innge

no wlasnie taka pie..........suka

ale 1 diagnoza to byla: nerwica lekowa?

ale 1 diagnoza to byla: nerwica lekowa?

ja przeszlam chyba wiekszosc testow neuro i fiz... wiec to nerwica... po za tym nie jest to zawsze, czyli nic fiz, a ze my znamy siebie najlepiej przy odrobinie analizy, mozna dojsc do takich wnioskow... ale o bys miala zupelnie co innego, a ja sie wierutnie myle... ja moge tylko o sobie...

ja przeszlam chyba wiekszosc testow neuro i fiz... wiec to nerwica... po za tym nie jest to zawsze, czyli nic fiz, a ze my znamy siebie najlepiej przy odrobinie analizy, mozna dojsc do takich wnioskow... ale o bys miala zupelnie co innego, a ja sie wierutnie myle... ja moge tylko o sobie...

agnes635 , przepraszam cie za te pomylki. leki mi dzis okropnie mieszaja w glowie przepraszam raz jeszczsze...

agnes635 , przepraszam cie za te pomylki. leki mi dzis okropnie mieszaja w glowie przepraszam raz jeszczsze...

u mnie to sa objawy nerwicy wlasnie-to wszystko o czym piszesz. jak pisze zapominam napisac polowy wyrazow (wiec mozesz sobie wyobrazic ile czasu zabiera mi napisanie postu, zeby ktos jeszcze po za mna mogl go zrozumiec) czasem nie wiem, czy to co mysle to juz napisalam, powiedzialam, zrobilam... niestety zazwyczaj tego nie przelozylam na reality... i okazuje sie, ze myslenie o czyms nie rowna sie zrobieniu tego czegos-co nie raz mnie zaskoczylo czesto zaczynam pisac bez pierwszej litery, spotkaliscie sie z czyms takim? konczac-wolne myslenie, pisanie, mowienie mi pomaga... choc inni sie z tego nie ciesza

u mnie to sa objawy nerwicy wlasnie-to wszystko o czym piszesz. jak pisze zapominam napisac polowy wyrazow (wiec mozesz sobie wyobrazic ile czasu zabiera mi napisanie postu, zeby ktos jeszcze po za mna mogl go zrozumiec) czasem nie wiem, czy to co mysle to juz napisalam, powiedzialam, zrobilam... niestety zazwyczaj tego nie przelozylam na reality... i okazuje sie, ze myslenie o czyms nie rowna sie zrobieniu tego czegos-co nie raz mnie zaskoczylo czesto zaczynam pisac bez pierwszej litery, spotkaliscie sie z czyms takim? konczac-wolne myslenie, pisanie, mowienie mi pomaga... choc inni sie z tego nie ciesza

nie jest to wrodzone... choc mam wrazenie, ze nerwice mam wrodzona... czasem jest tak, ze jakam sie caly dzien i doprowdzam sie do rozpaczy a nastepnego dnia, nkit by nie pomyslal, ze sie jakam... efekt jest taki, ze troche wolniej mowie, zeby w razie ataku jakania moc zawczasu zareagowac ale wole wolno mowic niz jakac sie. w pewnym okresie mojego zywota mialam tak, ze nie mowilam nic, zeby uniknac potecjalnego zajakniecia

nie jest to wrodzone... choc mam wrazenie, ze nerwice mam wrodzona... czasem jest tak, ze jakam sie caly dzien i doprowdzam sie do rozpaczy a nastepnego dnia, nkit by nie pomyslal, ze sie jakam... efekt jest taki, ze troche wolniej mowie, zeby w razie ataku jakania moc zawczasu zareagowac ale wole wolno mowic niz jakac sie. w pewnym okresie mojego zywota mialam tak, ze nie mowilam nic, zeby uniknac potecjalnego zajakniecia

Starościna, witaj i... obnazaj sie do woli- jestes we wlasciwym miejscu

Starościna, witaj i... obnazaj sie do woli- jestes we wlasciwym miejscu

tak... mi sie wydawalo, ze bog za mnie mowi i wtedy inna podmysla, mysle sobie: wow to bylo madre, ciekawe...-ja tego bym nigdy nie wymyslila. kiedys bylam tym zafascynowna, ze uzywa mnie, zeby powiedzic te slowa-czulam sie zaszczycona... nie widzialam w tym zadnego zagrozenia... uspokajalo mnie to wrecz no ale dalas mi nadzieje, ze gdzies tam ktos szukuje nowego lokum dla nas a wiec bede cie wypatrywac z malym/ogromnym chlopcem na rekach :)

tak... mi sie wydawalo, ze bog za mnie mowi i wtedy inna podmysla, mysle sobie: wow to bylo madre, ciekawe...-ja tego bym nigdy nie wymyslila. kiedys bylam tym zafascynowna, ze uzywa mnie, zeby powiedzic te slowa-czulam sie zaszczycona... nie widzialam w tym zadnego zagrozenia... uspokajalo mnie to wrecz no ale dalas mi nadzieje, ze gdzies tam ktos szukuje nowego lokum dla nas a wiec bede cie wypatrywac z malym/ogromnym chlopcem na rekach :)

