
tolken24
Użytkownik-
Postów
183 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez tolken24
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 4 z 7
-
boze drogi juz nie mogę nie daję rady ludzie co ja mam robić gdzie szukać pomocy? byłem juz w 2 szpitalach psychiatrycznych raz po próbie"s", klinika nerwic, terapie indywidualne, grupowe 10 leków, SSRI, trojpierscieniowe, neuroleptyki, benzo, stymulatory nic mi kur...wa nie pomaga nic a nic mam bardzo powazne zaburzenia podobno derealizację, silne leki, depresję, nerwicę, Ptsd, koszmary senne zabija mnie poczucie winy za stracone zycie to była chwila kilka drinków na słońcu boze jaki ja głupi był po co ja jechała po co ja pił nie umiem zyc w takim stanie po prostu nie umiem kiedys sie to skonczy smierc bedzie piekna Ludzie co robić jak żyć????????????
-
ja na derealizacje bralem escitalopram, fevarin, ketrel, anafranil, seroxat, rispolept, abilify, olanzapine, lamotrygine nic nie pomogło nic a nic czy jest sens dal;ej sie leczyc jak teraz zyc? kiedy kur.. wa sie nie da po prostu sie nie da zabija mnie poczucie winy z moich oczu kreci sie jakios dziwny film przerazaja mnie ludzkie twarze ludzie na ulicy przeraza mnie odbicie w lustrze chyba tylko smierc mnie wyzwoli od tego stanu
-
ja choruję juz 13 lat czyli od 12 roku zycia, zaczęło się od szumów w głowie, natręctwa myslowe, kompulsje, depresje, przumus ciągłego picia, przymus ciągłeego wychodzenia, natłok mysli przeszedłem przez wszystko ale tej jebanej DEREALIZACJI, tego filmu który kręci się z moich oczu nie jestem w stanie przezwyciezyć mam to już ponad 13 miesiecy
-
wygląda to zespół derealizacji i depersonalizacji ja się z tym męczę od 13 miesięcy dziś dokładnie mija 13 miesiecy początek nagły w sumie kilka drinków na słoncu zasniecie i jak sie obudziłem to juz lepiej nie opowiadać mam tak do dziś w kazdej sekundzie, minucie, godzinie, nie wiem kim jestem kto to jest ten w lustrze kto to mówi na oczach mam szybę plakat, przeraza mnie ze widze walizkę kwiatka, buty, nawet moje rece sa jakies dziwne
-
ŻADNE brałem escitalopram, fevarin, ketrel, rispolept, abilify, anafranil, seroxat, olanzin, lamotrygine i czarna dupa
-
Dzienny Oddział Psychiatryczny, czy macie jakieś doświadczen
tolken24 odpowiedział(a) na Neri temat w Nerwica natręctw
ja byłem w klinice nerwic na goplańskiej w warszawie IPiN TRAGEDIA. Oni tam wrzucają wszystko co się rusza i nie ma psychozy. Ja byłem na turnusie w tym roku. Od zaburzeń osobowości, nerwicę lękowe, nerwice natręctw, zaburzenia odżywiania, niektórzy to cholera wie co tam robili- jednemu ręka drżała też mi powód do terapii, jedna jakieś bóle migrenowe, dystymia. A psychoterapetka tragedia- nadęta lalunia odstrzelona jak na wybieg w szmatach bossa, armaniego, versace. Zajęcia też tragedia rysunki, robótki ręczne, psychodramy, kluby byłego pacjenta. Moj psychiatra kiedys powiedział ze terapia grupowa to cyrk i miał rację. Jakos nie zauważyłem żeby komus się poprawiło po tej terapii. -
