-
Postów
225 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez alusia
- Poprzednia
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- Dalej
-
Strona 8 z 9
-
Weszłam na to forum bo zastanawiam się czy ze mną jest wszystko wporządku Najpierw zacznę że jestem dużym dzieckiem ojca alkoholika(ojciec znęcał się nad nami fizycznie) Wszytkie klimaty zaczęły się po obronie pracy dyplomowej-typowe objawy nerwicy lękowej, działy się ze mną cuda (tydzien bezsenności, kołatanie serca, lęki przed wejściem do sklepu że zaraz zemdleje, że coś mi się stanie, drżenie ciała, duszności, zawroty głowy, częste oddawanie moczu) wszystko minęło. Ale po podjęciu stażu w przedszkolu od nowa zaczął się horror to samo co przedtem ale do tego doszły lęki przed tym jak przetrwać dzień w pracy(lęki przed tym że mi się coś stanie,że umrę) Obecnie nie mam takich lękow to pojawiły się natręctwa związane z tym że moge komuś coś zrobić "nożem"(w dzieciństwie ojciec straszył nas nim)-to takie straszne i bolesne. Tak bardzo kocham moją rodzinę a tu takie myśli Obecnie tak zwanym kozłem ofiarnym jestem "ja" Boję się swoich myśli, bycia samym ze sobą. Ta ciągła walka mnie dobija. Często jest tak że czuję się jak nigdy dotąd ale i tak nadchodzą takie dni że zastanawiam się czy to wszystko ma sens, że to nigdy się nie skończy, i tak wkółko. Jak przejdą lęki, wewnętrzne napięcie to zastanawiam się czy te moje natrętne myśli związane ze mną są natręctwami czy tak naprawdę tego chce tzn coś sobie zrobić :( kurcze ale to trudne jakbym miała rozstrzygnąć zagadkę. W serduszku czuję że chce żyć, że chce być wolna od tego cholerstwa ale to mi nie daje spokoju.... Czy to może być depresja??? [ Dodano: Pon Sty 08, 2007 5:55 pm ] dodam jeszcze że nie mam typowych objaw depresji, tylko czasami ta apatia........... Pragnę cieszyć się każdym kolejnym dniem ale te myśli natrętne i potem znużenie mnie dobija. Może to tylko nerwica, słyszałam że przy nerwicy występuje właśnie apatia, rozdrażnienie, wahania nastroju, płacz.
-
Boje się że zrobie krzywdę sobie i bliskim....
alusia odpowiedział(a) na tigaraka temat w Nerwica natręctw
Cześć Zmęczona. A masz takie klimaty że te myśli są skierowane na Ciebie??? Ja mam teraz coś takiego że zastanawiam się czy warto z tym walczyć, poprostu istnieć ale jak zostaję sama w domu ze swoimi myślami przeraża mnie to i bardzo sie tego boje-poprostu unikam takich sytuacji. Czasem zastanawiam się czy te myśli to są natręctwa czy ja naprawdę tego chce. Ale widzocznie są to natręctwa skoro boję się być sama ze sobą -
Kurcze wiesz ja też staram się je analizować ale do końca nie mogę się przełamać. One dalej we mnie tkwią. Najgorsze jest to że teraz tym kozłem ofiarnym jestem sama ja tak bardzo boję się swoich myśli że czasami zastanawiam się czy w rzeczywistości chciałabym sobie coś zrobić czy to tylko ciągle te natrętne myśli
-
Boje się że zrobie krzywdę sobie i bliskim....
alusia odpowiedział(a) na tigaraka temat w Nerwica natręctw
Wiesz ja też mam podobnie popołudniu miałam niesamowita handrę a teraz jest ok. Kilka miłych słów, sytuacji i informacji na temat naszej chroby postawiły mnie na nogi i czuję że mam siłę do walki z tym cholerstwem. Musimy dać rade bo jak nie my to kto za nas to zrobi?? To co nas dotyczy świdczy o nas że jesteśmy wrażliwe istotki które mają uczucia może za silne ale ważne że mają :) Rakże 3maj się mocniutko damy rade. Wrazie czego pisz co i jak :) -
Boje się że zrobie krzywdę sobie i bliskim....
