Skocz do zawartości
Nerwica.com

tahela

Użytkownik
  • Postów

    11 359
  • Dołączył

Treść opublikowana przez tahela

  1. zbadaj sibie te nadnercza a na pewno nie miałeś jakiejs przyczyny stresu konkretnej, czasem kilka sytuacji jakis stres, dodatkowo ozywki, moim zdaniem jak sie niema naturalnie zaburzonej równowagi w organiźmie i wynki sa dobre to nie nalezy sobie samemu dokładac bo mozna sobie zrobic krzywdę i naruszyc równowage chormonalna juz na zawsze róznymi dodatkami, jak brałes ich za duzo sam wiesz najlepiej to mogłes sobie zaszkodzic zwyczajnie
  2. Pani Landers, napisąłm juz wczesniej do niego PW zeby mi troche wyjasnił, ale na razie nie wchodzi na forum chyba
  3. a na co komu religia i co ona wspolnego z bogiem , bo nie wiem?
  4. tahela

    Co teraz robisz?

    Nel, ogladnęłam dziewczyne z lilia na podstawie piany złudzen, troche specyficzny film, najpierw o piekniej miłosci, delikatnej ,subtelnej a później w drugiej godzinie o tym jak ciezko pogodzic sie z codziennoscia jak dopadaja problemy rózne i jak niszcza powoli.W filmie sie nie udało ,ale w zyciu sie czasem udaje tylko trzeba duzo madrosci , czułosci i tolerancji i wiedzy,ze nie zawsze wszystko jest ładne i piekne ,ze bywa trudno, i ze wtedy dopiero mozna zobaczyc drugiego cżłowieka jaki jest .I ile to trzeba wyrozumiałasci dla kogos raczej a nie zalu i pretensji a ludzie czesto sobie zal i pretensje funduja z niedojrzalosci własnego umysłu. Film warty oglądniecia.
  5. tahela

    Co teraz robisz?

