Skocz do zawartości
Nerwica.com

Pinkii

Użytkownik
  • Postów

    903
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Pinkii

  1. Pinkii

    Prozaiczne pytanie+za co jesz?

    Wyższe zarobki ale i droższe życie. Ja miałam na myśli programistę a nie informatyka, informatyk zarabia mniej, u nas programista spokojnie 5 tys bierze na rękę. No właśnie Tylko trzeba mieć fach w ręce i być solidnym. Fach w ręce to najlepsze co można mieć jeśli chodzi o pracę. Za darmo umarło... Nikt ot tak sobie bez pracy i wysiłku nie zarobi kokosów. No nie wiem. Moja dobra koleżanka zarabia 6 tys z groszem na rękę i długo starała się o kredyt, a jak go dostała to ma raty półtora tysiąca na miesiąc. Jeśli mieszkasz u rodziców i nie masz nikogo na utrzymaniu to może Ci dadzą spłacać połową pensji, ale oni patrzą na to- gdzie mieszkasz, z kim mieszkasz, czy masz dom na utrzymaniu, rodzinę, samochód, gdzie i ile pracujesz itd itp. Nie żartuj, to jest nic nadzwyczajnego. Zresztą, średnia krajowa. 6tys to już sporo, ale 3500-4tys to jest zupełnie normalna pensja.
  2. Ja akurat do psycha chodzę prywatnie (płacę 80 zł), ale to tylko dlatego że się do niego przywiązałam i go lubię, no i trafił mi z lekami. Pewnie gdybym chciała to bym znalazłam dobrego na NFZ ale nawet nie szukałam. Natomiast cała reszta moich lekarzy jest- jak już wspomniałam- na NFZ. Szukajcie, a znajdziecie. p.s. Fakt, mieszkam w dużym mieście. Na wsi jest jeden lekarz i kropka
  3. 3/4 moich lekarzy (a jest ich wielu bo jestem chorowita) jest na NFZ. Chodzę do nich na ubezpieczenie i jestem bardzo zadowolona, to ludzie kompetentni, zawsze pomocni, uśmiechnięci, z dużą wiedzą, potrafią długo mi coś objaśniać i słuchają mnie... Widocznie źle szukasz.
  4. Pinkii

    Prozaiczne pytanie+za co jesz?

    Shad- racja A te opłaty potrafią wykończyć. Paradoksy- niestety trzeba na własnej skórze się o tym przekonać jak sama wiesz Mi też się kiedyś wydawało że otworzę biznes i będę milionerką w miesiąc. .. Zenonek- ile masz za sobą firm? Skąd wiesz jak REALNIE to wygląda, w życiu? Kurcze, zazdroszczę Ci tego patrzenia przez różowe okulary bo kiedyś też je miałam na nosie... Prawda jest taka że ciężko jest rozkręcić firmę od zera. Policz sobie jakie trzeba mieć obroty, aby po wszystkich opłatach zostało chociaż kilka stów w kieszeni... Gdzie można zarobić na etacie? Budowlanka, monterzy, informatyka, medycyna... Taki programista zarabia lekką ręką 6 tys na rękę. A idzie do pracy na 8 h i ma wszystko w d**. Jest wiele takich zawodów. Prowadząc firmę pracuję 24h na dobę! Wiem że wszystko super wygląda w opowieściach znajomych, ale nie wierz im w każde słowo... Firma która zarabia 20tys miesięcznie to już świetny biznes i bardzo ciężko do takiego dojść, na razie nie znam osobiście żadnej osoby która by taki rozkręciła od zera, a robią jak woły przez całe życie i jak się dorobili na większe mieszkanie czy dom (na kredyt) i auto kilkuletnie to już sukces TO JEST POLSKA. -- 25 lut 2011, 18:05 -- p.s. Żeby mieć zdolność kredytową miesięcznie 4 tys to możesz zapomnieć mając dochody 6 tys...
  5. Nie dziękuję żeby nie zapeszyć. Mam nadzieję że jakoś przeżyję pobyt tam. Dam potem znać co i jak ze mną, i czy się wybudziłam z narkozy
  6. Pinkii

    Prozaiczne pytanie+za co jesz?

