czuję, że jesteśmy z M daleko od siebie, brak porozumienia, jego picie. Zresztą dziś czuję się daleko od wszystkich, wyalienowana. Może lepiej jak się nie staram, nie pracuję...ku....mam ochotę się zaszyć w wyrze i nie wyjść, on chrapie, ja się boję co będzie z nami. Powiedziałam mu przed chwilą, że jutro jadę do siebie, to moja ucieczka?? nie wiem brakuje mi siły na jutro..przepraszam, ze smęcę ale tu jęczarnia