Skocz do zawartości
Nerwica.com

pikpokis

Użytkownik
  • Postów

    378
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez pikpokis

  1. mi apsik powiedziala ze to sa netrectwa, ale to mnie uspokoilo jedynie na kilka godzin, jak zachowujesz sie przy swoim chlopaku apsik??? hanusiu gdzie sie podziewasz? aniu napisz co u ciebie! tesknie za wami:(
  2. witam! mam pytanie do miecia i apsik czy psycholodzy powiedzieli wam ze to na bank natrectwa? u KAZDEGO z nas ta mysl przyszla nagle, jest natarczywa, zadaje nam pytania. Modle sie zeby to byla nerwica, aniu ja wiem ze ty masz zakaz wchodzenia na forum ale co sie dzieje z hanusia? czekam na odpowiedzi i serdecznie pozdrawiam! pomimo zlej pogody zycze dobrego dnia!
  3. witajcie! apsik dobrze ze napisalas, dzis czytalam twoje posty zeby sie pocieszyc jakos:( dzis zly dzien:( niby bylo dobrze ale przyszla mysl: ciekawe kiedy mnie dopadnie TO... no i oczywiscie podczas ogladania tv z chlopakiem naszlo mnie:( jak moje kochanie mowi mi ze mnie kocha chce mi sie plakac:( caly czs przypomina mi sie cos z przeszlosci tak jak u apsik84..... zaczelam laczyc w to Boga, boje sie ze On stoi za mna i chce mi pokazac ze moj chlopak nie jest dla mnie:( albo z drugiej strony: wyznacza mi probe a jesli sie poddam to mi powie: mialas wybor moglo byc dobrze ale za szybko sie poddalas:( aha i wiecie co? jak w jakies chwili bylo wzglednie normalnie to myslalam: czy jak nie bylam chora (chce wierzyc ze to choroba) to czy tak sie zachowywalam jak dzis? jakie byly moje reakcje kiedys? kurde jakbym miala jakas naladowana bron to dzis chyba wiecie co:( bieglam z placzem do domu i myslalam : nikt mi go nie zabierze!!!! ((( no i dobieglam do was:( dobrej nocy a co najwazniejsze jutra i pojutrza.... za co te meki ?
  4. dobrze ze sie wygadales mieciu!mozesz to robic czesciej! u mnie tez TO przyszlo wieczorem ,nagle mysl: czy kocham i sie zaczelo.... tak jak u ciebie sprawdzanie swoich emocji, ciagle analizy na dodatek patrzenie na niegoi pytanie samej siebie czy on mi pasuje czy mi sie podoba, jesli on mowi o jakis planach to ja przytakuje ale odrazu mam lek i mysle ze te plany nie wypala bo mam te leki i napewno zle sie to skonczy:( mieciu a jak reagjesz na czulosc twojej dziewczyny, na to ze miwi ci ze cie kocha, bo ja, hanusia i ania mamy tak ze wrecz nie chcemy tego, zeby tak mowili, bo sie boimy:( trzymaj kciuki dzis za mnie a ja za ciebie! hanusiu aniu ??? łuuuuu łuuuu ?
  5. mieciu dziekuje za odp. kurde wszystko bylo dobrze zawsze, bylam nerwowa i wiedzialam ze mam natrectwa ale jedna mysl i zaczol sie najgorszy okres w moim zyciu:( tobie mieciu tez te mysli przyszly nagle? ja tez sie nie poddam, przynajmniej sprobuje.... ehhhh:( takie mysli dla osoby kotra zawsze kochala to cios nozem w serce:(
  6. hejka! niestety tak jak wczoraj 3/4 czasu bylo dobrze tak teraz jest zle:((( czuje jakas apatie, wydaje mi sie ze w ogole o nczym nie mysle,a jesli juz to tylko o natrectwi kochani moze to jednak nie jest nerwica? ((( bede pozniej papa.... hanusiu napisz co u ciebie!!!!
