Skocz do zawartości
Nerwica.com

mel89

Użytkownik
  • Postów

    271
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mel89

  1. Aneta, hahahaha, ale się uśmiałam Co do rzucania palenia to rzucam już 3 raz.. Już nawet nie paliłam 3 miesiące a potem wyszłam na piwko, zapaliłam i znów zaczęłam.. Ja albo rzucę w ogóle albo będę palić, nie ma opcji na popalanie, bo z popalania wyjdzie regularne palenie. Kijowy moment sobie wybrałam na rzucenie (sesja) ale jak przetrwam to już nic mnie nie zagnie Chociaż jeszcze mi się marzy puszczenie dymka... Ehhhhh ! Nie wyobrażam sobie lata, ogródki w mieście, piwko.. bez papierosa! Raczej tęskni mi się za tym rytuałem, a nie za samym "smakiem". Aha, no i tak, ja rzucam za każdym razem na tabletkach Tabex. Są bardzo skuteczne. (To że potem wróciłam do palenie to tylko moja słaba wola..) -- 30 sty 2011, 23:00 -- Asia, na zbicie gorączki dobre jest obłożenie się chłodnym, mokrym ręcznikiem albo prześcieradłem. Serio! Moja mama zbijała mi tak 40stopniową gorączkę. Ale jak Ty tak wysoko nie lecisz to może nie ma sensu... Wybierasz się do lekarza?
  2. Asia, nie ma co się zadręczać. Nikt nie ma na to wpływu czy ktoś zachoruje czy nie. Możesz jedynie tacie napomknąć żeby wybrał się do lekarza a mama żeby się badała. Po prostu. Myślę, że po prostu dotrzymywanie terminów badań, dbanie o siebie, zdrowe jedzenie, sport i JAK NAJMNIEJ stresu spowodują, ze nawet jak zachorujemy to choroba zostanie wykryta szybko więc nie ma co się obawiać. Aneta, ja mam tak, że tabletki mi cieżko przez gardło przechodzą. Nie wiem czemu. Ale ciężko mi je połykać. Może w Twoim przypadku to to somatyzacja? Zwłaszcza, że House'a oglądałaś Zetvi, obserwować bez dotykania? To ja niczego nie zauważę, bo tego nie widać z zewnątrz Dotknę delikatnie po okresie, ale nawet jak będzie to nie będę panikować. Ps. Ja nie palę już prawie miesiąc I dostałam 5 z ustnego egz z filozofii
  3. Dziewczyny, sorry ze tak późno, ale jutro mam ustny egzamin i musiałam zakuwać. Byłam u gina, dostałam na to hpv globulki, które mam stosować 24 dni, a za ok. 2 miesiące cytologia kontrolna. Jak hpv się wyleczy to mi zamrożą nadżerkę i wszystko. Jak hpv się nie zaleczy to... no w sumie nie wiem, nie pytałam, wierzę, że się zaleczy. Co do piersi to mnie wymacał porządnie, w sumie nawijałam tylko o tych cyckach aż się zdziwił że nie chcę wiedzieć co tam z tym hpv, ale ja powiedziałam że już wszystko wiem i niech mi ten cycek ratuje. Zauważył ten guzek, ale powiedział że to pewnie "okresowy" bo mam okres i przy pachach też wyczuł jakieś guzki, mam iść na usg piersi jak nie zniknie po okresie.. jak nie zniknie to pewnie torbielka jakaś. Zapytałam oczywiście na ile procent to jest rak, a on mówi że nawet na pół procent to nie jest rak... Czyli mogę być spokojna? Jak myślicie? Zawsze się denerwuję jak ktoś zakłada taką ewentualność że to może być r, nieważne jak mała, bo ja bym wolała usłyszeć "to jest niemożliwe, proszę pani"... Szkoda że tego usg nie zrobił, ale nie ma sprzętu Część Anecia Ja wierzyłam że forum wróci, ale smutno tak było samemu. Ale na szczęście już jesteśmy w komplecie Aleś sobie wymyśliła z tym okiem.. ja myślę, ze przy poważnych chorobach nierówne źrenice są widoczne i rzucające się w oczy, a nie zależne od światła na