Ania1976, gratuluje duzego chlopaka czy uwazacie, ze ciaze i pierwsze chwile po ciazy najlepiej jest spedzic w jakims, milym odizolowanym miejscu, zeby caly ten czas dobrze przezyc? matka i dziecko? a co bedzie, jak zacznie miec pierwsze objawy tego ch..... ja mialam, pierwsze w wieku 6-7lat? byl to totalny bol glowy, prawie migrenowy i wtedy, jak wiadomo byly tabletki z krzyzykiem-pomagaly robicie cos, zeby zapobiegac, obserwujecie, czy raczej wypatrujecie objawow u swoich dzieci?

Ania1976, gratuluje duzego chlopaka czy uwazacie, ze ciaze i pierwsze chwile po ciazy najlepiej jest spedzic w jakims, milym odizolowanym miejscu, zeby caly ten czas dobrze przezyc? matka i dziecko? a co bedzie, jak zacznie miec pierwsze objawy tego ch..... ja mialam, pierwsze w wieku 6-7lat? byl to totalny bol glowy, prawie migrenowy i wtedy, jak wiadomo byly tabletki z krzyzykiem-pomagaly robicie cos, zeby zapobiegac, obserwujecie, czy raczej wypatrujecie objawow u swoich dzieci?

Możecie jakoś pomóc ? -Michal70 wlasciwie nie wiem w czym mamy ci pomoc? bo na wsparcie innych nosicieli tego swinstwa, na pewno mozesz liczyc iiiiiiiiiiiwitamy

Możecie jakoś pomóc ? -Michal70 wlasciwie nie wiem w czym mamy ci pomoc? bo na wsparcie innych nosicieli tego swinstwa, na pewno mozesz liczyc iiiiiiiiiiiwitamy

Jąkanie i seplenienie-to nerwicowe? Moniczka, ja niestety tez jakam sie... ale potrafie nad tym zapanowac: oddech gleboki, policz do 5 i zacznij mowic od poczatku zdania, powoli... bez pospiechu... ja czasem wyczuwam, ze zaraz moge zaczac sie jakac: wtedy buduje krotkie zdania z krotkimi slowami- pomaga

Jąkanie i seplenienie-to nerwicowe? Moniczka, ja niestety tez jakam sie... ale potrafie nad tym zapanowac: oddech gleboki, policz do 5 i zacznij mowic od poczatku zdania, powoli... bez pospiechu... ja czasem wyczuwam, ze zaraz moge zaczac sie jakac: wtedy buduje krotkie zdania z krotkimi slowami- pomaga

agnes635, a w ogole to dlaczego, tak bardzo zalezy ci zeby zajsc w ciaze?

agnes635, a w ogole to dlaczego, tak bardzo zalezy ci zeby zajsc w ciaze?

ja cos takiego miewam dosc czesto i sa zupelnie nie do opanowania... w moim przypadku: nie mam co probowac znow zasnac... wiec wstaje i zaczynam cos robic... dobrze, ze net jest przez 24h otwarty ... w ogole to mam takie wrazenie, ze ktos za mnie mysli, a ja obserwuje, jak ktos sobie uzywa mojej glowy... jesli taki ,,atak,, nie trwa dluzej niz 5-10min, to probuje zagluszyc je, jakby glosniejsza i jakas prymitywna mysla... np. zaczynam w mysli spiewac, jakac piosenke, ktorej znam dosc dobrze slowa, tak zebym mogla ja dluuuuugo spiewac... jest to moj sposob praktykowany od dziecka i nader dobrze sie sprawdza

ja cos takiego miewam dosc czesto i sa zupelnie nie do opanowania... w moim przypadku: nie mam co probowac znow zasnac... wiec wstaje i zaczynam cos robic... dobrze, ze net jest przez 24h otwarty ... w ogole to mam takie wrazenie, ze ktos za mnie mysli, a ja obserwuje, jak ktos sobie uzywa mojej glowy... jesli taki ,,atak,, nie trwa dluzej niz 5-10min, to probuje zagluszyc je, jakby glosniejsza i jakas prymitywna mysla... np. zaczynam w mysli spiewac, jakac piosenke, ktorej znam dosc dobrze slowa, tak zebym mogla ja dluuuuugo spiewac... jest to moj sposob praktykowany od dziecka i nader dobrze sie sprawdza