po walce jestes jak galareta) w niedziele dzwoni jej mama zebym przyszedł do niej(wczesniej mi dzwi tez nie otwierała).przychodze a ona mówi ze to co mówiła wczoraj wieczorem to nie prawda ze ja zniszczyłem bo ona miała zycie ułozone i juz o mnie zapomniała a teraz nie wie co ma robic i ze to wogle moja wina....to było juz dawno i wedy zabrała mi po raz kolejny szczescie...czy to jestem chory czy ona
  18. popatrz na z innej strony przed toba nowe zycie.ja tez skonczyłem technikum i nie załuje tych lat spedzonych z chłopakami
  19. mi pomga chodz troche wiliczanie krzywd jakie mi zrobiła i jak mnie teraz traktuje...po prostu przejzałem na oczy kim była naprawde...egoistyczna jedynaczka zimna wyrachowana modliszka..tylko ja naprawde kochałem to "zło"...i mysle ze to nie ostania kobieta z jak byłem i jest wiele pieknych jescze piekniejszych dziewczyn którym bede szeptał na ucho...'Ja ciebie kocham Ja ciebie kocham! Ach te słowa Tak dziwnie w moim sercu brzmią. Miałażby wrócić wiosna nowa? I zbudzić kwiaty co w nim śpią? Miałbym w miłości cud uwierzyć, Jak Łazarz z grobu mego wstać?Młodzieńczy, dawny kształt odświeżyć, Z rąk twoich nowe życie brać?'....mysle ze niestraciłem osoby wartosciowej tylko skonczyła sie CHORA MIłOSC
  20. mam podobny problem tylko mój ojciec nie pije az tak duzo..troche czasem..to prawda ojciec powinien byc przykładem dla syna mój takze nie jest.kiedys równiz bardzo ponizał moja siostre skonczyło sie tak ze do dzis siebie nienawidza a wigilia razem...marzenia i to takie zbyt odległe
  21. hetman76

    Powitanie

    czesc iza z okazji zblizajcego sie nowego roku zyczę ci szybkiego powrotu do zdrowia
  22. zakochac sie z wzajemnoscia,wyjechac znowu do paryza,zdac prawko na motor, zrobic sobie krótkie wakacje w zakopanym chodz na pare dni, zaliczyc rok,wyzdrowiec z nerwicy,zdac egzamin na pas w karte,przemalowac pokój,uspokojc sie ,wyciszysc nabrac sił i pozbierac sie po całej tej checy z ta "zła kobietą"....[/img]
  23. zmien lekarza jak najszybciej ja to robiłem około 5,7 razy i trafiłem na własciwego jezli czujesz ze ci nie pomaga po prostu idz do innego
×