taki ktoś jak ja, nieprzystosowany do życia, do róznych rzeczy nie powinien się nigdy urodzić, czemu ja zyje, ja nie potrafię, życie mnie przeraża, przerasta, boję się go....
a więc to sie nazywa derealizacja...miałam to wielokrotnie, pojawiała się i potrafiła trwać tygodniami nieprzerwanie, to okropne uczucie jak dla mnie i męczące, jak dobrze, że od dawna tego nie mam
ja robię porządki pranie, segregacje smieci i takie tam
Kestrel, ja ostatnio dużo śpię, mam podwyzszone dawki leków od czw i tez mnie przymula, ale musi być lepiej
Marcin20.04, hej Bianka78, u mnie lęki, niezbyt fajnie, pomyłam podłogi ale psy wpuścili do domu i będę myła znowu, u mnie słoneczko, ja też nielubie jak jest gorąco