
tahela
Użytkownik-
Postów
11 359 -
Dołączył
Treść opublikowana przez tahela
-
"Największe oszustwo w historii służby zdrowia".
tahela odpowiedział(a) na kaja123 temat w Socjologia
mnie to to też nie dziwi u nas wielki przekręt z firma turystyczną, oszukiwanie na lekach niby jest gorsze bo dotyczy zdrowia i zycia ludzi a to jest najważniejsze, ale mimo wszystko świat jest pełen fałszu a porządnych ludzi mało -- 05 lip 2012, 17:42 -- tam przynajmniej na tyle jest sprawiedliwości i panstwo tak sprawnie dział ,że bedzie ich to kosztować 3 mld dolarów a u nas wszystko sie rozchodzi bezkarnie i bez odpowiedzialności -
Gods Top 10, wiesz człowiek to jednak nie przedmiot ma uczucia i trzeba o tym pamiętać , ale ja jestem dziwna, wiem
-
Czy mogę mieć jakieś zaburzenia ? (Uwaga długie ! )
tahela odpowiedział(a) na Schwarzi temat w Zaburzenia osobowości
Masz kłopoty z nawiazywaniem kontaktów przez co moze sie stałas agresywna dla otocznia? moe jakies zaburzenie charakteru, psycholog, psychiatra by sie przydał,alejeśli chodzisz do liceum to bardziej psycholog. -
Abstrakcja, Monika ja tu mam las niedaleko i łaki,ale lisów nie słysze , w ogóle tak jakos w tym roku słabo, kiedyś zawsze było łąkę słychac świerszcze i takie tam nocne stworzonka a teraz tylko ptaszory sie drą nad ranem na razie cisza poki co na szczęscie, bo deszczowo i parno i okno otwarte jest.Kurde nie kojarze wycia lisów ,ale są spokrewnione z psowatymi więc moze i wyją
-
halenore, ja przyszedłam a Ty poszedłaś -- 05 lip 2012, 02:11 -- Abstrakcja, lisy?
-
rozpraszam myśli zeby nie płakac bo czuje juz długo w sumie ze ciezko jest a nie moge zasnąc
-
kaczanov, mozna i tak do tego podejśc , zreszta się zgadzam ogolnie rzecz ujmująć, chyba napisałam ,ze to wyzej to po prostu tak sie czepić chciałam a stwierdziłam,ze ciebie lepiej niz tramwaja, bo mnie ochota naszła zeby sie czepic, a co nie mogę, tylko dla jednego ten kon bedzie piękny a dla drugiego brzydki, no chyba ze jest na tyle brzydki, łysy i kulawy ze dla kazdego bedzie brzydki, ale moze go ktoś polubić a dla drugiego złosliwa bestia to bedzie ,ze hoho, jedno co jest pewne ,ze nie ma jednej obiektywnej prawdy, poza tym buźka dobra nie czepiam sie masz rację i się ciesz,bo obiektywnie rzecz biorąc jak to inteligentnie stwierdziłes koń w rzeczywistośći po prostu JEST JAKI JEST, hehe, fajnie tak czasem o koniach porozmawiać
-
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
tahela odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
Michałek 75, a moze Ty po prostu wiesz,ze gorzej funkcjonujesz i czesto tak jest ,ze nasze subiektywne odczucia przenosimy na innych i ich postrzegamy przez wąłsny lek w tym wypadku,ze ktos coś zauwazy a inni az tak bardzo tego nie zauwazają tylko nam sie tak wydaje, moze tak jest w tym przypadku szczególnie,ż episzesz,że jak brałes było podobnie w sum ie -
jesli umysł jest czysty i nie myśi to znaczy ,że wierzy na ślepo, oczywiscie rozumiem co masz na myśli pardoksalnie, ale czesto zaprzeczam z przekory,że wszystko jest tyko kwestia jak coś zinterpretujemy i dowszystkiego mozna podejśc albo tak albo inaczej, bo z prawda jest jak z koniem a kon jaki jest kazdy widzi a ,że kazdy moze widzieć inaczej to jzu co innego , jestem złosliwa chyba w tym momencie, trudno , juz tak mam czasami, wybacz
-
*Wiola*, nie ma jak to dobra bjka na dobranockę
-
coś tu pustawo czas na seriala i próbe snu, tomcio zdezerterował, tchórz jeden , branoc moze wrócę jak będą problemy,
-
Proszę o ocenę pewnego przypadku, depresja?
