-
Postów
225 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez alusia
-
Boje się że zrobie krzywdę sobie i bliskim....
alusia odpowiedział(a) na tigaraka temat w Nerwica natręctw
Nie przejmuj się grown-up19 ja mam podobnie na pczątku pojawiła się u mnie nerwica lękowa a po jakichś 5 miesiącach to cholerstwo. Czasami mam takie doły że szkoda gadać. Mysli nie odchodzą mnie nawet na krok. Codziennie mysle o najgorszym ale jakoś to znosze i powoli zauważam że coraz bardziej olewam te myśli. Poprostu z czasem tak będzie. Psycholog to bardzo dobra droga do wyleczenia-POLECAM. Ja już chodzę do psychologa miesiąc i jest mi jakoś lżej :) 3 majcie się nerwowcy :) GŁOWA DO GÓRY -
Nerwica natrectw nie czyni nas gorszymi....
alusia odpowiedział(a) na nieuzasadniony temat w Nerwica natręctw
Moim zdaniem tak właśnie jest że staramy sobie coś nie wkręcać ale to ponad nasze siły. Ja często porównuje moje objawy choroby do innych i to mnie najbardziej denerwuje to tylko takie moje głupie wyobrażenia. Staram się myśleć pozytywnie ale do końca się nie da. I niestety są ludzie którzy tego nierozumieją i mówią że nakręcamy się żeby być trendy -hehe. Wiesz moim zdaniem ten któoś wogóle nie wie co to nerwica a sam mówi że ma. Ludzie potrafią zadziwiać swoim zachowaniem i są wtedy wredni ale cóż tylko my nerwowcy jesteśmy w stanie siebie zrozumieć (razem z psychologiem, który może zdziałać bardzo dużo w naszych przypadkach-polecam) Pozdrawiam -
Witam Cię serdecznie. Ja też miałam takie sytuacje że byłam obecna przy rozmowie jak koleżanki z mojego otoczenia atakowały słowami osoby z nerwicą-uznały że taki to tylko pod kontrolą psychiatryka.... Ale zagięłam ich kiedy sama powiedziałam im o moich klimatach. Przy mnie nic nie gadały ale pewno za plecami nie raz wylądowałąm już w wariatkowie. Niestety ludzie byli i są wredni pod tym względem. Ale tak to jest jak ich to nie dotyczy, nie mają pojęcia co my przeżywamy wogóle szkoda gadać z takimi ludźmi. Niby tam wysłuchają a i tak wypuszczą to drugim uchem.... niestety
-
Tak mi się wydaje z tymi lekami. Jak nie uzależnią to niszczą nam zdrowie-nic pożytecznego.
-
Hm.... to Twoje zdanie ale każdy ma prawo do własnego. Również życzę powodzenia w leczeniu i trzymam kciuki :)
-
Boje się że zrobie krzywdę sobie i bliskim....