alusia odpowiedział(a) na tigaraka temat w Nerwica natręctw
Ja mam cały dzień takie napięcie wewnętrzne i takie trudne do opanowania bo wydaje mi się że tego napięcia nie dam rady opanować tysiąc negatywnych myśli przebiega przez mój mózg których nie powstrzymuje(podobno nie powinno się powstrzymywać) ale zarazem bardzo boję się tych moich myśli które wzbudzają lęk i tak wkółko, inaczej mówiąc błędne koło Czasem jest tak że czytam wszystko na temat NN i stwierdzam że to co się dzieje w mojej psychice to tylko niekontrolowane myśli których sama się boję, wzbudzając lęk przed tym że mogę coś zrobić a w rzeczywistości tego nie chce-trochę mnie to uspokaja ale na niedługo I tak jak piszesz dopadają mnie doły, czuję że nie daję rady ale następnego dnia mam siłę walczyć z tym... -
Boje się że zrobie krzywdę sobie i bliskim....
alusia odpowiedział(a) na tigaraka temat w Nerwica natręctw
Kurcze nie potrafię tego uzasadnić dlaczego nagle jest źle, człowiek zastanawia się czy warto tak cierpieć, że lepiej by było jakby się nie urodził a za kilka dni jest już ok- tak jakbyś dostała nowe życie. To są takie wahania nastroju Ja np Sylwestra chciałam spędzić jak najlepiej tylko potrafie ale problemy, smutki, kłopoty pojechały razem ze mną i niestety nie było tak kolorowo jak tego chciałam-cały czas czułam wewnętrzne napięcie a potem smutek, płacz. To wszystko jest dla mnie wielką zagadką którą staram się rozstrzygnąć ale nie zawsze mi się to udaje i przez to bardzo cierpie, tak jak piszesz taki ogromny ból czuje się w serduszku -
Nerwica natrectw nie czyni nas gorszymi....
alusia odpowiedział(a) na nieuzasadniony temat w Nerwica natręctw
-
Nerwica natrectw nie czyni nas gorszymi....
alusia odpowiedział(a) na nieuzasadniony temat w Nerwica natręctw
Wiesz wydaje mi się że całkowicie się nierozumiemy ale trudno, masz inne klimaty i ja nie mogę wypowiedzieć się na Twój temat a tym bardziej krytykować wypowiedzi forumowiczow ale i Ty nie powinieneś!!!!!!!! napisałeś że" oni sami wkrecaja sie ze maja choroby.sami chca je miec.i to jest glupie.nie rozumiem po co:dla popisanai sie?dla bycia trendy?" i to nie jest krytyka???????? [ Dodano: Nie Sty 07, 2007 11:08 am ] Zresztą najlepiej nie sprzeczać się każdy w pewnym sensie ma racje choć nie do końca tylko napewno ludzie z nerwicą, nie robią czegoś dla popisania sie,wyróżnienia-to jast niezależne od nas i takie trudne do zwalczenia 3mam kciuki za każdego!!!! -
Boje się że zrobie krzywdę sobie i bliskim....
alusia odpowiedział(a) na tigaraka temat w Nerwica natręctw
To wszystko co piszesz jest całkowicie cząstką mnie :) ja też jestem osobą wrażliwą i tak jak piszesz o sobie również ja mam coś takiego żę z byle powodu poprostu się rozpłacze. Denerwuje mnie wszystko co nie idzie po mojej myśli. Najgorsze jest to że wyładowywuje się na rodzinie lub chłopaku-ale tak podobno mają nerwowcy :) Z tą nerwicą natręctw jest tak że jak jestem sama w domu ze swoimi myślami poprostu czuje wewnętrznie że nerwy mnie nie opuszczają, natomiast gdy się czymś zajmę lub przebywam w towarzystwie czuje się jak inna osoba-JA. Zawsze gdy przychodzą do mnie głupie myśli zastanawiam się czy to nepwno ja?? Przecież ja nigdy bym nie zrobiła nikomu nic złego. Nawet jak miałam psa trudno mi było go uderzyć za coś co zrobił źle a co dopiero takie czyny Njgorsze jest to że teraz to ja jestem kozłem ofiarnym-kurde ale to dziwne walczyć samym ze sobą -
Boje się że zrobie krzywdę sobie i bliskim....
