Coś jednak się stało,skoro nikt nic niepisze.
Ja wczoraj miałam spadek cukru do 13 Jeszcze dałam sobie radę zmierzyć ,potem natomiast dostałam takiego lęku,nerwów że nie mogłam tego opanować,zdrętwienie twarzy,języka,chęć wymiotowania.
Chłopak kazał mi się ubrać,wylądowałam na izbie przyjęć. Tam wypiłam 2butle kroplówy ,badania i pytanie lekarza "czy ide na oddział" Nie poszłam,wyniki w normie,tylko 2parametry wykraczały poza normę.
Więc poszłam do domu.
Aha : dostałam jeszcze zastrzyk w dupsko z hydroxiziny,który średnio pomógł. W domu afobam i do spania. Dziś w miarę ok się czuję.
Dostałam termin na oddział z Ustronia...na 9.V (poniedz.) także moi koledzy i koleżanki myślę że wrócę trochę choć wyleczona.