alusia odpowiedział(a) na tigaraka temat w Nerwica natręctw
Cati jestem prawie pewna że jesteśmy bardzo wrażliwi i to jeden z powodów tych natręctw. Wiesz ja miałam klimaty w domu z ojcem-jest alkoholikiem. Już nie mieszka z nami ale to jak sie znęcał nad nami psychicznie jak i fizycznie. I te akcje z nożem to sprawka mojego ojca nie raz nasz straszył i teraz są tego efekty. Jak mi wiadomo to każdego możgą dosięgnąć natręctwa. Ja też miałam takie klimaty że wyobrażałam sobie że komuś wyrządzam krzywde a potem lęki przed nim i przerażenie przed tym co mi się w głowie dzieje. Poprostu bałam się wchodzić do kuchni a tym bardziej wzziąć nóż do ręki, lub brałam go i myślałam że zaraz sobie coś zrobie-to jest takie przykre a zarazem przerażające...... Wiesz powiem Ci że ten kto czegoś takiego nie przeżywał nie potrafi nas zrozumieć(oprócz psychologa). Ja też mialam kiedyś pociągi do alkoholu i czułam że staje się uzależniona od niego. Z dnia na dzień coraz bardziej go potrzebowałam, chowałam w nim swoje smutki i problemy. Ale gdy po egzaminach dopadła mnie nerwica lękowa z objawami fizycznymi(słabości, zawroty głowy, drżenie rąk, nadmierne pocenie się, duszności) dałam sobie spokój i jak narazie od pół roku nic. Także trzymam również za Ciebie kciuki. Przecież mamy osoby które nas kochają i które my kochamy a to najważniejsze. Myśli będą nas dręczyły pewno długo ale musimy dać rade bo jak nie my to kto inny to za nas zrobi? Więc głowa do góry. I odpowiedzi mile widziane. Jak masz gg to możemy kiedyś pogadać :) jak masz ochotkę. -
Jakie macie fizyczne i psychiczne objawy nerwicy
alusia odpowiedział(a) na szum1 temat w Nerwica natręctw
Witam. Przedstawie moje objawy: Fizyczne: drżenie rąk, kołatanie serca, nadmierne pocenie się, duszności, zawroty głowy, słabości, nudności, częste oddawanie moczu. Psychiczne: wahania nastroju, natręctwa myślowe, oszołomienia- funkcjonuje ale czasami czuje jak by mnie nie było-mało co do mnie dociera, apatia, znużenie, często rozdrażnienie. -
Boje się że zrobie krzywdę sobie i bliskim....
alusia odpowiedział(a) na tigaraka temat w Nerwica natręctw
Witam wiesz wydaje mi się że ten psychiatra to jakiś idiota... Jak można od razu wysyłać do psychiatryka :( kurde tak naprawde to my chyba wszyscy wzięci po takiej wizycie u niego nie zmieścilibyśmy się w wariatkowie. Zresztą rozmawiałam na ten temat z psychologiem i w żadnym wypadku nie twierdzi żebym udała się do psychiatryka wręcz przeciwnie-abym nie łykała leków(tak mi doradza) ale tylko ja sama wiem czy laki są mi potrzebne.... Wiesz ja mam coś takiego że pojawiają się takie myśli a potem lęk przed tym że mogłabym coś zrobić ale w rzeczywistości to jest nierealne. To jakieś pojeb...-za przeposzeniem myśli nie dają mi spokoju. W rzeczywistości nigdy w życiu nikogo bym nie skrzywdziła-nawet nigdy bym rybe na wigilie nie zabiła a co dopiero bliskie mi osoby. Wydaje mi się że natręctwa dopadają nasze słabe punkty, my staramy się je bronić i powstają takie klimaty. Jesteśmy poprostu bardzo wrażliwi a takie mysli powodują w nas lęk-tak to widze. Pozdrawiam i porozmawiaj o tym z psychologiem może to coś da warto spróbować a jak nie ten to inny. -
Nerwica natrectw nie czyni nas gorszymi....
alusia odpowiedział(a) na nieuzasadniony temat w Nerwica natręctw
Wiesz to co piszesz to jest dla mnie dziwne bo poprostu nie rozumiesz osób z nerwicą. Nerwica między innymi polega na tym że ludzie sobie coś wkręcają napewno nie do bycia jak to napisałeś "trendy"!!!! Chyba nie masz pojęcia co to nerwica i nigdy się z nią nie spotkałeś-czego nie życze. Nerwica to zaburzenia emocji, osobowości a zresztą poczytaj sobie coś na temat nerwicy natręct to może coś ci wyjaśni....... Pozdrawiam wszystkich trzymajcie się!!! -
Boje się że zrobie krzywdę sobie i bliskim....