tahela odpowiedział(a) na Zviezda temat w Depresja i CHAD
Moim zdaniem był chory na starość tak jak moja babcia, która żyła prawie sto lat, ale na starość chorowała ostatnich 15 na pewno, wszyscy znajomi w jej wieku już nie żyli w sensie dosłownym, czuła się wyobcowana a ze świata problemy jej wnuków i prawnuków nie były jej problemami jej świat już odszedł w przeszłość ,i wprost mówiła ,ze jest zmęczona i ja to rozumiem spróbuj popatrzeć na coś takiego z punktu widzenia starego człowieka ,świat nie jest taki jak z punktu widzenia kogoś o połowę młodszego kto ma 40 powiedzmy. Trudno wymagać od starego schorowanego człowieka by kipiał szczęściem jak już nie podskoczy i nie zatańczy bo wszystko boli. Trochę empatii wykaż i zrozumienia. -
Agasaya, przywiozła ja, więc chyba nie taka ta mam zła mimo wszystko, tak to juz jest z nimi niestety
-
ta,śa bezradni
-
Korba, czesto tak jest ,że jak ktoś nie rozumie to nawet sie nie stara zrozumieć tylko dopowiada sobie resztę i próbuje czuć za kogoś drugiego a to jest najgorsze s umie, bo nikt nie wie co sie dziej w drugim cżłowieku a ktoś drugiego jedyne co moze zrobić to próbować zrozumieć drugiego człowieka z całego serca i wesprzec jsak sie da a w tej kwestii nie wolno oceniać, potępiać, bo jeszcze gorzej wychodzi , a wystarczy spróbować zrozumieć to już duzo a ludzie sobie wytwarzają obraz i im wystarcza, takie płytkie podejście -- 03 lip 2012, 22:57 -- carlosbueno, sek w tym ,ze u nie to było czesto niezależne od sytuacji życiowej dlatego w duzym zakresie podejrzewam NN , ale nie tylko ją
-
halenore, chech w tym uczestniczy mało osób a i tak nie wiemy kto wynalazł dom czy koło albo zero w sensie 0 liczbowe:), za to bardzo cenie sama ludiz, którzy maj wiecej odwagi ode mnie i mniej leku i sie pchają i walcża oto by byc wielkim np. pisarzem , bo chamow , którzy sie pchają nie cierpie a tacy tez czesto do czegoś dochodza a nie powinni
-
Agasaya, nie wiem, chyba wole nie isc poki co w tym kierunku , chociaz cholera wie w sumie, pamietam moje naprawde wielkie zdziwienie jak sie dowiedziałam,ze inni tak nie mają, to było dla mnie dziwne,
-
Agasaya, w sumie nie wiem, bo te mysli nie do końca mnie dobijały , w pewien sposób kreciły, wydawały sie atrakcyjne , a co najlepsze myślałam,ze to normalne ,ze wszyscy tak maja przynajmniej czasami , pare lat temu zrobiąłam test wśród znajomych i sie okazało ,ze oni nie jak popytłam nawet jak byli nastolatkami, zdziwiło mnie to , bo dla mnie to było zupełnie normalne , wręcz naturalne, myslę ze to NN w penym stopniu ,ale nie tylko jednak
-
Korba, rozumiem, pewnie myślisz ,ze lepiej juz bedzie i znowu porażka, nosz k..wa
-
teraz sie zastanawiam m czy duzo trzeba zeby to wróciło w koncu teraz o paradoksie ma ciagle depre trochę zelżałą, ale jednak
-
