Skocz do zawartości
Nerwica.com

mel89

Użytkownik
  • Postów

    271
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mel89

  1. Aneta, nie, ganglion się nie rusza!!! Uszy do góry Ewelina - na efekty leków trzeba czekać przynajmniej 3 tygodnie, na początku terapii może być gorzej, to normalne, a Twoje bóle brzucha spowodowane są nerwicą!
  2. Aneta Ja myślę że to jednak z głowy wszystko.. że zawsze tak bolało tylko normalnie nie przywiązywałyśmy do tego wagi. Albo teraz bardziej boli bo o tym myślimy - błędne koło! Przecież wiesz że w nerwicy dowiadujemy się tylu ciekawych rzeczy o naszych ciałach że głowa mała Spokojnie mogłybyśmy leźć na medycynę. Ostatnio śmiałam się z moim chłopiszczem że ja mogę już w zupełności zostać ginekologiem, a on będzie wziernikował haha.
  3. Asia, cholera, przykro mi z powodu babci Gdybyście wiedzieli co jej jest to może byście się mogli przygotować na jej odejście. Trzymaj się dzielnie! Ewelinka, jestem na 100% przekonana że się nakręcasz przez leki. Ja nie czytałam dlatego ulotki ze skutkami ubocznymi bo bałam się, ze je sobie wkręcę i - o dziwo - wcale nie było tak źle. Aneta, no co Ty, siniakiem się przejmujesz? A mnie dzisiaj jajnik boli, ale pewnie mam owulację (miesiąc temu też tak było).. Ciekawa jestem czy wcześniej przed tymi wszystkimi cyrkami też mnie bolały w trakcie owulacji, nie pamiętam. Cholera, w ogóle uświadomiłam sobie jak nic o swoim ciele kiedyś nie wiedziałam a dopiero nerwica mnie uświadamia.
  4. Ale ja nie wiem czy masz gangliona, ja jak sobie teraz macam zgięcia palców to mam różne dziwne konstrukcje tam, może ten guzek masz od zawsze i to część kości?
  5. Ja miałam przy nadgarstku, ale gangliony w różnych miejscach się robią, przeważnie na zgięciach ale też niekoniecznie Tu masz o nich: Ganglion to guzek tworzący się obok stawów (zwykle stawów nadgarstka) wypełniony galaretowatą substancją. Takie torbiele spotyka się też u podstawy palców. Ta galareta przypomina płyn znajdujący się w stawach, dzięki któremu ruchy są płynne i odbywają się bez tarcia. Nie wiadomo, co tak naprawdę jest przyczyną torbieli galaretowatej. Osteoporoza raczej nie będzie miała z nią związku, natomiast czasami takie guzki pojawiają się po urazach (w tym złamaniach) w okolicy nadgarstka. Niektóre guzki wywołują ból, większe stanowią defekt kosmetyczny i utrudniają ruch w stawach nadgarstka. Torbiele galaretowate powiększają się zwykle wtedy, kiedy ręka jest aktywna, natomiast zmniejszają się podczas spoczynku. W leczeniu wykorzystuje się różne sposoby. Można tylko obserwować guzek (czasami znika sam, bez leczenia). Zasadnicze znaczenie ma tutaj fakt, że torbiel galaretowata nie jest nowotworem złośliwym i nie zamienia się w niego nawet po dłuższym czasie. Można również próbować ograniczyć na pewien okres ruchy w stawach nadgarstka (np. zakładając specjalną szynę) - wykorzystuje się tutaj właściwość zmniejszania się i znikania torbieli w spoczynku. Lekarze często nakłuwają torbiele galaretowate, odsysając ich zawartość za pomocą igły (zabieg nazywa się aspiracją), jednak w wielu przypadkach guz nawraca.
