carmen1988

Lady_Beznadzieja, nie chwal dnia przed zachodem słońca. Wczoraj też nie piłam. Oby jak najdłużej. Dodatkowym utrudnieniem jest ten gorąc, ale chłodzę się grzecznie herbatą mrożoną.

Angelina Jolie- sex

Allah, ty to masz pomysły Ja jestem panikara po prostu, zapalenie oskrzeli to dla mnie prawie armageddon.

Allah, nie jest to dobra wiadomość, u mnie wynik był negatywny. Jednak tego paskudztwa idzie się pozbyć.

Lady_Beznadzieja, widzę,że coś na kształt katharsis A ja dzisiaj pierwszy raz od dawna nie mam ochoty nawet na piwo. Cud jakiś.

[videoyoutube=VSN6sd4b9NE][/videoyoutube]

Lady_Beznadzieja, oby to nie była cisza przed kolejną burzą

Mnie też by się jakaś dieta przydała.

Banana brak, zjadałam paprykę. A jutro zakupy owocowe, zamiast coli i słodkiego.

kartofel- królowa Bona Sforza ( to ona je ponoć do Polski sprowadziła )

Ja też, ale mam dwie lewe ręce do gotowania i wszystkiego co z tym związane. Ale chyba od jutra zacznę się przymuszać, a póki co idę zjeść banana.

Sorrow, od tego patrzenia na nadmierny optymizm, pozytywne myślenie- często karykaturalne wręcz, robi mi się niedobrze czasem.

Jak powiedzieć dosadniej- bekaniem

Boli mnie to,że takie problemy ze sobą to temat tabu w tym kraju. Taką mamy mentalność beznadziejną. Gdyby ludzie byli bardziej otwarci na to, szybciej dochodzilibyśmy do zdrowia.

Lady_Beznadzieja, ty chociaż zachowałaś jakiś poziom dyskusji, nie wytykając innnych palcami. Moim zdaniem takie tematy powinny od razu trafiać do kasacji. Ja mam za dużo ze sobą problemów,żeby jeszcze się pogrążać tym,że musimy się obrażać, a nie sobie pomagać. Dalej gorąco.

szparagowa- warzywo

nalepka

Thazek, odkładam słodkie i napoje gazowane na początek. No i mniej posiłków, a częściej. Warzywa i owoce w większej ilości. Ja generalnie mam problemy z odbijaniem się teraz straszne.

Allah, u mnie bańki nie działały.....poszły z 4-5 antybiotyki....w tym kilkudniowy pobyt w szpitalu. Bądźmy dobrej myśli, że się szybko z tego wyliże.

Ja się cieszę,że dzieki nim to forum w ogóle egzystuje. Nie miałabym się gdzie wypowiedzieć czy wyżalić. Spróbujcie zająć się taką ilością postów i tematów co one, a potem oceniajcie źle. Wiadomo, zawsze mogłoby być lepiej, jednak ja jestem zadowolona.

Seminarium dyplomowe zakończyło się sukcesem, promotor bardzo zadowolony z mojego wstępu. Żadnych zastrzeżeń. Później rozpieściłam się w empiku, nabywając dwie książki, drzemka, obiadek....a teraz się odprężam, a od jutra podchodzę do nauki do ostatniego zaliczenia przed wakacjami, zakładając,że zdałam przedostatnie.

Michuj, kuruj się teraz grzecznie. Zapalenie płuc to nie przelewki.

zupa po bretońsku- fasolka

Siedzę w domu, a temperatura i tak przekracza 30 stopni. Czuje jakbym się miała zaraz rozpuścić. Dodatkowo muszę zmienić dietę, mój układ pokarmowy łagodnie daje mi znać, że mu szkodzę.

jaja jak berety- Jaś Fasola