  7. Witaj mieciu:) chcialam sie wlasnie spytac jak bylo na psychoterapi:P wyglada na to ze wszyscy juz chodza do psychologa tylko nie ja:)- musze to zmienic chyba.... mam takie pytanko: chodzisz mieciu prywatnie?hanusiu, aniu a wy? bo ja moge isc normalnie, tylko tydzien trzeba czekac... tylko nie wiem jak to wyglada bo u psychiatry tylko weszlam, tlum ludzi i wygadac sie nie moglam za dlugo...ciekawe jak bedzie teraz. Mieciu ja tez mam gorsze dni, w sumie w kazdym dniu wynajde cos zlego... dzis poranek kochani byl dobry, zapomialam o porannym strachu, ale nadszedl on teraz, durna nerwica podsuwa mi mysli ze znudze sie moim kochaniem i jak sie spotkamy to go zostawie:(((( ale za to widze ze seroxat juz dziala... poprostu jest nieco lepiej niz na poczatku. Napisze wieczorkiem, nie poddawajmy sie! papa:)
  8. Witajcie! dzien juz od rana nie zapowiadal sie dobrze po moim porannym tescie... ale potem bylo dobrze! niestety nie trwalo to dlugo, podczas spotkania z chlopakiem naszedl mnie strach, i znowu dolek, nie potrafilam sie smiac, potem zaczelismy sie wyglupiac i zapomialam o lęku... boje sie kazdego dnia, bo coz z tego ze jakis dzien jest fajny jak ja i tak wracam myslami do tych zlych chwil, chociaz wlasnie zawsze staram sie myslec co zdarzylo sie dobrego:) hanusiu widzisz mieciu i ania tez tak maja, raz jest lepiej raz jest gorzej.... ale dzis szczescie w nieszczesciu mialam, znowu naszly mnie leki ze moj chlopak mnie zostawi:P czyli tak jak kiedys mialam- czyli normalka:P ale ja dzis pomyslalam : nie chce zadnych strachow ani tych ani tych:) kochani troszke mam nietypowe pytanie do was: macie czasami tak ze pomyslicie o czyms a zaraz to sie staje, albo myslicie o czyms a ktos zaraz cos powie na ten temat? boje sie bo juz kilka dni mam takie sytuacje, dzis myslalam o czyms, a moj chlopak to powiedzial..... czesto tak jest, albo wchodzac do domu pomyslalam ze chetnie zrobilabym sasiadce regulacje brwi( robie jej czasem takie uslugi) a moja mama do mnie : pani ania prosila zebys do niej przyszla co to ma znaczyc ( ehhhh jejku przepraszam ze musicie tyle czytac... do zobaczenia! jutro bedzie lepiej!
  9. mieciu dziekuje Ci!!! juz sie bede powtarzala, ale u mnie tez tak jest ze raz jest super a wystarczy jedna mala mysl i wiadomo co... wszyscy mamy te same dolegliwosci a co najwazniejsze to chorobsko :) powodzenia na psychoterapi! i wszystkiego co najlepsze! zebys sie nie martwil, ja odkad mam TO tez nie umiem sie cieszyc z marzen i planow, moj kochany cos planuje a ja sie nie ciesze bo caly czas jest lęk - co on mowi? przeciez pewnie nie jestesmy dla siebie.... i tak dalej i tak dalej. Apsik i Ania dobrze napisaly- przychodzi mysl i nie wolno jej rozniecac! tylko zajac sie czyms innym intensywnie i wtedy pojdzie w pioruny :) Hanusiu! dzis postanowilam zrobic dla ciebie maly test :) wstalam rano jak zwykle, 3 dzien bez lęku i jedna mysla ten lek wywolalam, czyli widzisz moja droga! aa! i wiesz co: zabolaly mnie znowu stawy, to byl kilkusekundowy bol, olalam to i przeszlo :) jesli bym tego nie zlekcewazyla mogloby dojsc do tego ze bolaly by caly Bozy dzien:P dziekuje wam za wszystko! zycze milego dnia :) ja jak zwykle wieczorem bede :)
  10. Dziekuje hanusiu jestes kochana! chcialabym sie spotkac:))))))))))))) jak dobrze ze jest coraz lepiej slonko! nie chce zapeszac ale u mnie tez.... dzis niemal caly dzien bez lekow, czulam sie tak cudownie jak przed atakiem.... jezu:) chcialabym wierzyc ze i seroxat pomaga i ze moje nastawienie i Bog:) mam nadzieje.... ania i apsik maja 100 % racji jak przychodzi mysl, to odrazu skupiam sie na czyms innym- dzis to zastosowalam i pomoglo:))))) hanusiu! moim najwiekszym problemem rowniez sa poranki!!!! kiedys ci pisalam, ale wiesz co od 2 dni budze sie normalnie bo poprostu zapomialam o tym ze rano mialam dolek i czulam jakis dziwny niepokoj w brzuchu- jak ja to okreslalam, przez dwa dni mialam co innego na glowie i nie czulam lęku :)))) tak samo z placzem w domu... moje strachy i mysli sa jeszcze ale tez miejsze:))))) mam nadzieje ze tak zostanie....czy to nie dziwne ze troszke nam przeszlo? :))) oby bylo lepiej, ja tu bede kochani! myslami tez jestem:* wiem ze jestem pesymistka chyba ale bede walczyc zeby to zmienic. Bedzie dobrze!!! papapa:))))) wejde juterko!
