Skocz do zawartości
Nerwica.com

mel89

Użytkownik
  • Postów

    271
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mel89

  1. mel89

    Jak poznać ludzi?

    CzarnyIV, Ale co, stresujesz się wizytą u psychologa? Masz dwa wyjścia - albo znosić obgadywanie i niechęć rówieśników do Twojej osoby aż do momentu ukończenia szkoły, męczenia się z tym, pogłębianie lęków i stresów. Ja na Twoim miejscu nie łudziłabym się, że jak pójdziesz do liceum to nagle coś ulegnie zmianie, ponieważ przez ten czas zdążysz naprawdę przestać wierzyć w ludzi i staniesz się jeszcze bardziej zamknięty. Może nie mam racji, nie jestem przecież Tobą, ale zwykle sprawy pozostawione samym sobie taki właśnie bieg przyjmują. Więc albo będziesz się męczyć, albo wybierzesz się do psychologa, który nie gryzie, który jest przyzwyczajony do tego, że ludzie płaczą i naprawdę nic go nie zdziwi. Przejrzyj chociaż lekarzy w Twoim mieście, np. na znanylekarz.pl czy innych rankingach i sam zdecydujesz, ale myślę, że to duża inwestycja w Twoją przyszłość i w bycie astronomem w Nowym Jorku. I tak staraj się o tym myśleć. A jak bardzo się stresujesz to zawsze możesz wypić Melisę przed spotkaniem, która Cię uspokoi. Powodzenia.
  2. mel89

    Lęk przed śmiercią

    joakar4 "ten typ tak ma"
  3. joakar4 ale nadżerka to nic strasznego :) poza tym dlaczego myślisz że może ją masz? bo Cię krzyż boli? nadżerka najczęściej krwawi przy stosunkach i tak ją łatwo można odkryć. poza tym nawet jeśli jakaś nadżerka się zrobiła to się ją wymraża i tyle :) albo chodzi co roku na badania cyto i ma się wszystko pod kontrolą, nie martw się na zapas, bo naprawdę.. już przeskakujesz z morfo na nadżerę ;p A rihanna ma super włosy w tym teledysku
  4. mel89

    Twoja przyszłość

    Mnie trochę przygina rynek pracy. Nie chcę brać udziału w wyścigu szczurów, uważam to za naprawdę obrzydliwe, wszędzie widzę wyzysk człowieka przez człowieka, nie czytam już nawet newsów gospodarczych, nie słucham polityków, bo mi się nóż w kieszeni otwiera.. I tak bardzo chciałabym mieć wpływ na to wszystko, jestem osobą, która chce mieć wszystko pod kontrolą a wiem, że nie ma takiej opcji. Mogę za to mieć wpływ na własne życie i muszę zebrać się w garść!
  5. joakar4 - nie, nie mam krwawień pomiędzy i nigdy nie miałam. krzyż mnie boli czasami, ale to ponoć przy nadżerce normalne. bóle brzucha owszem, przy okresie, ale tak to nie.. ostatnio częściej, ale to na pewno przez nerwy. poza tym miałam cyto dobrą, do cholery, jestem po antybiotyku na grzyby i inne cudawianki, usg wszystko git, leczę się, jestem pod kontrolą lekarza. no nie może być rak i koniec kropka. nie może bo ja tak powiedziałam z tą solą to wiesz, jest chyba podobnie jak z cukrem, jak wytrzymasz z tydzień czy dwa to potem już nie masz takiej potrzeby, bo wszystko wydaje się samo z siebie już dostatecznie słone o tym schudnięciu to też.. ja ze stresu schudłam dużo i w krótkim czasie. zawsze chciałam zrzucić trochę, a jak zrzuciłam to zaczęłam myśleć że to przez raka ale zracjonalizowałam to sobie - mało jadłam i stres ogromny. http://www.youtube.com/watch?v=FdxnHs5jUik&feature=BF&list=PL5FB8FBC699C6B366&index=145 o, poprawia nastrój.
  6. Kochana, wychodzisz z domu ? Pracujesz? Musisz wiedzieć, że TY masz kontrolę nad swoim życiem. Nikt inny. Żadna nerwica, depresja, tylko TY. Na Twoim miejscu wyjechałabym na parę dni. Najlepiej do Rzymu, serio. Tam niebo jest tak błękitne jak nigdzie indziej. Byłam w te wakacje kiedy było naprawdę źle. Wyjazd dał mi nadzieję, że jest jednak świat, w którym chcę funkcjonować, że jest po co walczyć Życzę Ci wszystkiego dobrego. http://www.youtube.com/watch?v=FdxnHs5jUik&feature=BF&list=PL5FB8FBC699C6B366&index=145
  7. mel89

    Jak poznać ludzi?