alusia odpowiedział(a) na tigaraka temat w Nerwica natręctw
Wiesz Złośnico nie mam pojęcia ile to będzie trwało u mnie nie trwa długo ale wydaje mi się że wieczność Podobno takie myśli mogą trwać latami, możesz do nich wracać zawsze. Ja mam cos takiego że gdy czuje wewnętrzny spokój jest wporządku-myśli powracają ale nie budzą we mnie przerażenia i lęków, natomiast gdy zaczynam się denerwować-wracają myśli i nie mogę sobie poradzić z nimi i tak wkółko. Powiedz mi czy bierzesz jakieś leki??? Ja jak narazie nie bo wydaje mi się że dam rade bez. Tak jak piszesz że jesteś osóbką wrażliwą u nerwowców chyba to normale. Mnie bardzo łatwo zranić i zdenerwować pewnie tak jak i Ciebie. Wszystko odbieram bardzo poważnie nawet jak ktoś żartuje ze mnie...... Niestety taka już jestem staram się jakoś to zmienić ale nie bardzo się da. Moim zdaniem myśli dopadają naszych słabych punktów-czyli wrazliwośc i zaczynają się z nami cuda. Czytałam też że "Często koncentrują się one wokół chorobliwych myśli o śmierci, samobójstwie lub nieustannych fantazji o popełnieniu morderstwa w jakiś brutalny sposób". Wiesz podam Ci fajną stronkę jak chcesz to sięgnij informacji :) http://www.sciaga.pl/tekst/29824-30-nerwica_natrectw Czekam na odpowiedź. Pozdrawiam :) -
Boje się że zrobie krzywdę sobie i bliskim....
alusia odpowiedział(a) na tigaraka temat w Nerwica natręctw
Witam Cię. Nie potrafię powiedzieć czy to natręctwa ale prawdopodobnie. Wiesz doradze Ci przeczytaj sobie ten temt: Nerwica Natręctw (Lękowa?) (moja historia)[/b] -
Nerwica Natręctw (Lękowa?) (moja historia)
alusia odpowiedział(a) na grown-up19 temat w Nerwica natręctw
Witam Cię serdecznie. Czytając Twoją historię poprostu czułam jakbym to ja opisywała swoje klimaty Mam to samo co Ty dosłownie słowo w słowo(oprócz tych leków co przedawkowałeś). U mnie nerwica była zawsze-mam ojca alkoholika który znęcał sie nad nami fizycznie także wszystko jasne skąd ta nerica. U mnie też było tak samo-wyobrażałam sobie co mogę zrobić z nożem, komu go wbić ale nigdy nie miałam przyczyny poprostu tak. Czułam się jak psychopata, ryczałam nocami, tuliłam do siebie jakąkolwiek maskotkę którą miałam pod ręką-to był horror. Nie rozumiałam dlaczego te myśli dręczyły mnie w stosunku do osób które tak bardzo Kocham(mama, chłopak). Po tym wszystkim bałam się wchodzić do kuchni, patrzeć na nóż, a tym bardziej brać go do ręki I nagle ku zdziwnieniu trochę ucichło. Ale to była tylko cisza przed burzą nagle te wszystkie myśli przeszł na mnie. Wyobrażałam sobie co mogę sobie zrobić-poprostu jak wbić nóż, jak podciąć żyły, jak przedawkować leki itd. Gdy słyszałam w tv o samobójstwach poprostu wczuwałam się w rolę tych osób. Tak jak piszesz 20 latek-rodzina wstrząśnięta i porównanie co by było u mnie, jaki miałabym pogrzeb itd. To było i jest przerażające. I znowu klimaty: wujek podcina sobie żyły i ląduje w szpitalu- nie mogłam dojść do siebie, czułam że eksploduje że zgłupieje przez te myśli(znowu identyfikowałam się z wujkiem) nie mogłam jeść, pojawiły się nudności, trzęsawki.... Uznałam że ja naprawdę jestem nieobliczalna i psychicznie chora. Obecnie chodzę do psychologa i czuję że naprawde są widoczne efekty. Leków nie biorę bo chcę sama wyjść z tego bo wiem że leki tego za mnie nie zrobią-to ja sama muszę pracować nad swoimi emocjami, lekami. Także widzisz nie jesteś sam, inni też mają klimaty i uwierz że jeszcze gorsze niż my. Ostatnio dowiedziałam się że kumpela ma takie jazdy że szkoda gadać Także trzymaj się cieplutko i pisz co i jak u Ciebie. -
Boje się że zrobie krzywdę sobie i bliskim....