  6. Aneta, ja miałam gangliona rok temu Było śmiesznie, bo nazwaliśmy bo z moimi znajomymi z uczelni "gutek" i dorysowałam mu twarz Tylko mój ganglion był spory, naprawdę wystawał ponad powierzchnię ręki. Polazłam wtedy do lekarza i powiedział że trzeba będzie odessać tą wydzielinę albo chirurgicznie usuwać Ja w szoku, ale sam się wchłonął po wizycie, chyba się przestraszył Ja wczoraj beczałam w nocy, znów się bałam, tam mi się nic nie zmniejsza (nie macałam, tylko wyczułam przy wkładaniu globulki). Ale byłam dzisiaj u psych, dostałam tabletki na 2 miesiące i 7 marca kontrola a 1 lutego idę do psychologa. Psychiatra powiedziała, że jak dwa dni nie brałam to nic się złego nie stanie, gdybym nie brałam tydzień czy dwa to wtedy tak, bo lek mógłby przestać działać, ale dwa dni to nie :) Ehh, już niech będzie ten luty
  7. a skąd ta świńska by się przyplątała do Ciebie? poza tym świńska grypa jest uleczalna a umierają ludzie tylko bardzo słabi, starzy i chorzy albo kobiety w ciąży mogą stracić dziecko wtedy. ale Ty nie masz świńskiej grypy, matko, skąd Ci to się wzięło Za każdym razem jak gardło boli i ma się katar czy gorączkę to nie oznacza, że to świńska grypa ! Trzymaj się :)
  8. o, i jeszcze tego się boję co tu napisali na wiki: "Większość kobiet ze zmianami przedrakowymi – CIN/SIL nie ma charakterystycznych objawów; jedyne występujące objawy mogą być związane z zapaleniem szyjki macicy (cervicitis). " [Dodane po edycji:] Ewelina, ale na grypę się nie umiera
  9. Hej :) Ja zadowolonam, bo mam pchnięte projekty do przodu, ale miałam takie dziwne sny dzisiaj; najpierw koszmary, potem przyjemniej i tak bardzo dużo mi się śniło. Trochę się tak dziwnie czuję bez procha, ale to psychicznie; niepokój, bo nie wzięłam i myśl jak to będzie. Ale już jutro wezmę :) No i się spociłam w nocy Aneta, ja też tak mam, że łapię się na myśli że dobrze się czuję, nic mnie nie dręczy,jestem Melką jak dawniej (np. wczoraj na uczelni byłam w końcu sobą jaką siebie pamiętam) a potem "nie powinnam się tak dobrze czuć! a co jeśli mi coś jest?!" Masakra.. Ale naprawdę naprawdę prochy pomagają, po miesiącu widzę poprawę i wierzę, że będzie tylko lepiej. Polecam wszystkim ! Wiem, że się nie powinnam macać.. i stwierdziłam że nie będę, bo przecież i tak poczuję wieczorem jak będę globulkę wkładać. A boję się, bo czytałam że np. są przypadki że cytologia dobra wychodzi a w wycinkach są zmiany I ja się boję, że jestem tym przypadkiem. Poza tym przed cytologią tą drugą robiłam irygacje srebrem, które zabija bakterie a czytałam że nie należy się kochać ani robić irygacji przed cyto.. tylko że irygacja to mi się wydaje że to jest wlanie nie wiadomo jakiej ilości płynu (np. w irygatorze Tantum Rosa jest litr! i to się wszystko wypłukuje) a ja używałam tylko 5ml... poza tym chyba by mi nie wypłukała zmian dysplastycznych, co nie? Tylko bakterie ewentualnie. Już sama nie wiem. I z abc mi cholery nie odpisały, że niby interpretacja wyników A ja chciałam wiedzieć tylko czy obraz mozaiki w kolposkopii może być wywołany przez stan zapalny. Ale chyba napiszę jeszcze raz. Aha, bo straciłam wątek. Ja nie sikam w nocy, tylko muszę iść do kibelka przed samym snem, bo mnie będzie męczyć że nie polazłam. O, i zauważyłam dość nieprzyjemną przypadłość Ostatnio częściej mam tak że mi nieprzyjemnie pachnie z buzi, a myję zęby tak samo często jak zwykle. Przeczytałam że przy zatkanych zatokach, nosie i problemach z gardłem może tak być. No, ja mam nadzieję, że mi nic tam nie gnije w środku ani to nie r żołądka Ale mi się wydaje właśnie że zapach nie wydobywa się z samej buzi tylko właśnie z żołądka !!!
