zaraz mnie cos trafi jak ona mnie wku@@@, ciągle coś chce, ja wszystko robie nie tak, a bo ona robi to tak a nie tak jak ja i ona wszystko robi lepiej, ciągle mnie nadzoruje i poprawia , nie dam rady
a wróciłam z miasta w dobrym humorze...a tu znowu ona wszędzie wtyka swój nos, po ch.. a kiedy jej potrzebowałam to nie miałam komu (jej), nie mogłam się doradzić, powiedzieć co czuję, u mnie w domu nigdy się nie rozmawiało o uczuciach, nie było uczuć, były tylko rozmowy puste, błache to nawet nie rozmowy były, tylko puste stwierdzenia np. ze za dużo światła pale, za dużo wody zużywamy i co na obiad siedzę i ryczę mam dość tego życia
spotkałam kumpelę potem znajomą, której dawno nie widziałam bardzo się lubiałyśmy jak pracowałyśmy razem ile to lat temu....8 lat temu tam w butiku pracowałam
mam dość siebie,teraz jestem sfrustrowana , pełna nienawiści dla ludzi którym się układa, pracują pokończyli studia, jestem popieprzona, moja złość skierowałam na matkę, a teraz mi głupio, w ogóle milion myśli i uczuć, co chwila inne...jestem popieprzona wariatka i neurotyczka
-- 07 mar 2015, 15:21 --
kosmostrada, hejka tosia_j, hejka
już mi trochę przeszło, wzięłam hydro, zrobiłam mała przepierke i na szczęście oni pojechali na pogrzeb i mam luz od nich