    Chodzisz na terapię, do psychologa? Jeśli nie - zrób to. Jak Twoje kontakty z mamą, masz rodzeństwo? Z tego co piszesz musisz rozliczyć się z demonami z przeszłości i zadbać o poczucie własnej wartości. Ja nie wiem o co chodzi, ale często jest tak, że "zaburzeni" wydają się dojrzalsi, łatwiej łapią kontakt ze starszymi osobami, ktoś wie czemu tak się dzieje? Czy "zaburzonych" szybciej dotyka brzemię świata i spada im ta odpowiedzialność na barki i przez to jest im ciężej o relacje z rówieśnikami ?
  8. o, a u mnie koszmarny poranek, koszmarny dzień, zmusiłam się żeby trochę posprzątać w chałupie, potem robiłam żurek, potem znów koszmarnie i nagle... nie wiem czy to deprim zaczyna działać czy jaki grzyb, ale zobaczyłam światełko w tunelu.. Że może tego raka nie mam po prostu. I oby tak zostało do jutra Agnieszka1988 Ja też od nowego roku mam zacząć behawioralno-poznawczą.. To było Twoje pierwsze spotkanie ? Jestem skołowana, w poniedziałek mam pierwsze spotkanie z psychiatrą, nie wiem jak to może wyglądać, czy zacznie ze mnie wyciągać wszystkie brudy które mnie bolą ? Boję się trochę
  9. joakar4 - ja też nie słodzę :) wcale nie trudno się odzwyczaić. solić też nie solę. Witaj Honorata! Ja też miałam ciążofobię z napadami paniki. Na szczęście brzuch mi nie urósł i odpuściłam. Ale były momenty w których nawet okres mnie nie uspokoił - ile to ja się naczytałam na forach że to wcale nie oznacza że się w tej ciąży nie jest. Co do HIV - wiesz, HIV się nie bierze z powietrza, dobrze, że badania Cię uspokoiły, bo niektórych nawet badania nie uspokajają. Ja jestem na etapie raka szyjki macicy, ale od jakichś dwóch godzin dociera do mnie myśl, że może go nie mam. Dziewczyny tutaj mają białaczki czy ziarnice Witaj w gronie znerwicowanych, depresyjnych hipochondryków! Ps. Dobrze że Twój Men Cię wspiera. To tak ważne, żeby mieć kogoś obok, kto zrozumie (mniej lub bardziej, bo jestem zdania, że kto nie choruje na nerwicę nigdy do końca nie zrozumie naszych lęków), pogłaszcze, uspokoi.. Śnieżka Ja też będąc dzieckiem bałam się śmierci. Miałam nocne duszności, badania na astmę nic nie wykazały, serce zdrowe, lekarz stwierdził że to na podłożu nerwowym.. i tak mi już zostało, chociaż obudziło się stosunkowo niedawno, gdzieś pół roku temu. A Twoje ćwiczenia to w sumie dobre sprawa, ponoć w zdrowym ciele zdrowy duch No, chyba, że masz obsesję. Ja MUSZĘ rzucić palenie (trzeci raz rzucam), mam nadzieję, że się uda tym razem, bo papierochy to zapalnik wielu chorób
  10. O widzisz!! :) Czyli może taki być i nic złego się nie dzieje. Co do szkorbutu - mi na pewno nie grozi bo codziennie żrę rutinoscorbin i wyciskam cytrynę, dodaję ciepłej wody i dwie łyżki miodu - nie dość że pyszne to jeszcze zdrowe i układ odpornościowy wzmacnia :)
  11. No nie nie, będę walczyć żeby się już nie macać Ciekawe ile wytrzymam. O, a szkorbut to jeszcze aktualny jest? A tak serio - Twoja siostra też choruje czy tylko Tobie się dostało?
  12. no bo może dać skierowanie na badania ale leków nie przypisze :) [Dodane po edycji:] właśnie zrobiłam samobadanie.. na 99% się zmniejszyło, nie jest tak opuchnięte wszystko.. o matko, może to nie jest rak naprawdę, może to żadne hpv, może to rzeczywiście przez tabletki anty... widzę światełko w tunelu.. oby jutro było tak samo