alusia odpowiedział(a) na tigaraka temat w Nerwica natręctw
Witam. Cati wiedz że nie jesteś sama z nerwicą natręctw. Ja jeszcze nie mam dzieci, męża, ale mam kochaną mame, brata i oczywiście chłopaka. Ja też miałam takie myśli które dotyczyły właśnie tych osób które wymieniłam. Wyobrażałam sobie że poprostu wbijam im nóż w różne części ciała . Tak bardzo kocham ich a tu takie myśli. Po tym przychodziły lęki-cała się trzęsłam, płakałam, przytulałam najlepszą maskotkę jaka miałam. Myslałam że zwariowałam że zabiorą mnie do psychiatryka, że mnie nikt nie zrozumie. Wiesz nie poszlam z tym do psychiatry, zwróciłam się z prośbą do psychologa. I Tobie też to radzę-wiem że trudno będzie to wszystko opowiedzieć o czym myślałaś ale warto. Najgorsze jest duszenie w sobie tych myśli-wtedy można dopiero złapać dołyt. Ja za pierwszym razem stwierdziłam że psycholog uzna mnie za świra i nawet jej to powiedziałam a ona mi odpowiedziała: "to tylko pani mysli, nie moje". Jedynym wyjściem jest psychoterapia jeśli oczywiście nie chcesz łykać proszków bo osobiści odradzam!!!!! One tylko wyciszają twoje myśli ale nie walczą z nimi. To Ty sama musisz pracować ze swoją psychiką a leki Ci w tym nie pomogą! Więc weź się w garść i do psychologa. Powodzenia!!!!!!!!! -
Witam serdecznie. Chcę się podzielić troszkę moją historią. Od około 5 lat mam nerwice wegetatywną. Wszystko zaczęło się po zdaniu egzaminów. Objawy to: duszności, bezsenność, niesamowite kołatania serca, zawroty głowy, problemy z koncentracją, częste oddawanie moczu, drżenie ciała, słabości. A co się z tym wiąże to to, że miałam lęki przed wyjściem z domu że mi się coś stanie..... Trwało to około 4 m-cy poźniej pojawiła się nerwica natręctw-dotyczyło to noża. Wyobrażałam sobie co i komu mogę nim zrobić a poźniej dopadały mnie lęki-poprostu bałam się wchodzić do kuchni bo wiedziałam że on tam leży. Zawsze po tych lękach cala drżałam, przytulałam jakąkolwiek maskotkę i płakałam-to było straszne. Jak pisze to jest mi trudno. Niedawno miałam doły że nie chciało mi się żyć, twierdziłam że nikt i nic mi już nie pomoże ... Ale dziś jest już inaczej :) Postanowiłam odwiedzać regularnie psychologa, oczywiście nie biorę żadnych prochów i z tego jestem bardzo dumna bo chyba najgorsze jest wpakowanie się w leki, które łatwo uzależniają, nie dają efektów. Leki działają na takiej zasadzie że wyciszają twoje lęki, zmartwienia, myśli. Najważniejsze jest to że ty sam musisz pracować nad swoją psychiką a nie jakieś prochy, które naprawdę nie dają efektów!!!!!! Było i jest mi bardzo ciężko poprostu kto przechodził lub przechodzi to co ja ma pojęcie o czym mówie. Nigdy nie wiem kiedy pojawi się ten przerażający lęk i nie chce wiedzieć, bo jak myślę o tym bardziej się nakręcam i to wywołuje go niespodziewanie. Większość ludzi wysłuchuje moje cierpienia, współczuje, pociesza, ale nie potrafi zrozumieć to co przechodzi taki człowiek. Obecnie czuję się dobrze ale i tak mam wahania nastroju-to chyba normalne po takich klimatach. Nie pozostaje mi nic innego jak życzyć Wam i sobie powrotu do zdrowia- do bycia sobą!!!!!!!!!!!!!!!!
-
Witam serdecznie. Wiem jak to jest z lekarzami-wpychają lekarstwa twierdząc że to najlepsze środki na pokonanie nerwicy, lęków itp. a w dodatku stawiają takie diagnozy że głowa boli. Ja poszłam do mojego lekarza rodzinnego z dziwnymi objawami tzn. częste oddawanie moczu, zawroty w głowie, kołatanie serca, duszności, lęki-ona stwierdziła depresje i chciała przepisać psychotropy. No i powiedzcie szczerze czy lekarz nie wpakuje Cię w jakieś bagno. Przecież jak bym brała psychotropy to dopiero mogłabym mieć kłopoty. Jak się okazało mam nerwice natręctw i lękową- chodze do psychologa i wydaj mi się że ona bardzo dużo mi pomaga. Wię korzystajcie z takich pomocy bo naprawdę warto a nie pakujcie sie w jakieś leki!