Agasaya, nie wiem tak naprawdę czy chciałam , wiem ,ze często myślałam o tym, wbrew wszystkiemu nawet jak wszystko w życiu było dobrze i super się układało przychodziłam do domu zaczynałam myśleć jak to jest się zabić, jak bym się czuła jak bym , to zrobiła,ze nie dużo trzeba, ze o proste, ze sie chyba boję to nie robię tego, w jaki sposób najlepiej jaki jet najbardziej bezbolesny i rokminiałam to w kółko i wałkowałam ten temat , co dziwne nie czułam wtedy smutku, byłam ogólnie rzecz ujmując szczęśliwa, chodziłam na imprezy i naprawdę się bawiłam i nie czułam się obok jak teraz, a te myśli ciągle mnie dopadały i że może lepiej się zabić i przestać istnieć, przecież moja osoba zresztą jak każda inna nie ma wpływu na świat wszyscy umierają, nawet znani ludzi i te myśli były jakoś tak same z siebie a teraz to wydaje mnie się abstrakcyjne po wenli pierwszy raz w życiu od liceum chyba, i zastanawiam sie czy to nie NN, bo depresji nie miałam wtedy na pewno, ale tak do końca w tym temacie NN nie jestem pewna
-
a ja po wenli mam spokój z tymi myślami przynajmniej ostatnio, jakoś nie myślę jak to jest stać na dachu zrobić krok i spadać i roztrzaskać się o ziemie, co się myśli jak sią upada, że jakie to proste, wystarczy zrobić krok za daleko i już nie ma odwrotu, spadam i mnie nie ma a wcześniej miałam takie myśli często a teraz pod tym względem jest chyba spoko jakoś nawet jak pomyślę to wydaje nie się to nienaturalne a wcześniej myślałam i czułam to po prostu, wenla nie spowodowała ,ze przestałam płakać , ale zanim zaczęłam płakać rok temu to takie myśli mnie prześladowały ciągle i pokrewne od liceum, , nie wiem ile się ten stan utrzyma i nie wiem czy to wcześniej były natrętne myśli czy chęć naprawdę popełnienia samobójstwa bo nigdy nie miałam żadnej próby,ale myśli były często więc może i NN to była?
-
nie chodzi tylko o o rozmowe , ale nie chce juz w szczegóły sie wdawać, rozmawiac tez oczywiście, jeszcze szacunek , podobne wartości , poglady , nie obrazanie, zainteresowania itp. poza tym ciezko romawiac z kimś kto ma np. zupełnie inne pogłady polityczne a nie mozna udawać ,że jednak wszystko jest w porządku jak to manifestuje na kazdym kroku to mimo wszystko bardzo istotne sprawy
-
sporo moich kolezanek ma tez takie zdanie czego ty szukasz to porządny facet ie pije , nie bije, ma mieszkanie , pracuje itp. klimaty a jak ja zaczynam coś gadac ze nie czyta, ze mi sie z nim nudzi to sie zaczyna , że inne pogłady na koscioł polityke i dohodzi na tym tle do kłotni,że inne zainteresowania, ,to sie dowiaduję ,że wydziwiam a dziewczyny nie głupie i po studiach często , czasem sobie myślę, ze moze ja mam nasrane w głowie -- 03 lip 2012, 21:44 -- w sumie raz mi w zyciu na kimś tylko zalezało a jak widze u kolezanek jak facet cały czas siedzie przy kompie i gra w gierkę , dziecko małe płacze z łąski coś zrobi, albo piwo i telewizja to sorki,ale nie o to chodzi w zyciu a sa to niby normalne związki , normalnie funkcjonujące ze soba , bez tak zwanych patologi, obydwoje lub jedno pracuje, nie zyją w biedze jakiejś, nie przepijają wszystkich pieniedzy i jak o tym myslę to wiem ,ze ni o to chodzi w zyciu a tak wygląda nie oszukujmy sie bardzo duzo tak zwanych przykładnych związków tylko,ze takie coś ja mam głeboko w tyle jesli mam kogoś kochac