A ja mam problem z oczami juz ponad rok 17 sierpnia 2010 roku gdy otwieralem oczy przerazało mnie ze widze niebo, ksiezyc, słońce, niebo, ludzi wolałbym chyba zostac slepcem lub zdechnąc jak pies pod płotem -- 28 sie 2011, 14:01 -- madzialenko to się nigdy nie skończy przynajmniej u mnie mam nadzieję ze dobry Bóg zabierze mnie z tego swiata myślę że za moj wyjazd zapłaciłem najwyzszą cenę d/d wolałbym stracić zycie niz tak zyć
-
carlos ale smieszne, myślę ze korelacja równa się 0 u nas w rodzinie wiekszy dramat chyba najwiekszy jaki sobie mozna wyobrazić zginął tragicznie moj brat w hiszpanii miał 26 lat popłynął na ryby i utonął
-
nie taka nie siaka mam bardzo podobnie jak ty tzn, wydaje mi się ze to początkowy etap derealizacji, depersonalizacji. Pamietam jak było u mnie dokładnie rok temu moj satn zdrowia nie był do końca idealny, chodziłem do psychologa ale raczej po to by pogadac, moje objawy to nadmiar mysli, taki natłok i ale tak sobie zyłem i 5 sierpnia 2010 roku połozyłem się spać i nastąpił pewien mechanizm, wypadnięcia z ciała, zaglądnięcia sobie w dusze, wstałem i sobie mysle przeciez ja istnieje, przeciez to ja, kolejne 4 dni wiedziaslem ze sie cos dzieje ale umialem sie z tego stanu sam wyrwać a moze samo przeszło tylko mnie sie wydawało ze to moja zasługa w kazdym bądż razie w ciagu 7 dni zintegrowałem sie z powrotem do poprzedniego stanu, a pozniej ta nieszczęssna grecja i ten pierwszy dzien wrocilismy znad morza, wypiłem kilka drinków na słońcu, na początku zaczęło mi się robic fajnie jak to po alkoholu, ale po jakims czasie juz coraz gorzej zacząłem odpływać, jakis potęzny lęk, swiat zaczął rozpadać się na kawałki, nie wiem kiedy zasnąłem, zerwał mnie sen " przeciez jestem kelnerem powinienem pracowac a nie spać" obudziłem sie i jeszcze próbowałem to powstrzymać upiłem się do nieprzytomnosci, ale juz było za późno obudziłem sie na drugi dzień kaleką i tak mam do dziś cały rok
-
we wtorek wielkie swieto 16 sierpnia pierwsze urodziny dd to najgorszy rok w moim zyciu, szpitale, psychiatrzy, leki, terapie, 365 dni olbrzymmiego cierpienia, depressji, poczucia winy i nadal "czarna dupa" zabija mnie moja własna percepcja, ten nadmiar bodzców na saitkówkę, ten krecący sie film z moich oczu, to ciagłe zastanawianie sie nad swoim głosem, lęk przed lustrem, hektolitry wylanych łez, i jeden cel w zyciu Przezyc koleejny dzień
-
apolakipsa wypiłbym, może nie nie wiem co by się stało gdyby nie te drinki wtedy nad basenem, ale wiem jak się czuję od tamtej pory ja mam wr azenie ze złamałem kregosłup a moje zycie uległo totalnemu załamaniu, jestem w głebokiej depresji brałem juz wszystko mozliwe, teraz w klinice odstawili mi leki bo nie ma sensu ich dalej zazywac skoro i tak nic nie pomogaja nie wiem jak ja mam dalej zyc????????????????????
-
bboze dostałem mega mysli samobójczych dzisiaj czuje ze juz niedługo bedzie po wszystkim
-
no i nadchodzi najwspanialszy czas z całego dnia czyli sen tyle spokoju szkoda ze noc jest taka krótka jutro sie bedę zastanawiał jak zmordowac kolejny dzień -- 01 sie 2011, 21:57 -- ludziska jak tam dzisiejszy dzien minała bo u mnie jak codzien mega chujow....