-
A powiedzcie mi czy te leki rzeczywiście są wam potrzebne?? Nie dacie rade bez leków??? Ja obecnie cierpię na narwice natręctw i lękową. Mam bardzo przykre myśli na temat noża, różne przerażające wyobraźnie co mogę z nim zrobić i komuś a potem lęki przed nim.....Ostatnio miałam doły-wszystko wydawało się bez sensu a przede wszystkim moje życie. Myślałam że zwarjuje ale jakoś jeszcze nie zwariowałam. Poprostu czasami zastanawiam się jak ja mogę znosić te wszystkie moje klimaty ale jakoś daje rady. Oczywiście lekarze twierdzą że tylko leki są w stanie mi pomóc ale ja wierze że jednak jest inaczej i z czasem przekonuje się do tego!! Uważam że leki są ostatecznym wyjściem- one nie pomagają tylko wyciszają wasz organizm. Myślicie że jak przestaniecie brać leki to będzie już ok??? Wcale że nie może być jeszcze gorzej. Najważniejsze jest abyś sam przezwyciężył psychiczne ułomności. A najlepszą pomocą i nie niszczącą waszego zdrowia jest PSYCHOTERAPIA. Wiem że będzie ciężko ale dacie rady!!!!! Mi też jest bardzo ciężko ale jakoś wytrzymuje. Trzymam kciuki za was!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
Nie pójde do lekarza, nie chce mieć "brudnych papierów&
alusia odpowiedział(a) na Zaciekwawiony temat w Nerwica natręctw
Witam Was serdecznie. Ja walcze z nerwicą lękową i natręctw około roku. W sumie nie długo a wydaje mi się że wieczność. Nie martw się jak pojdziesz do psychiatry to papiery będziesz mieć czyste! Ale najlepszym wyjściem jest psychoterapia. Szczerze powiem Ci ja mam natręctwa związane z nożem, widze jak komuś coś lub sobie coś robie-to jest okropne. Później dopadają mnie lęki i myśle o najgorszym...... Mam czasem doły takie że szkoda gadać, ale pomimo tego nie poddaje się i walcze bez leków!! Leki to najgorsze świństwo jakie można wziąć. Moim zdaniem leki stosuje się tylko wtedy kiedy naprawde czujesz że nie dasz rady. Ja tak często myśle ale teraz dopiero zdaje sobie sprawe że dam sobie radę. Od kiedy chodzę na psychoterapie czuje że moje życie nabiera sensu. Musisz w to uwierzyć!!!!! I głowa do góry wiem że będzie ciężko ale dasz rade. Trzymam kciuki za wszystkich!!!!!!! -
Boje się że zrobie krzywdę sobie i bliskim....
alusia odpowiedział(a) na tigaraka temat w Nerwica natręctw
Dzięki wielkie za odpowiedź ale to życie daje popalić dobrze że istnieje takie forum gdzie można podzielić się swoimi problemami i wiedzieć że nie jest się sam z taką chorobą. 3majmy się -
Jest ciężko...ale nie można się poddawać...psychoterapia
alusia odpowiedział(a) na samotny temat w Nerwica natręctw
Witam Cię serdecznie a masz takie jazdy ze masz już wszystkiego dość i często się załamujesz myśląc o najgorszym ? I czy bierzesz laeki na to dziadostwo? Wiesz ja chodzę do psychologa ale nie biore żadnych prochów próbuje walczyc sama z tym cholerstwem. Są dni normalne kiedy wszystko jest oki a tu niespodziewanie dopadają mnie doły. Kurde ale to wszystko jest dziwne. Jak narazie jakoś to znosze zobaczymy jak będzie dalej. Podobno ważne jest aby w naszym życiu było kilo pozytywizmu ale łatwo sie mówi. -
Niestety dalej walcze z nerwicą natręctw......