  11. Dziekuje za odpowiedz apsik! nie musze powtarzac ze mialam / mam to samo Gdzie jest moja hanusia???? mam nadzieje ze u ani coraz lepiej..... nawet miecia i vaulta juz nie ma... wiecie co, dzis wstalam i mialam taki lek jak nigdy! lek przed choroba psychiczna, przed tym ze moj chlopak jest nierealny i mnie zostawi, balam sie byc sama w domu, potem odwiedzil mnie moj ukochanek:P kurcze przez ponad 6 godzin nie mialam ani jednej zlej mysli!!!!!!! ZAWSZE do tej pory jak sie widzielismy bylo zle ze mna.... a dzisiaj? rano takie leki ze szok a potem nic..... nie wiem co jest grane, a najgorsze jest to ze dzis bylo tak fajnie ze jeszcze bardziej sie boje ze to gow... wroci:( np. jutro..... jeju.... Moze Bog sie w koncu ulitowal:( odezwijcie sie moi drodzy!!!!! buziaczki dla was!!!!!
  12. Nie wytrzymuje juz kochani.... nie mam juz sil, moze moja milosc sie wypalila? chce mi sie wymiotowac ze stresu, dzis w domu bylo dobrze, spotkalismy sie bylo zle, potem wzielam sie niby w garsc i bylo ok, ale potem to juz masakra.... caly czas sie boje ze to nie nerwica.... jesli jutro bedzie tak jak dzisiaj wole sie juz nie obudzic, dzis patrzalam na niego i wydawalo mi sie ze to nierealne ze on jest, potem ciagle zwracalam uwage na mowe, balam sie ze zaczne sie nudzic z nim, jesli to nie nerwica zarąbie sie jutro.Seroxat gowno daje ((((((( moze cos tam dal, bo juz nie rycze w domu, lepiej spie.... przepraszam za wyrazenia ale juz nie moge, moze moj kochany jest przeznaczony innej? Ja nie chce innego! ide juz nie wiem czy wroce, mam juz dosyc:(((((((( !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! pieprzona choroba albo i nie!!!!!!!!!!!!
