Skocz do zawartości
Nerwica.com

tahela

Użytkownik
  • Postów

    11 359
  • Dołączył

Treść opublikowana przez tahela

  1. mnie to to też nie dziwi u nas wielki przekręt z firma turystyczną, oszukiwanie na lekach niby jest gorsze bo dotyczy zdrowia i zycia ludzi a to jest najważniejsze, ale mimo wszystko świat jest pełen fałszu a porządnych ludzi mało -- 05 lip 2012, 17:42 -- tam przynajmniej na tyle jest sprawiedliwości i panstwo tak sprawnie dział ,że bedzie ich to kosztować 3 mld dolarów a u nas wszystko sie rozchodzi bezkarnie i bez odpowiedzialności
  2. Gods Top 10, wiesz człowiek to jednak nie przedmiot ma uczucia i trzeba o tym pamiętać , ale ja jestem dziwna, wiem
  3. Masz kłopoty z nawiazywaniem kontaktów przez co moze sie stałas agresywna dla otocznia? moe jakies zaburzenie charakteru, psycholog, psychiatra by sie przydał,alejeśli chodzisz do liceum to bardziej psycholog.
  4. Abstrakcja, Monika ja tu mam las niedaleko i łaki,ale lisów nie słysze , w ogóle tak jakos w tym roku słabo, kiedyś zawsze było łąkę słychac świerszcze i takie tam nocne stworzonka a teraz tylko ptaszory sie drą nad ranem na razie cisza poki co na szczęscie, bo deszczowo i parno i okno otwarte jest.Kurde nie kojarze wycia lisów ,ale są spokrewnione z psowatymi więc moze i wyją
  5. halenore, ja przyszedłam a Ty poszedłaś -- 05 lip 2012, 02:11 -- Abstrakcja, lisy?
  6. tahela

    Co teraz robisz?

    rozpraszam myśli zeby nie płakac bo czuje juz długo w sumie ze ciezko jest a nie moge zasnąc
  7. kaczanov, mozna i tak do tego podejśc , zreszta się zgadzam ogolnie rzecz ujmująć, chyba napisałam ,ze to wyzej to po prostu tak sie czepić chciałam a stwierdziłam,ze ciebie lepiej niz tramwaja, bo mnie ochota naszła zeby sie czepic, a co nie mogę, tylko dla jednego ten kon bedzie piękny a dla drugiego brzydki, no chyba ze jest na tyle brzydki, łysy i kulawy ze dla kazdego bedzie brzydki, ale moze go ktoś polubić a dla drugiego złosliwa bestia to bedzie ,ze hoho, jedno co jest pewne ,ze nie ma jednej obiektywnej prawdy, poza tym buźka dobra nie czepiam sie masz rację i się ciesz,bo obiektywnie rzecz biorąc jak to inteligentnie stwierdziłes koń w rzeczywistośći po prostu JEST JAKI JEST, hehe, fajnie tak czasem o koniach porozmawiać
  8. Michałek 75, a moze Ty po prostu wiesz,ze gorzej funkcjonujesz i czesto tak jest ,ze nasze subiektywne odczucia przenosimy na innych i ich postrzegamy przez wąłsny lek w tym wypadku,ze ktos coś zauwazy a inni az tak bardzo tego nie zauwazają tylko nam sie tak wydaje, moze tak jest w tym przypadku szczególnie,ż episzesz,że jak brałes było podobnie w sum ie
  9. jesli umysł jest czysty i nie myśi to znaczy ,że wierzy na ślepo, oczywiscie rozumiem co masz na myśli pardoksalnie, ale czesto zaprzeczam z przekory,że wszystko jest tyko kwestia jak coś zinterpretujemy i dowszystkiego mozna podejśc albo tak albo inaczej, bo z prawda jest jak z koniem a kon jaki jest kazdy widzi a ,że kazdy moze widzieć inaczej to jzu co innego , jestem złosliwa chyba w tym momencie, trudno , juz tak mam czasami, wybacz
  10. tahela