  10. Asia, witaj w klubie, ja też tak mam. Znaczy przed lekami i wynikami badań miałam ponad 2 miesiace doła i bek, a teraz jest ok, a dzisiaj właśnie tak jak Ty masz.
  11. Ja też nie mogę spać Zwykle 3,4 mnie muli i w końcu zasypiam. Ale zasypiam raczej z nudy niż ze zmęczenia Teraz się sesja rozkręca więc siedzę nad projektami... mam wymówkę, o ! Aha, napisałam zapytanie na trzymsie.pl (co niektórzy to tam bardziej doświadczeni z prochami) i jeden chłop mi odpisał że jak dwa dni nie wezmę to się nic nie stanie, więc jeszcze jutro tylko a w piątek koło południa już łyknę :) Ale dziś bez kitu znów się pobeczałam, ale to przez to że sprawdziłam i jest tak samo duża jak zwykle A przecież już 4 globulki wzięłam !!!! Teraz pracuję więc się nie zadręczam...
  12. Dori, tzn że jak sobie przeczytasz o nerwicy to masz identyczne objawy, czyli "jak z książki" Dziewczyny, zanim ja się dostanę do tego internisty to będzie luty, a prywatnie nie chcę pójść, mam 200złoty do końca miesiąca A z tymi skutkami.. no cóż, to będę mieć. Tyle się naczytałam o skutkach ubocznych kiedy się zaczyna brać prochy a mi tylko było gorąco i serce mi biło od razu po tabletce.. także jakoś przeżyję. W ogóle jestem zła, bo psych wiedziała że mam tylko do tego dnia i nawet do mnie nie zadzwonili
  13. Dori, a byłaś u psychiatry? Bo to co opisujesz to nerwica książkowa. Asia, dobrze, że Ci się poprawiło bo na poprzedniej stronie było kiepsko. Hmm, ja mam zwykle gorzej jak zostaję sama ze sobą. A Was też swędzi ciało? Bo ja od czasu kiedy przeczytałam objawy biał i tam było swędzenie to mnie swędzieć zaczęło Głowa też, ale chyba szampon zmieniłam i może od tego, bo mi nie służy.. Ale i tak się częściej drapię tu i ówdzie! Ah, i co numer odwaliłam.. pojechałam dzisiaj do psychiatry (godzina jazdy w jedną stronę z przesiadką) i co się okazało? Że wizytę miałam wczoraj.. i nawet do mnie nie zadzwonili! A mówiłam im, że chcę we wtorek, bo mam wtorki wolne.. i moja psych, że dobrze, to we wtorek 10go stycznia.. i ja nie sprawdziłam tylko się nastawiłam że we wtorek 10ty przypada, a to było wczoraj !!!! No ale co najgorsze - mój proch się skończył i nie bardzo wiem co mam teraz zrobić, bo muszę do niej iść po receptę, a ona będzie najwcześniej w piątek i to jeszcze w trakcie zajęć, z których nie powinnam się zrywać.. No i nie wiem jak organizm zareaguje jak 3 dni nie będę brać procha.
