a od konsultacji powiedział mi Curyło, ze jeszcze z 8miechów mogę czekac, ale ja jak będę po konsultacji,i będę wolna to będę cotydzien dzwonic i się przypominać, będą widzieć , ze mi zależy to może jak się zwolni miejsce to i szybciej mnie przyjmą, kto wie...
ja w innych ośrodkach miałam zawsze terapie indywidualna, a w sumie lecze się już 4 lata, trochę prywatnie, w przerwach szpitale,
nigdy nie miałam grupowej,
w sumie lepiej ze nie można mieć swojego jedzenia, bo ciagle bym jadła, nie potrafie nad tym zapanować,
ja nie wymiotuje, ale cwicze później, i tab.przeczyszczajace brałam.
odnośnie leków, lekarze stwierdzili, ze mi leki nie sa potrzebna, ale jak pol roku temu popadłam w depreche , trafiłam do szpitala, i zaczelam brac, wanflaksyne , chwilowe benzodiazepiny, no i ostatnio lamotryginę.
Kamaja, jak teraz sobie radzisz z zaburzeniami odżywiania ?