przykład... Ja sobie zaraz zobaczę czy ja mam równe. I nie martw się o dziecięta, nawet jak starsza upadnie to się jej nic nie stanie, najwyżej będzie miała siniaka, poza tym dzieci raz na jakiś czas muszą się przewrócić, tak się uczą jak sobie radzić Asia, zdrowiej szybko ! Super że byłaś u psychiatry no i super że nie potrzebujesz leków :)))) Też bym tak chciała... Ja się nie dziwię że nerwica taka powszechna, włączam sobie radio i co słyszę..? A że to wypadki, że 40 osób nie żyje, że coś tam... a tu jeszcze kryzys, bezrobocie, marne perspektywy na przyszłość. Mnie to np. bardzo dołuje i strasznie boję się jak to będzie za kilka lat, jak sobie poradzę i to może potem wyłazić właśnie takimi lękami przed chorobą.. bo się czujemy bezradni w tym świecie dzisiejszym i boimy się nieznanego. Ja lubię mieć zwykle wszystko pod kontrolą, lubię wiedzieć co się stanie, co mnie czeka, wszystko skrupulatnie planuję. A potem jak coś staje mi na drodze i nie wychodzi jak planowałam to się załamuję i nie wiem co robić i pewnie dlatego lękami o nieuleczalnych chorobach odreagowuję.. Ogólnie to poznaję siebie powoli Spoko, 1 lutego idę do psychologa i zobaczymy czy się z moją teorią zgodzi Tymczasem dobranoc wszystkim i zdrówka!
  4. Asia, co do tego "mięsaka", znalazłam takie info: "Szacuje się, że ok. 1% wszystkich nowotworów złośliwych stanowią mięsaki.Mięsaki u ludzi występują znacznie rzadziej niż raki." I jeszcze że bardzo szybko rosną. Aleś sobie wybrała Słuchaj, ile ludzi w swoim wieku znasz z r ? Bo ja ani jednej. To co dopiero z mięsakiem jakimś. Nie masz mięsaka, piszesz, że od 2,5 miesięcy z guzkiem się nic nie dzieje, nie rośnie. Ja też miałam guzka na żuchwie, mój był bolący, myślałam że to ślinianka powiększona, no ale samo przeszło.. Aha, mam jeszcze pytanie. Bo miałam już dwa razy taką kuleczkę bolesną przy uchu i za każdym razem znikała, a teraz mam taką mniejszą, tylko że już nie boli i jest twarda - czy to pozapalne ?
  5. Zetvi, dziękuję. Asi też dziękuję :) Ja wiem, że w piersiach jest dużo różnych guzków,ja zwykle mam przed okresem boleśnie powiększone przy pachach, ale to mija. Ale ten jest większy i pojawił się przy mostku i jest jakby bliżej skóry (choć sięga tak głęboko jak reszta) i bardziej taki.. ja wiem, ruchliwy ? Szczerze mówiąc wyczułam go na leżąco, jak wstałam to go nie czułam, ale tak sobie macałam i dusiłam parę dni, że teraz jest wyczuwalny jak stoję. Moja rodzicielka też mnie opitoliła przez skypa za macanie. Mój chłopina juz nawet nie chce w tym uczestniczyć, choć go jeszcze czasem zmuszę żeby mi łapę na cycku położył i zmacał . Ja też wiem, że już tam niczego nowego nie wymacam, a co gorsza, mogę tylko pogorszyć. Nie chcę też, żeby się ciągnęło miesiącami jak z tą szyjką - chcę jutro pójść do mojego gine i ubłagać go żeby mi usg zrobił (nawet nie wiem czy dysponuje takim sprzętem) albo zapisał gdzieś, gdzie mają. Swoją drogą - pewnie się facet zdziwi - przyjdę z wynikami wycinków szyjki z podejrzeniem hpv i CIN1 a będę o cyckach nawijać Jeszcze raz dziękuję, ostatnie dwa dni były koszmarem, nawet nie miałam z kim się podzielić tym wszystkim bo forum nie działało Trochę mi lepiej, jutro Wam zdam relację co i jak. http://www.rakpiersi.pl/publication,id,28.html- tu nawet nie biorą pod uwagę kobiet <30..
