Skocz do zawartości
Nerwica.com

SamiraQ

Użytkownik
  • Postów

    299
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez SamiraQ

  1. SamiraQ

    zadajesz pytanie

    modelka (podobno ładna ;/) Co masz na głowie?
  2. SamiraQ

    Na co masz ochotę?

    ja tak samo... Absolutnie na nic... Nawet na s... od którego jestem uzależniona...
  3. SamiraQ

    zadajesz pytanie

    nie muszę się starać, często nie mam ochoty. Masz dość tej szarej pogody?
  4. Tak najłatwiej powiedzieć. Rodzina nie jest rzeczą. Uwolnienie się od problemów rodzinnych, uzależnienia od ich członków, od ojca (w moim przypadku matki) alkoholiczki jest niemal nie do przebrnięcia. Kinguajs, trzymam za Ciebie kciuki. Sama mam to samo i już nie wiem co z tym zrobić. Tylko ja już zdążyłam zawalić dwa kierunki studiów... Nie dało się uczyć do sesji...
  5. SamiraQ

    Syndrom DDA

    trudno zacząć... Dziś nie wyszło mi jakiekolwiek wychodzenie z domu. Rano człowiek budzi się i jest źle, a do wieczora jest coraz gorzej...
  6. też mam 21 lat, też skończyłam studium fryzjerskie. Z tym, że dla mnie to moja życiowa pasja. Próbowałam przez 2 lata studiować dziennie. UJ mnie wykończył doszczętnie. Osoba z DDA, nerwicą i napadami depresji gnojona przez wykładowców i odpadająca w wyścigu szczurów. Ambicje rodziców, którzy każdego dnia dołują mnie od września "bo jestem tylko fryzjerką". Też chcę zacząć staż, ale urzędy pracy mnie już też wykończyły. Teraz już nie mam sił wyjść z domu. Ktoś się przyjdzie do mnie obciąć - spoko. Przez 2 godz wyglądam jak człowiek. Potem ryczę w poduszkę i nie potrafie już podjąć żadnego działania. Wypaliłam się. Wszystko pod nogami się sypie. Kończą się pieniądze, problemy z mieszkaniem, dręczące telefony mojej matki, ironiczne podejście mojego brata. Do tej pory ciągle musiałam coś komuś udowadniać. Teraz już nie mam sił... Bardzo ważne jest, żebyś zrozumiała co chcesz w życiu robić. Ja to znalazłam - i moja rodzina tego nigdy nie zaakceptuje. A ja jak typowe DDA potrzebuje ich akceptacji jak powietrza...
  7. też tak mam... Są okresy kiedy latam jak nakręcona, wszystko się udaje, wszędzie mnie pełno. Ludzie się dziwią skąd ja tyle siły biorę, a ja drwię z nich, że tak nie potrafią. Nie muszę wtedy spać, jeść.... A potem nagle trach. Jedno niepowodzenie, ścisk w gardle, brak powietrza w płucach i przerażenie. I potem długie okresy "wyjęte z życiorysu". Tak jak teraz. Łzy, samotność, strach. Nie potrafię nawet wyjść z domu. Wszystkiego się boję. Nie potrafie już sama siebie szanować... Co to jest? I niech to ze mnie wyjdzie...
  8. Czuje się jakbym znowu była połamna na kawałki... Nie wiem co to jest to, co we mnie siedzi...
  9. a ja... nie mogłam się dziś zwlec z łóżka. Siedzę przed komputerem, czytam artykuły na temet DDA i nerwicy lękowej. Też ryczę do komputera. Odwołałam spotkanie ze znajomymi mówiąc, że mi coś wypadło. Boję się momentu, w którym mój brat wróci z pracy. Czuję się jakbym była w więzieniu. Kolejny zły dzień...
  10. SamiraQ

    :(

    Bo nauczyłam się, że to jest jedyny sposób na rozładowanie strachu jak już nic nie pomaga. Więc jak jest "lepszy miesiąc" to nie piję wcale. A jak jest tak jak teraz to... Zresztą gorsze jest jeszcze inne uzależnienie. Eh...
  11. SamiraQ

    :(

    Nie no, aż tyle nie pije. Staram się to jakoś zastępować. Z książkami ciężko, bo nie potrafię ostatnio skupiać uwagi. Filmy są dobrym lekarstwem. Boże, tak nie lubie tych napadów lęku...
  12. SamiraQ

    :(

    Chciałam iść, ale nigdzie nie mają termonów. Już nie mam siły szukać. Nie mam kasy na prywatną, ledwo na mieszkanie mi styka... Wiem, że jestem podatna. W zasadzie już jestem uzależniona i to nie tylko od tego... Na to wszystko sie BPD chyba nakłada i jest mega meksyk. Ale może ja wymyślam. Tak mi przynajmniej rodzina mówi...
  13. SamiraQ

    :(

    Teraz to jest przerażenie. Powoli trochę ustępuje. Niestety chyba dzięki alkoholowi... Chciałabym znowu normalnie żyć
  14. SamiraQ

    :(

    Chyba wszystkiego. Boję się rano wstać a wieczorem zasnąć. Boję się rozmawiać z ludźmi, że będą na mnie krzyczeć. Boję sie podejmować decyzje. Boję się, że mój organizm kiedyś tego nie wytrzyma Boję się tutaj pisać, boję się czytać to, co napiszecie... Mam na imię Ula i siedzę w Krakowie w jakimś miejscu z którego chciałabym uciec. Jestem DDA ale nie leczę się... Nie wiem co mi dolega, ale... boję się... że wszystko na raz. Brakuje mi poczucia bezpieczeństwa. Teraz mam napad lęku i próbuję zrobić cokolwiek, żeby choć trochę o tym nie myśleć... Nieustanna gonitwa myśli. Czarnych...
  15. SamiraQ

    Syndrom DDA

    Mnie sie udało w tym roku dostać publicznie do przychodni DDA. Babka diagnozowała mnie przez 2 miesiace, po czym powiedziała, że nadaję się do natychmiastowej intensywnej psychoterapii, bo mój stan jest już niebezpieczny dla mnie samej, ale u nich przez najbliższe pół roku nie ma najmniejszej szansy na wolne miejsca. Podała mi numery do publicznych poradni, ale wszędzie mówili mi to samo. To po co w ogóle zaczynała diagnozę? Ciągle się boję. Te wszystkie objawy się coraz bardziej kumulują. Napady lęków, nienawiści do siebie są z każdym razem silniejsze... Boję się...
  16. SamiraQ

    :(

    Jestem. Jakoś tu dotarłam. Sama już nie wiem do końca co mi jest, ale dusi mnie to w każdej minucie mojego życia. Bardzo się boję...
×