  13. Witaj apsik! Tak, tak widzisz :) ja tez przezylam szok jak po zalozeniu tego tematu ktos sie odezwal:) ciesze sie ze zdrowiejesz! dalas mi nadzieje ze powinnam isc na psychoterapie, zaufac nie tylko lekom, a co najwazniejsze ze znowu nie jestesmy tu sami: jess, ania, hanusia-martusia, mieciu, vault, klezus no i ja:P pamietam jak bylam mala zawsze mialam jakies natrectwa.... tylko nie wiedzialam ze tak to sie nazywa, pamietam jak raz pomyslalam na Boga okropna rzecz to potem nie moglam spac kilka nocy... tak samo zadawalam sobie i zadaje nadal mysli : a moze Bog nie chce zebym z nim byla? Ale z kim mam byc skoro Moj chlopak ZAWSZE byl dla mnie najdrozszym czlowiekiem, z nikim nie dogaduje sie lepiej.... zaczynam wierzyc ze moze to i prawda ze chorobsko trafia w cos czego najbardziej sie boimy, dziekuje apsik ze napisalas! poczekam jeszcze na dzialanie mojego lekarstwa, jakby co zwieksze dawke i na psychoterapie pojde w koncu..... heh hanusiu nazwalas ptaszka?:)- tak mi sie przypomialo:) jejku licze ze dzis bedzie dobrze.... lepiej....a jesli nie to sie nie poddam... bede pozniej kochani:)))))))) papapap:))))))))
  14. Klezus bardzo Ci dziekuje za Twoje slowa! bede je czytala chyba kazdego dnia, tak samo jak slowa miecia... Hanusiu mialam lzy w oczach jak czytalam twojego posta... bylam dzis u kochania i bylo dobrze dopoki nie zaczelam myslec ze nie mysle o natrectwie, dalej to juz napewno domyslasz sie co bylo:( przepraszam ze wam marudze:( ale gdyby nie wy..... wlasnie hanusiu przyszlam z takim dolem, ale po przeczytaniu tego co napisalas poczulam sie lepiej.... jejku... dzis popatrzylam na mojego chlopaka i wyobrazilam sobie go z inna..... odrazu prawie wpadalm w ryk, ale sie powstrzymalam... ciezko jest sie nie bac, ale hanusiu zyj tym co ci powiedzial psychiatra! ide sie polozyc, troche ochlone.... jestescie cudowni dziekuje wam:**** hanusiu dla ciebie mega buziak!!!!! pomodle sie dzis za nas. Do jutra!
  15. mieciu! ja jestem, dopiero co wlazlam do domu... boje sie mam dzisiaj nasilone mysli:( a moze on nie jest dla mnie?(( moze sie oszukuje???? hanusiu mieciu czy to mozliwe ze mam tego typu mysli bo go kocham moze nawet za bardzo i boje sie go stracic? pomorzcie mi!!
  16. Nie zostales skarcony:) przynajmniej ja zle cie zrozumialam, mogles napisac cos wiecej:) mamy to samo co ty, byles moze u psychiatry? witaj i pozdrawiamy cie wszyscy!!!!
  17. mieciu ma racje forum odzialywuje na psychike...ale nie chce was zostawiac:) hanusiu :) :) :) dzidzius :))))))))) masz racje poczekam jeszcze ze zwiekszeniem dawki, dzis bylam w szampanskim humorze, spotkalam sie z moim kochaniem i.... 3/4 czasu bylo normalnie!!!!! super tak jak zwykle... no prawie, bylam taka szczesliwa i sobie mysle: kurcze nie mysle..... i co???? znowu sie zaczelo.....;/;/;/;/;/;/ mieciu mial racje lek przed tym ze moze byc za dobrze:( ehhhhhhh glupia jestem, sama sobie winna bo wrocilam do durnego natrectwa, a raczej przypomialam sobie o nim;/ ehhhh mam nadzieje ze bedzie dobrze! hanusiu ja tez mialam kiedys kanarki jak bylam mala ale mnie dziobaly wiec trzeba bylo je oddac:P jeden nazywal sie karin a drugi waleri :P:P dzis moj kochanus mowil mi ze mnie kocha a ja zamiast sie cieszyc to sie balam;/ jutro czeka mnie ciezki dzien, hanusiu widzisz raz jest dobrze a raz zle prawda? a ty jak kochana czujesz sie po seronilku? mieciu powiedz dlugo brales lek zanim zaczol dzialac? spijkajcie dobrze:) Aha i co do luznego tematu:P to chyba nie jest luzny temat ;)hanusia ma racje, przeczytaj wszystkie strony a bedziesz wiedzial.... chcialabym zeby to byl luzny temat...... papasku moi drodzy! jeszcze tu lookne dzisiaj jakby co:) papap!!!
  18. Mieciu nie musisz pisac wiele zeby podniesc nas na duchu:) jak myslisz powinnam zwiekszyc dawke mojego seroxatu? jak nie zobacze poprawy? tez tak mam z nasileniem dolka, poprostu jak jest dobrze i przyjda mysli to baaardzo sie lekam bo mysle.... a bylo juz tak dobrze..... zobaczymy jak bedzie dzisiaj. Pozdrawiam!