    Paradoksy- podpisuję się obiema rękoma i nogami pod tym co napisałaś. Dokładnie tak to wygląda w rzeczywistości.
  7. Zgadzam się z Wami w 100%. Sama kiedyś też bym tkwiła w takim związku, ale nadchodzi taki czas że człowiek otwiera oczy na pewne kwestie i już nie patrzy tylko sercem ale i rozumem. Bywają miłości toksyczne i wtedy nie ma co ratować, takie już jest te życie... Tylko trzeba to dostrzec i nie bać się powiedzieć STOP.
  8. Doksy- na Dzień Kobiet Coś im się z moim cyklem nie zgadzało. Trochę jestem rozczarowana bo już się psychicznie nastawiłam na teraz, nawet torbę spakowałam. Ale cóż, co się odwlecze to nie uciecze... Także jeszcze trochę muszę w nerwach wytrzymać, co nie jest łatwe bo jednak stres i lęk są.
  9. Dla mnie jest Sama jestem zakochana od kilku ładnych lat, ale jeśli zaczęłoby się dziać coś niepokojącego to natychmiast bym reagowała, bo szkoda życia.
  10. No jasne, ja tu jestem od lutego 2008 Napiszę Ci na priva żeby ot nie robić.
  11. nie, ale jak powiesz zakochanej osobie " zostaw go i uciekaj" to małe prawdopodobieństwo że to zrobi BO jest ZAKOCHANA. :) ... miłość nie może przyćmić rozumu. To prowadzi do tragedii.
  12. Żebyś się nie zdziwił. Znam kilku lekarzy (jako moich znajomych, a nie moich lekarzy) i oni jako pasjonaci bardzo chętnie czytają tego typu prasę czy książki, to nic dziwnego. Sama często czytam takie rzeczy, bo mnie to po prostu interesuje. Nic w tym dziwnego. Ja nigdy nie kłamię. Jeśli Ty kłamiesz to Twoja sprawa, bo szkodzisz tym tylko sobie a nie lekarzowi. Jaki sens ma leczenie oparte na kłamstwie? Sądzę że trzeba ufać lekarzowi ale też samemu należy dużo czytać, aby mieć wiedzę o tym co nam dolega i jakie leki bierzemy. Bo ślepo ufać nie należy nikomu. p.s. Anna, jak miło Cię widzieć!!!
  13. Jeśli ma zapędy bi czy homo to nie zmienisz tego, choćbyś nie wiem jak się starała. Potem po 20 latach dowiesz się (Ty i Wasze może przyszłe dzieci), że on Was zostawił dla faceta. Co innego depresja- z tym można walczyć. Ale trzeba chcieć. Leki plus terapia, i zmuszanie się do robienia czegokolwiek w życiu, bo jak sobie wyobrażasz to że sama w przyszłości utrzymasz rodzinę a on tylko na dupie będzie siedzieć? Jeśli chodziłoby 'tylko' o depresję, to sprawa byłaby do uratowania i zachęcałabym Cię abyś mu pomogła i nie odchodziła, ale jeśli chodzi o kłamstwa i zapędy gejowskie których Ty nie tolerujesz to uciekaj. Bo natury nie zmienisz, tylko się nacierpisz. Co do jego 'zabiję się jak mnie zostawisz'- wiesz co to jest szantaż emocjonalny? On właśnie to robi. Pakuj się i uciekaj, a jemu daj namiary (i jego rodzicom) na dobrego psychiatrę i psychologa. Pozdrawiam.
  14. Przełożyli mi operację.
  15. Pinkii

    Prozaiczne pytanie+za co jesz?

    A u nas niby ile to trwa? Kilka minut. Idziesz tylko do Urzędu Miejskiego, oni sami już dalej wysyłają dokumenty. Już nie te czasy że trzeba samemu się nachodzić i trwa to miesiące... Jak słyszę o 'Boskiej Irlandii' to mnie ch...usteczka strzela! Skoro tak Wam źle w Polsce to jedzcie tam, na co czekać? Potem przyjeżdżają 'polscy irlandczycy', wielkie państwo, tutaj szastają kasą aby pokazać się przed rodziną i znajomymi, a tam często jadą o wodzie i chlebie, śmieszą mnie tacy ludzie i takie podejście... Skoro źle to nikt tutaj nikogo nie trzyma siłą, wręcz przeciwnie, państwo stanie się zdrowsze jak pseudo patrioci stąd wyjadą. No nie wiem... Myślałam tak, ale ostatnio moje podejście się zmienia patrząc na to ile zarabiają moi znajomi na etacie i jakie etaty mi proponowano... Ja bynajmniej nie chcę się już ograniczać, na razie zajmę się studiami i tym co mam, a potem jeśli ktoś mi zaproponuje dobry etat to chyba się skuszę.
  16. Pinkii

    Prozaiczne pytanie+za co jesz?