  13. joakar4 a ile masz lat? Jak młoda jesteś to wiesz, że masz silny organizm, który pokona chorobę. Skoro do tej pory nie umarłaś to nie umrzesz ani jutro ani pojutrze ani za rok :) Psycholog z tego co wiem nie przepisuje leków, niestety.. I też mam takie same jazdy jak Ty - że jak przyjdzie teraz choroba to nie wytrzymam tego psychicznie. Dlatego lepiej idź do psychiatry, nie żyjemy po to żeby cierpieć.
  14. olinelka Też brałam Melisę, wcześniej Relamax, chyba trochę pomagało, deprim na razie nic, ale biorę 5 dzień dopiero. Cholera, boję się leków To trochę tak jak przyznanie się do choroby, w pewnym sensie poddanie się, akceptacja stanu.. No i te efekty uboczne. Jak wrócę w poniedziałek od psych to Wam napiszę co dostałam, albo czego nie dostałam Z drugiej strony - nie wyobrażam sobie tak żyć, więc jeśli leki mają pomóc to będę musiała je brać. Albo przeskok balustrady balkonowej [Dodane po edycji:] joakar4 ale Twój węzeł BADAŁ LEKARZ i miałaś robione badania! Wszystko jest dobrze! Dam sobie rękę uciąć.
  15. olinelka z tego co wyczytałam - tylko poważne choroby sprawiają, że węzły są twarde i nieruchome.
  16. Ja piszę licencjat w tym roku. Studiuję grafikę, od tygodnia nie było mnie na uczelni, projekty leżą, nic mi się nie chce.Na pewno nie odpuszczę studiów, bo zapadłabym się w sobie. Już tydzień w domu doprowadza mnie do szału, ale nie mam siły żeby iść naprzód. Muszę wyrwać się z marazmu, iść na terapię, zacisnąć zęby i przeć do przodu. Cokolwiek by się nie działo.
  17. olinelka no jasne że mam "wałki na szyji". poza tym możesz sobie macać tam wszystko - tarczycę, gardło, migdały, węzły, MIĘŚNIE (one też tam są), żyły.. I jak już mówiłam; jak sobie będziesz macać to nie znikną węzły, nie dotykaj przez parę dni. Wiem, że to trudne, bo ja walczę żeby się nie badać tej szyjki. Trzymajmy kciuki za zdrowe węzły i szyjki Ja też się boję mówić tego na r... Ale stwierdzam po czasie, że rak rakiem, ale depresja... niemożność funkcjonowania, brak ochoty na cokolwiek, brak celu, sensu.. Czekam utęsknieniem kiedy deprim zacznie w końcu odwalać brudną robotę.
  18. a mnie wszystko boli normalnie nogi jak z waty, głowa, w uszach przytyka, gardło.. jakaś mnie grypa bierze nie nie nie, ja muszę być zdrowa żeby walczyć z "rakiem" !!! [Dodane po edycji:] olinelka Nie bój się żyły mama mi dzisiaj postawiła anielskie karty. używa ich od lat i zawsze się sprawdzały. no i tak - wyszły problemy natury psychicznej, muszę wziąć odpowiedzialność za swoje życie, otworzyć na ludzi, odnowić się, przejść transformację.. to nie może być śmierć, ta transformacja, co ?
  19. w poniedziałek mam pierwszą wizytę u psychiatry. podejrzewam depresję i nerwicę lękową. czy lekarz już na pierwszym spotkaniu przepisze mi jakieś leki?
  20. olinelka Ból barku z węzłami ?? Na pewno NIE :) Może sobie nadwyrężyłaś, albo... Twój mózg kazał Twojemu barkowi boleć A tak w ogóle to kiedy byłam u ginki i robiła mi badanie piersi to miałam powiększone węzły (od tabletek, teraz już nie bolą) a jak tam bardziej naciskała to następnego dnia były większe i bardziej bolesne. Także rada na dziś: Nie macać się !