alusia odpowiedział(a) na tigaraka temat w Nerwica natręctw
Witam Cię milka9009. Ja też mam takie same klimaty jak Ty dokładnie to samo. Ciągle myśle co i czym mogę komuś wyrządzić krzywdę, później pojawiają się lęki i mam ochotę to zrobić ale w rzeczywistości tak nie jest-trochę takiej zamotki. Teraz te natręctwa przeszły na mnie-że sobie mogę coś zrobić ale w rzeczywistości nie chce. To myśli są takie bolesne i trudne do pozytywnego analizowania Ja też nie raz zastanawiałam się czy nie jestem jakimś chorym człowiekiem że może jestem poprostu kimś nieobliczalnym, kimś kto może poprostu zabić ale teraz uświadamiam sobie że tak nie jest. Moim zdaniem natręctwa to myśli które dotykają nasz słaby punkt a potem dzieją się z nami dziwactwa. Więc nie łam sie nie jesteś sama jast nas wieeeelu takich. Trzymaj się dzielnie-nie trać nadziei i wiary w lepsze jutro bo to ważne aby mieć pozytywne myśli. Pozdrawiam -
Próba samobójcza w rodzinie-jak to znieśliście????
alusia odpowiedział(a) na alusia temat w Nerwica natręctw
Dziękuję za odpowiedź. A czy Twoj partner ma postawioną jakąś diagnoze??? Kurcze ale to trudne żyć w takiej niepewności jak Ty Bardzo Ci współczuję.... A Ty jakie masz problemy zdrowotne jeśli można wiedzieć??? U mnie jakoś te klimaty nerwów, lęków przeszły ale myśl o tym co zrobił wujek poprostu mnie przeraża ale muszę dać radę bo wiem że tak bardzo tego chce. -
Witam Cię. Powiem Ci że u mnie jest tak że wewnętrzne napięcie samo przechodzi ale myśli i tak pozostają. Moim zdaniem nie powinieneś te myśli odsuwać bo jak mówisz wracają z podwojoną siłą. Ja zawsze staram się je analizować choć nie zawsze się da i wiem że zawsze jest trudno to zrobić. U mnie pojawiają się myśli, potem lęki i wewnętrzne napięcie A chodzisz do jakiegoś psychologa???? Warto iść i pogadać z psychologiem bo to też w sumie jest analizowanie Twoich myśli-dlaczego, skąd się wzięły, dlaczego wzbudzają lęk, jak nie dać się tym myślom, jak je akceptować itd.
-
Witam. Mam do Was pytanko. Czy mieliście kogoś w rodzinie lub ze znajomych kto chciał popełnić samobójstwo. Ja niestety mam w rodzinie taki klimat ale naszczęście wszystko już jest oki. Mam wujka który ma problemy psychiczne(ma depresje i teraz podobno jest psychichicznie chory) i niestety podciął sobie żyły-tak mnie to przeraziło że nie mogłam dojść do siebie i najgorsze jest to że cierpie na nerwice natręctw i lękową i co się z tym wiąże oczywiście wczułam się w jego rolę kurde nie dość że mam takie powalone myśli to jeszcze taki autentyczny przypadek. Nie wiem czemu identyfikuje się z nim a tak naprawdę jestem inna. Staram się jakoś pozbierać ale przerażenie w oczach zostało- to takie przykre Chciałabym żeby ten horror się skończył, czasami wydaje mi sie że wysiadam że nie daje rady. Nie biorę leków bo wiem że ona na dłuższą metę nie pomogą-zresztą psycholog mówi że najważniejsza jest tutaj rozmowa. Proszę o kilka słów otuchy........
-
Wiesz ja też swego czasu cierpiałam na bezsenność ale mi to przeszło(oczywiście bez leków nie dałam rady) ale obecnie nie biorę wogóle. Ale czasami jest tak ciężko że wysiadam np. teraz ale muszę dać rady bo nikt za mnie nie da. Najgorzej dobija mnie to jak widze szczęśliwe pary obejmujące się to chce mi się ryczeć-oni są tak szczęsliwi a mnie dręczą jakieś powalone myśli....dlaczego????????? I znowu się nakręcam
-
Tak pisała ze najpierw pojawiła się nerwica lękowa a potem depresyjna z natręctwami. Może właśnie ta depresyjna była między innymi przyczyną tego co zrobiła ...