  14. No więc zadzwoniłam dzisiaj do gina i powiedziałam mu o tej dwójce z cyto z grudnia i powiedział "niech zgadnę, wyszedł stan zapalny", na to ja, że i owszem. No i mam dalej brać ten macmirror i powiedział, że PRAWIE na pewno wycinki potwierdzą stan zapalny. Ale dlaczego PRAWIE? Aneta, a skąd u Ciebie alzheimer? Ile Ty masz lat żeby chorować na Alzheimera? Nie przejmuj się, ja też miałam takie zawieszki czasami ale przeszło, nie wiem czym to było spowodowane. A słuchaj, mnie też kuło w lewym boku ale przeszło jak już absolutnie szyjką się zajęłam. A w ogóle chciałam zauważyć, że w objawach schizofrenii występują objawy jak po joincie (tu: formalne zaburzenia myślenia – „formalne” tzn. związane z samą strukturą procesu myślenia. Mogą być spostrzeżone i analizowane niezależnie od wypowiadanych przez osobę chorą treści. Należy tu zwłaszcza rozkojarzenie – szczególnego rodzaju niespójność wypowiedzi, ześlizgiwanie się wątków i podążanie za niespodziewanymi dla słuchacza skojarzeniami, a nawet większego stopnia dezintegracja myślenia, bałagan wątków i myśli, zahamowania. Charakterystyczne jest także odsuwanie się w rozważaniach i wypowiedziach od realnych aspektów świata (dereizm) oraz mniejsza efektywność myślenia. ), i śmiać mi się zachciało, bo może my też tak myślimy, że mamy najgorsze a to wcale nic takiego. Ewelinka, ja pierwsze parę dni z prochem też miałam ciężkie - po tabletce robiło mi się gorąco i serce mi biło jak oszalałe. Może Ty masz po prostu skutki uboczne. Ale na bank to wszystko nerwica. Za godzinę wychodzę na kontrolę do psychiatry mojej. Może i jest poprawa ale nie jest jakoś fenomenalnie, jak to mi opowiadała że będzie.. może muszę jeszcze po prostu poczekać (biorę miesiąc)
  15. Dziewczyny, właśnie dostałam wyniki cytologii - znów dwójka. A pani robiła szczoteczką więc powinno być dobrze. Nie ma infekcji bakteryjnej ani grzybów, jest tylko odczyn zapalny i ona mówi że przy takiej nadżerce to normalne. łał. Więc jutro dzwonię do gina mojego obecnego i mu to wszystko powiem [Dodane po edycji:] Monika1974, u mnie cyto w porządku - stan zapalny (nadżerka), jestem po kolposkopii i po wycinkach, ale doktor też mówił że stan zapalny, więc zagrożenie u mnie jest nikłe. W cyto nie wyszły mi bakterie ani grzyby (bez kitu, dziewczyny, wybiłam je tym srebrem koloidalnym, bo w sierpniu w cyto była infekcja bakteryjna!) i zastnawiam się czy mam brać wobec tego dalej te globulki dopochwowe na grzyby i bakterie, skoro ich nie mam, a mam stan zapalny? Dzisiaj już nie będę dzwonić do gina, ale mocno się zastanawiam co z tymi globulkami.
