Ja w czasie trwającej imprezy Sylwestrowej poczułem się źle z dwa razy
ale to tylko na moment. Podczas rozmowy z kumpelą i później jak pojechałem na wzgórze oglądać fajerwerki.
A byłem pod Krzyżem tysiąc lecia "Trzy Lipki"
Jakukowa Ty pewnie wiesz gdzie to jest
Cudowny widok
egon z poczty, Ty jesteś chyba nie poważny. Twierdząc ,że terapia nie działa na lęki,ataki itp to sam powinieneś z niej skorzystać może wtedy byś się wyleczył?
może byś miał inne podejście do niej?
Leki? he he masz tak samo jak moja kuzynka. Wzięła pare sztuk leków i poczuła się dosłownie jak złoto. Ale to trwało przez pół roku do teraz i nawrót od kilku miesięcy.
I co i nadal uważa ,że leki załatwiają wszystko. Mówię jej żeby szła na terapię ale nie... ona musi brać leki.
Moja mama ma nerwicę od 20 lat ponad i jedzie tylko na lekach. Owszem pomogły jej ale dopiero po 16 latach
ja zacząłem tylko terapię bez leków i normalnie funkcjonuję. Leczenie terapią trwało jakiś rok czasu. Wcześniej nawet nie wiedziałem jak się nazywam bo ataki tak mi dawały w dupę.
a dla Ciebie jest ten obrazek
migotkaaa, Moja dziewczyna chodzi tam. Wizyta 70zł i na prawdę jest zadowolona. Miła fajna kobieta.
Rozmawiałem z nią. Pośmieje się i ma dobre podejście do pacjenta.
-- 03 sty 2012, 21:02 --
Czy Bielsko zasnęło w zimowy sen po świąteczny?
jakubkowa, Ja mam tak samo... Są ludzie ,którzy nigdy tego nie zrozumieją ale cóż
kumpel wie o tym co mi dolega i namawiał mnie żebym jechał z nim za granicę to powiedziałem mu,że nie pojadę bo się boje i dobrze wie o tym
To zapytał w jakim miejscu czuję się bezpiecznie? Powiedziałem ,że w moim pokoju
to powiedział,że zrobi taką ogromną przyczepę a na niej będzie mój pokój,w którym pojadę