alepysiak5

ja jakbym nie czytal to pewnie juz bylbym zdrowy... takto mecze sie z natrętami, myslami i w ogole udawanymi urojeniami:/ kur**...

jak sie boje ze bede mial swiadomy sen- to jest gowno straszne...

ja mam;]

ja ostatnio miewam takie natrectwo ze jak jestem wsrod ludzi to mam ochote a moze bardziej boje sie o to ze cos zle zrobie, ze cos krzykne, ze jebne kogos kto siedzi obok, to jest straszne, ostatnio mialem takie cos ze balem sie ze wstane i powiem "przepraszam wszystkich- mam schizofrenie" hahaha xD oczywiscie nie mam jej- przynajmniej na to wychodzi. aha i czy to jest normalne?

dokladnie... ostatnio czytalem o urojeniach, wszystkie potrafilem sobie wkręcić... po prostu od urojen przesladowczych po wielkosciowe.... oczywiscie byly to tylko natretne mysli... ale scenariusze niezle:P ja moge powiedziec ze mam taka udawaną schizofrenie:P moja nerwica polega na ciaglym wyszukiwaniu nowych objawow chorob psychicznych(tylko tych reszta mnie nie rusza jakies tam raki sraki) i dopasowywaniu ich do siebie. pozatym mam jeszcze mysli egzystencjalne ktore mnie przerazają..

mam to samo... straszne to:/

pozatym gdyby mial swiadomosc ze urojenia sa tylko urojeniami to nie byly by to urojenia;]

ja biore dawke o 10 razy mniejsza niz schizofrenicy... mam takie muła ze glowa mala... a na ulotce jest napisane ze niby pobudza...:| nie wiem jak oni wytrzymują...

najbardziej obawia mnie komentowanie mysli... ciagle komentuje cos w glowie, to nie zadne glosy tylko, takie moje przemyslenia,ale nie mysli tylko normalnie sobie cos tam w glowie mowie... nie umiem tego sie pozbyc... czy to normalne?

narazie nikt oprocz ludzi z forum nie wie co tak na prawde mi jest...

a ja mam chyba halucynacje... tzn patrzac na pusta sciane widze takie jakby cienie,zmieniające kształty mam oczywiscie pelen krytycyzm do tego... najczesciej zdarza sie to na kacu.... w sumie to tylko na kacu... moze to efekt mieszania neuroleptykow z alkocholem? juz wiecej nie pije;/

myslicie ze leki coś dają? ja nie wieze w farmaceutyke... sam biore leki i nie pomagaja

tez mam koszmary, do tego stopnia realistyczne ze wiem ze snie, ale obudzic sie umiem... pozatym co noc cos mi sie sni, wstaje cay spoocony a pozniej mam zrypany dzien przez to, czesto bardzo dobrze pamietam sny, w dzien je analizuje.... nie wiem jak sie ich pozbyc, wiem tylko ze na pewno ma to zwiazek z nerwicą... jakby ktos znal jakis sposob to bylbym bardzo wdzieczny...

znam to skads... tylko u mnie ten glos w glowie mowi mi ze mam schizofrenie:P pozatym mialem kiedys natretne mysli ze moge zabic moja siostre;/ albo wydrzec sie i zaczac skakac i szalec w miejscach publicznych.... porazka, albo zeby zaczac gadac ze samym soba, albo gadac z jakimis przedmiotami... te natretne mysli to przez to ze boimy sie tych rzeczy, ja boje sie schizofreni tak wiec mam natrectwa ze np. zaczne rozmawiac ze soba albo przedmiotami ty boisz sie takich rzeczy stąd to... i powiem ci ze czlowiekowi ktory nie ma takich mysli blizej jest do czynow, ty nigdy tego nie zrobisz ty myslisz tylko co by bylo, masz wyobrazenia, ale brzydzisz sie tego wiec jest ok;) spokojnie nie jestes ani zboczony ani opetany tylko masz podręcznikową nerwice natręctw...

fluanxol - ale male dawki 1mg a na schizofrenie bierze sie 30mg.... na ulotce pisze ze sa one tez na depresje i nerwice jak w malych dawkach... a stwierdzone mam zaburzenia psychiczne spowodowane zazywaniem marihuany... bo od marihuany sie zaczelo, zapalilem i sie zaczelo, ale nie palilem jakos nalogowo. po prostu o ten raz za duzo

pewnie nie... chyba ze po terapi,lekach itp.

wlasnie za duzo sie naczytalem, po prostu o niczym innym nie mysle wkrecam sobie jazdy, czuje sie jak schizofrenik. lykam dropsy na schizofrenie a w mniejszych dawkach na nerwice ale i tak sie boje... chyba pora zmienic lekarza bo te tabsy nic nie pomagaja...

no ale mi chodzi o powidok... wiecie co to? to jest dopiero jazda... patrzac na lampke nocna nawet przez sekunde mam pozniej przed oczyma taki silny punkt jakby ... co to jest??

nie no to jest straszne... o niczym innym nie mysle, innych chorob sobie nie wkrecam, nie martwie sie o nic innego, tylko o to ze oszaleje, ze kiedys bedzie takie bum i zaczne slyszec jakies glosy... masakra

ja juz sobie postawilem diagnoze, mam schizofrenie albo bede ja mial niedlugo... nie wiem co mam robic...

a wiec wszystko po jednych pieniadzach... u mnie bardzo sile powidoki, snieg optyczny i mnostwo mroczków przed oczyma... http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Anieg_optyczny ma to scisly zwiazek z derealizacja... bardzo niemile uczucie.. te powidoki tez nie sa przyjemne, raz patrzac sie na lampke nocną, mialem wyrazny i silny powidok przez jakąś minute... wtedy wpadlem w panike ze to halucynacje bo to bylo tak wyrazne:( ma ktos to tez?

mam to samo... i tez nie wiem czy to nie poczatek:| tez mam duzo snow glupich. bardzo podobne objawy... do tego derealizacja

no ale to jest chore... ciagle boje sie ze cos sie wydarzy, ze oszaleje, ze wrezcie uslysze jakis glos albo cos zobacze, wczoraj wkrecilo mi sie ze wydaje mi sie ze wszyscy sie na mnie patrzą, i juz bylem wtedy pewny ze zaczelo sie ze mam schize... porazka... ale jak jestem na kacu to mam zawsze takie jazdy, do tego dochodzi derealizacja... za duzo sie naczytalem o schizofreni znam chyba wszystkie objawy.. najgorszy jest fakt ze niektore schizy maja poczatek nerwicowy, kiedy juz proboje sobie uswiadomic ze to jednak nie schiza bo jest swiadomy ze cos mi jest, ze to nerwica to wtedy mysle sobie, dobra spoko ale to moze byc wlasnie ten poczatek, ze kiedys i tak oszaleje... porazka

ja jestem czesto zazdrosny o kobiety ktore malo znam... po prostu jak ktos do nich uderza albo kogos maja to jestem zazdrosny... nie wiem skad to sie bierze...

mozna miec natretne mysli zwiazane z schizofrenią? bo ja mam tak ze np. jestem sobie gdzies leci samolot a ja juz mysle ze zaraz mi sie uroi ze to jakas wojna, ze zaczne szaleć... to byl tylko przyklad, mam bardzo gluupie i absurdalne te mysli. albo cos komus zginie a ja jestem przy tym to czuje sie jak zlodziej, wiem ze nic nie zrobilem ale i tak musze sprawdzic w kieszeniach bo moze ja juz nad soba nie panuje i zrobilem to nieswiadomie... masakra