  16. No i ryczę. Już dobre 15 minut. Dlaczego mnie to się przydarzyło?? Przecież ludziom z nerwicą lękową nie powinny się takie rzeczy zdarzać. Od początku miałam złe przeczucia i co, jakoś się sprawdza do tej pory Na kolposkopia.pl przeczytałam, że obraz mozaiki odpowiada za subkliniczną infekcję hpv i CIN1 a ja to mam Poleciałabym nawet jutro zrobić ten test na hpv ale biorę te cholerne globulki i nie można wtedy, więc i tak muszę czekać te 3 tygodnie. Napisałam do abc czy mozaika może być przy ostrym stanie zapalnym. No i jeszcze wirusy hpv mogą być nisko- i wysokonkonogenne, ale przy nisko zwykle się ma kłykciny a ja nie mam Najgorsza jest świadomość że ryczenie i ten wieczny stres tylko pogarsza sprawę, więc może to nawet już gorszy Cin
  17. Dziewczyny, Monika nie napisała mi nic nowego, bo ja to wszystko wiem Ale lepiej patrzeć na te dobre strony, zwłaszcza jak ma się nerwicę lękową.. Monika, i jak historia się u Ciebie skończyła? Miałaś konizację? A ja byłam u tego lekarza: http://www.znanylekarz.pl/leszek-gottwald/ginekolog-onkolog/lodz/ na kolposkopii i już u niego zostanę. Nie dość że ginekolog-onkolog (co mi wybitnie pasuje ) to jeszcze super fachowiec. Kolpo miało mnie kosztować 250zł prywatnie, ale on powiedział że policzymy za wizytę i za wycinki (80 + 35zł) bo system mu padł który robi zdjęcia tych obrazów z szyjki... no szok po prostu! No i to pierwszy lekarz który mi w końcu to badania zrobił a nie tak jak moja ginka wmawiała mi, że NIC mi nie jest i kolpo jest niepotrzebna. Wiecie.. czasami bardzo żałuję że przeglądałam te strony i już wiem to co wiem. Bo jak gin powiedział mi że r nie ma a ja nie wiedziałabym o stanach przednowotworowych (CIN) to byłabym spokojniejsza.. a tak... A leczenie.. dostałam globulki dopochwowe na noc przez 12 dni a potem lactovaginal i kontrola. Kurde, ale musi być dobrze, bo przecież by w protokole napisał i powiedziałby mi że jest podejrzenie o CIN albo o infekcję hpv a tam tylko zaznaczył stan zapalny! Przecież by mnie nie okłamywał. A wycinki zrobił żeby mieć pewność. (Tak sobie muszę tłumaczyć) We wtorek idę na kontrolę do psychiatry.. hehe.. Nie no, prochy mi pomagają, już nie ryczę, ale w sumie już wiem, że w razie co to CINy są wyleczalne, ale mimo wszystko.. przechodzić ten stres.. potem żyć w strachu czy wszystko ok już.. Eh Co u Was? [Dodane po edycji:] Aneta, mnie też kłuje po lewej stronie i w dodatku jak leżę to mam takie uczucie że mi tam boleśnie nagle coś się rozdyma. A co do pocenia w nocy - nie martw się. Kaloryfery na full, kołdra i masz efekt pocenia gratis Nie przejmuj się, rozmawiałam ostatnio o tym z kumpelą i ona też tak ma, ze się budzi spocona. W zimę tak jest!
  18. Asia, a wiesz, że spora część kobiet przechodzi CIN1 i nawet o tym nie wie, bo samo się cofa?:) To w sumie pokrzepiające.. więc chyba mogę spać spokojniej.. Aneta - wyniki za ok. 3 tygodnie. Dzięki za słowa otuchy dziewczyny.
  19. O, mnie też z lewej kłuje pod żebrami google mówi że tam są flaki(jelita), śledziona i trzustka. Ale jak kłuje to jak Asia mówi - nerwica. Nooo, mam nadzieję że to przez ten stan zapalny cholerny.. I czytałam też, że JAKBY CO to CIN1 cofa się zamoistnie w 80% przypadków po wyleczeniu infekcji.
  20. Ja już jestem po kolposkopii. Średnio to przyjemne ale przeżyłam. No więc mam ostry stan zapalny i gin pobrał 3 wycinki do badania histopatologicznego żeby się upewnić. Ale powiedział ze to nie r. W protokole mam napisane że płaski, zbielały nabłonek po próbie z kwasem octowym i mozaika. I mówił, że szyjka jest taka przekrwiona. A te pęcherzyki które wyczułam to rzeczywiście torbiele nabotha. Ta mozaika mnie niepokoi, bo oczywiście przeczytałam w necie że to obraz nieprawidłowy i występuje przy CIN1 na przykład.. Ogólnie trochę lipnie, bo myślałam, że kolpo wszystko wyjaśni a tu jednak dupa.. dostałam leki i mam za 3 tygodnie zgłosić się na kontrolę i po wyniki histo. A wyniku cytologii jak nie było tak nie ma - będę dzwonić w poniedziałek. No, ale na pewno r inwazyjnego nie ma (tak też mam napisane, że nie ma podejrzenia o r inwazyjny) Ale ja nie chcę żadnego CIN!!!