alusia odpowiedział(a) na alusia temat w Nerwica natręctw
A macie takie motywy że jak przeczytacie coś na temat jakiejś choroby to od razu wmawiacie sobie że ona was dotyczy inaczej hipochondryk. Ja mam tak z depresją tylko teraz najgorsze jest to że nie wiem czy mam ją czy nie :( w sumie objawów somatycznych nie mam ale czasami te natrętne myśli potrafią zdołować i wymęczyć psychicznie i fizycznie człowieka że nie masz chęci żyć........ -
Niestety dalej walcze z nerwicą natręctw......
alusia odpowiedział(a) na alusia temat w Nerwica natręctw
Różyczko wiesz ja mam takie klimaty że nie lubię chodzić sama bo mnie to denerwuje. Od razu wydaje mi się że znajomi są wszędzie i cały czas mnie obserwują-kurde takie śmieszne klimaty. Teraz śmieszne ale jak idę sama to mnie to denerwuje i dlatego jak wychodzę gdzieś (sama) to słucham muzyki i nie myśle wogóle o tym. Mam też takie klimaty że nie lubie wypowiadać się w towarzystwie bo od razu się czerwienie i oblewają mnie poty-to jest napewno objaw nerwicy wegetatywnej. -
Niestety dalej walcze z nerwicą natręctw......
alusia odpowiedział(a) na alusia temat w Nerwica natręctw
Dziękuje wszystkim za odpowiedź. Kurde ale to jest dziwne raz mnie dopada taki doł a na drugi dzień jest spoko :> U mnie zaczęło się od nerwicy lękowej miłam dziwne jazdy-nie raz wydawało mi się że zaraz się wywróce-kręciło mi się w głowie, miałam duszności, kołatania serca, pociłam się, wpadałam w panike- bałam się iść między ludzi bo pomyślą że zwariowałam. Teraz to się uspokoiło to znowu natrętne myśli-normalnie przewalone. Chodze na psychoterapie mam wahania nastroju. Wszystko jest oki ale kiedy zaczne o tym wszystkim myśleć zaraz się dołuje że to nie ma sensu, że nikt mi nie pomoże itd. Wmawiam sobie jakieś choroby a teraz depresje chociaż jej nie odczuwam może to tylko ucieczka przed nią kurcze już nie wiem. Obecnie czuje się spoko ale wydaje mi się że to cisza przed burzą kurde i znowu negatywne myśli i tak w kółko. Nie biore leków bo sądzę że jestem w stanie sama nad tym zapanować-w większości mi się to udaje-zresztą moja psycholog powiedziała że jak daje rady bez leków to bardzo dobrze. Że leki mi tego nie wyleczą tylko sama muszę nad sobą panować :) Różyczka pisz co i jak z Tobą ciekawa jestem jak będą wyglądać kolejne nasze dni tego cholerstwa. ODPOWIEDZI MILE WIDZIANE! -
Boje się że zrobie krzywdę sobie i bliskim....
alusia odpowiedział(a) na tigaraka temat w Nerwica natręctw
Mam pytanie czy macie podobne klimaty: co by było gdybym sobie coś zrobił(a). Dopadają mnie doły ale nie trwają długo. Najgorsze jest to że jak coś zaczyna mnie cieszyć to od razu myśle sobie: po co się tak cieszę jak i tak to wszystko nie ma sensu kurde już czasami nie mam siły ale staram się walczyć a to takie trudne............ -
Niestety dalej walcze z nerwicą natręctw......