    khaleesi, jakoś nie przekonuje mnie ta teoria ucieciem komara, bo własnie sen a komar to cos co przeszkadza,ale skoro tak tłumacza to niech tam będzie, Nel, ja tez troche czytam i tez boję sie momentu,ze byc może bede musiała przestać, troche mnie to równiez obciaza, ale boję sie momentu, ze bede musiał przestać, wiemy z czym to się wiąze, teraz troche jest taki moment , i wiem ,ze musze zacząc ,zeby nie za bardzo, nie za daleko, wpisze w wyszukiwarke to co podałaś, moze się skuszę -- 10 maja 2014, 13:09 -- znalazłam piana złudzeń: ,,Początkowo świat Colina jest barwny, pełen absurdu i detali od których można doznać oczopląsów, wszystko dzieje się tak szybko, że ma się wrażenie iż siedzi się w karuzeli… Colin spotyka Chloe, zakochują się, są szczęśliwi… Jednak życie to nie bajka, i w życie młodego małżeństwa wkrada się choroba, a bańka mydlana pęka i nadchodzi czas by stawić czoła rzeczywistości. Barwny świat zanika, a Colin i Chloe zaczynają zmagać się z troskami i szarością życia… Jednak te starania nie zawsze owocują sukcesem, a smutek coraz bardziej wypełnia ludzkie serce." tak naprawdę ta rzeczywistosc jest terstem dojrzałosci, mało kto umie przez to przejsc, bo ludzie chca by było tylko ładnie i fajnie a tak sie nie da zyć, o wszystko trzeba walczyc i czasami jest cholernie trudno
  6. Yanusz odezwij sie moze miałabym do Ciebie kilak pytań w zwiazku z tym co napisaleś,. -- 10 maja 2014, 12:25 -- "Coż, tu się różnimy w poglądach. Przynajmniej częściowo. Ja wiem o czym mówię, bo byłam takim zagubionym, zawstydzonym dzieciakiem, bałam się wszystkiego, zawsze czułam się gorsza,dziwna.,, dziewczyno mowisz zupełnie o czym innym, tu nie chodzi o zadne zawstydzenie, ani o poczucie sie gorszym, tu chodzi o stan katatoniczny czy jakis inny, który wiaze sie z duzym cierpieniem jak dopada, to nie ma nic wspólnego z tym co piszesz, to poczucie pustki przerazajacej, które przychodzi i budzi przerazenie tak wielkie,ze cżlowiek chce sie zabic nawet,,to o czym piszesz to zupelnie inne rzeczy i nad nimi da sie pracowac z psychologie, ktos moze byc niesmiały, miec problemy z nawiazywaniem kontaktów, ale ciagle czuje sie mocno osadzowny w swiecie i nigdy nie czuje przerazajacej pustki w sobie , nie rozumiesz o czym pisze , ja pisze o czym innym i to zupełnie o czym innym -- 10 maja 2014, 12:44 -- ja pisze o czym innym i to zupełnie o czym innym i w sumie te stany katatoniczne i pustki doprowadzaja do trudnosci w nazwiazywaniu kontaktów i do tego,ze cżłowiek je sam ogranicza i potrzebuje w duzej mierze trwac odrebnie od innych a jakby te stany go nie łapały to funkcjonował by całkiem ok tawarzysko, nawet jak jest troche niesmiały czy wrazliwy i ktos chce te stany wyeliminowac róznymi sposobami ,ale nie wychodzi, a chce je wyeliminowac zeby poczuc sie normalnie w końcu i moc odczuwać chociaz troche szczescia w zyciu z błachych rzeczy, a ciagnie sie to za kims całe zycie od dziecinstwa a z wiekiem sie nasila i te stany odjechania w przerazenie sa silniejsze, i ktos jest przerazony tym co sie dzieje i nie moze z tego wyjsc a próbuje wszystkiego medytacji, uczulenia na zywnosc, ze może to jedzenie powoduje, spotkania z zielarzami, szamanami, mnichami z róznych religii,ziół, swego czasu także psychotropów i czasem cos pomaga na, krótka chwile, może to nawet bardziej nakrecenie psychiczne ,ze tym razem bedzie inaczej i zawsze powrót w końcu do stanu wyjsciowego czy nawet , to troche jak powiedziec cżlowiekowi z dysleksja ,ze czemu robi błedy jest leniwy a to nie tak, albo mi dlaczego ide zawsze w druga strone niz rtrzeba ja mam po prostu lateralizację krzyzową i moj mozg sobie lusterkowo przestawia wszystko, pracuje nad tym i po pewnym czasie jest lepiej, ale zawsze jak gdzies ide to pierwsza mysl jest taka ze mam isc odwrotnie niz trzeba, i nawet nie chodzi o orientacje przestrzenną bo ją mam dobrą tylko o przestawienie w mozgu odwrotnie obrazu, jak odbicia w lustrze, ma nadzieje ,ze wyjaśniłam w miare dobrze o co chodzi
  7. Leżenia ciąg dalszy u mnie, niestety odwołuje spotkania ze znajomymi, co zrobic, trzeba to wyleżeć niestety. dzień ładny, pije kawe
  8. tahela

    Co teraz robisz?

    khaleesi, myślę dlaczego się mówi uciąć komara ,to bez sensu przecież, Nel, co czytasz?
  9. no niestety tak mam juz, ale wcale nie wiem czy to dobrze, a ktoś przed pustkami nie ucieknie i cierpieniem,
  10. Nihil6, no przez dwa lata nie ogładałam prawie w ogóle, czas sobie przypomniec, u mnie się nie zmienia , jak mi cos zaskoczy to na zawsze tak mam jużi zawsze budzi te same emocje wielkie, ja fanka od 12 roku zycia tego a najlepsza seria to TNG, jakos tak mam ,ze jak cos lubie to na zawsze ,
  11. Nihil6, w nocy nalot w dzień łapanka sciagneła odcinek star - treka i chyba sobie zapoda i moze spać , czuje sie gorzej niz w dzien ,ale to chyba normalne w nocy przy chorubsku
  12. tahela

    Wkurza mnie:

    khaleesi, dokładnie i tych psycholi dla , ktorych rozrywką jest polowanie, rozumiem zabic zwierze by zjeśc ,ale zabijac zeby sie zabawic ,dla rozrywki to chore już
  13. tahela