    Witam

    witaj na forum
  11. *Wiola*, nie ma jak to dobra bjka na dobranockę
  12. coś tu pustawo czas na seriala i próbe snu, tomcio zdezerterował, tchórz jeden , branoc moze wrócę jak będą problemy,
  13. Moim zdaniem był chory na starość tak jak moja babcia, która żyła prawie sto lat, ale na starość chorowała ostatnich 15 na pewno, wszyscy znajomi w jej wieku już nie żyli w sensie dosłownym, czuła się wyobcowana a ze świata problemy jej wnuków i prawnuków nie były jej problemami jej świat już odszedł w przeszłość ,i wprost mówiła ,ze jest zmęczona i ja to rozumiem spróbuj popatrzeć na coś takiego z punktu widzenia starego człowieka ,świat nie jest taki jak z punktu widzenia kogoś o połowę młodszego kto ma 40 powiedzmy. Trudno wymagać od starego schorowanego człowieka by kipiał szczęściem jak już nie podskoczy i nie zatańczy bo wszystko boli. Trochę empatii wykaż i zrozumienia.
  14. Agasaya, przywiozła ja, więc chyba nie taka ta mam zła mimo wszystko, tak to juz jest z nimi niestety
  15. Korba, czesto tak jest ,że jak ktoś nie rozumie to nawet sie nie stara zrozumieć tylko dopowiada sobie resztę i próbuje czuć za kogoś drugiego a to jest najgorsze s umie, bo nikt nie wie co sie dziej w drugim cżłowieku a ktoś drugiego jedyne co moze zrobić to próbować zrozumieć drugiego człowieka z całego serca i wesprzec jsak sie da a w tej kwestii nie wolno oceniać, potępiać, bo jeszcze gorzej wychodzi , a wystarczy spróbować zrozumieć to już duzo a ludzie sobie wytwarzają obraz i im wystarcza, takie płytkie podejście -- 03 lip 2012, 22:57 -- carlosbueno, sek w tym ,ze u nie to było czesto niezależne od sytuacji życiowej dlatego w duzym zakresie podejrzewam NN , ale nie tylko ją
  16. halenore, chech w tym uczestniczy mało osób a i tak nie wiemy kto wynalazł dom czy koło albo zero w sensie 0 liczbowe:), za to bardzo cenie sama ludiz, którzy maj wiecej odwagi ode mnie i mniej leku i sie pchają i walcża oto by byc wielkim np. pisarzem , bo chamow , którzy sie pchają nie cierpie a tacy tez czesto do czegoś dochodza a nie powinni
  17. Agasaya, nie wiem, chyba wole nie isc poki co w tym kierunku , chociaz cholera wie w sumie, pamietam moje naprawde wielkie zdziwienie jak sie dowiedziałam,ze inni tak nie mają, to było dla mnie dziwne,
  18. Agasaya, w sumie nie wiem, bo te mysli nie do końca mnie dobijały , w pewien sposób kreciły, wydawały sie atrakcyjne , a co najlepsze myślałam,ze to normalne ,ze wszyscy tak maja przynajmniej czasami , pare lat temu zrobiąłam test wśród znajomych i sie okazało ,ze oni nie jak popytłam nawet jak byli nastolatkami, zdziwiło mnie to , bo dla mnie to było zupełnie normalne , wręcz naturalne, myslę ze to NN w penym stopniu ,ale nie tylko jednak
  19. Korba, rozumiem, pewnie myślisz ,ze lepiej juz bedzie i znowu porażka, nosz k..wa
  20. teraz sie zastanawiam m czy duzo trzeba zeby to wróciło w koncu teraz o paradoksie ma ciagle depre trochę zelżałą, ale jednak
