platek rozy, lęk związany z brakiem pieniędzy tez aktualnie przeżywam i spędza mi sen z powiek :***
witam wieczorowo, goście pojechały, zapaliłam, byłam wściekła na siebie, poprosiłąm, żeby mi kupili, ale postanowiłam, że nie będę się teraz katować z tego powodu, zdołowałam się, ze rozmowy z mamą o kotce nie maja sensu, gdyby był kot to bym nie paliła
znajdę bardziej odpowiedni moment na rozstanie się z fajeczkami i tak jestem na siebie zła, ze jestem słaba, ze mi się nie udało