    Wkurza mnie:

    gołebie sa dokuczliwe, ale zeby sie cofnąc i specjalnie przejechac to trzeba byc bez serca jednak i to policja, ech, mnie wkurza moje gardło,ze boli i ze musze je płukac solą podobno co 2 godziny, to zapamietałam od pewnej osoby i to robię, mam nadzieje ,ze pomoże
  14. Yanusz, ,,Tylko wszechobecny ból od zawsze, samotność, poczucie pustki, myśl że ja nic nie umiem' chyba to Twoje zdanie mowi o tym,ze dobrze wyczułam o co chodzi z tę pustką -- 09 maja 2014, 23:08 -- Pani Landers, a czy napisąłm ,ze nie trzeba, nawet napisałam ,ze tonący brzytwy sie trzyma bo byłam swiadkiem łapania takiej brzytwy przysłowiowej a powiedziec komus w takiej sytuacji weź sie w garśc to jest rzeź po prostu , praca nad soba moze cos dac jak to sa zwykłe niedociagniecia, jak to jest dysfunkcja ogromna , to to jest pusty frazes, próbować trzeba, to co mowisz to raczej z punktu widzenia osoby, która nie ma pojecia o czym mowi bo nigdy nie była blisko czegos takiego, ludziom w depresji tez mozna mowic weź sie w garsc tylko to jest choroba i takie gadanie nic nie da, depresje sie leczy a jak ktos ma dysfunkcje w mózgu, jaks inna niz wiekszosc, która wywołuje stan cierpienia i ludzkosc nie umie tego leczyc , to gadanie pracuj nad soba wychodx sobie z domu to Ci to minie mozna miedzy bajki włożyć, trzeb a próbowac do minimalizowac,ale pisze ktos wyraźnie ,ze ma to od dziecka i zpenoscia nie takie chop siup to jest, myslisz ,ze ludzie nie próbuja z tego wyjsc, próbuja i walcża a jednak to za nimi idzie całe zycie, kiedys to forum było pełne zrozumienia czym wiecej ludzi tutaj tym wiecej frazesów i czytaj dokładnie co napisałm bo słowa tonący brzytwy sie trzyma sa wołaniem do walki , chocby własnie ostatecznej i moze bez wyjscia,lae walki, czasem trzeba umiec czytac miedzy wierszami i rozumieć przenosnię, brzytwa jest wtedy jak juz wszystko niemal zostało wypróbowane i nic nie pomogło a jednak ktos ja łapie bo che wyjsc z tego za wszelka cenę -- 09 maja 2014, 23:13 -- Pani Landers, a czy napisąłam ,ze nie trzeba, nawet napisałam ,ze tonący brzytwy sie trzyma bo byłam swiadkiem łapania takiej brzytwy przysłowiowej a powiedziec komus w takiej sytuacji weź sie w garśc to jest rzeź po prostu , praca nad soba moze cos dac jak to sa zwykłe niedociagniecia, jak to jest dysfunkcja ogromna , to to jest pusty frazes, próbować trzeba, to co mowisz to raczej z punktu widzenia osoby, która nie ma pojecia o czym mowi bo nigdy nie była blisko czegos takiego, ludziom w depresji tez mozna mowic weź sie w garsc tylko to jest choroba i takie gadanie nic nie da, depresje sie leczy, a jak ktos ma dysfunkcje w mózgu, jaks inna niz wiekszosc, która wywołuje stan cierpienia i ludzkosc nie umie tego leczyc , to gadanie pracuj nad soba wychodź sobie z domu to Ci to minie mozna miedzy bajki włożyć, trzeba próbowac to minimalizowac, ale pisze ktos wyraźnie ,ze ma to od dziecka i z pewnoscia nie takie chop siup to jest, myslisz ,ze ludzie nie próbuja z tego wyjsc, próbuja i walcża a jednak to za nimi idzie całe zycie, kiedys to forum było pełne zrozumienia czym wiecej ludzi tutaj tym wiecej frazesów i czytaj dokładnie co napisałam bo słowa tonący brzytwy sie trzyma sa wołaniem do walki , chocby własnie ostatecznej i moze bez wyjscia,ale walki, czasem trzeba umiec czytac miedzy wierszami i rozumieć przenosnię, brzytwa jest wtedy jak juz wszystko niemal zostało wypróbowane i nic nie pomogło a jednak ktos ja łapie bo che wyjsc z tego za wszelka cenę
  15. Nie wiem co to jest ta pustka bo ja nawet w depresji nie miałam pustki tylko cierpienie straszne, próbuje to sobie wyobrazić i wydaje mnie się ,ze to stan przerażający, kiedy człowiek ją łapie, jest sam jeden w kosmosie i nie ma nic więcej, boi się przeraźliwie. Bardzo wtedy potrzebuje drugiej osoby,żeby czuł obecność kogoś bliskiego i jakąś nic wiążącą go ze światem ,że wróci z tego stanu przerażającego.Wiem ,ze jak łapie się pustkę to wiąże się to z ogromnym cierpieniem , które niemal przechodzi na otoczenia jak ktoś jest empatyczny to czuje niemal to cierpienie tak samo mocno ,chociaż nie czuje pustki tylko coś co wychodzi z tej drugiej osoby.Z tych stanów trudno jest wyjść , trzeba próbować je niwelować. Ale jak przychodzą to chyba nie można nic na to poradzić , obawiam się,ze to jakaś dysfunkcja mózgu, która funduje komuś takiemu cierpienie wielkie , człowiek jako gatunek o mózgu wie mało jeszcze , czy na dzisiejszy stan wiedzy da się to naprawić, osobiście wątpię, ale uważam ,ze nóż widelec tonący brzytwy się chwyta jak to się mówi. Warto mieć jednak kogoś bliskiego w takich stanach myślę, ale wrażliwego żeby rozumiał i był wsparciem a nie mówił co Ty za głupoty gadasz bo wtedy i tak się jest samemu , wiec bez sensu , to musi być osoba wrażliwa chociaż sama tez ma przez tę wrażliwość trudno w takiej sytuacji. Ja często po prostu dotykałam gdzieś np.za rękę albo głaskałam po głowie, żeby tylko ktoś poczuł, ze powróci, z tej pustki i ,ze jest coś co go przyciąga w stronę świata.Nawet jak to denerwujące to w kształcie całej sytuacji warto, żeby ktoś mógł szybciej z tego stanu powrócić i nie był tak przerażająco sam w tym danym momencie.
  16. nie wiem, moze troche wizyta kolegi na kawie, bo tak z tym bolacym gardłęm cały dzień sama i zaproszenie na impreze z którego nie skorzystałam bo chora i ze ludzie sie dopominaja czy idę gdzies z nimi,to miłe jednak jest a ktos mi mowił,ze źle nawiazuje kontakty i ja juz prawie w to uwierzyłam a to nieprawda i takie jakies zaproszenia ciesza, ze jednak jest inaczej
  17. tahela