  6. Ewelina, ale to tkanka tak się uformowała??? Zwariuję do jutra Ale to moje jest wyczuwalne tuż pod skórą i sięga tak wgłąb..
  7. Asia, miejsce nie jest czerwone, bałam się trochę że będzie siniak od tego wciskania palców wgłąb ale nic nie ma, trochę tylko obrzęknięte jest to miejsce, ale nie widać, raczej czuć. Poza tym okres mi się zaczął dzisiaj i boję się, że ten guzek nie zniknie i nie będę mogła powiedzieć czy nie zniknął przez to macanie czy przez to że jest niedobry Wiem, nie jest to normalne... ale ciężko to opisać w słowach dlatego narysowałam i opisałam. http://img109.imageshack.us/img109/9382/guzek.jpg
  8. Zetvi, ale ja się nie boję już tego pod pachą, bo mi się wydaje że to mięsień, ale guzka na lewej piersi jakieś 3-4 cm od sutka na godzinie 10, od strony mostka. i to ten guzek opisywałam.. Cały czas ratuję się myślą że to byłoby wybitnie niefortunne - ze względu na wiek, nerwicę i brak obciążenia genetycznego... ale boję się, bo bałam się r szyjki i co - wyszło że coś tam nie halo, dysplazja, podejrzenie hpv, dlatego teraz boję się że to r piersi i że znów się sprawdzi i będzie niedobrze
  9. Zetvi, a jakie jest prawdopodobieństwo że mój guzek w piersi to r ? Zero innych objawów. Mam 21 lat, we wrześniu stuknie 22. U mnie w rodzinie nikt nie chorował na raka piersi. Ale cały czas myślę że mogę być takim nieszczęśliwym przypadkiem. Ba, jestem pewnie ;( Obiecuję sobie że jak nie mam r piersi to sobie odpuszczę już te wszystkie schizy. Jeszcze tylko wyślę chłopa na test hiv i do laryngologa z gardłem... no i oczywiście testy na hpv, ale skoro to CIN1 to jestem dobrej myśli. A ten guzek w piersi raz się wydaje podłużny, raz to kuleczka przyrośnięta do czegoś innego, raz kuleczka jakby na mięśniu, raz mi się wydaje że jest przesuwalny a raz że nie, w zależności jak mam rękę, czy w górze czy na boku, czy leżę czy stoję.. wiem tylko że ucieka pod palcami jak go "atakuję" z góry czubkami palców. Wyczytałam że jak guzek jest miękki jak oko dotykane przez powiekę to jest torbiel, jak kostka w nadgarstku to że to włókniak a jak chrząstka w nosie to że to podejrzane coś.. i mi się wydaje że to taka chrząstka w nosie. Dodatkowo jeszcze w takim k***skim miejscu, tj. od strony mostka, a tam podobno się rzadziej robią te zmiany łagodne. Macam go non stop i to miejsce już normalnie mnie boli. Wykończę się, wydaje mi się że mam jakiś ucisk, że gorzej mi się oddycha. Mam po prostu cholerną nadzieję że to zawsze tam było, tylko że przez tą szyjkę schudłam 7 kilo i z biustu mi spadło 3cm, więc po prostu to gruczoł, który wyczułam na leżąco, a teraz tak wymacałam że się powiększył. Naprawdę, dobrze że jutro idę do gina... Boję się chyba bardziej niż kiedy myślałam że mam r szyjki, bo guzek to guzek, przez skórę się nie zobaczy. Mój proch to już chyba w ogóle nie działa, zdarzyło mi się pomyśleć że jeśli to będzie r to skończę ze sobą. Po cholerę ja się zaczęłam macać po tej piersi??????