  21. Agasaya, nie wiem tak naprawdę czy chciałam , wiem ,ze często myślałam o tym, wbrew wszystkiemu nawet jak wszystko w życiu było dobrze i super się układało przychodziłam do domu zaczynałam myśleć jak to jest się zabić, jak bym się czuła jak bym , to zrobiła,ze nie dużo trzeba, ze o proste, ze sie chyba boję to nie robię tego, w jaki sposób najlepiej jaki jet najbardziej bezbolesny i rokminiałam to w kółko i wałkowałam ten temat , co dziwne nie czułam wtedy smutku, byłam ogólnie rzecz ujmując szczęśliwa, chodziłam na imprezy i naprawdę się bawiłam i nie czułam się obok jak teraz, a te myśli ciągle mnie dopadały i że może lepiej się zabić i przestać istnieć, przecież moja osoba zresztą jak każda inna nie ma wpływu na świat wszyscy umierają, nawet znani ludzi i te myśli były jakoś tak same z siebie a teraz to wydaje mnie się abstrakcyjne po wenli pierwszy raz w życiu od liceum chyba, i zastanawiam sie czy to nie NN, bo depresji nie miałam wtedy na pewno, ale tak do końca w tym temacie NN nie jestem pewna
  22. a ja po wenli mam spokój z tymi myślami przynajmniej ostatnio, jakoś nie myślę jak to jest stać na dachu zrobić krok i spadać i roztrzaskać się o ziemie, co się myśli jak sią upada, że jakie to proste, wystarczy zrobić krok za daleko i już nie ma odwrotu, spadam i mnie nie ma a wcześniej miałam takie myśli często a teraz pod tym względem jest chyba spoko jakoś nawet jak pomyślę to wydaje nie się to nienaturalne a wcześniej myślałam i czułam to po prostu, wenla nie spowodowała ,ze przestałam płakać , ale zanim zaczęłam płakać rok temu to takie myśli mnie prześladowały ciągle i pokrewne od liceum, , nie wiem ile się ten stan utrzyma i nie wiem czy to wcześniej były natrętne myśli czy chęć naprawdę popełnienia samobójstwa bo nigdy nie miałam żadnej próby,ale myśli były często więc może i NN to była?
  23. nie chodzi tylko o o rozmowe , ale nie chce juz w szczegóły sie wdawać, rozmawiac tez oczywiście, jeszcze szacunek , podobne wartości , poglady , nie obrazanie, zainteresowania itp. poza tym ciezko romawiac z kimś kto ma np. zupełnie inne pogłady polityczne a nie mozna udawać ,że jednak wszystko jest w porządku jak to manifestuje na kazdym kroku to mimo wszystko bardzo istotne sprawy
  24. sporo moich kolezanek ma tez takie zdanie czego ty szukasz to porządny facet ie pije , nie bije, ma mieszkanie , pracuje itp. klimaty a jak ja zaczynam coś gadac ze nie czyta, ze mi sie z nim nudzi to sie zaczyna , że inne pogłady na koscioł polityke i dohodzi na tym tle do kłotni,że inne zainteresowania, ,to sie dowiaduję ,że wydziwiam a dziewczyny nie głupie i po studiach często , czasem sobie myślę, ze moze ja mam nasrane w głowie -- 03 lip 2012, 21:44 -- w sumie raz mi w zyciu na kimś tylko zalezało a jak widze u kolezanek jak facet cały czas siedzie przy kompie i gra w gierkę , dziecko małe płacze z łąski coś zrobi, albo piwo i telewizja to sorki,ale nie o to chodzi w zyciu a sa to niby normalne związki , normalnie funkcjonujące ze soba , bez tak zwanych patologi, obydwoje lub jedno pracuje, nie zyją w biedze jakiejś, nie przepijają wszystkich pieniedzy i jak o tym myslę to wiem ,ze ni o to chodzi w zyciu a tak wygląda nie oszukujmy sie bardzo duzo tak zwanych przykładnych związków tylko,ze takie coś ja mam głeboko w tyle jesli mam kogoś kochac
×