moja mama choć nie pije, dalej zachowuje się jak alkoholiczka (te same szantaże emocjonalne, wywierana presja, załamania. Tylko teraz zamiast pić leży w łóżku i krzyczy, że ma prezeze mnie kołatanie serca). I tak jak zawsze jednego dnia ją kocham, a drugiego nienawidzę. Mam już tego tak dosyć....