  19. Oj hanusiu nawet nie wiesz jak czesto.... wczoraj byla taka apatia, ze daj spokoj, zwlaszcza jak nie ma sie do kogo odezwac prawda? wtedy sie siedzi i mysli..... ty masz podobna glowke do mojej widze:) z ta jazda busem to byl dla mnie koszmar przez jakis czas, jak jade sama i sobie przypomne ze sie boje tej jazdy to....... mialam nieraz atak hmm nerwicy, dusznosci bicie serca w autobusie, czesto wysiadalam wczesniej niz planowalam, wiesz co hanusiu jeszcze zauwazylam? ze jak sie widze z moim kochaniem i najdzie mnie dolek juz na powitaniu to tym ciezej jest mi sie z niego uwolnic w trakcie naszego spotkania, lek wygrywa z wszystkim, nawet z uczuciami:) sama mi kochanie pisalas ze to tak jak z bolem moich rak prawda? ze jak mysle ze bola to bola, ale latwo napisac prawda?:) gorzej wykonac:( wiesz co moja droga poczekam jeszcze z 3 tygodnie i moze zwieksze dawke leku, bo w natrectwach zalecana dawka jest 40 mg ja biore 20 mg czyli w tym przypadku najmiejsza, jak to jest u ciebie ? buziaczki!!!!!
  20. Hanusiu! :) ja wlasnie tez tu teraz weszlam:P i chcialam sie przywitac:) napadal u ciebie snieg? bo u mnie tak, boje sie ze jak gdzies pojde to wywine fikolka na lodzie:P Vault co mowi twoja dziewczyna? mowi ze zle sie czuje? ze czuje sie slabo psychicznie? Zdrowiej szybko! Heh dzis nowy dzionek prawda.... zobaczymy jak to bedzie.... ania juz jest na odwyku:))))) a my dalej tu siedzimy... wiecie co, niby sie nie znamy ale przyjaciol poznaje sie w biedzie prawda?:))) hanusiu widzisz sie dzis z lukaszem? :) ja postanowilam byc dzis optymistycznie nastawiona, zajme sie czyms:P jak zwykle pogram, moze cos poczytam:P pomarze o dobrych chwilach:) zobaczymy :) pytaj o co chcesz kochana! obym sie dzis nie zapatrzyla w mojeglo chlopaka i znowu nie wymyslala.... daj nam Boze... buziaczki! Aha hanusiu ja bardzo lubie pic herbatki polecam ci lipton zielona herbata z cytryna:))))
  21. Kochani:) caly dzien bylam w szkole ledwo do domu hop i do Was:) Jess co do tej wrazliwosc to racja! ja jestem mega wrazliwa, mam czasami swoj wlasny swiat, przejmuje sie byle gowienkiem, analizy robie kto co mowi, jak to moja mama mowi jestem czasami dobra ciociom, zaufam komus , jestem za dobre a potem roznie to bywa....Mieciu masz to samo co my co do joty :) fajnie to napisales, Hanusiu! wiesz jak to z nami jest prawda? jeden dzien nawet nawet a potem klapa, wczoraj smialam sie pol dnia i myslalam ze z moim kochaniem bedzie dobrze a bylo tak sobie, przez mysli.... dzis ja tez bylam apatyczna! wszystko staralam sie zwalic na pogode... bo jak pomyslalam ze to moze wiadomo przez co to ojjjjj...... potem widzialam sie z kochaniem, juz juz szukalam do czego by sie tu przyczepic... moja nerwica szukala, najpierw w wygladzie.... nie dalam sie dzis! potem w slowach... juz prawie sie jej udalo w koncu trafila w zachowanie...... siedzialam i znowu mi cos nie pasilo;/ odrazu sie przygasilam.... a jak slysze ze jakies zwiazki sie rozpadaja w tv albo w szkole to wrrr:( ale jakos jakos potem sie z czegos smialismy i mysli poszly... dobrze ze jak wychodzilam bylo dobrze , bo chyba bym szla z lzami w oczach, a jesli tych lez by nie bylo to znowu mysli: nie kocham go ????? ale na szczescie.... dzis jakos bylo.... hanusiu dlatego ja krzycze w srodku dlaczego??? dlaczego? Macie racje ze cos w tym musi byc , nie znamy sie na