    Thazek- mam sklep internetowy ze sprzedażą stacjonarną, a wcześniej byłam współwłaścicielką lokalu gastronomicznego. Zenonek- piękne masz ideały, ale takie przypadki to jest jeden na miliony Większość modli się, aby starczyło na opłaty, a jak coś się zostaje w kieszeni na życie to jest już dobrze. Wiem, że tak wszystko super wygląda w teorii, ale jak zaczniesz praktykę to zrozumiesz o czym pisałam. Shad- ja też chcę
  17. Pinkii

    Prozaiczne pytanie+za co jesz?

    Różnimy się tym, że Wy macie tylko w planach otwarcie swoich firm i znacie opowieści różnej treści od znajomych. Ja mam już kolejną firmę z rzędu i wiem jak to wygląda w praktyce. W opowieściach i na papierze zawsze jest zajebiście, ale żeby coś się zostało w kieszeni po opłaceniu towaru, zus'ów, podatków itd to trzeba się grubo namachać. I piszcie co chcecie, miałam już firmy i teraz też mam, więc wiem co piszę i to nie tylko z opowieści znajomych itp. Owszem, można zarabiać i 100 tys, ale nie od razu i nie bez dużego wkładu finansowego.
  18. Pinkii

    Prozaiczne pytanie+za co jesz?

    Tak się łatwo mówi ale mam już trochę za sobą (jak wiesz) i powiem Ci, że aby zarobić 2000 tys na działalności to trzeba się mocno namachać. Mocniej niż na etacie, tego jestem już wręcz pewna.
  19. Pinkii

    Prozaiczne pytanie+za co jesz?

    Ja tak samo, właśnie niedawno taką decyzję podjęłam i na razie nie żałuję Tak się zastanawiam- niektórzy z Was są ładnie po 20stce a nadal nie mają pracy albo popracują miesiąc i się zwalniają... Na razie jest ok bo np jesteście na utrzymaniu rodziców. A myślicie o tym co będzie na starość? Nikt za Was nie wypracuje emerytury. Już nie wspomnę że rodzinę też trzeba wyżywić (jeśli chcecie kiedyś tam w przyszłości rodzinę założyć). Ale co z emeryturą?!
  20. Pinkii

    Prozaiczne pytanie+za co jesz?

    Vi- pracuj tak, aby było Ci wygodnie. Ja też przez dłuuugi czas tylko siedziałam w domu bo bałam się pracować, ale teraz widzę że to nie ma sensu i tylko karmi lęk. Co się może wydarzyć w pracy? Zwymiotuję? To co, najwyżej. Trzeba sobie poszukać pracy takiej jak nam odpowiada- ja mam takie prace (dwie) że pracuję w domu i tak jest fajnie, z dojazdami już nie mam problemu. Pracuj nawet jako stróż w budzie, ale wyjdziesz chociaż z domu i będziesz mieć satysfakcję z tego że coś robisz i że zarabiasz pieniądze. Ja właśnie wróciłam z pracy i siadam zaraz do drugiej- pełna satysfakcja
  21. Co z tego że ją otworzy (choć wątpię aby Sanepid mu pozwolił), jeśli nie będzie mieć klientów?
  22. Pinkii

    Prozaiczne pytanie+za co jesz?

    Ja funkcjonuję dobrze w społeczeństwie. Tylko trzeba się leczyć i chcieć wyzdrowieć, a nie tylko o tym gadać i nic ku temu nie robić. Już dawno zrozumiałam że siedzenie na dupie nic mi nie da i tylko wspiera mój lęk. Trzeba się wziąć do pracy, wtedy wzrasta samoocena i nawet pomaga to walczyć z nerwicą czy depresją. -- 23 lut 2011, 23:03 -- A pracuję i w domu i poza domem, jak mam chęć to siedzę na dupie i nic nie robię, ale nie można tak codziennie. Znalazłam sobie takie zajęcia że sama sobie ustalam kiedy pracuję. Da się.
  23. Praca, wizyta w szkole, zakupy, teraz lenistwo, zaraz kolacja... I jutro znowu praca itd... W niedzielę do szpitala.
  24. Na mnie. Biorę 10 mg generyka od maja 2010. Raz Depralin, raz Eliceę, ale przyznam szczerze że Elicea działa na mnie znacznie lepiej - chociaż to niby to samo. Cena ta sama, ok 47zł u mnie.
  25. A jak się nazywa taki jak ja mam kolczyk czyli w chrząstce ucha? To ma nazwę jakąś? Takie pół industriala? W sumie ja tam wolę zostać przy tatuażach (chociaż ból okrutny), kolczyk wystarczy mi w pępku i pięć w uszach. No chyba że jeszcze takie cudo:
×