-
bird to dawaj do kliniki nerwic na goplańskiej w warszawie zawsze jakis sposób na spedzenie 2 miesięcy jak masz jakies pytania to dawaj chetnie ci poopowiadam o klinice nerwic czarna rózo ja z kliniki w warszawie mam całkiem miłe wspomnienia poznałem bardzo fajnych ludzi
-
WIEM WIEM TROSZKĘ OPATRZNIE MNIE ZROZUMIAŁAS CI GORZEJ CHORZY TAK DAWALI CZADU ZE SMIALISMY SIE WSZYSCY RAZEM I CI BARDZIEJ CHORZY I CI MNIEJ CHORZY JAKOS POTRAFILI ROZŁADOWAC CIEZKIE NASTROJE JA SIE Z NIKOGO NIE SMIEJE Z RESZTA JESTEM W TAKIM STANIE ZE TRUDNO WYWOŁANIE WE MNIE SMIECHU RACZEJ GORZKIE ŁZY STRUMIENIAMI WYLEWAJA SIE Z MOICH OCZU -- 31 lip 2011, 22:25 -- BIRD dzieki za komplement zostało mi jeszcze 3 dni wiec wytrzymam to jest odział dzienny wiec nikt mnie tam nie trzyma
-
BYŁAS KIEDYS W KLINICE NERWIC? TAM PAKUJA WSZYSTKICH OPRÓCZ SCHIZOFRENII I GŁĘBOKICH ZABURZEŃ NASTROJU, JAKBYM WIEDZIAŁ CZYM TO PACHNIE TO ANI BYM SOBIE DUPY NIE ZAWRACAŁ, RANO GRUPOWA, KAZDY PIERDOLI CO SIE DZIAŁO DZIEŃ WCZESNIEJ, POZNIEJ CHOREOTERAPIA TANCUJEMY JAKIS SHIT, MUZYKOTERAPIA SŁUCHAMY JAKIEGOS GÓWNA I WYOBRAZAMY SOBIE CUDA WIANKI, PSYCHORYSUNEK TEMAT JA NA MORZU, JA ZA 2 LATA, SMIECH NA SALI, -- 31 lip 2011, 22:14 -- TO JUZ LEPIEJ BYŁO W TYCH PSYCHIATRYKACH BO PRZYNAJMNIEJ Z TYCH CIĘZEJ CHORYCH MOZNA BYŁO POBRECHTAĆ
-
KURCZE CZARNA ROZO TWOJE ZYCIE MUSI BYC RÓWNIE CHUJO... JAK MOJE O LOSIE JUTRO ZNOWU DO TEJ KLINIKI I ZNOWU TO SIEDZENIE W KREGU, PSYCHODRAMY, RYSUNKI, WYCINANKI, KOLOROWANKI, RUCHÓWKI JA PIERDOLE JAKIE TO JEST ZAŁOSNE.
-
HAHAHA BIRD DOBRY TEKST TYLKO JAKOS TAK TRUDNO SIE ZEBRAĆ JA CZEKAM SKORO TEN SWIAT JEST DLA MNIE TAKI NIESPRAWIEDLIWY TO MOZE PRZYDARZY MI SIE JAKIS NIESZCZESLIWY WYPADEK, JAKAS SMIERTELNA CHOROBA, PRZYNAJMNIEJ MOGŁBYM ODDAC SWOJE ORGANY POTRZEBUJĄCYM WIECIE WYDAJE MI SIE ZE TEN KTO CHCE SIE ZABIC TO TO ROBI A MY ROZPACZLIWIE POSZUKUJEMY CHOCBY SEKUND NORMALNOSCI
-
CZARNA RÓZO CHCIACLBYM TOBIE NAPISAC ZE ZAWSZE JEST NADZIEJA DOPÓKI BIJE SERCE, ZE NA KONCU JEST SWIATEŁKO, ZE CZŁOWIEK DUZO MOZE, NADZIEJA UMIERA ZAWSZE OSTATNIA SZKODA TYLKO ZE SAM W TO NIE WIERZE BARDZIEJ CHODZA MI PO GŁOWIE SŁOWA MOJEJ TERAPEUTKI " NIE MA CZEGOS TAKIEGO JAK SPRAWIEDLIWOŚĆ NA TYM SWIECIE" PO 4 MIESIACACH ZMARŁA NA RAKA
-