    Diagnoza pomoc

    nie masz psychozy jeszcze, ale idź do lekarza bo moze ci sie pogarszać z roku na rok
  18. hitachi, normalnie gadał jak kazdy, ja na tym forumjestem szczera, ale tylko na tym, na jakims innym niekoniecznie, to lubie i tutaj pisze prawde raczej
  19. Gardło mnie boli,źle sie czuje,leze cały dzień i słaba jestem bardzo ide sobie herbatę zrobic z miodem ekologicznym.
  20. A co ma ci pisac, tez moze sie bac ,ze sie osmieszy, przeciez on tez ma lęki i strachy w sobie,moze i ciekawy jest ,ale z pewnoscia to cżłowiek i sie boi jak kazdy. Może po prostu lek przed odrzuceniem , ze bedzie cierpiał.
  21. Hitachi, tylko, że ludzie tymi tzw. jajami czest maskuja prawde o sobie, kryja sie za parawanem bo boja sie pokazać bo wtedy ktos w ich walnie i bardzo boli, czesto tak robia ludzie własnie wrazliwi
  22. masz nerwce natrectw albo sobie zartujesz i sie bawisz
  23. jak sie dobrze poczyta nauke to cżłowiek jako gatunek ma bardzo duze zdolnosci adaptacyjne , porzez memy i inne jeszcze mozliwosci, do ekstremalych warunków moze sie dostosowac w ciagu jednego pokolenia by przezyc , wiec i do diety równiez , nie ma innej mozliwosci inaczej bysmy dawno wyginęli juz, ale trzeba czytac o odkryciach naukowych a nie tylko o tym co mowia dietetycy, bo oni nie sa naukowcami.gorzej jak ktoś nie je ani glutenu,ani wielu warzyw i kilku innych potraw w tym samym czasie, mozna wtedy pozbyc sie wielu składników odzywczych i zacząc gorzej fnkcjonować,
  24. Mi sie tez wydaje,ze to wszystko raczej psychiką, ale człowiek szuka bo cierpi i próbuje wszystkiego by za wszelka cene wyrwać sie z tego cierpienia bo cierpienie jest prawdziwe w tym wszystkim.I trzeba to szanować i rozumieć jeśli ktoś ma taka potrzebę chociaż czasami to trudne jest i cieżkie w życiu codziennym.Jak ktoś ma celiakię to owszem, ale jak niema to właśnie za proste jest i sam gluten tu sprawy nie załatwi, może efekt placebo na początku zadziałać.
×