  21. joakar4 Oooo, też miałam posprzątać w szafce z ciuchami :) Chyba już od 3 tygodni się zbieram do tego.. A tak apropo Waszych "białaczek" i "ziarnic" - mojej przyjaciółki siostra ma bardzo złe wyniki morfologii i to może być od anemii po białaczkę. Nigdy się na nic nie skarżyła, więc wiecie.. Wiem, że to nic optymistycznego, ale sądzę, że choroby unikają hipochondryków! Serio. Może choróbska stwierdzają że nie będą się czepiać tego biednego hipochondryka bo on już i tak jest "chory". Głowa do góry. A ja jestem w stanie uwierzyć, że wszystkie objawy są z głowy.
  22. wovacuum czyli jednak istnieją choroby uleczalne i nie każdy objaw to rak :) dobrze wiedzieć, dajesz dobry przykład że nie jest źle i że wcale tak być nie musi! :) Trzymam kciuki.
  23. O, a ja wychodzę na balkon na ćmika hardkor po całości. ubieram dwie bluzy, szlafrok, szalik, czapka, rękawiczki i jazda. a potem chowam się przed ludźmi żeby mnie nie zobaczyli
  24. olinelka joakar4 ja już od dwóch miesięcy prawie codziennie płaczę i mam dosyć nawet jeszcze nie zdążę wstać i już w ryk. No, a cytologię mam w środę, w poniedziałek wizyta u psychiatry ja wiem że w sierpniu była dobra ta cyto, ale teraz jest grudzień, mi się coś tam zaczęło dziać w październiku przy tabletkach anty, od tego czasu mogło się zmienić na III dodatkowo nadżera mi się duża zrobiła, a czytałam że to może być przednowotworowe. dodatkowo naczytałam się o hpv, że rzadko atakuje jeden organ i że często przy tym jest zapalenie gardła na przykład, a mnie boli gardło i psikam sobie propolisem który ZAWSZE pomagał, a teraz nie pomaga, no i dlaczego? no bo przecież hpv mi się zaaktywowało, nie... mój facet jest 8 lat starszy ode mnie i miał ze 3 dziewczyny przede mną no to szansa że ma hpv i mnie zaraził jest duża, bo przecież większość osób się nim zarazi... Cholerny gin... nie znał moich wyników z cyto (II) i kazał mi robić testy na hpv a jak spytałam czy umieram to powiedział "nie nie nie... jeszcze kilka lat". Co to k*** miało znaczyć?! A moja ginka mnie uspokoiła że to NIE JEST rak.. ale bez badań to sobie tak można.. No nic.. doczłapię się jakoś do tych świąt (na pewno będą cuuudowne).. Sorry dziewczyny że musicie czytać te moje biadolenie Na razie mam bana na strony o hpv i raku. muszę się czymś zająć bo zwariuję!!!! to wszystko przez to że w domu siedzę.. pogoda taka że boję się wyjść,i ślęczę przed tym komputerem tylko może żurek zrobię.. wszystko w lodówce siedzi i czeka.. to może przy skrobaniu marchewki się uspokoję.. Co do czapek uszatek to obeszłam całą manu, w Reserved mieli ja tylko na wystawie i pani powiedziała że nie mogę tej z wystawy kupić No i kupiłam na allegro :) joakar4 Nie martw się, mi się też zawsze wydaje że wyglądam w czapce jak pół dupy zza krzaka. Ale oj tam, oj tam, czapa musi spełniać swoją funkcje czyli musi być ciepła! i tak dla rozluźnienia: :'> toć to jest Jacyków
  25. chciałabym się wyzbyć uczucia bezradności, strachu chciałabym być spokojna, spełniona, po prostu szczęśliwa. tak po ludzku.
×