BRAKUJE MI JUZ POMYSŁÓW I SIŁ W POSZUKIWANIU ZDROWIA JA kur... CHCIŁBYM ZYĆ ALE TAK JAK KIEDYŚ TAK JAK DAWNIEJ BOZE JAK SOBIE POMYSLE JAK SIE CZULEM ROK TEMU PRZECIEZ TO BYŁO DOPIERO NA WYCIAGNIECIE REKI BOZE NIE UMIEM ZYC A TAK STRASZNIE CHCIAŁBYM
-
WIECIE CO 4 KWIETNIA 2011 ROKU PRÓBOWALEM POPEŁNIC SAMOBÓJSTWO ROZPUŚCIŁEM DUŻĄ ILOSC LEKÓW PSYCHOTROPOWYCH W GORACEJ WODZIE I WYPIŁEM TĘ MIKSTURĘ BYŁO MI ZAJEBISCIE JAK MNIE NIE BYŁO CHCIALBYM TO ZROBIC JESZCZE RAZ ALE JUZ NA DOBRE I SKONCZYŁY BY SIE WSZYSTKIE MOJE MĘKI SZKODA MI TYLKO MAMY MAM POMYSŁ ZEBY JA PROSIC O SMIERC ALBO SIE POGODZI Z TYM ZE MNIE NIE MA ALBO MOZE TO ZROBIC ZE MNA
-
ja niestety tez go znam towarzyszy mi cały dzień w dodatku jeszcze w sanch rozkładajace sie ciała, smierc moich bliskich, znajomych, Boże jak zyc mam za sobą 10 leków,neuroleptyki, ssri, anafranil, regulatory nastroju, klinika w warszawie, próba samobójcza, szpital, klinika nerwic i dupa nic tylko ten ból zabijający mnie od srodka. Boze dlaczego ja tam głupi pojechał do tej całej jebanej grecji, a cos mi mówił nie jedz, mialem plany nowego auta, ale jak mialem nie jechac skoro od powrotu z turcji rok wczesniej nie myslalem o niczym innym tylko o wyjezdzie na nastepne wakacje tak strasznie nienawidze siebie za ten wyjazd oddałbym wszystko dosłownie wszystko zeby ten stan przywrócic ale los jest bezlitosny
-
carlos nie ma sensu isc do szpitala i tak Tobie nie pomogą przynajmniej tak było w moim przypadku leki tez nie pomogły psychoterapia tez nie pomogła jedyne wyjscie to zyc z tym na tyle na ile sie da i umie ale co to za zycie? ja nie widze sensu jego kontynuowania -- 29 lip 2011, 18:01 -- moja derealizacja doprowadziła mnie na samo dno gorzej juz byc nie moze jestem u kresu wytrzymałości ktoregos pieknego dnia nie wytrzymam i rzuce sie pod pociag albo samochod pierwszy raz w zyciu zrobie cos dla siebie -- 31 lip 2011, 08:51 -- boze dlaczego pozwoliłes mi tam jechać dlaczego pozwoliles pic alkohol w tej jebanej grecji Dlaczego???????????Całe życie byłem grzecznym, posłusznym dzieckiem, dobrze sie uczyłem pomagałem innym i teraz ta choroba zabija mnie kazdego dnia oddałbym wszystko za jeden dzień normalności to cierpienie mnie zabija minuta po minucie, sekunda po sekundzie
-
ja mam derealizacje prawie rok dzień w dzień w kazdej godzinie, minucie, sekundzie
-
czy to sie do cholery kiedys skończy? czy ja sie prędzej wykonczę? nienawidze siebie
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 4 z 7