carmen1988

Ja raz się przejechałam, na tym, że wyznałam facetowi co czuję. Nigdy więcej takiego upokorzenia.

Venezia, wiem, że to musi trwać, jednak ja cały czas się boję, że psychiatra przepisał mi nie ten lek co trzeba i marnuje czas biorąc go. Wydaje mi się, że trochę działa, jednak nie chcę, aby moje leczenie trwało latami. Szkoda mi życia trochę.

BERTA, poradziłaś sobie bez leków i terapii? Zazdroszczę, ja się leczę i chodzę do psychologa, ale na razie nie wiem sama czy są jakieś efekty, a niedługo będzie rok jak się leczę. Zaczęłam w maju zeszłego roku. Może z doświadczenia wiesz jeszcze co mogłabym zrobić, żeby sobie pomóc?

Czasem dla własnego i czyjegoś dobra trzeba się niestety przymuszać do udawania szczęścia.

Witaj na forum! Mam nadzieję, że będziemy w stanie pomóc.

BERTA, też miałaś taki stan męczących myśli? Długo zajęło ci wyplenienie ich z umysłu? Bierzesz jakieś leki? Chodzisz na terapię?

PHIL_116, dzięki, że prowadzisz te zapiski. Sama biorę Asentre i zastanawiam się czy ona działa lub będzie działać.

BERTA, spróbuję się zastosować do twoich porad, może coś pomoże.

Wiem, że muszę się zajmować rzeczami przyziemnymi. Ważne, żeby coś robić, zamiast rozmyślać. Zastanawiam się tylko dlaczego mój umysł nagle zaczął działać w taki zrąbany sposób.

Że się dołuje bez powodu.

Z Latynosem Jezioro czy morze?

zmęczenie-odpoczynek

apartament

za mało, około litra A ty?

Jak sobie poradzić z natrętnymi myślami dołującymi?

chyba nie Czy umiesz cieszyć się z drobnych rzeczy?

Witam wszystkich i życzę miłego dnia!

Cassandra, ja też chodzę rozbita. Nie wiem co się ze mną dzieje. Mam same negatywne myśli. Ile czasu minie zanim to przejdzie?

lokaj

Zastanawiam się co zrobić, aby mieć dobre samopoczucie.

azotan

złom

czekan

oset

Sabaidee, widzę, że też długo nie śpisz. Często widzę cię w godzinach porannych na forum.