-
Czy to jest nerwica natręctw?
alusia odpowiedział(a) na Marena temat w Odpowiedzi i pytania do psychologa
Witam Cię. Moim zdaniem napewno jest to nerwica lękowa z objawami natręctw. U mnie też zaczęło się niewinnie właśnie od takich klimatów jak miałeś Ty-panika, duszności, trzęsłam się cała i wiele innych objawów i nagle pojawiły się powalone myśli(nie mam pojęcia skąd o tym że komuś lub sobie wyrządzę krzywdę nożem. Jak objawy towarzyszą Ci przeszlo 2 tygodni to napewno to NN-tak czytałam w książkach o tej chorobie. -
Witam. Ciągle walczę z nerwicą natręctw i często przypominają mi się myśli na temat noża-że coś komuś nim robie i teraz przeżuciło się wyłącznie na mnie-że sobie mogę coś nim zrobić. Miałam okropne lęki przed wejściem do kuchni, wrócenia do domu bo wiedziałam że w nim znajduje się nóż. Teraz to trochę ucichło-wiem że będzie to trwało długo, tylko czasami zastanawiam się czy człowiek rzeczywiście mógłby zrobić coś takiego o czym myśli i ma przed tym lęki. Z tego co czytałam i dowiedziałam się to to, że te nasze chore impulsy nigdy nie są realizowane. Kurcze ale pomimo tej pewności i tak człowiek ma lęki. Czytałam że jakaś dziewczyna miała nn, jej mąż wyjechał za granice zarobić, nie mogła sobie poradzić i doszła do takiego stopnia że się pokaleczyła-czyli nie do końca tak jest że sobie nic nie zrobisz??...... Może nie podjęła jakiejś psychoterapii, która jest bardzo ważna w takich przypadkach...... Co Wy o tym sądzicie
-
Powiem wam szczerze ja jak byłam pierwszy raz u psychologa bardzo się zraziłam do niego. Poprostu po kilku jego słowach stwierdziłam że jestem tu niepotrzebnie, że jest tylu ludzi którzy mają gorsze klimaty a ja przychodzę z lękami wchodzenia do marketu(duszności, zawroty głowy) to takie banalne, ale kiedy pojawiła się u mnie nerwica natręctw poszłam z przymusu bo wiedziałam że sama sobie nie poradze i poszłam było tak sobie..... Chodze już miesiąc i za każdym razem czuje siłę do walki z tym dziadostwem :) Moim zdaniem poprostu musisz się przełamać-jest to trudne ale nie takie trudne jak pozbyć się tych myśli. Więc warto spróbować. Podobno efekty są widoczne po kilku miesiącach a ja już powoli je zauważam :) Ważne aby przy spotkaniu z psychologiem być przede wszystkim szczerym. Na początku będziesz się wstydzić niektórych sytuacji ale z czasem powiesz je zobaczysz u mnie tak jest coraz bardziej zaczynam jej ufać i to bardzo ważne w leczeniu u psychologa. Życzę powodzenia! 3majcie się narwowcy buziaki
-
Boje się że zrobie krzywdę sobie i bliskim....