alusia odpowiedział(a) na alusia temat w Nerwica natręctw
I co robisz żeby to leczyć? Wiesz wczoraj miałam takiego doła że szok a dzisiaj jest już inaczej poprostu jakbym była sobą. Nie wiem od czego to zależy poprostu jakbym dostawała jakiejś paniki jak myśle o śmierci a dziś znoszę to normalnie-jestem w stanie pomyśleć o tym i zaraz mija a wczoraj nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić. Kurde ale człowiek może mieć klimaty -
Witam wszystkich. Ja niestety dalej walcze z tą nerwicą natręct. Na początku pojawiła się nerwica lękowa a teraz to dziadostwo. Czasem już nie daję rady i myśle żeby sobie coś zrobić i odrazu włączają się nerwy-próbuje o tym nie myśleć ale to jest silniejsze. Nie wiem czy dopada mnie jakaś deprecha bardzo się tego boje.... Pracuje z dzieciakami w przedszkolu jest supcio tylko jak siedzę w domu sama to mnie wszystko dobija.... Mam kochanego chłopaka, który mnie wspiera a tu takie popieprzone myśli-szok. Może to nadal nerwica nartęct sama już nie wiem. Chodzę do psychologa ale raz jest lepiej raz gorzej.... Jak ktoś przeżywał coś podobnego proszę odpiszcie Pozdrawiam
-
Boje się że zrobie krzywdę sobie i bliskim....
alusia odpowiedział(a) na tigaraka temat w Nerwica natręctw
Przeczytałam Twoje powyższe problemy nie martw się nie jesteś sama! Ja mam bardzo podobne do Ciebie jak i do większości innych. Byłam już raz u psychologa i zraziłam się do niego poprostu chyba nie byłam przygotowana na takie pytania, nowe miejce, nową osobę-poprostu jak to się mowi byłam w szoku jak wyszłam od niego. Szczerze czułam się dużo gorzej jak wyszłam z tamtąd. Powiem Ci szczerze powiedz o swoich problemach wszystkim ktorzy są dla Ciebie osobami bliskimi. Mi też było bardzo ciężko powiedzieć o tym chłopakowi, mamie, bratu, przyjaciółce. Myślałam ze pomyślą że jestem jakąś psychopatką którą trzeba zamknąć w zakładzie dla psychicznie chorych. Ale jedno co wiem mi pomogło jak z nimi o tym porozmawiałam wiem że mogę na nich liczyć w każdej sytuacji. Jak im nie powiesz będziesz się gorzej czuła(samotnie ze swoją chorobą) mów o tym cały czas co Cię dręczy i kiedy-wyrzucasz w pewien sposób te myśli. Ja bardzo często rozmawiam o tym z chłopakiem i on mnie wspiera. Gdy przychodzą złe myśli cała się trzęsę, obwiniam siebie o wszystko, płaczę. Teraz jakoś to znoszę ale były takie chwile że miałam dość wszystkiego!!! W poniedziałek idę znowu do psychologa też się boję ale trzeba przełamać tą bariere. Więc życzę każdemu POWODZENIA!!!! Wiem że trudno jest z tym walczyć niektórzy mogą twierdzić żę jesteśmy psycholami ale tak nie jest!!!!! Jesteśmy normalnymi ludźmi którzy mają jakieś ułomności psychiczne!!!!! 3majcie się !!!!!!!!!! -
Boje się że zrobie krzywdę sobie i bliskim....
alusia odpowiedział(a) na tigaraka temat w Nerwica natręctw
Witam wszystkich. Widzę że nie jestem sama z tą chorobą i jakoś mi lżej. Wszystkie historie co piszecie zgadzają się z moimi doświadczeniami. Ja walcze wogóle z nerwicą wegetatywną i lękową a teraz jeszcze nerwica natręctw :cry:Obecnie moim głównym problemem jest widok noża. Przychodzą wtedy niekontrolowane myśli, że komuś lub sobie coś zrobię. Nawet dotyczy to osób które bardzo kocham. Gdy siedzę z chłopakiem nagle przychodzi mi do głowy że mogę go lub siebie zabić. Poźniej przychodze do domu i ciągle rycze i obwiniam się o wszystko, wmawiam sobie że jestem psychopatką. Idę do psychologa i mam nadzieję że on mi jakoś w tym pomoże bo już nie daje rady jest to dla mojej psychiki ciężki szok! Ale staram wmawiać sobie że to minie choć wiem że z psychologiem bardziej zlikwidujemy te niekontrolowane myśli. Leków nie biorę sie boję uzależnienia. Spróbuję najpierw z samym psychologiem zobaczymy czy dam rade bez leków. Pije jakieś ziołowe herbatki typu: melisa, zielona herbata. Pozdrawiam będzie dobrze!!!!!