zywo ale mamy takie same przezycia:( Aha hanusiu! moja mama jest rybka i tez ma nerwice, jak byla mloda caly czas myslala ze bedzie miec zawal... do dzis jest troszke znerwicowana osoba. mysle ze mam to po niej.... zreszta jak juz pisalam ta moja wrazliwosc chyba jest tez uwarunkowaniem nerwicy:( ehhhh Ja sobie tlumacze to tak ze moze Bog w koncu chce zebym sie z tej nerwicy wyleczyla:) bo gdyby nie te mysli to bym odkladala wizyte u lekarza, cale leczenie.... zawsze wierzylam w Boga ale nie tak jak teraz, bede mu ufac dalej pomimo ze dzis bylo w miare ale jutro kto wie, nasze lekarstwa musza w koncu cos zdzialac! wiara leki i ..... moze pojdziemy za przykladem vaulta i razem sobie maraton zrobimy ?:)))))) Aniu! widze ze wizyta dodala ci chyba skrzydel co???:) to dobrze!!!!!! widac lekarz potraktowal cie powaznie! odwiedzaj nas czasem :) Ale sie rozpisalam kochani:P ide cos przekasic :) ale jestem obok jakby co:)))) papapap:*************
  22. Hanusiu dziekuje ze jestes i mi to napisalas!!!!! , wiesz my sie tak upewniamy nawzajem :* spij dobrze kochana! TY tez nie jestes sama, wszystko bedzie dobrze! jutro mnie nie bedzie w domu ale wieczorem napisze buziaczki! te ogladanie naszych chlopakow i durne mysli ..... mam nadzieje ze szybko to minie, spij z aniolkami! bede jutro!
  23. Tak Hanusiu:( wlasnie jak to napisalas az mnie zemdlilo ze tak mysle:( moj chlopak jest taki kochany, nie wyobrazam sobie zycia bez innej osoby ale te mysli! cholera wszystko bylo dobrze! i miesiac temu MASZ!!!! ((( na domiar zlego doslownie przed minuta naczytalam sie o zwiazkach ktore sie rozpadaja i chyba zaraz oszaleje!!!! ((( hanusiu albo aniu a macie cos takiego ze jak patrzycie na swoich chlopakow to zapatrzycie sie np na jakas czesc ciala i przychodza mysli: nie podoba mi sie to, albo mina czy ton glosu, ze odrazu durne mysli przychodza:((((????? nie no kurde ! nie wytrzymam zaraz! Nie dam sobie Go odebrac!!!! (((((((((
  24. Aniu masz racje, bedzie dobrze! obys poszla tak jak ja, hanusia, bault i mieciu do psychiatry, albo psychologa, widzisz ja kiedys mialam inne dolegliwosci, inne natrectwa moze gdybym poszla wtedy i zaczela sie leczyc to TO by mnie nie naszlo, zreszta jestem bardzo wrazliwa i niestety musze walczyc sama z soba:(. Dzis kochani uwierzylam ze moze byc super! rano czulam sie wysmienicie, nie myslalam potem u chlopaka bylo juz roznie... ale nie dam sie! chorobsko nie zabierze mi milosci! Ania ma racje z tym ze nie bedziemy chodzic rozanielone 24 na dobe bo to by bylo troszke nienormalne:) tak jak pisze zycie to rozne emocje.... bedziemy walczyc prawda? tak jak pisalam gdyby nie wy to nie wiem co by bylo... kurcze kiedys nawet w najgorszych sanch nie pomyslam ze moze mnie dotknac takie natrectwo, kiedys w ogole nie wiedzialam co to sa natrectwa!j jess ma racje... ja tez doskonale rozumiem innych z ta przypadloscia.... podzielam pyatnia hanusi a propo ciebie jess! jestem dzis nawet nawet pozytywnie nastawiona... czesto jak przychodzilam do mojego chlopaka to z gory zakladalam mysli i zly humor, teraz postanowilam ze powitam go z usmiechem i dobrymi myslami, latwo powiedziec:) ale tak bardzo pragne zebysmy byli szczesliwi.... pozdrawiam wszystkich ktorych wymienila hanusia ide sobie troche pograc:) oderwe sie na momencik, do jutraaa!!!!!!! a slowa hanusi i ani wydrukuje sobie chyba
×