alusia odpowiedział(a) na tigaraka temat w Nerwica natręctw
Eluś najgorsze jest to że zaczynasz się nakręcaś i to źle wpływa na Twoje samopoczucie. Kurcze spróbuj myśleć pozytywnie wszystko będzie wporządku, będziesz opiekować się dzieciakami, poradzisz sobie-będzie trudno ale dasz rady. Spróbuj analizować to wszystko ale pozytywnie. Od razu może nie wyjść ale za każdym razem powtarzaj to samo-pozytywnie. Poprostu zaprzeczaj złym myślom. Bo jak sobie tak wmawiasz to właśnie tracisz wiare na lepsze jutro-tak mi doradziła psycholog. Nic nie zakładaj z góry a najlepiej wszystko traktuj pozytywnie i z udanym efektem. Byłam dziś u psychologa i powiedziała że psycholodzy udowodnili że jak człowiek wmawia sobie że będzie źle-to tak będzie na 99% (zależy od psychiki) a jeżeli pozytywnie jest baaaardzo duże prawdopodobieństwo sukcesu. Trzymaj się tego ja od jutra tak zaczynam. Kurde wiem że jakoś trudno w to uwierzyć ale będę się starała. Trzymam kciuki. Pozdrawiam papapapapapapa :):):):) -
Powiem Ci wiem i rozumiem ale nie możesz mieć negatywnych myśli bo to pogarszam sprawe. Wiem że tak nagle nie da się myśleć pozytywnie ale małymi kroczkami, stawianiem sobie celu i realizowaniem go dasz radę. Najważniejsze jest nie myśleć negatywnie-postaraj się, zobaczysz uda się warto mieć nadzieję. Wiem że wiara dla nas prawie nic nie znaczy ale to bardzo ważne uczucie w naszym życiu którego nam właśnie brakuje. Pomyśl sobie że jutro będzie lepszy dzień i to co nas spotka jutro jest są chwilami wyjątkowymi, pozytywnymi. Poprostu postaraj się uwierzyć...... Powodzenia i nie łam się kilo optymizmu i powinno być odrobine lepiej
-
Wiesz nie wiem czy lepiej ale jest mu napewno lżej, przede wszystkim nie ma takiego napięcia, lęku jak przedtem ale to jest tylko chwilowe po odstawieniu leków w większości przypadków jest jeszcze gorzej. Bardzo ważne jest żebyś "Ty" z tym walczył a nie leki. Leki nie zrozumieją Twojej choroby, nie zaakceptują jej, nie powstrzymają do końca Twojego lęku. To właśnie Ty jesteś tym kimś kto musi to wszystko zrobić, to wszystko zależy od Ciebie a nie prochów! Moim zdaniem leki powinny być stosowane w bardzo ciężkich przypadkach ale i tak wierze że każdy jest w stanie wyjść z tego bez leków. A jaka niesamowita jest przy tym satysfakcja że to Ty sam (oprócz psychologa) wychodzisz z tego dziadostwa. Ja nie biorę leków i po dzisiejszej wizycie u psychologa czuje się super nie pamiętam kiedy się tak czułam(jestem sobą)-normalnie można się wzruszyć :,) Rozmawiałam o swojej wrażliwości i psycholog dała mi tak dużo do myślenia że teraz to analizuje i wnioskuje że tak naprawde jestem osóbką bardzo sympatyczną z duuużym poczuciem humoru, potrafiącą kochać-a to bardzo ważne aby ukazywać swoje uczucia :) więc powodzenia do bycia sobą!!!!!!!!!!!! GŁÓWKA DO GÓRY NOGI ZA PAS I BRAĆ SIĘ ZA SIEBIE!!!!!!!!
-
Boje się że zrobie krzywdę sobie i bliskim....
alusia odpowiedział(a) na tigaraka temat w Nerwica natręctw
Dokładnie najlepiej jest mieć to w du... wiem że nie jest to łatwo. Początki są straszne-wydaje Ci się że jesteś w innym świecie-świecie psycholów. Tak było u mnie. Tak strasznie bałam się swoich myśli że myślałam że zwariuje, że już zwariowałam. Ale tak nie jest. Wszyscy jesteśmy normalni to tylko nasze chore myśli których chcemy się pozbyć a one wracają z jeszcze większą siłą. Ale warto jest to przecierpieć, porozmyślać a na końcu przeanalizować np. Ja widziałam siebie jaK robie bliskim krzywdę więc po pewnym czasie wmawiałam sobie: przecież ja bardzo dobrze wiem że tego nie zrobie to tylko moje głupie myśli chcą mnie w ten sposób zdołować i wzbudzają ogromny lęk. Dalej to mam i tak za każdym razem sobie to tłumaczę. A poźniej ta agresja przeżuciła się na mnie. I znowu to samo: jestem wartościową osobą którą kocha wiele ludzi i jestem im potrzebna. Wiem że inni mi pomogą w tych sytuacjach, że mam komu się wygadać(chłopak, psycholog). Jestem normalną osobą to tylko niekontrolowane myśli źle wpływają na moją wrażliwą osobowość. Wiem że nie będzie łatwo-ja też mam dalej takie klimaty ale zauważam że zaczynam czasami normalnie funkcjonować. Popatrzcie taka mała rzecz a tak cieszy. Poprostu musicie być wytrzymali to od razu nie perzejdzie będzie ciężko, bardzo ciężko ale kilo pozytywizmu i powinno być lepiej i oczywiście PSYCHOTERAPIA!!!!!!
- Poprzednia
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- Dalej
-
Strona 8 z 9