  21. togolina, nie, nogi mnie akurat nie bolą. mam problemy z pęcherzem, gardłem i zatokami, mam nadżerkę, opuchniętą szyjkę i w ogóle cała tam jestem opuchnięta, bóle pleców. nery też czasami pobolewają. [Dodane po edycji:] zetVi, a Ty jesteś lekarzem? Ja słyszałam żeby się nie skanować zbyt często. [Dodane po edycji:] Ewelina, może niekoniecznie dopisuje, ale źle nie jest :) No, ciekawa jestem jak tam wizyta Twoja minie.
  22. Aneta, nie wiem czy to tabletki czy po prostu mój zdrowy rozsądek zaczął działać (pewnie jedno i drugie) ale miałam dotychczas jeden napad płaczu i histerii (i to w pierwszy dzień okresu..). Mogę zająć swoje myśli czymś innym i strach jest mniejszy - po prostu sobie racjonalizuję; mam jakieś zapalenie, trzeba wyleczyć. Jeśli coś będzie jeszcze do wyleczenia - to po prostu będziemy leczyć. nie leżę na łożu śmierci - to pewne, a wcześniej do mnie nie docierało, bo byłam PEWNA na 100%. A teraz jestem pewna że to nie to najgorsze na 70% Czyli poprawa jest. Co nie oznacza że się nie boję, bo dalej mnie odwiedzają czarne myśli, albo mam "gorszy dzień".., ale pocieszam się, że po badaniu w sobotę już całkowicie się uspokoję. A Ty jak? Widzisz poprawę? Popatrz tak na cały okres przez który bierzesz prochy i przypomnij sobie jak było przed - bo jak ma się gorszy dzień na prochach to wydaje się, że w ogóle nic się nie zmieniło, ale to nieprawda! Przecież czytałam tutaj Twoje wpisy przedświąteczne czy świąteczne i się dobrze czułaś :) Także ja myślę, że musisz być cierpliwa, bo napady lęku nie znikną od tak, ale myślę, że niedługo będziesz miała w dupie te węzły i zapomnisz o tym wszystkim A wiecie, że hipochondrycy żyją dłużej, bo się badają często? Także wszelkie złe rzeczy nie mają szans się rozwinąć Aha, i dziewczyny - ja myślę, że styl życia też jest tutaj b. ważny. Bo jak będziemy chodzić spać bóg wie której godzinie, nie będziemy jeść i nie będziemy się ruszać to nie dziwota że samopoczucie do kitu. Ja ostatnio przerzuciłam się na zieloną herbatę, wcinam więcej surowych warzyw, piję soki owocowe.. tylko z tym snem totalnie na bakier No i jak tam wszystko wyleczę to na basen się zapiszę [Dodane po edycji:] togolina, na pewno zrobię :) tylko po sobocie bo mam kolposkopię żeby wykluczyć inne rzeczy, np. infekcję hpv. czy myślisz że w posiewie z antybiogramem i badaniu moczu powinna wyjść ta paskuda? czy lepiej z krwi od razu ?
  23. zetVi, jestem zapisana w przychodni w miejscu stałego zamieszkania, a nie w miejscu gdzie studiuję i nie będę mogła tam pojechać, wolałabym to zrobić na miejscu, w łodzi. Chyba mogę pójść do publicznej przychodni tutaj na miejscu, tylko mnie przepiszą, nie? Mam też skierowanie do laryngologa - czy mogę do niego pójść i poprosić też o skierowanie na badania moczu ?
  24. Tak sobie myślę, myślę.. i jestem na 99% że to chlamydia, ta bakteria. Bo ona prowadzi do powstania nadżerki, ona stoi za zapaleniem szyjki, pęcherza i czasem zapalenia zatok (w tym gardła i ucha też). Więc wszystko by się zgadzało.
×