  10. spinoza1988, No naprawdę, zabawna jesteś. Asica, no właśnie na środku są te węzły pachy a ja mam na środku takie zgrubienie podłużne Z tym że ja tam żadnych guzków nie wyczuwam. Mi się wydaje teraz że to skóra po prostu tak się układa tam.Bo to zgrubienie to chyba ten mięsień/kość, a jak tą skórę z tego miejsca tak przesunę w bok to wygląda tak samo jak druga pacha. Aj nie wiem, w sobotę gin zobaczy.. A tak sobie patrzę na ten wynik wycinków i tam jest w sumie napisane "z oznakami hpv i dysplazji" ale w wyniku nie ma koliocytów, a czytałam że przy infekcjach hpv w wynikach wychodzą kolio. Może moje zapalenie daje taki obraz jak przy hpv, albo ta infekcja jest przebyta? Cholera wie, też muszę zapytać..
  11. joakar4 z lekarzem nie rozmawiałam, byłam tylko po odbiór w rejestracji i to wszystko. Nie było go, w sobotę mam wizytę więc na pewno go zapytam. Fajnie przynajmniej że to zapalenie jest w stanie "uzdrawiania" :) Dobrze że są jakieś leki przeciwirusowe, może pomogą? Uproszę go o usg piersi, mam nadzieję że sobie po prostu coś ubzdurałam i to niegroźne, bo byłabym chyba najbardziej pechową dziewczyną na globie.
  12. Hej. Mam już wyniki. No niestety nie jest najlepiej a w sumie tak, jak się spodziewałam czyli CIN. Zetvi, możesz mi to dokładnie przetłumaczyć jeśli jesteś w stanie? Bo nie wiem czy dobrze zrozumiałam "Cervicitis et fragmenta epithelii in statu epidermisationis cum signis infectionis HPV et dysplasia focali gradu levi - CIN1" Ja przetłumaczyłam tak: Zapalenie szyjki macicy w stanie epidermizacji (pokrycie zdrowym naskórkiem) z oznakami infekcji hpv w dysplazji stopnia małego - CIN1 Ogólnie to w sumie dobrze że przeczytałam wszystko o CINach, hpv, raku i zapaleniach szyjki bo przynajmniej nie jestem tak przerażona ,raczej hmm.. dziwnie spokojna. Może dlatego że wiem co mi w końcu jest. No i teraz pytanie - co dalej? Bo gdzieś czytałam że to się tylko obserwuje, no ale k****, mają obserwować aż się CIN2 zrobi??? To ja wolę żeby mi teraz kawał szyjki ucięli, przynajmniej będzie spokój. Ktoś wie? Jak widać moja nerwica była uzasadniona, chyba już nie mogę tu pisać :] Teraz martwię się bardziej moim guzkiem na piersi, co gorsza mam takie spore zgrubienie pod pachą w tej piersi gdzie jest guzek. Jak nie jedno to drugie. Wspaniale. I tak się macałam przedwczoraj i wczoraj że jak leżę to mnie trochę boli ta pierś przy braniu powietrza I guzek teraz jest wyczuwalny jak stoję, a wcześniej przed tym macaniem się było go czuć tylko jak leżę. Aha, jestem tydzień przed okresem. Jutro wrzucę Wam fotki moich pach - tam gdzie to zgrubienie, może Zetvi fachowym okiem spojrzy, może to mięśnie po prostu?? Ale dlaczego po tej stronie zgrubienie co mi się ten guzek zrobił? Jakie są szanse na raka piersi skoro mam 21 lat?
  13. dzwonili do mnie że są już wyniki wycinków, jutro jadę po odbiór oczywiście przez pierwsze pół godziny ryczałam okropnie, bo nie byłam przygotowana że to JUŻ! a więc jutro.. dużo rzeczy się wyjaśni. Nie chcę CIN wiem, że to wyleczalne ale sami wiecie jak to przy nerwicy..
  14. Tak sobie macałam ten guzek na piersi że teraz mnie boli i kłuje i piecze i nie wiem co jeszcze.. i chyba małego siniaka przez to mam. Może to być po prostu gruczoł? Albo jakieś włókniak nieszkodliwy? Boję się
  15. Cholera, wymacałam sobie guzek na piersi dodatkowo. Ale wyczuwalny jest tylko jak leżę, mniej więcej w połowie od sutka do mostka. Mocno schudłam przez tą nerwicę i dodatkowo mam biust taki mocno ugruczołowiony i już nie wiem czy to powiększony gruczoł czy może guzek a może mięsiień. Boję się W sobotę idę do ginekologa, boję się że mi każe iść na USG
  16. O jezusie, ale się nakręciłam na tego Hiva Wysyłam swojego chłopa w następnym tygodniu na test, bo ja się boję iść a jak on ma to ja też
  17. o, jednak jakiś pozytyw. wyczytałam że tam głęboko na języku to mogą być brodawki okolone i każdy je ma. Ale u mnie te bąble są dosłownie pod migdałkami też Obczaiłam w lusterku i to są takie nieregularne bąble koloru gardła. Wy też tak macie? (ciężko sprawdzić jak ktoś ma odruchy wymiotne )
  18. togolina, no proszę Cię One nie to że chodzą w parze tylko jak masz hiv to jest duże prawdopodobieństwo że masz chlamydię, ale nie oznacza to, że jak masz chlamydię to masz hiv! hiv przecież wiesz jak jest przenoszony i tylko tak można się nim zarazić! (no, i jeszcze wspólnie używane narkotyki )
  19. Co byście bez Zetvi zrobiły, dziewczyny? Ja mam sesję, więc nie mam specjalnie czasu się zadręczać, choć w wolnej chwili przejrzę sobie czy to paciorkowca czy chlamydię na wikipedii albo obrazy nadżerek za 9 dni wyniki. matko przenajświętsza. poza tym gardło mnie boli po śnie i sobie dzisiaj zmacałam migdałki i tam przy języku głębiej mam liczne pęcherze nieregularne, nie wiem czy to zawsze tak było czy nie.. boję się tego i martwię się trochę o mamę. Boli ją pęcherz już długi czas, ale z przerwami, "sezonowo", ale nie ma krwiomoczu. Tylko że zrobiła badania moczu na bakterie i żadne nie wyszły. Boję się że to może być r pęcherza ale objawem jest krwiomocz a ona tego nie ma, więc się pocieszam. [Dodane po edycji:] kitty341, Kochana, ok, palisz (ja rzuciłam 13 dni temu :>) ale młoda jesteś skoro egzaminy teraz masz więc rak płuc nie zdązyłby się rozwinąć nawet
  20. Hmm.. a mi znowu się węzeł powiększył tam gdzie ze dwa tygodnie temu, przy uchu, i też boli. Wczoraj kuleczka była większa niż dzisiaj, zmniejsza się. Czy to ok przy jakimś przewlekłym zapaleniu zatok i gardła że mi tak ten węzeł wychodzi i znika? Znaczy wiem, że powinnam iść do lekarza z tymi zatokami i mam już nawet skierowanie do laryngologa, ale czekam na tego nieszczęsnego 30stego do wyników wycinków histo, bo jak to hpv (odpukać) to może od tego to gardło i zatoki, dlatego nie chcę leźć do laryngologa dopóki nie wykluczę hpv.
  21. może wpisałaś zły numer, bo ja jestem na zaraz wracam: 9279563
  22. jestem, ale zaraz przychodzi do mnie znajoma bo będziemy zakuwać do egzaminu. ale możesz się odezwać oczywiście :)
  23. Aaa.. moja dobra znajoma ma problemy zdrowotne - krew w moczu od piątku, pieczenie i sika co chwilę. Nigdy nie miała problemów z pęcherzem, dzisiaj idzie do urologa i czeka na wyniki badań krwi i moczu. Kurde, mam nadzieję, że to "tylko" kamica nerkowa. Zetvi , krew w moczu to przy kamicy, no nie? Zwłaszcza że ta moja znajoma co weekend imprezuje w towarzystwie napojów wyskokowych i od zawsze pije mało płynów. [Dodane po edycji:] Ewelina, jeść nie możesz bo się denerwujesz, ja w najgorszym stadium mojej nerwicy schudłam 7 kilo i do tej pory nie wróciłam do swojej wagi, choć staram się jeść w miarę regularnie. A plecy też Cię z nerwów bolą, wątroba na plecach nie boli, mnie też bolą plecy.
×